Sunday, August 31, 2014

Good day.

Today we brought our guests to our house for dinner. Joan made bigos, buracki surowka and coleslaw. She also baked an apple pie for desert.  We drank a lot of wine and I think it was a successful day.

Earlier I took them to the new train station to buy one way tickets to Berlin and got a great price on 1st class reserved seats for two people. Because we agreed not to cancel or ask for refund the price was reduced by more than 50%. That's a good deal. The new train station is very nice, very modern and much better than the old one.

Dziś przywieźliśmy naszych gości do naszego domu na kolację. Joan zrobiła bigos, buracki Surówka i surówka z białej kapusty. Ona również pieczone szarlotka na deser. Piliśmy dużo wina i myślę, że to był udany dzień.

Wcześniej wziąłem je do nowego dworca kolejowego, aby kupić bilet w jedną stronę do Berlina i dostaliśmy świetną cenę na 1 klasy zarezerwowanych miejsc dla dwóch osób. Dlatego, że nie zgodziła się na anulowanie lub poprosić o zwrot cena została obniżona o ponad 50%. To dobry interes.Nowa stacja kolejowa jest bardzo ładny, bardzo nowoczesny i znacznie lepiej niż stary.




Saturday, August 30, 2014

Kornik castle.



We took our guests to see Kornik castle and were surprised about the changes Kornik has made to it's town. Whole rows of old buildings are gone and new ones are being built. The main entrance road has been changed also and looks very different.  On the way back we took a different road to Mosina and then on to Poznań. The chargé is still 10zl each for entrance to the castle plus 8zl if you want to take pictures. I told them as much as I could about the castle history and the armor of the Hussaria.

Zabraliśmy naszych gości, aby zobaczyć Zamek w Kórniku i byli zaskoczeni, o zmianach dokonanych Kórnik nie jest to miasto. Całe rzędy starych budynków zostaną usunięte, a nowe są budowane. Główne wejście droga została zmieniona również i wygląda zupełnie inaczej. W drodze powrotnej wzięliśmy inną drogę do Mosiny i dalej do Poznania. Opłata wynosi nadal 10zł każdy na wejściu do zamku wraz 8zł jeśli chcesz robić zdjęcia. Powiedziałem im, jak mogłem o historii zamku i opancerzenia Hussaria.

Friday, August 29, 2014

Excellent day!



We slept in late today, 10:00. We picked up our guests at their hotel and walked down Pojwieska street to the rynek. We haven't walked down this street in a year and were surprised to see the major construction going on at the north end where it was just an open field. Now there is one very long building going up and most likely places for more shopping stores.  In the rynek we went to Room 55 but now it is called Room 4rent, a rather strange name for a restaurant but that is what is is.  We introduced our guests to cafe mrozona and they liked it.  After we were done we took a walk around the rynek, I pointed out the interesting buildings and told them the history of the rynek. They were getting a little tired from all the walking so we took them to Plac Wolności, sat them on a bench and told them to wait while we got our car to pick them up.

We drove to Ostów Tumski and showed them around the cathedra, explained what all the buldings were and then took them back to their hotel for a rest before dinner.  Tonight we're taking them to Mikonos, a nice Greek restaurant.

On the way home we stopped at the clinic to get my blood tests results and I am THRILLED to say my PSA level dropped back to the normal level. I've been stressed out this last month worrying about the rise in the level after the gall bladder operation but God heard my prayers.

Dzisiaj spaliśmy do późnego, do 10:00. Odebraliśmy naszych gości z hotelu i poszliśmy w dół ulicą Półwiejską  na Rynek. My nie chodziliśmy tą ulicą od roku i byliśmy zaskoczeni  widząc znaczną budowlę wznoszącą się na północnym końcu, gdzie kiedyś było  tylko otwarte pole. Teraz jest jeden bardzo długi wznoszący się  budynek , najprawdopodobniej ze zwiększoną ilością  miejsca dla sklepów na zakupy. W Rynku udaliśmy się do Room 55, ale teraz to się nazywa Room4rent, dość dziwna nazwa dla restauracji, ale to jest,  co jest. Zaznajomiliśmy naszych gości z kawą mrożoną i im smakowała. Po wypiciu kawy poszliśmy na spacer wokół Rynku, zwróciłem uwagę na ciekawe budynki i opowiedziałem im historię Rynku. Byli już trochę zmęczeni wszystkimi spacerami, więc zabraliśmy ich na Plac Wolności, posadziliśmy na ławce i kazaliśmy zaczekać, aż pójdziemy po samochód i ich zabierzemy.

Pojechaliśmy na Ostrów Tumski i pokazaliśmy im otoczenie katedry, wyjaśniliśmy, skąd wzięły się te wszystkie budynki i odwieźliśmy ich z powrotem do hotelu na odpoczynek przed kolacją. Dziś wieczorem zabieramy ich do Mykonos, miłej greckiej restauracji .

W drodze do domu zatrzymaliśmy się w klinice, aby odebrać moje wyniki badań krwi i jestem zachwycony, że mój poziom PSA spadł z powrotem do normalnego poziomu. Byłem zestresowany w zeszłym miesiącu, martwiąc się wzrostem  poziomu PSA po operacji pęcherzyka żółciowego, ale Bóg wysłuchał moich modlitw.

Thursday, August 28, 2014

Sad day.

Funeral day for cousin Stefania Robalewska.

Dzień pogrzebu kuzynki Stefanii Robalewskiej

Wednesday, August 27, 2014

Back home.

No pictures from today because it was a driving day back to Poland with our guests from New York. The weather in Berlin was perfect all three days and although we didn't see many sights we did have some great dinners in different places. The hotel we stayed in was very nice but way too expensive for our taste. It was right across the street from a nice park and Joan and I made several walks in the park while our friends were sleeping in the mornings. They had a big problem with jet lag.

Friday we will show them Poznań and some nice places close to it.

Dzisiaj nie ma żadnych  zdjęć , ponieważ był to dzień powrotu do Polski z naszymi gośćmi z Nowego Jorku. Pogoda w Berlinie była idealna przez  wszystkie trzy dni; chociaż nie widzieliśmy wiele zabytków,  mieliśmy wspaniałe kolacje w różnych miejscach. Hotel w którym mieszkaliśmy był bardzo ładny, ale zbyt drogi jak na nasz gust. Mieścił się po drugiej stronie ulicy naprzeciwko pięknego parku; Joan i ja zrobiliśmy kilka spacerów po parku, podczas gdy nasi przyjaciele spali w godzinach porannych. Mieli duży problem ze zmęczeniem po długiej podróży samolotem.

W piątek, pokażemy im Poznań i kilka ciekawych miejsc w pobliżu niego.

Tuesday, August 26, 2014

Good supper





Today, we didn't meet our friends until 12:30 although Joan and I were up early and had musli, yogurt, fruit, or.ange juice and coffee for breakfast.  Finally, when they came down, we took a taxi to the Peragammon Museum. Fortuntely I bought tickets online the night before and didn't have to stand in line for three hours like everyone else was doing.

This museum has collections of Umyyad, Abbassid, Fatimid and other Islamic art. as well as a collection of Roman antiquities, the Peragammon altar hall. It was all interesting to see but I wouldn't have waited three hours in line to see it.

Our dinner last night was really fantastic. They even knew how to make calamari like they do in Spain so I started with that and then Joan and I shared paella, another great Spanish dish. We drank red and white wine and later cognac.

Earlier in. the day I received sad news that cousin Stefania Robalewska had died during the night. Her son, Jarek, called and told me about it.

Dzisiaj nie spotkaliśmy się z naszymi przyjaciółmi aż do 12:30, chociaż Joan i ja wstaliśmy wcześnie i zjedliśmy musli, jogurt, owoce, sok pomarańczowy i kawę na śniadanie. Wreszcie, kiedy przyszli, wzięliśmy taksówkę do Muzeum Peragammon.  Na szczęście w nocy kupiłem bilety online  i nie musieliśmy stać w kolejce przez trzy godziny, jak robią to wszyscy inni.

To muzeum posiada zbiory z dynastii Umyyad, Abbassid, Fatymidów i inne ze sztuki islamskiej. Jak również zbiór rzymskich zabytków,  ołtarz pergameński. Interesujące było go  zobaczyć, ale  nie czekałbym na to trzy godziny w kolejce.

Nasz wczorajszy obiad  był naprawdę fantastyczny. Oni nawet  wiedzieli, jak zrobić kalmary, takie jakie robią w Hiszpanii, więc zacząłem od tego, a potem i Joan i ja podzieliliśmy się paellą, innym wspaniałym hiszpańskim daniem. Piliśmy czerwone i białe wino, a później koniak.

Wcześniej tego dnia  otrzymałem smutną wiadomość o tym, że kuzynka Stefania Robalewska zmarła w nocy. Jej syn, Jarek  zadzwonił i powiedział mi o ty

Monday, August 25, 2014

Another day

We spent the day flowing down the river Spree on a boat cruise that showed us many old buildings at the Spanish restaurant and the new one as well. One thing I can say is that we had a great Spanish meal in a Spanish style restaurant but in Germany. It was a one hour cruise but we saw a lot of things we would not have seen if we didn't take the cruise.  Of course, at night, the meal was real good and we had a personal serenade of Spanish music.





Spędziliśmy dzień spływające rzeką Szprewą w rejs statkiem, który pokazał nam wiele starych budynków na hiszpańskiej restauracji i nowy, jak również. Jedną rzeczą, jaką mogę powiedzieć jest to, że mieliśmy wspaniały posiłek w hiszpańskiej restauracji w stylu hiszpańskim, ale w Niemczech. To był jeden godzinny rejs, ale widzieliśmy wiele rzeczy nie będziemy widzieli, czy nie wziąć rejs. Oczywiście, w nocy, jedzenie było naprawdę dobre i mieliśmy prywatnego serenadę muzyki hiszpańskiej.

Sunday, August 24, 2014

Good day.

We left for Berlin at 10AM and arrived at 12:30PM. Our room wouldn't be ready until 3PM so we went for a walk through the park, sat around for a while and then the husband of the woman I know came downstairs and we had a chance to meet and talk /with him. His wife was exhausted from the flight so she was taking a nap.

The/ hotel is really nice, better than any hotel we have stayed in before. Everything is new, very high standard and a good wi-fi connection, always a must.

We had  great time during our dinner and talked a lot about different subjects.
 
Wyszliśmy do Berlina na 10 rano i przybył na 12:30. Nasz pokój nie byłby gotowy do godzina piętnasta, więc poszliśmy na spacer po parku, siedział przez jakiś czas, a potem mąż kobiety wiem, zszedł na dół i mieliśmy okazję spotkać się i porozmawiać / z nim. Jego żona była wyczerpana z lotu więc była drzemał.

 Hotel jest naprawdę ładny, lepiej niż jakikolwiek hotel, w jakim zatrzymaliśmy się w przed. Wszystko jest nowe, bardzo wysoki standard i dobre połączenie wi-fi, zawsze musi.

  Mieliśmy wspaniały czas w czasie naszej kolacji i rozmawialiśmy dużo o różnych przedmiotów.

Saturday, August 23, 2014

Preparation.

We're preparing for our departure in the morning which means we cleaned the car, updated the GPS, brought down thee appropriate suitcase for storage, converted zloties to euro's, put gas in the car. took showers, washed our hair, finished  cleaning the flat and I had a one hour Polish lesson with Zbyszek.  As you can tell, it was a busy day. Tonight we will just watch a rerun of Midnight in Paris and go to bed early, 11PM. Tomorrow morning at 10AM we will leave for Berlin and should be there by 1PM. Our friends will have already arrived at the hotel by noon so we will meet them there and start the adventure. Oh happy day!

Joan told me a cute fairy tale about Lancerlot from England. You know, the one who was a knight of the roundtable. He was once told that if he wanted to save the lives of the knights he had to marry an ugly witch. He agreed although the thought of going to bed with the witch was horrible for him. The wedding night when it was time for bed, he dreaded the thought of the woman. However, she appeared to him in the form of the most beautiful woman he had ever seen.,  She told him he had a choice, would he rather she be beautiful in the day time and ugly at night or just the opposite. Then he said she should decided herself. Since she always wanted a man who would let her make her own decisions she said she would be beautiful all the time. The moral of the story is.........If a woman doesn't get what she wants, things will turn ugly!

Przygotowujemy się do naszego wyjazdu rano, co oznacza, że czyścić samochód, zaktualizowanego GPS, sfaulowany cię za odpowiednią walizkę do przechowywania, przekształcone zlotych na euro, szuka gazu w samochodzie. wziął prysznic, myte włosy, skończył sprzątać mieszkanie i miałem jedną godzinę lekcji z polskiego Zbyszka. Jak można powiedzieć, że był to pracowity dzień. Dzisiaj wieczorem będziemy tylko oglądać powtórkę z północy w Paryżu i iść do łóżka wcześnie, godzina dwudziesta trzecia. Jutro rano o 10 rano wyruszymy do Berlina i tam powinny być godzina trzynasta. Nasi przyjaciele będą już przybył do hotelu w południe więc spotkamy je tam i zacząć przygodę. Oh Happy Day!

Joan powiedziała mi słodkie bajki o Lancerlot z Anglii. Wiesz, ten, który był rycerzem okrągłego stołu. Był kiedyś powiedział, że jeśli chce uratować życie rycerzy miał poślubić brzydką czarownicę. Zgodził się, choć myśl o pójściem do łóżka z czarownicą było straszne dla niego.Noc poślubna, kiedy nadszedł czas na łóżku, bał myśli kobiety. Niemniej jednak, że ukazał mu się w postaci najbardziej pięknej kobiety, jaką kiedykolwiek widziałem., Powiedziała mu, że nie miał wyboru, że woli ona być piękny w dzień i w nocy lub brzydka wręcz przeciwnie. Potem powiedział, że zdecydował się należy. Od zawsze chciała faceta, który pozwoli jej podejmować własne decyzje, ona powiedziała, że ​​jest piękne przez cały czas.Morał z tej historii jest ......... Jeśli kobieta nie dostać to, co chce, wszystko wyjdzie brzydki!

Friday, August 22, 2014

Thank you.

Thank you Ross for your email and the comments about our blog. It's events like that that keep me writing it.

A nice surprise today in the rynek after another meeting in another place. Readers of the this blog know that our favorite outside café was Room 55 until two years ago when they decided to put in permanent plastic windows that you could see through. For us it was not acceptable so we found another place to sit in. With the windows blocking the flow of air it just didn't seem like an outside café so we stopped going there. Today we were surprised when we passed by it and saw they had removed the windows and once again it is a real outside café. We always liked that place and if it stays the way it is now we will once again go to it.  That was the highlight of our day.

What was once a restaurant named Vikingow sold out to another restaurant named Belleview and now the Belleview is La Tratorria Toskani, an Italian pizzeria. It only opened up about a month ago and who knows how long it will last. Restaurants come and go in the rynek. Some have been there a long time and some only last a few years.

Sunday morning we leave for Berlin to meet with guests coming from New York to spend two weeks with us. After they leave, the next day we go to Belgium. Most of the morning we spent house cleaning and putting things in order for when our guests arrive. They will stay in hotels but also spend time in our flat so it had to be cleaned.

Dziękuję Ross za e-mail i komentarze na temat naszego bloga. Wydarzenia jakie opisuję, dopingują mnie do pisania go.

Po spotkaniu, jakie mieliśmy dzisiaj w zupełnie innym miejscu, spotkała nas miła niespodzianka na Starym Rynku. Czytelnicy tego bloga wiedzą, że naszą ulubioną kawiarnią na zewnątrz, aż do dwóch lat wstecz  był Room 55,  kiedy (właściciele) to postanowili wstawić okna plastikowe, przez które można patrzeć na ulicę. Dla nas to było nie do przyjęcia, więc znaleźliśmy inne miejsce. Z oknami blokującymi przepływ powietrza, nie wydawało się, że jest to kawiarnia na zewnątrz budynku, więc przestaliśmy tam chodzić. Dzisiaj byliśmy zaskoczeni, kiedy obok niej przechodziliśmy i zobaczyliśmy, że usunęli okna i po raz kolejny, jest to prawdziwa kawiarnia na zewnątrz. Zawsze lubiliśmy to miejsce i jeśli pozostanie takie, jakie jest teraz, to po raz kolejny udamy się do niego. To był kulminacyjny punkt naszego dnia.

Co było kiedyś restauracją o nazwie Vikingow zostało sprzedane innej restauracji o nazwie Belleview i teraz Belleview jest La Tratorria Toskani, włoską pizzerią. Została otwarta miesiąc temu, i kto wie, jak długo to będzie trwało. Restauracje pojawiają się i znikają na Rynku. Niektóre są tam przez dłuższy czas, a niektóre trwają tylko kilka lat.

W niedzielę rano wyjeżdżamy do Berlina, aby spotkać się z osobami przyjeżdżającymi  z Nowego Jorku, z którymi spędzimy dwa tygodnie. Po ich odjeździe, następnego dnia jedziemy do Belgii. Większość poranka spędziliśmy na sprzątaniu domu i porządkowaniu zanim nasi goście przyjadą. Oni zatrzymają się w hotelach, ale także będą przebywać w naszym mieszkaniu, więc ono musi być doprowadzone do porządku.

Thursday, August 21, 2014

A little change.

I made a slight change to the music selection at the bottom of my posts. Now, if you want to hear the music, just click the center arrow on the left side of it, otherwise the music will not start automatically. I did this to accommodate one very special reader of my blog who thought it was too distracting from reading.

A very interesting day but still not able to write about it until some decisions are made by Joan and I One thing we are sure of, it's going to change our life.

Due to circumstances beyond our control I had to cut my Polish lesson with Zbyszek to one hour a week instead of two. I hope my Skype conversations will help me continue to make progress.  I did start a new conversation this week with a new partner....in Spanish.


Zrobiłem małą zmianę w  wyborze muzyki na dole moich postów. Teraz, jeśli chcesz słuchać muzyki, po prostu kliknij na środkową strzałkę po lewej stronie, w przeciwnym razie muzyka nie rozpocznie się automatycznie. Zrobiłem to, aby dostosować  uruchamianie muzyki pod kątem jednego, bardzo szczególnego czytelnika mojego blogu, który myśli, że  ona zbytnio rozprasza czytanie.

To był bardzo ciekawy dzień, ale nadal nie jestem w stanie  o tym napisać, dopóki niektóre decyzje nie są przez Joan i mnie podjęte.  Jednego jesteśmy pewni, że to zmieni nasze życie.

Ze względu na okoliczności, które są poza naszą kontrolą musiałem skrócić  lekcję polskiego ze Zbyszkiem  z dwóch godzin do jednej w tym tygodniu. Mam nadzieję, że moje rozmowy na Skype pomogą mi w robieniu postępów. W tym tygodniu rozpocząłem nową rozmowę  z nowym partnerem .... w języku hiszpańskim.

Wednesday, August 20, 2014

Stop raining!!

Will it never stop raining? I don't mean actual rain, I mean the constant downpour of things you don't want.

Last night we heard a hissing sound coming from the refrigerator freezer, opened the door and it smelled like gas or Freon. The red warning light came on the green light that shows it is working went out. The sound lasted for about ten minutes and the freezer became warmer by the minute. soon all the frost has melted and a little water was dripping out of the bottom. I tried turning if off but it didn't work. Not knowing what to do I tried the internet for a repairman, found none and told cousin Andrzej about the problem.  He was able to find a repairman in Poznań who I called this morning.

The man was very responsive and appeared at our door 15 minutes later. He remove the whole refrigerator from the cabinet, inspected it and said there was a tiny whole in one of the tubes that goes around the freezer and the freon did escape. He also said the compressor kept running but with no freon in it, it was destroyed. He then told me the cost for repairing it would be 1,000zl and advised me to buy a new refrigerator.  Under these circumstances we took his advice and bought a new one similar to the old one and it will be delivered this Saturday before we leave for Berlin.

After that we received more bad news on a different subject which I will tell you about when we know more of the details.

The bright side was the weather and our meeting with Zbyszek at Kandulski's where we talked for about two hours.

I also received this reply today from the American Ambassador to Poland.

Dear Mr. Piekarczyk,

Thank you for your email of August 8, 2014. As you know, on July 16, 2014 the Senate Foreign Relations Committee recommended that the full Senate “give its advice and consent to ratification” of the Convention between the United States of America and the Republic of Poland for the Avoidance of Double Taxation and the Prevention of Fiscal Evasion with Respect to Taxes on Income.

We consider this treaty an important part of the strong, continuing bilateral relationship between the two countries. It could have a significant impact on the lives of both Polish and United States citizens.

I suggest that you contact your senators and congressperson directly to enlist their aid. You may find the contact information for your senators on the following website: http://www.senate.gov/general/contact_information/senators_cfm.cfm. The contact information for your representative is at: http://www.house.gov/representatives/find/.

Thank you again for your correspondence.

Sincerely,

Stephen D. Mull

Czy nigdy nie przestanie padać? Nie mam na myśli rzeczywistego deszczu, mam na myśli stały zalew rzeczy, których nie chcesz.

Ostatniej nocy usłyszeliśmy syczący dźwięk dochodzący z zamrażarki w lodówce, a kiedy otworzyłem drzwi  śmierdziało gazem lub freonem. Czerwone światło ostrzegawcze zmieniło się na zielone , które wskazuje, że urządzenie przestało pracować. Dźwięk trwał przez około dziesięć minut, po minucie zamrażarka stała  się cieplejsza. Wkrótce wszystko się stopiło i  trochę wody nakapało na dół. Starałem się ją wyłączyć, ale nie zadziałało. Nie wiedząc, co zrobić próbowałem znaleźć fachowca przez  internet , ale nie znalazłem i powiedziałem o problemie kuzynowi Andrzejowi. On był w stanie znaleźć fachowca w Poznaniu, do którego zadzwoniłem rano.

Mężczyzna szybko zareagował i pojawił się u naszych drzwi 15 minut później. Wysunął całą lodówkę z szafki, sprawdził ją i powiedział, że jest mała dziurka w jednej z rur, którą freon  dochodzi  do zamrażarki i gaz tamtędy uciekł. Powiedział też, że sprężarka pracowała  bez freonu i została uszkodzona. Wtedy powiedział mi, że koszt naprawy wyniesie 1,000zl i poradził mi kupić nową lodówkę. W tych okolicznościach, zastosowaliśmy się do jego rady i kupiliśmy nową, podobną do starej, która zostanie dostarczona w sobotę przed naszym wyjazdem do Berlina.

Oprócz tego,  otrzymaliśmy więcej złych wiadomości na inny temat, o którym wam opowiem , kiedy dowiemy się więcej szczegółów.

Jaśniejszą stroną tego dnia była pogoda i nasze spotkanie ze Zbyszkiem u Kandulskich, kiedy rozmawialiśmy przez około dwie godziny.

Tuesday, August 19, 2014

No day.

A cool day today. I had three conversations, did our usual studying and defrosted the refrigerator so you can tell not much happened today.

Dzisiaj był chłodny dzień. Odbyłem trzy rozmowy, jak zwykle pouczyłem się  i odmroziłem lodówkę,  można powiedzieć, że dzisiaj niewiele się zdarzyło.

Good start!




 
We left Poznań at 9AM and took the motorway(A2) east to S5 highway where we went north to Bydgoszcz. From Poznzń to Gnieszno it was a fast trip because we could drive at 120kmph. In Gnieszno it was back to smaller roads and the trip was slowed down but we still made it there in 2 1/2 hours. Finding the main bus station wasn't hard with GPS but actually finding the road that led into it was. I drove back and forth past it three Times until I found what I thought was the entrance but it turned out to the exit.  However at that point I didn't care and drove into the bus area through the exit.  As we were getting out of our car I heard a familiar voice behind and turned around to see Karolina standing there. We said hello like old friends, she greeted Joan and then I heard another familiar voice, my conversation partner who lives in Bydgoszcz.

We decided it was time for lunch and Lila directed us to a nice restaurant overlooking the Młynówka river and so we sat down to order something to eat. The four of us talked for a while and when we were done Lila took us on a mini-tour of the center and then to Kawiarnia Sowa where we ate pastries and drank tea and coffee. Karolina gave me a present of a very unusual coffee mug but couldn't give Joan a present because Karolina's luggage was taken to the wrong place and in it was Joan's present. When we were done we said goodbye to Karolina and drove Lila home to see her flat and she gave us three different kinds of jam that she had made and three unusal place mats for our table at home. Each place mat tells you different things about the Polish language so I can study Polish while I eat. :-)  It was a great way to start off the week and sitting by the canal reminded me of scenes that we say about Bruges, Belgium.

Opuściliśmy Poznań o 9 rano i wybraliśmy autostradę (A2)na  wschód do S5, skąd udaliśmy się na północ do Bydgoszczy. Przejazd z Poznania do Gniezna był szybki , ponieważ mogliśmy jechać  120km/h. W Gnieźnie wróciliśmy na lokalne drogi i przejazd został spowolniony, ale pomimo tego całość drogi zrobiliśmy  w 2 1/2 godziny. Znalezienie głównego dworca autobusowego nie było trudne z GPS, ale faktycznie znalezienie drogi, która do niego prowadzi, było. Pojechałem tam i z powrotem przeszło trzy razy, aż znalazłem to, co uważałem za wjazd, ale okazał się, wyjazdem. Jednak w tym momencie mnie to nie obchodziło i wjechaliśmy na obszar dworca przez drogę wyjazdową. Kiedy wysiedliśmy z naszego samochodu, usłyszałem znajomy głos za sobą i odwróciłem się, aby zobaczyć stojącą za nami Karolinę.  Przywitaliśmy się jak starzy znajomi , Karolina przywitała się  Joan i wtedy usłyszałem inny znajomy głos, mojej  partnerki do  rozmów na Skype, która mieszka w Bydgoszczy.

Zdecydowaliśmy, że nadszedł czas na obiad i Lila skierowała nas do dobrej restauracji z widokiem rzeka Młynówka,  więc usiedliśmy aby zamówić coś do jedzenia. Rozmawialiśmy we czwórkę, a kiedy skończyliśmy posiłek Lila zabrała nas na mini wycieczkę po centrum, a następnie do Kawiarnia Sowa gdzie jedliśmy ciastka i piliśmy kawę i herbatę. Karolina dała mi prezent -  bardzo nietypowy kubek do kawy, ale nie mogła dać prezentu Joan, ponieważ  bagaż Karoliny trafił z lotniska do niewłaściwego miejsca,  a w nim był upominek dla Joan. Kiedy skończyliśmy pożegnaliśmy się z Karoliną i pojechaliśmy do  domu Lili , aby zobaczyć jej mieszkanie, a ona dała nam trzy rodzaje dżemu, które zrobiła i trzy niecodzienne maty na nasz stół w domu. Każda mata pokazuje niektóre tematy z gramatyki języka polskiego, więc mogę uczyć się języka polskiego, podczas gdy jem. :) To był wspaniały sposób na rozpoczęcie tygodnia, a siedząc  przy kanale przypomniały mi  się widoki o jakich  mówimy w Brugii, w Belgii

Sunday, August 17, 2014

Preparation.

Updated the maps on my GPS system for our trip tomorrow to Bydgoszcz so we wouldn't get lost on the way there. Usually the GPS is good unless a road has recently come under repair and blocked so then you have to reconfigure the system to get where you want to go.  We'll leave at 9AM so it should be enough time to get to the bus station, even with minor delays. I hate being late for anything, especially when it is to meet someone you have never met, face to face, before.  We've been through Bydgoszcz several times on our way farther north to visit relatives but never actually seen much of the city because I was always too busy driving.

Tonight we're having bigos for dinner, always a good thing when the weather is a little cool outside.

Zaktualizowane mapy na moim systemie GPS dla naszej podróży jutro do Bydgoszczy, więc nie zgubić po drodze. Wysyłka GPS jest dobry, o ile droga niedawno się w naprawie i zablokowane tak, to musisz przekonfigurować system, aby dotrzeć tam, gdzie chcesz iść. Zostawimy na 9 rano, więc powinno być wystarczająco dużo czasu, aby dostać się do dworca autobusowego, nawet z niewielkimi opóźnieniami. Nienawidzę spóźnienie na wszystko, zwłaszcza gdy jest spotkać kogoś, nigdy nie spotkał się twarzą w twarz, zanim. Byliśmy już kilka razy przez Bydgoszcz na naszej drodze dalej na północ, aby odwiedzić krewnych, ale nigdy nie widziałem wiele z miasta, ponieważ zawsze byłem zbyt zajęty jazdy.

Dziś wieczorem idziemy na bigos na kolację, zawsze dobra rzecz, gdy pogoda jest trochę chłodno na zewnątrz.

Saturday, August 16, 2014

Shopping day.

A good aerial view of Stary Rynek in Poznań.
 
We had to do our shopping today because of the holiday but the store wasn't too crowded. The rest of the day we spent studying Spanish and then I studied Polish. Nothing new with that schedule.
 
Musieliśmy zrobić nasze zakupy dzisiaj, ze względu na wakacje, ale sklep nie było zbyt tłoczno. Resztę dnia spędziliśmy studiuje hiszpański i uczyłem się polskiego. Nic nowego z tym harmonogramem.

Friday, August 15, 2014

Excellent day!

Yesterday was an excellent day. First we met with Oliwia, which I have already written about and then in the evening we went to supper at a friends house. We have have known Joanna and her husband for some years and it was a pleasure to receive an invitation to supper.  Our friend Zbysek was also so invited so there were six people in total. They have a 12 year old son who is just entering gymnasium and studying English. He just came back from two weeks in England and was very happy with his trip.

Joanna prepared a salmon frittata that was mixed with spinach and a spinach/cheese fritatta and both were excellent. Along with those two she also made a salad. We brought a bottle of Portugese white wine which we drank during supper along with a red wine they had. It was a nice evening outside so supper was on the balcony behind their house overlooking the garden with many cherry and apple trees. After dinner it was a little cooler outside so we moved inside and continued our conversations.

The surprise of the night was when her husband opened a bottle of home made liqueor made from their cherry trees. I think the Polish word for that is wiśniówka but I am not sure. It is something he makes every year and he had a few bottles of it. It had a great taste and it was hard to say no when he offered another small glass of it. I asked him for the recipe and he said it was easy to make so I must try next year during cherry season. It's made with cherries, sugar and 99% Spiritus.

Finally, about 10:30PM Joan and I thought it was time to go home so we thanked our hosts for the invitation, said goodbye to everyone and went home.

Today seems like Sunday because it is a religious holiday in Poland and everyone is not working. The rynek was totally packed full of people.

Wczoraj był doskonały dzień. Najpierw spotkał się z Oliwia, która już pisałem o, a następnie w godzinach wieczornych udaliśmy się na kolację w domu przyjaciół. Mamy wiedzieć, Joanna i jej mąż od kilku lat i to była przyjemność otrzymać zaproszenie na kolację. Nasz przyjaciel Zbyšek również zaproszone, więc nie było w sumie sześć osób. Mają 12-letniego syna, który właśnie wchodzi gimnazjum i nauki angielskiego. Właśnie wróciliśmy z dwóch tygodni w Anglii i był bardzo zadowolony z jego podróży.

Joanna przygotowała frittata z łososia, który został zmieszany ze szpinakiem / sera fritatta i oba były doskonałe. Wraz z tymi dwoma ona również sałatkę. Przywieźliśmy butelkę portugalskiego wina białego, które piliśmy podczas kolacji wraz z czerwonego wina mieli. To był miły wieczór na zewnątrz, więc kolacja była na balkonie za ich domu, z widokiem na ogród z wielu wiśni i jabłoni. Po obiedzie było trochę chłodniej na zewnątrz, więc przenieśliśmy się do środka i kontynuować nasze rozmowy.

Niespodzianką wieczoru był, gdy jej mąż otworzył butelkę domowym likierem wykonane z ich wiśni. Myślę, że polski słowo to wiśniówka ale nie jestem pewien. To jest coś, co sprawia, że ​​z roku na rok, a on miał kilka butelek tego. Miał wspaniały smak i trudno było powiedzieć nie, kiedy zaproponowano mi inny mały kieliszek nim. Poprosiłem go o przepis, a on powiedział, że to łatwe do wykonania, więc muszę spróbować w przyszłym roku podczas wiśni sezonu. Robił z wiśniami, cukru i 99% Spiritus.

Wreszcie o 22:30 Joan i myślałem, że to czas, aby wrócić do domu, więc podziękował naszym gospodarzom za zaproszenie, pożegnał się z wszystkimi i wróciliśmy do domu.

Dziś wydaje się, że niedziela, ponieważ jest to święto religijne w Polsce i wszyscy nie działa.Rynek był całkowicie pełen ludzi.

Thursday, August 14, 2014

Cousin Oliwia.




We arrived at the rynek at 12:25 to meet with cousin Oliwia and her boyfriend, Andrew. They came from England to visit with family and friends so we were happy to meet with them. We sat in Café Shark discussing different topics, one of them were vacations and we highly recommended a vacation for them to  Estepona, Spain and staying in the same place we did on the mountain overlooking Estepona and the sea. We talked for about two hours then said goodbye until our next meeting.

Przyjechaliśmy na Rynek o 12:25 na spotkanie z kuzynką Oliwią i jej chłopakiem Andrew. Przyjechali z Anglii, by odwiedzić rodzinę i przyjaciół, więc byliśmy szczęśliwi, że możemy się z nimi spotkać. Siedzieliśmy w kawiarni Shark rozmawiając na różne tematy, jednym z nich były wakacje i gorąco poleciłem  Estepona w Hiszpanii  i pobyt w tym samym miejscu, w jakim my byliśmy -  na górze z widokiem na Estepona i morze. Rozmawialiśmy przez około dwie godziny, po czym pożegnaliśmy się aż do następnego spotkania.

Wednesday, August 13, 2014

New feature.



As you can see at the bottom of this post, I finally added music to my blog. Naturally, Chopin was my first choice and you will probably finish reading this blog before the music is finished. I'll change the music from time to time but why not start with the best.

Above are some intersting views of Poznań.

Our weekly Kandulski meeting was a conversation about a politician who has resurrected himself due to very controversial statements in the Polish government and European parliment. His name is Janusz Korwin-Mikke.

Jak widać na dole tego postu, w końcu dodałem muzykę do mojego bloga. Naturalnie, pierwszy mój wybór padł na Chopina i prawdopodobnie, jak doczytasz ten blog do końca,  muzyka również się skończy . Od czasu do czasu będę zmieniać muzykę , ale dlaczego nie zacząć od najlepszych.

Powyżej kilka ciekawych widoków z Poznania.

Podczas naszego cotygodniowego spotkania u Kandulskich,  rozmawialiśmy o polityku, który sam powrócił do bardzo kontrowersyjnych wypowiedzi w polskim rządzie i Parlamencie Europejskim.  Nazywa się Janusz Korwin-Mikke.

Tuesday, August 12, 2014

Happy anniversary.

A really nice day today in Poznań. We went back to the bank with Joan's new residency card, completed the forms necessary to rejoin NFZ and now must wait for Social Security in the U.S. to change the bank deposits to Poland. Once that is completed we should be back with NFZ, given no unforeseen circumstances.

Later, after we were finished at the bank, we went to Cafe Kamea to meet with Marta, a Skype conversation partner of mine. This cafe is located off the main rynek and frequented by more local people so it is not so crowded in the evening.  Behind the main dining room is a nice little garden with tables for eating dinner and this is where we waited for Marta. She arrived shortly after we did and we had no trouble recognizing each other.  It was an excellent first meeting and we sat and talked for two hours while we ate dinner. Joan and I both had a different kind of salad for dinner. After our meeting was done and we said goodbye to Marta we stopped in the rynek for coffee and watched a dance exercise group doing their routine for other people to see.  Joan said she had an excellent annivesary day and so I was happy with that.  Marta is in Poznań each month so I'm sure we will meet with her again.

Dzisiaj mieliśmy naprawdę miły dzień w Poznaniu. Wróciliśmy do banku z nową kartą pobytu Joanny, wypełniliśmy niezbędne formularze aby z powrotem mieć ubezpieczenie w NFZ, a teraz musimy czekać na Social Security w USA by zmieniła wpłatę pieniędzy na konto bankowe w Polsce. Jak tylko sprawa będzie zakończona powinniśmy być z powrotem w NFZ, jeżeli nie będzie nieprzewidzianych okoliczności.

Jak zakończyliśmy sprawę w banku, poszliśmy do Cafe Kamea spotkać się z Martą, moją partnerką do  rozmów na Skype.  Kawiarnia znajduje się poza głównym Rynkiem i częściej jest odwiedzana  przez  lokalnych mieszkańców, więc nie jest tak zatłoczona w godzinach wieczornych. Za główną salą jest ładny, mały ogród ze stolikami by zjeść kolację i to było miejsce, gdzie czekaliśmy na Martę. Przyjechała krótko po naszym przyjściu i nie mieliśmy problemów z rozpoznaniem siebie. To było doskonałe pierwsze spotkanie, a my siedzieliśmy i rozmawialiśmy przez dwie godziny, podczas jedzenia kolacji. Joan i ja mieliśmy inny rodzaj sałatki na kolację. Po zakończeniu spotkania, pożegnaliśmy się z Martą, a później zatrzymaliśmy się w Rynku na kawę i obserwowaliśmy grupę wykonującą taniec dla oglądających ich ludzi. Joan powiedziała, że miała doskonałą rocznicę ślubu, więc ja także jestem z tego zadowolony. Marta jest w Poznaniu co miesiąc, więc jestem pewien, że spotkamy się z nią ponownie.

Gotcha!

We received an email from immigration that Joan's card was here now so we went at 3PM to pick it up. I called first and the person who answered the phone to pick it up at the front desk. When we got there, 14 people were waiting in line which meant a long wait for us. Instead of waiting I called the young lady who handled Joan's case and she came out to meet us, said we should go to the front desk but when she saw the long line she told us to go across the hallway, enter behind the closed door and wait there.  In 2 minutes she came out with the card, Joan signed the receipt for it and we were done. This is one example how the younger workers are more understanding than 7 years ago when we first arrived. At that time they just would have said wait in line and that would have been the end of it.

The new card is similar to mine with a few slight changes to it. It's the same size and color of mine, has the same information and still uses her old Pesel number. I would post a picture of it here but I don't think that is a good idea. In today's world of hackers, I think it could be copied, changed and used by someone else.

So now that we have the new card we can return to the bank and proceed with our application to NFZ. I received confirmation today for the Polish post office that the forms we filled out were received by the embassy in Warsaw. Now it's only a question of when they will be received in the U.S. and the changes made.

Tomorrow Joan and I celebrate our 26th, official wedding anniversary although we have been together 39 years. It took us 13 years to agree to being "officially" married. Our first marriages ended in not the best way so we were a little hesitant to make a commitment again but finally we did.

Otrzymaliśmy maila z biura imigracyjnego, że karta stałego pobytu dla Joan jest już u nich, więc poszliśmy o godzinie piętnastej, aby ją odebrać. Jednak wcześniej zadzwoniłem i osoba, która odebrała telefon powiedziała, żeby kartę odebrać w recepcji. Kiedy tam dotarliśmy, 14 osób stało w kolejce, co dla nas oznaczało długie czekanie. Zamiast czekać, zadzwoniłem do młodej damy, która zajmuje się sprawami Joan. Wyszła na spotkanie z nami i powiedziała, że powinniśmy iść do recepcji, ale gdy zobaczyła długą kolejkę,  powiedziała nam, żeby przejść przez korytarz i przez zamknięte drzwiami i czekać tam. Po 2 minutach wyszła z kartą, Joan podpisała pokwitowanie i byliśmy załatwieni. Jest to jeden z przykładów, że młodsi pracownicy są bardziej wyrozumiali niż 7 lat temu, kiedy pierwszy raz przyjechaliśmy. W tamtym czasie po prostu ktoś powiedziałby, żeby czekać w kolejce i  koniec.

Nowa karta jest podobna do mojej z kilkoma niewielkimi na niej zmianami. Jest tego samego rozmiaru i koloru jak  moja, ma te same informacje i nadal używany jest stary numer PESEL. Chciałbym umieścić tutaj foto tej karty, ale nie sądzę, że to dobry pomysł. W dzisiejszym świecie hakerów, myślę, że to może być kopiowane, zmieniane i używane przez kogoś innego.
Więc teraz, kiedy mamy nową kartę możemy wrócić do banku, a następnie zrobić wniosek do NFZ.

Dzisiaj otrzymałem potwierdzenie z Poczty Polskiej, że wypełnione formularze zostały odebrane przez ambasadę w Warszawie. Teraz to tylko kwestia, kiedy zostaną odebrane w USA, i zmiany zostaną dokonane.

Jutro Joan i ja świętujemy naszą 26, oficjalną rocznicę ślubu mimo, że jesteśmy razem 39 lat. Zajęło nam  13 lat, aby zgodzić się na „oficjalne” bycie małżeństwem. Nasze pierwsze małżeństwa skończyły się w nie najlepszy sposób, więc byliśmy trochę niezdecydowani ponownie się zobowiązać , ale w końcu zrobiliśmy to.

Saturday, August 09, 2014

It's curtains.

It was take down and wash all the curtains in the house day. Fortunately with this hot weather they dried quickly and I was able to put them back up again when Joan was done washing them. Now she is in the kitchen making an apple pie.

We had an invitation last night by telephone by a doctor friend of ours who invited us to dinner next Thursday night. We always enjoy her company so it will be a nice evening although I'll have to move my conversation time with cousin Andrzej to Friday night if he is available then.

Aside from the curtains and the apple pie we spent time studying Spanish and then I studied Polish. What a difference between the two but I won't give up learning Polish. If only my mother hadn't stopped speaking Polish to me when I was younger! Oh well, you can't change the past.

To było zdjąć i umyć wszystkie zasłony w dzień domu. Na szczęście w tym czasie upałów suszone szybko i udało mi się umieścić je powrotem ponownie, gdy Joan dokonano ich mycie. Teraz ona jest w kuchni podejmowania szarlotkę.

Mieliśmy zaproszenie w nocy przez telefon przez znajomego lekarza, który z naszych zaproszonych nas na kolację w najbliższy czwartek noc. Zawsze cieszymy się jej towarzystwa, więc będzie to miły wieczór, choć będę musiał przenieść swój czas rozmowy z kuzyna Andrzeja, aby w piątek wieczorem, gdy jest on dostępny, a następnie.

Oprócz zasłon i szarlotka spędziliśmy czas studiuje hiszpański i uczyłem się polskiego. Co różnica między nimi, ale nie da się uczyć języka polskiego. Gdyby moja matka nie przestała mówić po polsku do mnie, gdy byłem młodszy! No cóż, nie można zmienić przeszłości.

Friday, August 08, 2014

Nice meeting.

Another nice day today, good weather and we took advantage of it at the rynek. We were surprised to see the Bellview putting up an outside cafe and changing it into a pizzeria.  Maybe that will bring them enough business to stay open.

Last night we met Anna at the airport about 6:30 in the evening and took her to the rynek for supper. After 6 years of communicating over the internet we finally met each other. She presented Joan with a new cookbook and gave me a pocket watch, the old fashioned kind. I've never had one like that before.  We sat and talked for about two hours and it was nice to be in the rynek at night and see the place was filled with people. After we were done eating we took her back to her hotel across from the airport and said goodbye.  She invited us to come and stay with her in Florida anytime we wanted to.

I wrote several letters to Senators and Representatives in the U.S. about the Double Taxation agreement that hasn't been approved yet, asking them to vote for approval. I also wrote to the U.S. Ambassador to Poland in Warsaw about this problem.

Kolejny miły dzień dzisiaj, dobra pogoda, a my skorzystaliśmy z nim na Rynku. Byliśmy zaskoczeni, aby zobaczyć Bellview rozklejanie zewnętrznego kawiarnię i zmieniający ją w pizzerii. Być może, że przyniesie im wystarczająco dużo działalności pozostać otwarte.

Ostatniej nocy spotkaliśmy Annę na lotnisku o 6:30 wieczorem i zabrał ją do rynek na kolację. Po 6 latach komunikacji przez Internet w końcu poznali. Zaprezentowała Joan z nowym poradnikiem i dał mi zegarek kieszonkowy, w starym stylu. Nigdy nie miałem jednego takiego wcześniej. Siedzieliśmy i rozmawialiśmy przez około dwie godziny i było miło być w Rynku w nocy i zobaczyć miejsce było pełne ludzi. Po skończyliśmy jeść wzięliśmy ją z powrotem do hotelu, po drugiej stronie od lotniska i pożegnał. Zaprosiła nas do siebie i pozostać z nią na Florydzie każdej chwili chcieliśmy.

Napisałem kilka listów do senatorów i przedstawicieli w USA na temat umowy podatkowej, które nie zostały jeszcze zatwierdzone, prosząc ich, aby głosować na zatwierdzenie. Ja też napisałem do ambasadora USA w Polsce, w Warszawie o tym problemie.

Thursday, August 07, 2014

Nice film.

I saw a good film about Poland that I posted on the right side of my blog. It touches me emotionally and reminds me no matter how much bureaucraticic @#%@# we go through, it's still worth living here.

Today we went to the bank to get documents we need to send to Social Security in the U.S. but still have to wait until Joan gets her new residency card because it will have a new pesel number and the old one expired in June. So, everything is still in a holding pattern until the card arrives from Warsaw. It's has been 17 days since the official decision was given to us and we are still waiting for the card.

Tonight we meet Anna from Florida for the first time and have the opportunity to thank her, in person, for the help she has been to us since we arrived in Poland. That is what is so amazing about this blog for me. It's not that 1,600-2000 people view  the blog each week but the help we have been given over the years from almost complete strangers and yet they help us.

Widziałem dobry film o Polsce, o którym piszę  po prawej stronie mojego bloga. Wzruszył mnie i przypomina mi, że nieważne przez  ile biurokracji @ #% @ # przechodzimy, to nadal warto tutaj żyć.

Dzisiaj poszliśmy do banku, aby otrzymać dokumenty, które musimy wysłać do ubezpieczenia społecznego w USA, ale nadal trzeba czekać, aż Joan dostanie nową kartę stałego pobytu, ponieważ będzie miała nowy numer PESEL, a stary wygasł w czerwcu. Tak, wszystko jest jeszcze na etapie oczekiwania, aż karta nadejdzie z Warszawy. Minęło 17 dni od oficjalnej decyzji, jaka nam została oznajmiona, a my wciąż czekamy na kartę.

Dzisiaj wieczorem po raz pierwszy spotykamy Annę z Florydy  i mamy możliwość podziękować jej osobiście, za pomoc, jaka ona nam udzieliła od czasu jak przyjechaliśmy do Polski. To jest to, co jest takie niesamowite dla mnie w tym blogu. To nie jest to, że tygodniowo 1,600-2000 ludzi ogląda ten blog, ale pomoc, jaką  otrzymaliśmy od zupełnie obcych ludzi na przestrzeni tych lat i nadal ją otrzymujemy.

Wednesday, August 06, 2014

Pora roku

I was thinking about colors today on the way home from Kandulski's, how they relate to the seasons. Now our golden rod is changing from green to yellow/gold, a sure sign that autumn is not far off.  Also the chicory is blossoming to a nice light blue color. Of course, everything is green although a few trees have shown a little changing color of their leaves.

Winter, if we are lucky brings the color of white to everything and the world seems more peaceful although it is anything but peaceful in many places. This color of white has different shades to it and sometimes in the mornings after a snowfall, it crystalizes on the trees making a winter wonderland. Snow time in Michigan was always a joy because we didn't have to go anywhere everyday so it didn't matter how much it snowed. In Poland it doesn't matter much either although we have never seen the quantity of snow here that we had in Michigan.

Naturally, ending winter is always nice and the sight of the first green things in the Spring makes you hopeful it will come soon. Spring is a series of many colors in flowers, plants, trees, etc.  The yellow fields of rapeseed are the most impressive in their beauty and the fields of lavender that are on the way to our flat.

Summer comes with the full blossoming of flowers, most evident in the botanical gardens, that's why we always make a trip to view what has been added.

Wracając do domu z kawiarni u Kandulskich, myślałem o kolorach i o tym,  w jaki sposób powiązane są z porami roku. Teraz nasza nawłoć zmienia kolor z zielonego na żółty / złoty, to pewny znak, że jesień nie jest daleko. Cykoria  również kwitnie w ładnym jasnoniebieskim kolorze. Oczywiście, wszystko jest zielone, choć kilka drzew  trochę zmienia kolor swoich liści.

Zima, jeśli mamy szczęście, przynosi na wszystko biały kolor i świat wydaje się bardziej spokojny, choć wcale nie jest spokojny w wielu miejscach. Biały kolor ma różne odcienie , a czasem w godzinach porannych po opadach, śnieg krystalizuje się na drzewach tworząc zimową krainę. Czas, kiedy śnieg spadł w Michigan był zawsze radosny, bo nie trzeba było codziennie nigzie chodzić, a więc  nie miało znaczenia, ile  śniegu spadło. W Polsce to również nie ma znaczenia , choć nigdy nie widziałem takiej ilości śniegu, jaką mieliśmy w Michigan.

Naturalnie, kończąca się zima jest zawsze miła i widok pierwszych oznak zieloni budzi nadzieję, że wiosna wkrótce nadejdzie. Wiosna to seria wielu kolorów kwiatów, roślin, drzew, itp Żółte pola rzepaku są najbardziej imponujące w swoim pięknie, a także pola lawendy, które są po drodze do naszego mieszkania.

Lato przychodzi z pełnią kwitnących kwiatów, najbardziej widocznych w ogrodach botanicznych, dlatego zawsze wybieramy się na wycieczkę, by zobaczyć, co zostało dodane.

Tuesday, August 05, 2014

Tax law.

A busy day with four Skype conversations and more information coming in about double taxation. It seems as though the new agreement stop the problem. It was signed by both Presidents last year in February but neither Senate of Poland or the U.S. have ratified it and put it into law. Maybe it is not so important for them as they deal with other worldly problems but for those of us who need this law it is important. Any reader of this blog who would write or call their Senators and ask them why this law has not been passed yet would be appreciated.

Pracowity dzień z czterema rozmowami na Skype i pojawiło się więcej informacji  o podwójnym opodatkowaniu. Wydaje się, że nowa umowa między USA i Polską zlikwiduje ten  problem.  Została podpisana przez obu prezydentów w zeszłym roku w lutym, ale ani Senat Polsce lub USA nie ratyfikowały go. Może to nie jest dla nich tak ważne, jak zajmowanie się innymi problemami tego świata, ale dla tych z nas, którzy potrzebują tego prawa jest to ważne. Każdy czytelnik tego bloga, który mógłby napisać lub zadzwonić do swoich senatorów i zapytać ich, dlaczego to prawo nie zostało jeszcze zatwierdzone, będą mile widziane.
*wyjaśnienie: umowa została podpisana, a jej tekst zawiera ustawa z dnia 21 czerwca 2013 r. o ratyfikacji Konwencji między Rzecząpospolitą Polską a Stanami Zjednoczonymi Ameryki w sprawie unikania podwójnego opodatkowania i zapobiegania uchylaniu się od opodatkowania w zakresie podatków od dochodu, podpisanej w Warszawie dnia 13 lutego 2013 r. (Dz. U. z 2013 r. poz. 995).Strona polska czeka na ratyfikację po stronie amerykańskiej oraz  wymianę not dyplomatycznych w tej sprawie. Źródło: http://www.podatki.abc.com.pl/czytaj/-/artykul/w-jaki-sposob-opodatkowane-beda-emerytury-wyplacane-przez-stany-zjednoczone-ameryki-po-dniu-1-stycznia-2014-r

Monday, August 04, 2014

Taxation...


Taxation is finally understood. We went to CitiHandlowy and talked with our advisor about what we had to do to return to NFZ. There were numerous forms to fill out but the bottom line is our pension will be taxed 18% for general taxes plus 9% for health insurance. So, our monthly income, already taxed once by the U.S., will be reduced by 27%. Not great news for us today but we see no way around this. My advice to anyone thinking of moving here is to take that into consideration.  If your income is above 85,000zl a year, that 18% goes up to 30%. Joan and I will be long dead before that happens so I guess that's the bright side of this. :-)

Above are two pictures we took of the breakfast in Sołacki park yesterday.

To brighten up our day, Joan made a peach pie today. It's the first time she made one.

Nareszcie zrozumieliśmy zasady opodatkowania. Poszliśmy do banku Citi Handlowy i rozmawialiśmy z naszym doradcą, co mamy zrobić, aby powrócić do NFZ. Było wiele formularzy do wypełnienia, ale najważniejsze jest to, że nasze emerytury będą opodatkowane 18%  plus 9% na ubezpieczenie zdrowotne. Tak więc, nasz miesięczny dochód, już raz opodatkowany przez USA, zostanie zmniejszony o 27%. Nie jest to dzisiaj świetna wiadomość dla nas, ale nie widzimy drogi. Moja rada dla każdego, kto myśli o przeprowadzce tutaj jest wziąć to pod uwagę. Jeśli dochód jest powyżej 85,000 zł rocznie, to 18% podatku zmniejszy dochód o 30%. Joan i ja nie będziemy już  żyli, zanim to się stanie, więc myślę, że to dobra strona tego wszystkiego. :)

Powyżej są dwa zdjęcia, które zrobiliśmy wczoraj  w Parku Sołackim.

Aby rozjaśnić nasz dzień, Joan zrobiła ciasto brzoskwiniowe. Pierwszy raz je zrobiła.

Sunday, August 03, 2014

Tooooooooo hot!

OMG! 38c and sunny. I can't appreciate this hot weather.

We went to Sołacki park to meet with cousin Cecylia and her son Krzysztof but couldn't find them anywhere. There were a lot of vendors in the park selling different kinds of food but nothing I would really call breakfast food so after making two trips around the park looking for my cousin, we left. Unfortunately, my battery in the phone was dead so I couldn't call her and Joan left her phone at home.

It was so hot we didn't ever go to the rynek because we didn't want to sit in the heat. Instead we went to Kandulski's because it is air-conditioned and sat there for an hour before returning home.  Now Joan is preparing gazpacho for dinner so tonight we will have a nice, cold soup for dinner.

Today I made our reservations for our trip to Bruge, Belgium. Actuallu, we'll fly from Poznań to Brussels on Sept. 4th, use a rental car and drive to Ghent where we will be staying at the house of an Airbnb couple. We rented a room in their house and will use it as our base of operation. Bruge is only about 40km away, by car, or we can use a bus to get there. It's probably even better to use a bus and be able to view the countryside while we travel there without having to watch the road while driving. There are a few other, smaller towns that might be worth checking out also. So we'll spend 6 days in all in the area between the two towns seeing whatever we can. We'll fly back to Poznań on Sept 11th.

OMG! 38c i słonecznie. Nie potrafię docenić ten upałów.

Poszliśmy do parku Sołackiego na spotkanie z kuzyna Cecylia i jej syn Krzysztof, ale nie może ich znaleźć. Było wiele sprzedawców w parku sprzedających różne rodzaje żywności, ale nic mi to nazwać jedzenie na śniadanie, więc po co dwie wycieczki po parku, patrząc na mojego kuzyna, wyszliśmy. Niestety, moja bateria w telefonie nie żyje, więc nie mogłam do niej zadzwonić i Joanna zostawiła telefon w domu.

Było tak gorąco, że nie zawsze przejść do Rynku, bo nie chcą siedzieć w upale. Zamiast tego poszliśmy do Kandulski jest dlatego, że jest klimatyzowany i siedział tam przez godzinę przed powrotem do domu. Teraz Joan przygotowuje gazpacho na obiad, więc dziś wieczorem będziemy mieć ładne, zimne zupy na obiad.

Dziś zrobiłem nasze rezerwacje na naszej podróży do bruge, Belgii. Actuallu, będziemy latać z Poznania do Brukseli w dniu 04 września, należy wynająć samochód i jechać do Gandawy, gdzie będziemy się w domu na kilka Airbnb. Wynajęliśmy pokój w ich domu i używać go jako bazy do operacji. Bruge jest tylko  40 km, samochodem, czy możemy skorzystać z autobusu, aby się tam dostać. To chyba nawet lepiej używać autobus i być w stanie zobaczyć na wsi, podczas gdy jedziemy tam bez obserwować drogę podczas jazdy. Istnieje kilka innych, mniejszych miast, które mogą być warto sprawdzić również. Będziemy więc spędzić 6 dni w ogóle w tej okolicy między dwoma miastami widząc, co się da. Polecimy z powrotem do Poznania na 11 września.