Tuesday, July 31, 2012

New decision.

Back to normal life with shopping for food at Carrefour, then home to do unpacking and getting things put away.  We're already thinking about our next place to go to, either Zakopane of Lancut palace on the east side of Poland. We haven't been east past Warsaw yet and I know there are many places there to be seen.  It's a hard decision, rest and relaxation in the Tatra's or east to Lancut.  Either way I am sure we won't be disappointed.

Already golden rod is turn yellow, almost like an early autumn and we haven't had summer yet. Maybe we'll miss it altogether this year.

Powrót do normalnego życia z zakupami na żywność w Carrefour, a potem do domu nie rozpakowaniu i coraz rzeczy odłożyć. Jesteśmy już myśli o kolejnym miejscu się udać, albo Zakopane albo Łańcut pałac od strony wschodniej Polski. Nie byliśmy na wschód przeszłość Warszawa jeszcze i wiem, że jest wiele miejsc, tam widać. To trudna decyzja, wypoczynek i relaks w Tatrach-tych lub na wschód do Łańcuta. Tak czy inaczej jestem pewien, że nie będą zawiedzeni.

Już złoty pręt żółkną, prawie jak wczesną jesienią i nie mieliśmy jeszcze lato. Może będzie nam brakować jej całkowicie w tym roku.

Monday, July 30, 2012

The Road Home.

 Hotal Bukowina


Back at home after another successfull adventure. The highlight. of course, was seeing Książ castle but a secondary highlight was staying at the place we discovered via Airbnb. Hotel Bukowina and restaurant. It is owned by a young couple, David and Bridgett and they were exceptional hosts. David was born in the Czech town of Trutnov but lived in the U.S. for ten years where he learned to speak very good English. His wife is a native born Californian and now lives in Mlade Buky-Hertvikowice where the hotel is located. Both are very personable and easy to talk with.

We stayed there for three days and each morning before we left to do our exploring we started the day with a European Continental breakfast of fresh breads, salami, two differents kinds of ham, cheeses, coffee, apples, bananas, watermelon, yogurt and a variety of jams and jellies. It was excellent.  After our day was done, each night we ate in the restaurant of the hotel and every meal they prepared for us was very tastefull and filling. My dinners were a chicken salad, pasta bolognaise and the last night a chicken breast with blue cheese and creamy sauce served with rice that I selected. All were absolutely delicious.  Joan had chicken salad, bolognaise pasta and the third night gnocchi with spinach and cream sauce.  Bridgett and David make an excellent strudel also but the first two nights we came back too late to sample it so on Sunday afternoon we finally were able to have some with ice cream and coffee.  We should have bought some to bring home with us but we didn't think about it at the time.

Joan and I would both highly recommend this place for staying if you are ever in the area and want a nice, friendly place to stay.  The prices are very reasonable and the service is excellent.  Their website is......www.hotelbukowina.cz and email is.....hotelbukowina@email.cz. Being a native Czech, David speaks the language plus English and I think German. Bridgett speaks English and is learning Czech. It located in a beautiful area and a great place for skiers in the winter if you like skiing.

We finally left at 9AM heading back to Poland and stopped in Legnica for gas when I discovered a palace in need of much repair right next to the gas station.  I took a few pictures of it but, of course, it was all boarded up so I couldn't go inside.  I did manage to take a picture of a staircase inside through one of the broken windows. It's a pity so many palaces are in this shape. Quite a contrast to Książ castle.

After Legnica we made a small stop in Wschowa where I took some pictures of the town hall.

Slideshow on the right side of the blog.

Po powrocie do domu po udanej przygodzie innego. Punktem kulminacyjnym. oczywiście, widział zamek Książ, ale wtórny atrakcją był pobyt w miejscu odkryliśmy przez Airbnb. Hotel Bukowina i restauracja. Jej właścicielem jest młoda para, David i Bridgett i były wyjątkowe gospodarze. David urodził się w czeskiej miejscowości Trutnov, ale mieszkał w USA przez dziesięć lat, gdzie nauczył się mówić bardzo dobrze po angielsku. Jego żona jest rodowitym urodzony Kalifornii i obecnie mieszka w Mlade Buky-Hertvikowice gdzie znajduje się hotel. Obie są bardzo przystojny i łatwo rozmawiać.

Byliśmy tam trzy dni i każdego ranka, zanim jeszcze zostało do zrobienia nasze poszukiwania zaczęliśmy dzień od śniadania kontynentalnego Europejskiej z świeżego pieczywa, salami, dwa differents rodzaju szynki, sery, kawa, jabłka, banany, arbuzy, jogurt i przez różnorodność dżemów i galaretek. To było wspaniałe. Po nasz dzień stało, każdej nocy jedliśmy w restauracji THEhotel i każdy posiłek przygotowali dla nas było bardzo tastfull i napełniania. Moje obiady były sałatka z kurczaka, makaron bolognaise i ostatnia noc pierś z kurczaka z serem pleśniowym i kremowym sosem z ryżem, który wybrałem. Wszystkie były absolutnie pyszne. Joan miała sałatę z kurczaka, makaron bolognaise a trzeci gnocchi nocy ze szpinakiem i sosem śmietanowym. Bridgett i David uczynić doskonałą strudel ASLO ale Fürst dwóch nocy wróciliśmy późno, aby spróbować go więc w niedzielę po południu w końcu mogli mieć jakiś z lodami i kawą. Trzeba było kupić niektóre przynieść do domu z nami, ale nie myśleliśmy o nim w tym czasie.

Joan i ja zarówno bardzo polecam to miejsce na pobyt jeśli kiedykolwiek w okolicy i chcą miłą, przyjazną miejsce na pobyt. Ceny są bardzo rozsądne, a usługa jest doskonała. Ich strona internetowa jest ...... www.hotelbukowina.cz i e-mail jest ..... hotelbukowina@email.cz. Jako rodowity Czech, David mówi językiem plus angielski i myślę po niemiecku. Bridgett językiem angielskim i uczy się czeskiego. Jest położony w pięknej okolicy i miejsce wielkiego dla narciarzy w zimie, jeśli chcesz na nartach.

W końcu w lewo na 9AM pozycji z powrotem do Polski i zatrzymał się w Legnica gazu kiedy odkryłem, pałac w potrzebie większego remontu, tuż obok stacji benzynowej. Zrobiłem kilka zdjęć niego, ale, oczywiście, to wszystko zostało zabite deskami, więc nie mogłam wejść do środka. I udało się TAK obraz klatki schodowej do środka przez jednego z rozbitych okien. Szkoda tak wielu pałace są w tym kształcie. Dość kontrast do zamku Książ.

Po Legnica zrobiliśmy mały postój we Wschowie, gdzie zrobiłem kilka zdjęć ratusza.

Sunday, July 29, 2012

Resting




Today was a change in weather and so in our plan for the day.  We were going to go back into Poland to visit another castle but I found out on the internet the castle is now a school and only visible from the outside so we thought it would be a wasted trip.  Instead we asked the owner of the place we were staying what was of interest in the area and he told of places to check out.
Our first place was Trutnov. It’s a small town south of where we are staying but big enough to have a rynek and a few interesting places to see. It only took 15 minutes to get there and to our surprise 95% of the businesses were closed around the square and it was almost completely empty except for a few  tourists like us.  One building that was interesting was a church that had a metal dragon hanging from the top of the steeple making it look like the dragon was walking down the  building.  I have no idea about the significance of that and couldn’t find an answer. It was just very strange looking on a church.

Another church a few blocks away was a typical baroque church with only the side entrance open but gated on the inside so you couldn’t actually go into the church.  I took a few pictures before Joan told me there was a sign to not take pictures.
We walked around for a little while until it started to rain and then headed to another town on the other side of the “mountain”.  On the way we stopped in Horni Marszow, a little town to see the church which was also closed to visitors but looked interesting.  When we got to the point of our destination I took a few pictures of the mountain stream that ran along the highway.

When we returned to our place, at the top of the hill is an old German cemetery dedicated to victims of World War 1 and had some very nice sculptured tombstone monuments.  I took quite a few pictures of them and the cemetery. Next to the cemetery is an old church but, of course, it was closed.

We got back rather early, 4PM and decided to just rest for the remainder of the day before our trip back home to Poland in the morning. All in all, it was a good vacation for us, especially seeing Ksiąz castle.

Dziś była zmiana pogody i tak w naszym planie dnia. Mieliśmy zamiar wracać do Polski, aby odwiedzić innego zamku, ale dowiedziałem się w Internecie Zamek jest teraz szkoła i tylko widoczna z zewnątrz, więc pomyśleliśmy, że byłoby zmarnowane podróż. Zamiast tego zwrócił się do właściciela miejsca się zatrzymaliśmy, co było interesujące w okolicy i powiedział miejsc, aby sprawdzić.

Nasze pierwsze miejsce było Trutnov. Jest to mała miejscowość na południe, gdzie przebywają, ale wystarczająco duże, aby mieć Rynek i kilka ciekawych miejsc do zwiedzania. Zajęło 15 minut dostać się tam i ku naszemu zdziwieniu 95% przedsiębiorstw zostały zamknięte wokół placu i było niemal zupełnie pusty z wyjątkiem kilku turystów takich jak my.

Jeden budynek, który był interesujący był kościół, który miał smoka metalu wiszące z górnej części wieży dzięki czemu wyglądają jak smok szedł w dół budynku. Nie mam pojęcia o znaczeniu tego, i nie mógł znaleźć odpowiedzi. To było po prostu bardzo dziwne patrząc na kościół. Kolejny kościół kilka przecznic był typowy barokowy kościół tylko z bocznym wejściu otwartym terenie, ale od wewnątrz, więc nie może faktycznie iść do kościoła. Zrobiłem kilka zdjęć przed Joan powiedział mi, że był to znak, aby nie robić zdjęć.

Chodziliśmy po przez chwilę, dopóki nie zaczęło padać, a następnie udał się do innego miasta po drugiej stronie "góra". Po drodze zatrzymaliśmy się w Horni Marszow, trochę miasta, aby zobaczyć kościół, który również była zamknięta dla zwiedzających, ale wyglądał ciekawie. Kiedy dotarliśmy do miejsca naszego przeznaczenia Zrobiłem kilka zdjęć z górskiego potoku, który biegł wzdłuż autostrady.

Kiedy wróciliśmy do naszego miejsca, na szczycie wzgórza jest stary niemiecki cmentarz poświęcony ofiarom II wojny światowej 1 i miał kilka bardzo ładnych i wyrzeźbione zabytków nagrobku. Wzięłam sporo ich zdjęć oraz cmentarz. Obok cmentarza jest stary kościół, ale, oczywiście, był zamknięty. Wróciliśmy dość wcześnie, godzina szesnasta i postanowił po prostu odpocząć na pozostałą część dnia przed naszym powrotem do domu podróży do Polski w godzinach porannych.

W sumie to był dobry urlop dla nas, szczególnie widząc Zamku Książ.

Saturday, July 28, 2012

Ksiąz Castle



Up this morning at 8AM and downstairs to have the typical Polish breakfast of yogurt, cheese, ham, salami, fresh breads plus assorted fruits. Since it was 25c we also had coffee and then took our camera and departed for Ksiąz castle.
Our trip started along the familiar route 3 through the mountains with its winding and curvy road leading to route 5 which would take us back into Poland. We continued on 5 toward Wrocław until we came upon route 34 south to the castle. The road was well marked so we had no trouble finding it

This castle is huge. The entrance in front is where the parking is, reasonably priced at 3 zl per hour.  We arrived at 11AM and left at 3PM so parking cost was 12zl. When your car is parked you enter the grounds of the castle through a large entrance and immediately the front of the castle is visible although the total size is unknown at first sight.  It was originally built as a defensive fortress at the end of the thirteenth century by the Polish prince Bolko 1.  The castle, called “The key to Silesia”, was of great strategic importance protecting the trade routes from Silesia to Bohemia. Over the enturies the castle had several owners and the castle was badly destroyed by the Germans in World War 2. Inmates from Gross-Rosen concentration camp were made to build two hollow tunnels which were believed to be used for weapon manufacture or chemical laboratories. We saw the tunnels and, strangely, we were left alone in these tunnels where I took pictures of uniforms for Polish prisoners.
The most beautiful of the rooms are in the old part of the castle although the Maximillian room in the front of the castle is considered to be the most beautiful.  It is very ornate, large in size and was used to greet arriving guests. Certainly, in the old part of the castle it is easy to imagine yourself back in those days.

One of the things Joan and I both like very much was the furniture, especially the woodworking and intarsia pieces. The craftsmanship was so accurate that it is impossible to see how these pieces could have been created back in those days without machinery.
After visiting the palace rooms, the terraces and walking around on the grounds we went to the stable where there is collection of about 200 horses and one complete stable filled with carriages from the old days.

We  left Ksiąz and started back to our room but it was still early so we decided to stop in Bolków and see the castle there.  We didn’t know that today there was a huge Goth music festival going on at the castle and when we got to Bolków we were amazed to see hundreds of young people all dressed in black with all sorts of costumes for this kind of event.  We decided it wasn’t a good time to visit the castle and went back to our room.

Się dziś rano o 8 rano i na dole mają typowe polskie śniadanie z jogurt, ser, szynka, salami, pieczywo świeże owoce wraz bukietem. Ponieważ było 25c my również mieliśmy kawę i wziął naszą kamerę i udał się do Zamku Książ.

Nasza podróż rozpoczęła się wzdłuż znanej trasy 3 przez góry z jej uzwojenia i dróg prowadzących do trasy curvy 5, który zabierze nas z powrotem do Polski. Kontynuowaliśmy dniu 5 w kierunku Wrocławia, aż natknął się na trasie 34 na południe do zamku. Droga była dobrze oznaczona więc nie mieliśmy problemów ze znalezieniem go.

Ten zamek jest ogromny. Wejście z przodu, gdzie jest parking, rozsądnie wycenione na 3 zł za godzinę. Doszliśmy do 11AM i lewo na 3PM tak koszt parkowania to 12zł. Gdy samochód jest zaparkowany wprowadzić na teren zamku przez duże wejście i od razu z przodu na zamek jest widoczny mimo że łączna wielkość jest znana od pierwszego wejrzenia. Pierwotnie zbudowany jako twierdza obronna pod koniec XIII wieku przez polskiego księcia Bolka 1. Zamek, zwany "kluczem do Śląska", był wielkim znaczeniu strategicznym chroniącej szlaków handlowych ze Śląska do Czech. Przez enturies Zamek miał kilka właścicieli i zamek został poważnie zniszczony przez Niemców w 2 wojny światowej. Więźniowie z Gross-Rosen obozu koncentracyjnego zostały wykonane budowę dwóch wydrążonych tuneli, które były uważane być wykorzystane do produkcji broni lub laboratoriach chemicznych. Widzieliśmy tunele i, co dziwne, zostaliśmy sami w tych tunelach, gdzie zrobiłem zdjęcia mundury dla polskich więźniów.

Najpiękniejsze z nich znajduje się w starej części zamku, choć Maximillian pokój w przed zamkiem jest uważany za najpiękniejsze. To jest bardzo ozdobny, dużych rozmiarów i był używany na powitanie gości przybywających. Oczywiście, w starej części zamku łatwo jest wyobrazić sobie siebie w tamtych czasach.

Jedną z rzeczy, Joan i ja bardzo lubię to meble, zwłaszcza drewna i Intarsia sztuk. Rzemiosło było tak dokładne, że nie da się zobaczyć, jak te kawałki mogły powstać w tamtych czasach bez maszyn.

Po zwiedzeniu pomieszczeń pałacu, tarasów i chodzą na podstawie poszliśmy do stajni, gdzie istnieje zbiór około 200 koni i jednego pełnego stabilnych wypełnionej wagonów z dawnych lat.

Wyszliśmy Książu i zaczął z powrotem do naszego pokoju, ale było jeszcze wcześnie, więc zdecydowaliśmy się zatrzymać w Bolkowie i zobacz zamku. Nie wiedzieliśmy, że dzisiaj był wielki festiwal muzyki Goth dzieje się na zamku, a kiedy dotarliśmy do Bolkowa byliśmy zdumieni widząc setki młodych ludzi, wszyscy ubrani na czarno z wszelkiego rodzaju kostiumy dla tego rodzaju imprezy. Zdecydowaliśmy, że nie był to dobry czas, by odwiedzić zamek i wrócił do naszego pokoju.

Friday, July 27, 2012

Silesia



We left at 9AM for our trip to the Czech Republic. Because of the usual traffic on route 5 going to Wrocław it took us an hour and a half to go just 68 km to Leszno where we were able to leave route 5 and take route 12.  Immediately there was a difference in travel time and most of the way to the next major city, Glogów, was fast.  There is an interesting old church there, one of the oldest in Lower Silesia so we stopped to take pictures of the outside but it wasn’t possible to go in because it is being renovated. I liked the arch supports on the outside of the church. They remind me of Notre Dame Cathedral in Paris.
We continued from there on 12, then route 3 to Legnica and finally into the Czech Republic where we took a smaller road, 300, to Młady Buky. But there was a big problem because what I thought was the address of our place to stay turned out to be the postal code so naturally we couldn’t find the place.  On top of that, there were three Młady Buky’s.  I stopped several people on the street but none of them knew of the place I needed to find.  I went to the police house but no one was home. Can you believe that? A closed police station?  I stopped at the local tourist information office but the man only spoke German or Czech and wasn’t any help.  Frustrated, after 2 ½ hours, I knocked on the door of a strangers house and asked if she might know the name I showed her.  She said no but she took me to a local bar and asked if anyone knew about the place I was looking for and two men knew of the place.  Finally I had specific directions where to go and we went there.  Now I’m sitting in our room typing this.

Lower Silesia is very impressive when it come to landscape, views, forests and scenic places. As soon as a we left Sokolo the topography started to change and many beautiful views were possible. I like this part of the country and being back in the small mountains.

Wyszliśmy na 9 rano do naszego wyjazdu do Czech. Z powodu zwykłego ruchu na trasie 5 zamiar Wrocławiu zajęło nam półtorej godziny, aby przejść zaledwie 68 km do Leszna, gdzie mogliśmy zostawić Route 5 i podjąć Route 12. Natychmiast istnieje różnica w czasie podróży i większość w drodze do kolejnego dużego miasta, Głogów, był szybki. Istnieje ciekawy stary kościół tam, jedna z najstarszych na Dolnym Śląsku, więc zatrzymał się do robienia zdjęć na zewnątrz, ale nie można było iść w gdyż jest odnowiony jest. Podobało mi się łuk wspiera się na zewnątrz kościoła. Oni przypominają mi katedry Notre Dame w Paryżu.

Kontynuowaliśmy stamtąd na 12, następnie trasa 3 do Legnicy i wreszcie w Republice Czeskiej, gdzie wzięliśmy mniejszą drogę, 300, do Młady Buky. Ale nie było wielkim problemem, ponieważ to, co uważałem adres naszego miejsca pobytu okazało się kod pocztowy tak naturalnie nie mogliśmy znaleźć tego miejsca. Oprócz tego istniały trzy Młady Buky tych. Zatrzymałem się kilka osób na ulicy, ale żaden z nich nie wiedział o miejscu muszę znaleźć. Poszedłem do domu policji, ale nikt nie był w domu. Czy uważasz, że?Zamknięty posterunek policji? Zatrzymałem się w lokalnym biurze informacji turystycznej, ale mężczyzna tylko mówili po niemiecku i czesku i nie było żadnej pomocy. Sfrustrowany, po 2 ½ godziny, zapukałem do drzwi domu obcych i zapytał, czy ona może znać nazwę pokazałem ją. Powiedziała, że ​​nie, ale zabrała mnie do miejscowego baru i zapytał, czy ktoś wiedział o miejscu szukałem i dwaj mężczyźni wiedzieli o miejscu. Wreszcie miałem szczegółowe wskazówki gdzie iść i pojechaliśmy tam. Teraz siedzę w sali pisząc to.

Dolny Śląsk jest bardzo imponujący, kiedy przyjdzie do pejzażu, widoki, lasy i miejsc widokowych. Jak tylko wyszliśmy Sokolo topografię zaczęła się zmieniać i wiele pięknych poglądy były możliwe. Lubię tę część kraju, a będąc już w małych górach.

Wednesday, July 25, 2012

Summer

35c today as summer continues and our activity was focused on food shopping but only for the next two days. Naturally it was rather quick with so little to buy and we're still getting used to the Carrefour store. We had to make a little exchange of money from zloty's to Czech money for our trip but it's in the same shopping area so it was also fast.

Everybody is going someplace now. Spain, France, Germany, Czech Republic, to the seaside, to the mountains, all of these are destinations. Many school students go to special week or two week long camps for tennis, sports, painting or just relaxation. It's summer vacation time.

Since we're leaving Friday morning I was able to move our Polish lessons to tomorrow so we wouldn't miss them. I've been working on using the expression "used to" like....I used to shop at Real and now I shop at Carrefour. It's a small thing I know but in Polish it's more like "It was my custom to shop..........." .  In English it's only used in the past form but in Polish you can use it both in the past and present but of course not in the future.

35c dziś lato trwa i nasza działalność skupiała się na zakupy żywności, ale tylko przez najbliższe dwa dni. Oczywiście to raczej szybko z tak mało kupić, a my wciąż przyzwyczaić do sklepu Carrefour. Musieliśmy się trochę wymianę pieniędzy od złotego do Czech pieniędzy dla naszej podróży, ale to w tej samej dzielnicy handlowej tak było również szybkie. 

Każdy będzie gdzieś teraz. Hiszpania, Francja, Niemcy, Czechy, nad morze, w góry, to wszystko jest miejsc. Wielu uczniów iść do specjalnego tygodnia lub dwóch tygodniowych obozów dla tenisa, sportów, malarstwa lub po prostu relaksu. Nadszedł czas wakacji.

Ponieważ jedziemy w piątek rano udało mi się przenieść nasze polskie lekcje na jutro, więc nie będzie za nimi tęsknić. Pracuję na użyciu wyrażenie "stosowane do" jak .... Kiedyś zakupy w Real i teraz zakupy w Carrefour. To mała rzecz, wiem, ale w polskich to nic więcej jak "To był mój zwyczaj sklep ..........." . W języku angielskim jest on używany tylko w ubiegłym formie, ale w języku polskim można go używać zarówno w przeszłości i teraźniejszości, ale oczywiście nie w przyszłości.

Tuesday, July 24, 2012

GO Poland.

Poland has emerged top among 24 EU countries in a ranking based on the stability and growth of five indicators (production, productivity, employment, labor market performance and exports) between 2008 and 2011, the online version of Gazeta Wyborcza daily has reported.

Polish business sector output and employment barely declined during the crisis and by the end of 2011 they were 14% and 3% higher respectively than in early 2008, Gazeta Wyborcza said.

Other good news is we received confirmation of our accomodation in the Czech Republic so our weekend trip is on. Our check-in time isn't until 3PM so we may visit some other place on our southern drive. Summer is here at the moment, 30c, sunny and clear and hopefully it will stay that way until Monday.

Polska wyłonił top wśród 24 krajów UE w rankingu opartym na Stabilności i Wzrostu z pięciu wskaźników (produkcja, wydajność, zatrudnienie, wydajność rynku pracy oraz eksport) między 2008 a 2011 rokiem, internetowa wersja Gazety Wyborczej zgłosił.

Polska produkcja sektora przedsiębiorstw i zatrudnienia ledwo spadła w czasie kryzysu i do końca 2011 r. były 14% i 3% wyższa niż odpowiednio na początku 2008 roku, Gazeta Wyborcza powiedział.

Inne dobrą wiadomością jest to otrzymaliśmy potwierdzenie naszego zakwaterowania w Republice Czeskiej, więc nasz wyjazd na weekend. Nasza check-in time nie jest aż tak 3PM możemy znaleźć inne miejsce na naszej południowej dysku. Lato jest tutaj w tej chwili, 30c, słoneczna i miejmy nadzieję, że pobyt w ten sposób aż do poniedziałku.

Monday, July 23, 2012

A new place.

So, by now, if you been reading this blog in the past, you know that Joan and I are castle or palace lovers and we enjoy going to see them everywhere we travel. One of the castles that has been high on our list to see the Ksiąz castle in Lower Silesia, the lower eastern part of Poland. In our travels we have been close a few times but never actually went to see it for different reasons.. Ksiąz is the third largest castle in Poland, near the city of Walbrych.  Of course we need a place to stay and found an intresting accomodation across the southern border into the Czech Republic. It's a room in a house owned by a couple and interestingly enough the young man's name is David and he is from Chicago.  How's that for a coincidence. We emailed for a reservation for Friday, Saturday and Sunday night and are waiting for a confirmation from him. If we receive it we will leave on Friday morning at 9AM and arrive there about 3PM.  We thought about staying in Wrocław, north of Walbrych, but thought it would be worth the extra driving time to stay in the mountains of the Czech Republic.  It's only an hours drive back north to see the castle so that's not bad.

Saturday we'll spend at the castle taking as many pictures as I can and then return to our room.  Sunday we'll spend the day walking in the mountains and taking in mother nature. A day to rest and relax instead of being on the go as we usually are on our little excursions. Monday we'll leave and return to Poznań.

Więc teraz, jeśli już czyta ten blog, w przeszłości, wiesz, że Joan i ja jesteśmy zamek lub pałac kochankami i cieszymy będzie je zobaczyć wszędzie podróżować. Jeden z zamków, który został wysoko na naszej liście, aby zobaczyć zamek Książ na Dolnym Śląsku, niższej wschodniej części Polski. W naszej podróży byliśmy blisko kilka razy ale nigdy nie udał się, aby zobaczyć go z różnych powodów .. Książ jest trzecim co do wielkości zamek w Polsce, w pobliżu miasta Walbrych. Oczywiście musimy się gdzie zatrzymać i znaleźć zakwaterowanie Ciekawe całej południowej granicy do Czech. Jest to pokój w domu należącym do pary i ciekawe tego młodego człowieka na imię Dawid, a on jest z Chicago. Czy to nie zbieg okoliczności. Mamy pocztą elektroniczną o rezerwację na piątek, sobotę i niedzielę w nocy i czekają na potwierdzenie od niego. Jeśli otrzymamy go będzie zostawić w piątek rano na 9 rano i przybyć tam o 3PM. Myśleliśmy o pobyt we Wrocławiu, na północ od Walbrych, ale myślałem że będzie warta dodatkowego czasu jazdy na pobyt w górach w Republice Czeskiej. To tylko godziny jazdy z powrotem na północ, aby zobaczyć zamek tak, że nie jest źle.

Sobota będziemy spędzać na zamku biorąc tyle zdjęć, ile tylko mogę, a następnie powrót do naszego pokoju. Niedziela będziemy spędzać dzień chodzić po górach i biorąc w matkę naturę.Dni na odpoczynek i relaks, a nie będąc w podróży, jak zwykle znajdują się na naszych małych wycieczek. Poniedziałek zostawimy i wrócić do Poznania.

Sunday, July 22, 2012

Accomplished.

Mission accomplished! We bought a china cabinet today from Polskie Meble that will fill the vacant space and once again give a home for the set of china.  It was the least expensive one we looked at but it had the right dimensions and enough room inside to accomodate everything we have. The only drawback is a four week wait for delivery. Now it's just a matter of waiting for the delivery to our flat but at least the search is over.

We celebrated with a cup of coffee in the rynek on a sunny day but now as I write the clouds have taken over the sky again and it looks like it will rain. Somewhere out there must be summer but it just hasn't visited us yet and July is almost over.

We Skyped with Joan's daughter and grandkids yesterday evening and it was good to be able to see and talk with them again. Say what you will about the internet but it certainly comes in handy for keeping in touch long distance.

Misja wykonana! Kupiliśmy gabinet Chinach dzisiaj z Polskie Meble, które będą wypełniać wolne miejsce i po raz kolejny dać do domu dla zbioru Chinach. To był najtańszy jeden przyjrzeliśmy się, ale miał odpowiednie wymiary i dość inside room, aby pomieścić wszystko, co mamy.Jedyną wadą jest cztery czekać tydzień na dostawę. Teraz to tylko kwestia oczekiwania na dostawy do naszego mieszkania, ale przynajmniej zakończeniu wyszukiwania.

Świętowaliśmy z filiżanką kawy w Rynku w słoneczny dzień, ale teraz jak to piszę chmury przejęli na niebie znowu i wygląda na to będzie deszcz. Gdzieś tam musi być lato, ale po prostu nie odwiedził nas jeszcze i lipca dobiega końca.

Mamy Skyped z corką Joanny i wnuki wczoraj wieczorem i było dobrze, aby móc zobaczyć i porozmawiać z nimi ponownie. Powiedz co chcesz o internecie, ale na pewno przydaje się do utrzymywania kontaktów dużej odległości.

Saturday, July 21, 2012

Bare.

The room looks kind of bare with the china cabinet. The owner and his wife came to get it today. Fortunately it was in two pieces, top and bottom, so it was easier to carry downstairs. Withe only his wife to carry the load I gave them a hand carrying the pieces down the stairs because I thought it was too heavy for her to handle although she gave it a valiant try. They also brought the new lease for our flat which we signed and is good for another two years with no changes.

After they left we went in search of a replacement and found two that are affordable but not solid wood.  Being an old woodworker I would prefer solid wood but prices are not in our range so we have to settle for less. Even so, I think either of the two we selected will last as long as we do so it isn't a big issue. The first one is a little wider than the one we had and the second a little less wide but either will do.  Now we have our china sitting on the table until we make a decision on Monday which of the two we will buy. The two stores we checked were Polskie Meble and Black, Red and White.

Also Monday we will make the stair climb in the immigration office so Joan can pick up her new ID card.

Pokój wygląda rodzaju goły z szafy china. Właściciel i jego żona przybyli, aby ją dzisiaj. Na szczęście był na dwie części, góra i dół, więc łatwiej było nosić po schodach. Witka tylko swoją żonę do przenoszenia obciążenia Dałem im rękę do przenoszenia kawałki po schodach, bo myślał, że to zbyt ciężka dla niej obsłużyć chociaż dała mu dzielny spróbować. Oni również przyniósł nowy powiew do naszego mieszkania, które podpisaliśmy i jest dobry na kolejne dwa lata bez zmian.

Po opuszczeniu poszliśmy w poszukiwaniu wymiany i znalazłem dwie, które są niedrogie, ale nie lite drewno. Jako stary Woodworker wolałbym drewna litego, ale ceny nie są w naszym zasięgu, więc musimy zadowolić się mniej. Mimo to, myślę, że każdy z dwóch wybraliśmy będzie tak długo jak my, więc nie jest duży problem.Pierwszym z nich jest trochę szersza niż mieliśmy, a drugi trochę mniej szeroki, ale albo zrobi. Teraz mamy naszą Chiny siedzi na stole, aż podejmiemy decyzję w poniedziałek, który z nich kupimy. Dwa sklepy sprawdziliśmy były Polskie Meble i czarny, czerwony i biały.

Również poniedziałek zrobimy wspinaczkę schodów w biurze imigracyjnym tak Joan może odebrać swój nowy dowód osobisty.

Friday, July 20, 2012

Goodbye cabinet.

The landlord emailed he will be here tomorrow at 10:30 to pickup the china cabinet so tonight we must unload it and put things on the floor and table until we find a new one.The dining room will be a mess until we have a new one delivered. So it looks like tomorrow afternoon is taken up with searching for another cabinet although we do have a few stores we visited earlier who had something we liked.  It's just a matter of cost.

Właściciel e-mailem, że będzie tutaj jutro o 10:30 na pickup obudowy witryna, dziś musimy rozładować go i umieścić rzeczy na podłogę i stół, dopóki nie znajdziemy nowego jadalnia one.The będzie bałagan, dopóki mamy nowy jeden dostarczona. Wygląda więc na to jutro po południu, została uwzględniona w poszukiwaniu innego gabinetu chociaż mamy kilka sklepów, które odwiedziliśmy wcześniej, którzy mieli coś nam się podobało. To tylko kwestia kosztów.

Thursday, July 19, 2012

Beautiful flowers.


Gray turned to blue, clouds disappeared with the sun and the rain moved on to cover another town or village east of Poznań as the day progressed. Coming back from our weekly Kandulski meeting we stopped to admire the beauty of the hydrangea's in front of our building. Each one is a myriad of colors and I should take a picture of them again tomorrow before they fade as the summer progresses. There are so many kinds of flowers where we live plus in the fields the flowering weeds change colors from season to season except, of course, in winter.  I've always been a nature lover and our living place affords us the opportunity to visit forests and lakes easily. Cities are nice with the monuments, old buildings, palaces, etc. but it's in nature where I find the most beauty. The years I spent living in the forests of Michigan in the United States were some of the best years I ever had.

Perhaps it started for me at an early age when my grandfather Adam would take me fishing or sometimes with my uncle Chester. At age 13 my father took me on a camping trip to the Upper Peninsula of Michigan and I never forgot about that place. Ironically, it is where I would move when I was about 40 years old to start my adventure of living alone in the forest. A large picture of the house my son and I built hangs on a wall in our flat and is a constant reminder of that time. It was the most physically exhausting time of my life, building that house, but a remarkable accomplishment for us.

Szary zwrócił się do błękitu, chmury zniknęły ze słońcem i deszczem przeniósł się do pokrycia innego miasta lub wsi na wschód od Poznania jako dzień postępy. Wracając z naszego tygodniowego spotkania Kandulski zatrzymaliśmy się, aby podziwiać piękno hortensji jest przed naszym budynku. Każdy z nich jest mnóstwo kolorów i powinienem zrobić zdjęcie z nich jutro, zanim znikną jak lato postępuje. Istnieje tak wiele gatunków kwiatów, w którym żyjemy oraz w dziedzinie chwasty kwitnące zmienić kolory z sezonu na sezon z wyjątkiem, oczywiście, w zimie. Zawsze byłem miłośnikiem przyrody i nasze miejsce życia daje nam okazję odwiedzić lasy i jeziora łatwo. Miasta są ładne z zabytków, starych budynków, pałaców itp. ale to w naturze, gdzie znaleźć najbardziej piękno. W roku spędziłem życie w lasach Michigan w Stanach Zjednoczonych były jednymi z najlepszych latach kiedykolwiek miałem.

Być może zaczął się dla mnie w dzieciństwie, kiedy mój dziadek Adam zajmie mi połowy czy czasem z wujkiem Chester. W wieku 13 lat mój ojciec zabrał mnie na wyprawy do Górnego Półwyspu Michigan i nigdy nie zapomnieli o tym miejscu. Jak na ironię, to gdzie bym przenieść, kiedy miałem 40 lat stary, aby rozpocząć swoją przygodę z żyjących samotnie w lesie.Duży obraz z domu mój syn i ja zbudowany wisi na ścianie w mieszkaniu i jest stałym przypomnieniem tego czasu. To był najbardziej wyczerpujący fizycznie czas mojego życia, budując ten dom, ale niezwykłe osiągnięcie dla nas.

Wednesday, July 18, 2012

Changing.

Here's a good article from the New York Times about the changing face of Poland and Poznan.

Oto dobry artykuł z The New York Times o obliczu zmieniającej się Polsce i Poznaniu.
 http://www.nytimes.com/2012/07/18/world/europe/economic-gloom-in-europe-barely-touches-poland.html?_r=2&pagewanted=all

Tuesday, July 17, 2012

Rainbow Tuesday.


A quiet day around the house cleaning another room, watching some old NYPD Blue shows and, in general, not much happening. Even though everyday is like vacation, summer time brings with it a slower pace of doing things. It's not just the weather because we certainly are not currently in summer weather with a temperature of 17c.  A little warmer would be nice but it's still not bad now being cooler.  I like it better than when it's 28-35c.

Without Euro 2012 and the university students gone from Poznań for the summer, traffic jams have pretty much dissappeared except for a few hours during rush time. Most roads were completed before the games began and so the renovated streets are serving well for cars. For the last year it usually took me an hour to get from one end of Poznań to the other but now I can do it in twenty minutes. Of course, the country roads are the same as always, only one lane each way and sometimes that can cause slow travel but for me it's not a problem.  I actually enjoy going slower so I can observe the countryside.

Ciche dni w domu czyszczenie innym pokoju, oglądając stare Nowojorscy gliniarze pokazy i, ogólnie, nie wiele się dzieje. Nawet jeśli codziennie jest jak wakacje, czas letni przynosi ze sobą wolniejsze tempo robienia rzeczy. To nie tylko pogoda to dlatego, że na pewno nie są obecnie w lato pogoda o temperaturze 17c.Trochę cieplej byłoby miło, ale wciąż nie jest źle teraz jest chłodniej. Podoba mi się bardziej niż wtedy, gdy jest to 28-35c.

Bez Euro 2012 i studenci wyższych uczelni wyjechali z Poznania na lato, korki mają dość dużo dissappeared wyjątkiem kilku godzin w czasie czasie szczytu. Większość dróg zostały zakończone przed gry rozpoczęły i tak odnowione ulice służą również do samochodów. Przez ostatni rok to zwykle zajęło mi godzinę, aby dostać się z jednego końca Poznania na drugi, ale teraz mogę to zrobić w dwadzieścia minut. Oczywiście, drogi kraju są takie same jak zawsze, tylko jeden pas ruchu w każdą stronę, a czasami, że może spowolnić podróży, ale dla mnie to nie problem. I rzeczywiście cieszyć będzie wolniejszy, więc mogę obserwować okolicę.

Monday, July 16, 2012

Summer?

High of 18c and it's summer :-) A little strange! We spent some time cleaning one of the rooms thoroughly from floor to ceiling. The walls are painted white and we're considering washing them since we have lived here now for two years. They're not dirty but maybe we should wash them. Above the heater are little dark streaks so we think if we wash those areas we may end up having to wash all of the walls.  What a dilema!

Talked with a young person who got stung on her finger by a bee and now her finger is about three times it's normal size.  I think the problem is that the stinger is still in place causing the swelling. If it doesn't get better she will see a doctor. Another acquaintance keeps bees as a hobby and is always getting stung but no inflammation.

The tornadoes in Poland yesterday were not near us but the pictures and reports of the death and destruction are rather tragic.  Of course, it was all over the news channels so there was no lack of pictures. It will be difficult for the survivors to recover and rebuild their houses.

Wysoka z 18c i jego lato :-) trochę dziwne! Spędziliśmy trochę czasu na czyszczenie jednej z sal zupełnie z podłogi do sufitu. Ściany pomalowane są na biało i mówimy o mycie ich, ponieważ żyjemy tu i teraz przez dwa lata. Oni nie są brudne, ale może powinniśmy je umyć. Powyżej grzejnika są małe ciemne smugi, więc myślę, że jeśli myjemy te obszary możemy skończyć się koniecznością mycia wszystkich ścianach. Co Dilema!

Rozmawiałem z młodym człowiekiem, który dostał ukąszony na jej subtelny, pszczoły i teraz jej palec jest około trzy razy to normalne rozmiary. Myślę, że problemem jest to, że Stinger jest na swoim miejscu powodując obrzęk. Jeśli to nie lepiej będzie widziała się z lekarzem. Inny znajomy utrzymuje pszczoły jako hobby i zawsze jest coraz ukąszony ale nie zapalenie.

W tornada w Polsce wczoraj nie były blisko nas ale zdjęcia i sprawozdania śmierci i zniszczenia są raczej tragiczne. Oczywiście, to wszystko w ciągu kanałów informacyjnych tak nie brakowało zdjęć. To będzie trudne dla ocalałych odzyskać i odbudować swoje domy.

Sunday, July 15, 2012

Grill afternoon.

We had a good time at the home of our acquaintance.  We stopped on the way at Kandulski's and bought 12 rozki to take with us.  When we got there five people were already there and seven more arrived after we did. We knew half of the people and they all spoke English so it was easy for Joan to talk.  That was a good thing.  Of course, there was lots of food on the table outside where everyone was and the grill was busy cooking hamburgers and chicken.  After the meal, different kinds of homemade cakes were served along with our rozki.  All together we spent about three hours there and while we were there we found out about a place on the way home that carries china cabinets so we stopped to see what they had to offer.  We liked one that we think will fit into our space quite well but we didn't buy it yet.  So far we have found three we like but no decision has been made or will be made until the cabinet we have now is removed by the owner.

Mieliśmy dobry czas w domu naszego znajomego. Zatrzymaliśmy się po drodze w Kandulskiego i kupił 12 rozki do podjęcia z nami. Kiedy dotarliśmy tam pięć osób już tam byli i siedem więcej przyjechał po nas. Wiedzieliśmy, że połowa ludzi i wszyscy mówią po angielsku tak łatwo było Joan rozmawiać. To było dobre. Oczywiście, było dużo jedzenia na stole na zewnątrz, gdzie każdy był i grill był zajęty hamburgery gotowania i kurczaka. Po posiłku, różnego rodzaju ciasta domowej roboty były podawane wraz z naszym rozki. W sumie spędziliśmy tam około trzech godzin, a kiedy byliśmy tam dowiedzieliśmy się o miejsce w domu, który prowadzi szafy Chinach, zatrzymaliśmy się, aby zobaczyć, co mieli do zaoferowania. Podobało nam się taki, który naszym zdaniem będzie pasować do naszej przestrzeni dość dobrze ale nie kupić go jeszcze. Do tej pory znalazłem trzy nam się podoba, ale żadna decyzja nie została dokonana lub zostanie dokonana do szafy mamy teraz zostanie usunięty przez właściciela.

Saturday, July 14, 2012

China cabinet.

Today we spent the afternoon going through furniture stores looking for a china cabinet to replace the one that will soon be taken from our flat.  We looked in Mebest, Black-Red-White and Polskie Meblie but only found two that might work and give us enough space. The prices range from 1000 to 4,500 zl, more than we had hoped to pay. Actually, we thought the one in our flat was just left here by the last tenant and never thought it belonged to the owner who wants it back now. We didn't buy anything yet, we still have other stores to look at.

On the bright side, as we were walking out of a store I received a phone call from an acquaintance inviting us to a grill tomorrow at her house in Pokrzwno at 2PM. It was a nice surprise and we will definitely go. I've known the lady for about three years and she to lived in Chicago for 10 years so her English is good. That will make it more pleasant for Joan to talk.

Today the weather has been good and bad.  Sometimes rain, sometimes sun and then returning dark clouds with more rain.

I also learned that tomorrow in Warsaw is the Polish "Super Bowl" of American Football. A team from Warsaw will play a team from Gdynia. 18,000 tickets have been sold for the event that will take place in the national stadium used last month for Euro 2012 games. American football is getting more and more exposure in Poland and attracting more fans although it will never replace soccer as the national sport but that's fine. It will be a televised event so maybe I will be able to see a little of it at the grill party.

Dzisiaj spędziliśmy popołudnie przechodzi sklepów meblowych poszukuje gabinetu Chin zastąpić jeden zostanie wkrótce podjęta z naszego mieszkania. Szukaliśmy w Mebest, Black-Red-White i Polskie Meblie ale tylko znaleźć dwa, że może pracować i dać nam wystarczająco dużo miejsca.Ceny kształtują się od 1000 do 4500 zł, więcej niż się spodziewaliśmy zapłacić. Właściwie myśleliśmy, jeden w naszym mieszkaniu po prostu pozostawione tutaj przez ostatni najemcy i nigdy nie myślał, że należał do właściciela, który chce go z powrotem teraz. Nie kupować niczego jeszcze, wciąż mamy innych sklepów patrzeć.

Na jasną stronę, jak szliśmy z magazynu otrzymałem telefon od znajomej, zapraszając nas do jutra Grill w swoim domu w Pokrzwno w 2PM. To była miła niespodzianka, a my zdecydowanie iść. Znam panią około trzech lat, a ona do mieszkał w Chicago na 10 lat, więc jej angielski jest dobry. Które uczynią go bardziej przyjemne dla Joan rozmawiać.

Dzisiaj pogoda była dobra i zła. Czasem deszcz, czasem słońce i następnie powrocie ciemne chmury z większym deszczu.

Dowiedziałem się też, że jutro w Warszawie jest polską "Super Bowl" American Football.Zespół z Warszawy zagra zespół z Gdyni. 18,000 biletów zostało sprzedanych na imprezę, która odbędzie się na stadionie krajowego stosowanego w zeszłym miesiącu do Euro 2012 gier. Futbol amerykański staje się coraz bardziej widoczni w Polsce i przyciągnięcie większej liczby fanów, choć nigdy nie zastąpi w piłkę nożną jako narodowego sportu, ale to dobrze. To będzie wydarzenie telewizji więc może będę w stanie zobaczyć trochę z niego na grila.

Friday, July 13, 2012

Friday

Friday means lesson day with Zybyszek. Joan is making progress with writing and understanding but less with conversation. She makes fewer mistakes in her assignments then I do but I am at a little higher level and so my assignments are a little more complicated. Even so, it's good to see her making progress. I'm still talking with people on Skype and that helps some with conversation but I find it a little hard to get equal time speaking Polish. This week I have to memorize a paragraph from last weeks translation and then write 15 sentences about our trip to Grudziądz. Joan has to review her last 20 lessons.

Yesterdays shopping at Carrefour proved to be cheaper than the Real store we have been using since we moved here. Joan keeps receipts and when she compared prices between Carrefour and Real everything except three items was cheaper at Carrefour.

Piątek oznacza dzień lekcja z Zybyszek. Joan robi postępy w pisaniu i zrozumienia, ale mniej z rozmowy. Ona sprawia, że ​​mniej błędów w swoich zadaniach potem robię, ale jestem na trochę wyższym poziomie, a więc moje zadania są nieco bardziej skomplikowane. Mimo to, warto zobaczyć jej postępy podejmowania. Jestem nadal rozmawiać z ludźmi na Skype i że pomaga trochę z rozmowy, ale uważam, że trochę trudno dostać równy czas wypowiedzi polskich. W tym tygodniu muszę zapamiętać akapit z ostatniego tłumaczenia tygodnie, a następnie napisać 15 zdań o naszej podróży do Grudziądza. Joan ma do przeglądu swoje ostatnie 20 lekcji.

Zakupy wczoraj w Carrefour okazały się tańsze niż Real sklepie zostaliśmy przy odkąd przeniósł się tutaj. Joan utrzymuje wpływy i kiedy porównaniu cen pomiędzy Carrefour a wszystko Realu z wyjątkiem trzech elementów był tańszy w Carrefour.

Thursday, July 12, 2012

Searching.

A rainy day in Poznań but still not bad because it's not hot. Today is Kandulski day so it's always a favorite day.

I found out from an acquaintance that on Sunday in the old stock yard there is a flea market where people sell old furniture. We're going to go and see if we can find a china cabinet to replace the one that will be taken from our flat.  We have to find something to hold all the china I bought for Joan a few years ago plus all the extra stuff we have in the drawers below it. You never know what you can find in this market.  It's similar to the ones we use to go to in the U.S.  This stock yard itself is an interesting place and I've wanted to take pictures of it because of the brick work of the buildings.  It's in the typical old style to two color bricks and there are several old buildings around Poznań like that.  The market is actually held in the open area behind the buildings so I won't be able to go inside them but the outside is also interesting.

Today was shopping day and we've made a switch from our usual Real market to Carrefour.  Real is once again changing the location of everything so we thought it was a good time to switch our shopping place to a closer market.  They are both similar in what they carry so it won't make that big of a difference in what we buy.

I received my International Drivers License for the next year today. It's very easy to do it through the mail.  All you do is fill out the application, make a copy of your U.S. license, send 2 photographs(passport style) and pay the money.  Within 30 days you receive the license. Maybe I should have a Polish license but I've heard so many horror stories about the test that I choose this way of being a legal driver.

Deszczowy dzień w Poznaniu, ale nadal nie zły, ponieważ nie jest gorąco. Dzisiaj jest dzień Kandulski tak to zawsze ulubiony dzień.

Dowiedziałem się od znajomej, że w niedzielę w starym zwale jest pchli targ, gdzie ludzie sprzedają stare meble. Będziemy iść i zobaczyć, czy możemy znaleźć gabinet Chin zastąpić jeden będzie wzięty z naszego mieszkania. Musimy znaleźć coś, aby pomieścić wszystkie porcelana kupiłem dla Joanny kilka lat temu plus wszystkie dodatkowe rzeczy mamy w szufladach pod nią. Nigdy nie wiesz co możesz znaleźć na tym rynku. Jest to podobne do tych, których używamy, aby przejść do w USA tej stoczni stanie sama w sobie jest ciekawym miejscem, a ja zawsze chciałem robić zdjęcia, bo z cegły z budynków. To w typowym stylu starego do dwóch kolorów cegieł i kilka starych budynków w Poznaniu w tym stylu. Rynek jest rzeczywiście odbył się w otwartej przestrzeni z tyłu budynku, więc nie będzie mógł wejść do środka nich, ale na zewnątrz jest również interesujące.

Dziś był dzień zakupów i zrobiliśmy przejście z naszej zwykłej rynku nieruchomości Carrefour. Real jest po raz kolejny zmienić lokalizację wszystko, więc myśleliśmy, że to dobry moment, aby przełączyć nasze miejsce na zakupy do bliższego rynku. Oba są podobne w tym, co nosić, więc nie będzie tak duża różnicy w tym, co kupujemy.

Otrzymałem Międzynarodowe prawo jazdy na rok następny do dziś. Bardzo łatwo to zrobić za pośrednictwem poczty. Wszystko co musisz zrobić to wypełnić aplikację, zrobić kopię licencji amerykańskiej, wysłać 2 zdjęcia w stylu paszport) i płacić pieniądze. W ciągu 30 dni otrzymasz licencję. Może powinienem mieć polskie prawo, ale słyszałem tak wiele opowieści grozy o teście, że wybiorę ten sposób bycia prawnym kierowca

Tuesday, July 10, 2012

Back home.







Our trip ended Sunday afternoon when we drove back to Poznań.  Saturday night a vocal group came to Chelmno to perform on Sunday and were staying at the same hotel we were in.  We didn’t know that until about midnight when they decided to start singing in the outside café below our window. You can only imagine how surprised we were to be woken up by this. After the initial anger at being pulled out of sleep I found myself enjoying the folk songs being sung but Joan was not so happy.

We took the same S5 road from Gniezno back to Poznań and photographed some nice bridges and overpasses.

Back at home, the flowers you see are in full bloom in front of our building, very colorful, but I have no idea what they are called.  Maybe you do?
Nasza wycieczka zakończyła niedzielne popołudnie, kiedy pojechaliśmy z powrotem do Poznania. Sobota noc wokal grupa doszła do Chełmna wykonywać w niedzielę i przebywali w tym samym hotelu byliśmy w. Nie wiedzieliśmy, że aż około północy, kiedy postanowił zacząć śpiewać w zewnętrznej kawiarni pod naszym oknem. Można sobie tylko wyobrazić, jak zdziwiony mieliśmy być budzeni przez to. Po początkowym gniewu na ciąganiu ze snu znalazłem się korzystając z ludowych pieśni są śpiewane ale Joan nie była tak szczęśliwa.
Wzięliśmy tę samą drogę S5 z Gniezna z powrotem do Poznania i sfotografował kilka ciekawych mostów i wiaduktów.
Po powrocie do domu, kwiaty widoczne są w pełnym rozkwicie, naprzeciwko naszego budynku, bardzo kolorowe, ale nie mam pojęcia jak się one nazywały. Może to zrobić?

Monday, July 09, 2012

Chelmno

I have to backtrack one day to Friday when we arrived in Chelmno.  The main reason I wanted to go there was to see what progress had been made in the restoration of the St. Peter & Paul church.  When we were there a few years ago it was still in the state it was after World War II, inside almost completely ruined, without an altar, decorations or anything other than benches to sit on. The plaster was falling off of the walls and columns and it looked terrible.





Thanks to the determination of a group of people in Chelmno there has been a lot of progress.  This is due to funding by the EU for the restoration project but also contributions from private individuals.  On our visit Friday we found the altar restored, the walls and columns mostly redone, the stairs to the choir loft rebuilt and the floor being replaced. 
My only question is how many people will actually use this church because there are two very large churches and 3 smaller churches already in Chelmno and Chelmno only has a population of 21,000 people and according to the latest statistics only 40% of Catholics attend church.

Mam się cofnąć jeden dzień do piątku, kiedy przyjechaliśmy w Chełmnie.Głównym powodem chciałem iść tam było zobaczyć, co poczyniono postępy w renowacji kościoła św Piotra i Pawła. Kiedy byliśmy tam kilka lat temu było jeszcze w stanie to było po II wojnie światowej, w środku prawie całkowicie zniszczony, bez ołtarza, dekoracje lub czegokolwiek innego niż ławki do siedzenia.Tynk spadając ze ścian i kolumn i wyglądało to okropnie.

Dzięki determinacji grupy osób w Chełmnie nastąpił duży postęp. Spowodowane jest to dofinansowanie z UE na prace konserwatorskie, ale także składek od osób prywatnych. Na naszej wizyty piątek okazało się ołtarz przywrócone, ściany i kolumny głównie przerobione, schody na chór przebudowany i podłoga są zastępowane.

Moje pytanie tylko ile osób faktycznie korzysta z tego kościoła, ponieważ istnieją dwa bardzo duże kościoły i 3 mniejsze kościoły już w Chełmnie i Chełmna tylko liczy 21000 osób, a według najnowszych statystyk tylko 40% katolików chodzi do kościoła.

Saturday, July 07, 2012

Grudziądz





Saturday’s trip to Grudziądz was a success. We accomplished what we wanted to, saw cousins I wanted to see and also had a chance to view the fortress in Świecie and the graineries of Grudziądz.

We started out in the morning after having breakfast in the hotel because it was included in the price of the room.  This will be the last time we use Hotel Centralny in Chelmno for a stay because their service has gone downhill since the last time we were here. The internet connection was always a problem and for me that is a definite reason not to use a hotel again.

So we left the hotel about 10:00 and took route 91 across the Wisła river to the old fortress of the Teutonic Knights.  When you cross over the river you take the first right hand road and this takes you into old town but before you actually reach old town you find the fortress and just before it an interesting church.
It is the church of St. Stanisław and is unique because it’s the only church I’ve seen that has a  watch tower attached to it.  I think we were lucky because the church was open and maybe that’s because a woman and her daughter were inside cleaning it We went in to look around, take pictures and I said a prayer for my late cousin, Duane.  After we walked around the outside of the church and took a few more pictures we continued the short distance to the fortress.

This fortress was constructed in the14th century and there isn’t really a lot to see. There were only four other people visiting when we were there but for me it was still interesting to feel the atmosphere of the place, the old suits of armor, flags, weapons and a few other things.  The winding staircase was open if you wanted to walk the 196 steps to the top of the tower but I declined.
We left the fortress and headed to Grudziądz to the flat of cousin Janek.  I’ve been there twice before so it wasn’t hard to find again.  We were greeted by his wife, went  inside and talked with them both for about two hours.  Fortunately, we only had cake and coffee because it was really too hot to eat anything else. About half an hour into our conversation their daughter, Małgosia came over with some groceries and I had a chance to talk a little with her. I think she’s changed a lot since the last time I saw her, 8 years ago.  Natalia and Kuba, grandchildren of Janek and Gertruda come home and I talked a little with Kuba.  Of course, both of them have changed a lot because they are very young.  When we were done with our visit Janek accompanied us to visit with his sister, Stefania and her husband who do not live from away.

When that visit was done, Joan and I found the graineries of Grudiądz and spent some time viewing the outside. Unfortunately, we didn’t get there until 4PM and the museum inside the graineries closed at 3PM.  As you can tell from the pictures, they are very tall and other building were attached to them.  We walked up a long path to the top and took in the view of Grudiądz.
Finally we walked down streets until we found the old market square and since it was 6:30PM we decided to have dinner there and then take a small road back to Chelmno.

Sobotni wyjazd do Grudziądza było sukcesem. Wykonaliśmy to, co chcieliśmy, zobaczył kuzynów chciałem zobaczyć, a także mieli okazję zobaczyć twierdzę w Świeciu i graineries Grudziądza.

Zaczęliśmy rano po śniadanie w hotelu, ponieważ został wliczony w cenę pokoju. To będzie ostatni raz używamy Centralny Hotel w Chełmnie na pobyt, ponieważ ich serwis poszła w dół od czasu ostatniego byliśmy tutaj. Internet był zawsze problem, a dla mnie to jest wyraźny powód, aby nie korzystać z hotelu ponownie.

Więc wyszliśmy z hotelu o 10:00 i trwało trasę 91 przez rzekę Wisła do starej twierdzy Krzyżaków. Po przejściu przez rzekę bierzesz pierwszą w prawo drogowe i to przeniesie Cię do Starego Miasta, ale zanim rzeczywiście dotrzeć starego miasta znajduje się twierdza i tuż przed kościołem interesujące.

Jest to kościół św Stanisława i jest wyjątkowy, ponieważ jest to jedyny kościół widziałem, że ma wieżę zegarka dołączony do niego. Myślę, że mieliśmy szczęście, ponieważ kościół był otwarty i być może to dlatego, że kobieta i jej córka zostały wewnątrz czyszczenia Poszliśmy w rozejrzeć się, robić zdjęcia i powiedziałem modlitwę za mojego zmarłego kuzyna Duane. Po chodził na zewnątrz kościoła i wziął kilka więcej zdjęć kontynuowaliśmy niedaleko do twierdzy.

Ta forteca została zbudowana w the14th wieku i nie ma naprawdę wiele do zobaczenia. Było tylko czterech innych osób odwiedzających, kiedy byliśmy tam, ale dla mnie to nadal ciekawy poczuć atmosferę tego miejsca, stare zbroje, flagi, broni i kilka innych rzeczy. Schody kręte była otwarta, jeśli chce się chodzić po 196 kroków na szczyt wieży, ale odmówił.

Wyszliśmy z twierdzy i ruszył do Grudziądza w mieszkaniu kuzyna Janka. Byłem tam dwa razy, zanim więc nie było trudno znaleźć ponownie. Zostaliśmy powitani przez jego żonę, wszedł do środka i rozmawiał z nimi zarówno przez około dwie godziny. Na szczęście, mieliśmy tylko ciasto i kawę, ponieważ był naprawdę zbyt gorąca do jedzenia czegokolwiek innego. Około pół godziny do naszej rozmowy ich córka, Małgosia podeszła z niektórych artykułów spożywczych i miałem okazję porozmawiać trochę z nią. Myślę, że zmieniło się wiele, ponieważ ostatni raz widziałam ją 8 lat temu. Natalia i Kuby, wnuki Janek i Gertruda wrócić do domu i rozmawiałem trochę z Kuby. Oczywiście, obaj zmieniło się wiele, bo są bardzo młodzi. Kiedy byliśmy zrobieni z naszej wizyty Janek towarzyszy nam odwiedzić ze swoją siostrą, Stefanii i jej mąż, którzy nie mieszkają z dala.
Kiedy że wizyta została wykonana, Joan i znalazłem graineries o Grudziądz i spędził trochę czasu oglądania z zewnątrz. Niestety, nie dostaliśmy tam do 4PM i muzeum wewnątrz graineries zamknięte o 3PM. Jak widać na zdjęciach, są bardzo wysokie i drugim budynku były do ​​nich przywiązani. Szliśmy w górę długą drogę na szczyt i wziął zdaniem Grudziądz.

W końcu szliśmy ulicami, aż znaleźliśmy Stary Rynek i ponieważ było 18:30 zdecydowaliśmy się na obiad tam i wtedy wziąć małą drogę z powrotem do Chełmna.

Friday, July 06, 2012

Sad news,


Started off the day with sad news, actually two pieces of sad news though the latter is just a little setback.


Cousin Duane Kazmierczak passed away on July 4th at age 64. Duane and I were buddies when we were young, lost track of each other for many years as we got older and then finally reconnected about 7 years ago. I visited him in Virginia some years ago and was suppose to see him again during our Christmas trip to North Carolina but that didn't happen.  I talked with him a few times last year and we joked about him coming to Poland.  Today I received an email from his older sister, Sandy, that he was found dead in his bed. I don't know why.

The other piece of news is that our landlord wants to take the china cabinet from our flat for his new house.  It belongs to his wife so I have no problem with that but it means that now we will have to search for a replacement.

We left Poznań at 9:20 and took the new road, S5, from the motorway to Gniezno.  I must say that this road cuts off about half an hours travel time and is very nice to drive on  After passing Gniezno we took the highway to Torun and encountered a huge traffice jam that delayed our arrival in Chelmno. We took the road less travelled from Torun to Chelmno, through the countryside and small villages. We didn't have any time schedule to follow so the ride was enjoyable and easy.

The weather is hot, 33c and without air-conditioning we travelled with all of the windows down to collect whatever breeze we could get.  Once we reached the valley of the Wisła it did get a few degrees cooler but it was still hot.

We took a short walk around Chelmno and discovered the market square is under construction as well as a few other places.  However, there were still no noticeable amounts of tourists here so they haven't figured out how to attract them to this city.