Friday, April 29, 2016

Enough.

Today I was able to go with Joan to Ikea to buy a new pillow, dish towels and a new sheet for the bed. I've talked enough about headaches and will wait until some positive news is presented to me as to what the problem really is. I did get good news from the results of the PSA test that my level is very low. One less thing to think about causing the headaches.

A long three day weekend in Poland because May 3rd is Constitution Day and most places are closed for the celebration. Marta will be back from New York and we will have dinner with her and Joanna if I am able to.

Congratulations to cousin Makenzie Rajewski for being selected to join the National Honor Roll Society from her high school in Michigan.

Holiday in Poland            https://www.youtube.com/watch?v=ekz6i58kVpI

Dziś udało mi się pójść  z Joan do Ikei kupić nową poduszkę, ręczniki kuchenne i nowe prześcieradło na łóżko.  Dość dużo mówiłem o bólu głowy i teraz będę czekać, aż jakaś dobra wiadomość zostanie mi przedstawiona, co to naprawdę jest za problem. Dostałem dobrą informację po teście  PSA, że mój poziom jest bardzo niski. Jedna rzecz mniej do myślenia co powoduje bóle głowy.

Długie trzy dni weekendu w Polsce, bo 03 maja jest Dzień Konstytucji, a większość miejsc jest zamkniętych z powodu obchodów święta. Marta wraca z Nowego Jorku i zjemy z nią kolację, o ile będęw stanie.

Gratulacje dla kuzynki  Makenzie Rajewski , która została wybrana z jej liceum w Michigan i dołączy do National Honor Roll Society.

Thursday, April 28, 2016

Good day!

I don't know if it's just luck or the preventive medicine but so far today,15:45, I have no headache and was able to go with Joan for the weekly shopping trip. This week the cost was 143 zl. including the salmon and olive oil. It feels great to not have a headache.

A strange weather day today with a sunny morning, clouds rolling in, first it rained, then a little hail and now it's sunny again. It's Polish weather, what can I say. Similar situations happened when we lived in Chicago.

I've been keeping this latest picture of cousin Oliwia as a screen saver. I like waking up and seeing her smiling face. Usually when she comes to visit her parents who live in Koniń we have a little time to meet and it's always interesting to hear how her life is going as an adult. Now she lives in Scotland and it's a good reason to vist that country.

17:10 another bad headache started. Took two APAP, icebag and an hour later it subsided. Went to the apteka and bought Excedrin Migrrastop to try next time. First I called the doctor to see if I could take it and he said yes. At 20:30 I had another one.

Nie wiem, czy to tylko szczęście czy  medycyna prewencyjna, ale do tej pory, t.j  dzisiaj do 15:45, nie mam bólu głowy i byłem w stanie iść z Joan na cotygodniowe zakupy. W tym tygodniu koszt wyniósł 143 zł, włączając w to łososia i oliwę z oliwek. To wspaniałe uczucie nie mieć bólu głowy.

Dzisiaj jest dziwna pogoda:  słoneczny poranek, tłoczące się chmury, najpierw padał deszcz, a potem trochę  grad, a teraz znowu słonecznie. To polska pogoda, tyle o tym mogę  powiedzieć. Podobne sytuacje miały miejsce, kiedy mieszkaliśmy w Chicago.

Jako wygaszacz ekranu na laptopie trzymam ostatnie zdjęcie kuzynki Oliwii.  Lubię obudzić się i widzieć jej uśmiechniętą twarz. Zwykle, kiedy ona przyjeżdża, aby odwiedzić swoich rodziców,  mieszkających w Koninie mamy trochę czasu, aby spotkać się i zawsze ciekawie jest usłyszeć, jak toczy się jej życie jako dorosłej osoby. Teraz mieszka w Szkocji i jest to dobry powód, aby złożyć wizytę w tym kraju.

O 17:10 zaczął się kolejny okropny ból głowy. Wziąłem 2 APAP-y, przyłożyłem worek z lodem i  godzinę później ból ustąpił. Poszedłem do apteki i kupiłem  Excedrin i  Migrastop, aby  spróbować zażyć następnym razem. Najpierw zadzwoniłem do lekarza, aby zobaczyć, czy mogę je wziąć  i on powiedział, że tak. O 20:30, jeszcze jeden.

Wednesday, April 27, 2016

Taxes

Just a quick note, the preventive meds didn't work so far and today have another headache. Maybe it takes longer for them to start to work.

I did manage to go and file our taxes before the headache started at 13:00. I went by bus only to discover streets were closed in some places and what should have been a 30 minute round trip turned into 2 1/2 hours.  Naturally, the new way was filled with cars and it was a long wait getting down streets. Oh well, at least I was able to do it before becoming immobilized from this headache. Thanks, Linda, for your comment.

Tylko  krótka notka, że leki zapobiegające bólowi głowy do tej pory nie zadziałały i dziś mam kolejny atak. Może trzeba więcej czasu, aby zadziałały.

Zanim ból rozpoczął się o godzinie 13:00, udało mi się pójść i złożyć nasze podatki. Pojechałem autobusem tylko po to, aby odkryć, że  ulice zostały zamknięte w niektórych miejscach i jazda w obie strony, która powinna zająć 30 minut wydłużyła się do 2,5 godziny. Oczywiście, nowa trasa  wypełniła się samochodami i trzeba  było długo czekać na przejazd ulicami. No cóż, przynajmniej udało mi się to zrobić zanim ból mnie  unieruchomił. Dzięki Linda za komentarz.

Sorry about that.

Sorry about the NO Blog yesterday but it was a most unusual 72nd birthday for us. I may have mentioned in past blogs the last two years that I have been having head aches. This past February I had 3, March,7, and already this month, 13. Obviously they have been increasing in numbers but also in strength. In the last three days I had 5, all strong ones and yesterday one started at 11:30 and wouldn't go away. Remembering how it was for Joan when she had her aneurysm many years ago I was concerned about my own head aches. Usually I take an over the counter medicine, APAP, and in 30 minutes the ache goes away but this time it didn't. I called my neurologist, told him what was happening and he told me to come to the emergency room at the hospital where he works and he would meet me there. So, at 16:30 I took a taxi and went there. After registering, they called him and he came down to see me. He did the preliminary exam and said it was good but wanted me to stay for blood tests which were done shortly after the examination. I waited there for an hour or so for the results.  My normal blood pressure of 120/70 was at 148/100 so almost at the high level. He said it was probably due to anxiety and waited another half hour to take it again. It was down to 138/90. He said the blood test showed I had had an infection but didn't know where it was and it was probably already over with.  He also said the headaches may be caused by the tremors I have and a medication I take for that. His temporary remedy was to prescribe a medicine to prevent the headaches plus a medicine to calm any discomfort in my stomach that the first prescribed medicine might cause. He said to take these two medicines for the next week and then come to his office and tell him if they worked. If they do not work then he will do an MRI to further examine the problem. On a calendar I keep track of headaches and he was amazed at the details I told him as to what specific days I had them, where on my head I had them and how long they lasted. He said, normally patients of his don't keep that information. He doesn't think the headaches are related to symptoms  of an aneurysm but maybe the tremors I have dealt with the last 30 years. After I was done I took a taxi back home, the headache was gone but this morning I woke up with another one, took APAP again, went back to bed and then work up without a headache. I started the preventive medicine and now will wait to see if it works. If anything changes before I see him again, he said to call and he would do the MRI at that time.

Przepraszam za brak wczorajszego bloga, ale to były dla nas niezwyczajne 72. urodziny. Może już wspomniałem w poprzednich blogach, że ciągu ostatnich dwóch lat miałem  bóle głowy. W lutym miałem 3, w marcu, 7, a już w tym miesiącu 13. Oczywiście, ich liczba jak i natężenie wzrosły. W ciągu ostatnich trzech dni miałem 5, wszystkie  silne i wczoraj jeden z nich rozpoczął się o godzinie 11:30 i nie minął. Pamiętając, jak  Joan  miała  tętniaka wiele lat temu byłem zaniepokojony moimi bólami głowy. Zazwyczaj biorę  przeciwbólowy apap i po 30 minutach ból mijał, ale tym razem tak się nie stało. Zadzwoniłem do mojego neurologa, powiedziałem mu, co się dzieje, a on kazał mi przyjść na izbę przyjęć w szpitalu, gdzie pracuje i że tam się spotkamy. Tak więc, o godzinie 16:30 wziąłem taksówkę i pojechałem do szpitala. Po rejestracji, wezwali go i on do mnie przyszedł. Zrobił wstępne badanie i powiedział, że jest dobrze, ale chciał mnie zatrzymać na badanie krwi, które zostały zrobione tuż po badaniu. Czekałem tam około godziny na wyniki. Moje normalne ciśnienie krwi wynosi 120/70, a było 148/100 więc na dość wysokim poziomie. Powiedział, że to prawdopodobnie z powodu lęku i czekaliśmy kolejne pół godziny, aby je zmierzyć ponownie. Spadło do 138/90. Powiedział, że badanie krwi wykazało, że miałem infekcję, ale nie wiedział, gdzie ona była i że już mam to poza sobą. Powiedział też, że bóle głowy mogą być spowodowane moim drżeniem ale też przez leki, które na to biorę. Jego doraźną pomocą było przepisanie leku, który zapobiegnie bólom głowy plus leku na uspokojenie jakiegoś dyskomfortu w brzuchu, który pierwszy z przepisanych leków może powodować. Powiedział, aby brać te dwa leki przez następny tydzień, a następnie przyjść do gabinetu i powiedzieć mu, jak działają. Jeśli nie poskutkuje, to zrobi rezonans magnetyczny w celu dalszego przeanalizowania problemu. On był zdumiony szczegółowymi adnotacjami na temat moich bólów głowy, jakie miałem w  kalendarzu.  Powiedziałem mu, jak te ból przebiegał w poszczególnych dniach , w którym miejscu w  głowie się pojawiał i jak długo trwał. Powiedział, że zazwyczaj jego pacjenci nie  mają takich informacji. On nie sądzi, że bóle są związane z objawami tętniaka ale może z  drżeniami, z którymi  mam do czynienia w ciągu ostatnich 30 lat. Po wszystkim  wziąłem taksówkę do domu, ból głowy zniknął, ale dziś rano z nim się obudziłem, wziąłem APAP,  wróciłem do łóżka, a potem pracowałem bez bólu głowy. Zacząłem stosować leki prewencyjne, a teraz będę czekać, aby zobaczyć, czy działają. Jeśli nic się nie  zmieni do czasu wizyty u niego,  powiedział, aby do niego zadzwonić i on w tym czasie zrobi rezonans.

Tuesday, April 26, 2016

Monday, April 25, 2016

PSA


Today I got up at 7:30, dreessed and headed to the clinic for my quarterly PSA blood test. I go to a private clinic for the test for two reasons. First, it is much faster than an NFZ clinic(national health care) because there is virtually no line of people waiting to be tested. It took 15 minutes from the time I arrived and the time I was done. Yes, I did have to pay for it, 36 zl($9), but the results will be ready tomorrow. The second reason is it has more reliable results. I wore one of my 17 new shirts. :-)

By the time I returned home Joan was awake and we had breakfast together.It was just the usual Musli cereal and one cup of coffee like we have most days. After that I had two conversations with Polish ladies living in England and my friend, Alina, from Bydgoszcz. By that time it was 14:00, the sun was still out so we went for a little walk.

Back home we both studied Spanish and then I worked on my Polish homework for Friday's lesson. Tomorrow afternoon I will go to the tax office and file our Polish taxes. It will probably take a month or two before we get our return. The electric bill came in for the last two months, 176 zl($45) so Joan will pay it tomorrow. We always pay it the day after we get it. Our rent and internet bills are set up for automatic payments so we don't have to think about paying them but gas, water and electricity vary from month to month so those we pay.

Dziś wstałem o 7:30, ubrałem się i skierowałem się do kliniki na moje co kwartalne badanie krwi w kierunku  PSA. Idę na badanie do prywatnej kliniki z dwóch powodów. Po pierwsze, jest  znacznie szybciej niż w placówce NFZ , ponieważ nie ma praktycznie żadnej kolejki  ludzi czekających na test. Od chwili, kiedy tam przyjechałem i skończyłem minęło 15 minut. Tak, musiałem zapłacić za to 36 zł ($ 9), ale wyniki będą gotowe na jutro. Drugim powodem jest to, że mają bardziej wiarygodne wyniki. Ubrałem jedną z moich 17 nowych koszul. :-)

W czasie, kiedy wróciłem do domu Joan nie spała i razem zjedliśmy śniadanie. To były tylko zwykłe płatki musli i jeden kubek kawy, tak jak to robimy  przez większość dni. Po tym miałem dwie rozmowy z polskimi paniami mieszkającymi w Anglii i moją znajomą, Aliną z Bydgoszczy.  I zrobiła się godzina 14:00, słońce wciąż świeciło, więc poszliśmy na mały spacer.

Po powrocie do domu oboje uczyliśmy się  hiszpańskiego, a potem pracowałem nad zadaniem domowym z języka polskiego na piątkową lekcję. Jutro po południu pójdę do urzędu skarbowego i złożę nasze polskie podatki. Zanim dostaniemy zwrot nadpłaty minie miesiąc lub dwa. Przyszedł też rachunek za eklektyczność za  ostatnie dwa miesiące, 176 zł (45 $), więc Joan jutro  zapłaci. Zawsze płacimy dzień po tym, jak go otrzymujemy. Nasz czynsz i rachunki internetowe są skonfigurowane jako płatności automatyczne, więc nie musimy o tym myśleć , ale opłaty za gaz, wodę i prąd zmieniają się z miesiąca na miesiąc, więc te płacimy.

Sunday, April 24, 2016

Kinetic sculpture.

I came across this new art form called kinetic sculpture and it is really fascinating. I am posting the video from YouTube to see it. You should expand it into Full Screen mode. The artist's name is Anthony Howe.      https://www.youtube.com/watch?v=e1bM-DNJnog    To see others pieces of his art go to;;;;http://www.howeart.net/

Joan and I have always loved eating avocado's but it's so hard to find ones here that aren't either hard as a rock or was past their usefulness.  Today I read an article on how to take any hard avocado and make it soft in minutes. All you need is a baking sheet, tinfoil and the avocado. You wrap it in tinfoil, put it on the baking sheet and put in the oven for 10 minutes at 200 F degrees or until soft. Depending on how hard it is, it could take up to an hour. Take it out of the oven, then put your soft avocado into the refrigerator to cool. That's all there is to it.

Earlier I was talking with a man who likes to run in marathons about last week's half-marathon race in Poznań.. He said there were so many runners, 1,300, that they separated them into four groups. He was in the fourth group and even though the starting gun was sounded, it took 15 minutes before his group could start. Of course, his starting time only began when he started to actually run and it took him about one hour and 53 minutes to finish the course. He runs about 20 km every week.

Natknąłem się na tej nowej formy sztuki zwanej rzeźby kinetyczne i to jest naprawdę fascynujące. Ja zamieszczam filmik z YouTube, aby go zobaczyć. Należy rozszerzyć go na pełnym ekranie. Nazwisko artysty jest Anthony Howe. https://www.youtube.com/watch?v=e1bM-DNJnog Aby zobaczyć inne fragmenty jego sztuki przejść do ;;;; http: //www.howeart.net/

Joan i ja zawsze uwielbiałem jeść awokado, ale to jest tak trudno znaleźć te, które nie są tutaj zarówno twarde jak skała i minął ich przydatności. Dzisiaj czytałem artykuł o tym, jak podejmować twarde awokado i sprawiają, że miękkie w ciągu kilku minut. Wszystko czego potrzebujesz to blachy do pieczenia, folię aluminiową i awokado. Zawinąć je w folię aluminiową, umieścić je na blasze do pieczenia i umieścić w piekarniku przez 10 minut w temperaturze 200 stopni F lub do miękkości. W zależności od tego, jak trudno jest, to może potrwać nawet godzinę. Wyjąć z piekarnika, a następnie umieścić miękkie awokado do lodówki do schłodzenia. To wszystko.

Wcześniej rozmawiałem z człowiekiem, który lubi pracować w maratonach o zeszłotygodniowym wyścigu półmaraton w Poznaniu .. Powiedział, że nie było tak wielu biegaczy, 1300, że oddziela je na cztery grupy. Był w czwartej grupie i choć pistolet wyjściowy brzmiało, zajęło 15 minut przed jego grupa mogła zacząć. Oczywiście, jego czas rozruchu rozpoczęły się dopiero kiedy zaczął naprawdę działać i zajęło mu około jednej godziny i 53 minut, aby ukończyć kurs. Prowadzi około 20 km tygodniowo.


Saturday, April 23, 2016

My day.


Saturday morning, 5:02
 
I woke up early  in the morning and stayed up for an hour working on Joan's family history records, then went back to bed until 7:30 when I got up for good. At 8:30 went to meet some friends and didn't get back until 14:30. One of them told me about his recent trip to the Canary Islands and said it is place we should visit in November or February when the weather is not so nice in Poland. Another said she was about to make a trip to Barcelona although she has been there before a few times.

In the afternoon we studied together and then I studied Polish while Joan was doing some things around the house. First I listened to a podcast between Piotr and a person from Ukraine just to see how much I could understand without having a text in front of me. I think it was about 60% but still a lot of words I don't know yet and the speed of their speaking was hard to keep up with sometimes.

I started a little Spring cleaning by washing the doors The next step is to wash the windows when the sun is out, maybe tomorrow if I am lucky.

Obudziłem się wcześnie rano i zatrzymaliśmy się na godzinę pracy na historii rodzinnej zapisów Joan, a potem wrócił do łóżka aż do 7:30, kiedy dostałem się na dobre. 8:30 poszedł spotkać się z przyjaciółmi i nie wrócić do 14:30. Jeden z nich powiedział mi o swojej ostatniej podróży na Wyspy Kanaryjskie i powiedział, że to miejsce należy odwiedzić w listopadzie lub w lutym, gdy pogoda nie jest tak miły w Polsce. Inny powiedział, że miał zrobić wycieczkę do Barcelony, choć ona była tam wcześniej kilka razy.

Po południu studiowaliśmy razem i wtedy gdy uczyłem się polskiego Joan robi pewne rzeczy w domu. Najpierw słuchałem podcastu między Piotrem i osoby z Ukrainy, żeby zobaczyć ile Mogłem zrozumieć bez tekstu w moich oczach. Myślę, że było to około 60%, ale jest jeszcze wiele słów, które jeszcze nie znają, a szybkość ich mówiąc trudno było nadążyć z czasem.

Zacząłem trochę Spring Cleaning myjąc drzwi Następnym etapem jest mycie okien, gdy słońce jest obecnie, może jutro, czy jestem szczęśliwy.


Friday, April 22, 2016

The moon.

Mahonia
The moon was almost full last night when I took this picture. It was light outside until 8:45.

Thanks, Anna, for telling the name of that flowering bush. Mahonia. I knew I could count on you to tell me.

It was another sunny day, surprisingly. The temperature reached 18c and it was a nice day. I listened to some Polish DVD podcasts and then Joan and I studied Spanish for an hour. Naturally, being Friday, I had my lesson with Zbyszek and we went over more grammar.

It's time to start the Spring cleaning and washing all of the windows. OH Boy, what fun!

Księżyc był prawie w pełni ostatniej nocy, kiedy zrobiłem to zdjęcie. Na zewnątrz był jasno aż do 8:45.

Dziękuję  Anna, że powiedziałaś mi  nazwę tego kwitnącego krzewu. Mahonia. Wiedziałem, że mogę na ciebie liczyć i że Ty mi to powiesz..

To był kolejny słoneczny dzień, co  było zaskakujące. Temperatura osiągnęła 18C i to był miły dzień. Słuchałem niektórych polskich podcastów na DVD i później Joan i ja przez godzinę uczyliśmy się hiszpańskiego . Naturalnie jest piątek i miałem lekcję ze Zbyszkiem, podczas której więcej powtarzaliśmy  gramatykę.

Nadszedł czas, aby rozpocząć wiosenne porządki i mycie wszystkich okien. O rany, to wspaniała zabawa!

Thursday, April 21, 2016

New flowers.


Thanks, Anna, for your words of encouragement. Yes, I will continue searching my tree and Joan's and hope to make contact with her side when we return to Budapest in September. I woke up early this morning, 3:30 and worked on Joan's "tree" until 5:00, then went back to bed. I gained so new information so I had to enter it into the program.

In the slideshow on the right are other pictures of the new blooming flowers in front of our flat.

A sunny day to go shopping for our weekly allotment of food. We checked out the new cukernia(sweer shop) on the first level of Pestka(shopping center) to see if they had comfortable chairs, good coffee and, of course, pastries. At Kandulski's they have now started charging for cream used in coffee and Joan was not happy about that so we are looking for a new meeting place on Wednesday's. She said the next thing we'll learn is they will start charging for sugar used in coffee.

14:00 and returned from shopping. It turned out the new place is not a cukernia, only selling coffee, ice cream and fruit. Not at all what we are looking for. However, on the bright side, my most favorite weed is in full bloom, the dandelion. I love the contrast between the yellow dandelion and the green grass it grows on everywhere. If I had a grave I would want dandelions to be planted on it.

Shopping was done at Carrefour and cost 140zl for the week. Nothing special was bought except for the fresh salmon we try to eat every week now. Tonight that will be our dinner. We miss the foods of Spain, especially gazpacho, calamari and avocado tapas.

Dzięki, Anna, za słowa otuchy. Tak, będę kontynuować  poszukiwania  członków rodziny w moim i Joan drzewie genealogicznym  i mam nadzieję nawiązać kontakt z jej rodziną, gdy pojedziemy we wrześniu do Budapesztu. Obudziłem się wcześnie rano, o 3:30 i aż do 5:00 pracowałem nad drzewem genealogicznym Joan , a następnie wróciłem do łóżka. Otrzymałem nowe informacje, tak więc musiałem wprowadzić je do programu.

W pokazie zdjęć, po prawej stronie bloga są inne zdjęcia nowych kwiatów kwitnących przed naszym mieszkaniem.

Słoneczny dzień jest dobry, aby wybrać się po nasze cotygodniowe zaopatrzenie w żywność.
Sprawdziliśmy nową cukiernię na pierwszym piętrze Pestki (centrum handlowego), aby zobaczyć, czy mają wygodne fotele, dobrą kawę i oczywiście wypieki. W kawiarni  Kandulski rozpoczęto pobieranie opłat za śmietankę do kawy i Joan nie była zadowolona,  tak więc szukamy nowego miejsca na spotkania w środę. Powiedziała, że następną rzeczą, której będziemy się uczyć, to pobieranie przez nich opłaty za cukier do kawy.

O 14:00 wróciliśmy z zakupów. Okazało się, że  nowe miejsce nie jest cukiernią, tam tylko sprzedaje się kawę, lody i owoce. To wcale nie jest to, czego szukamy. Jednak, patrząc optymistycznie , mój ulubiony chwast -  mniszek lekarski  jest w pełnym rozkwicie. Uwielbiam kontrast pomiędzy żółtym mniszkiem lekarskim a zieloną trawą, gdzie on rośnie. Gdybym miał grób, to chciałbym, aby mlecze były na min zasadzone.

Zakupy zrobione w  Carrefour kosztowały 140zł za tydzień. Nic specjalnego nie zostało kupione z wyjątkiem świeżego łososia, którego staramy się jeść raz w tygodniu. Dzisiaj wieczorem on będzie na obiad. Tęsknimy za jedzeniem hiszpańskim, a szczególnie za gazpacho, kalmarami i tapas z awokado.

Wednesday, April 20, 2016

Time spent.

Kandulski day. Sunny day. Actually, it was a very nice day. The sun brings out the colors so much more brightly and the yellow plants in front of our flat look great. I don't know what they are called but I'll take some pictures of them and maybe you can tell me.
 
I spend too much time in front of this computer and I have to change that. With warmer weather now it will change, I know that but winter is always too long and I sit here doing various projects and making updates or changes to current collections I have. Recently I went into my photo collection and renamed every folder in it so the months would be in alphabetical order. I've been saving digital pictures for the last 12 years and there are a lot of them, 32,905 to be exact. Each year I start a new folder, for example, Poland 2016 and every day I take pictures they go into a folder with that date)(mm/dd) and a name for it. Now I have them all numbered alphabetically and in order. Of course, I wonder who in my family would want such a collection when I am gone. Some days I work on my family tree and I found a program that will give me a file to print all of it. The problem is that it is 36 feet long and 2 feet wide and I have only one wall that I could put it on but that would mean moving a lot of family pictures, filling in the screw holes in the walls and then closing them up. I don't know if it is worth the time and little money to do it. The old "tree" that is on my wall was printed in 2005 and a lot has been added since then. Also I think who really cares about all this information I have gathered?
 
Dzień u Kandulskich. Słoneczny dzień. Właściwie, to był bardzo miły dzień. Słońce wydobywa kolory tak dużo intensywniej i żółte rośliny przed naszym mieszkaniem wyglądają wspaniale. Nie wiem, jak się nazywają, ale zrobię im kilka zdjęć , a ty mi może powiesz.
 
Spędzam zbyt dużo czasu przed komputerem i muszę to zmienić. Teraz przy sprzyjającej pogodzie  to się zmieni, ale wiem, że zima jest zawsze zbyt długa i siedzę robiąc różne projekty, dokonując aktualizacji lub zmian w kolekcjach zdjęć, które posadam. Ostatnio spojrzałem do mojej kolekcji zdjęć i zmieniłem nazwę każdemu folderowi, tak aby  miesiące były w porządku alfabetycznym.  Przechowuję zdjęcia cyfrowe od 12 lat i jest ich już duża liczba, 32905 dokładnie mówiąc. Każdego roku zakładam nowy folder, na przykład Polska 2016, a zdjęcia, które codziennie robię idą do folderu z datą (mm / dd) i nazwą. Teraz mam je wszystkie ponumerowane i w alfabetycznym porządku. Oczywiście, zastanawiam się, kto z mojej rodzinie będzie chciał taką kolekcję, kiedy odejdę. Kilka dni pracuję nad moim drzewem genealogicznym i znalazłem program, który pozwoli mi wydrukować plik  w całości. Problemem jest to, że ma 36 stóp długości i 2 stopy szerokości i mam tylko jedną ścianę, na której mogę go umieścić, ale to oznaczałoby zrobienie otworów w ścianach, przesunięcie dużej ilości zdjęć rodzinnych, a następnie  ściśnięcia ich. Nie wiem, czy to jest warte czasu i trochę pieniędzy, aby to zrobić. Stare "drzewo", który znajduje się na mojej ścianie było wydrukowane  się w 2005 roku i od tego czasu wiele zostało do niego dodane. I czasami myślę,  kto naprawdę dba o wszystkie te informacje, które  zebrałem?

Tuesday, April 19, 2016

Embassy warnings.

I got this interesting message from the U.S. Enbassy today:

The U.S. Embassy in Warsaw informs U.S. citizens that two organizations, Stołeczna Inicjatywa Obywatelska (Metropolitan Civic Initiative) and Nie Chcemy Wojsk USA na Terenie Polski (“We Don’t Want U.S. Troops in Poland”), have registered a demonstration for Tuesday, April 19, from 19:00-21:00.  The groups will gather in front of the U.S. Embassy on Al. Ujazdowskie to oppose stationing U.S. troops in Poland.  They also plan to commemorate those who died in connection with the 1993 raid on the Branch Davidian compound in Waco, Texas. Personally, I understand not wanting foreign troops stationed here after the years of occupation by Germany, Austria, Prussia and Russia but with the action of Russia in Ukraine it might not be a bad idea. From time to time we get notices about demonstrations in Warsaw protesting against one thing or another.

We had a brief three hours of sunshine today and then it left for the daily cloud covered skies. The weather forecast was for three days of sun but obviously he was wrong. Oh well, so what's new!

The new shopping mall near Rondo Rataja is almost finished on the outside and it's only a guess as to how long the inside will take. I still can't understand the reason for it since it is only about 2km from Galeria Malta that was opened a few years ago. My personal opinion is that we have enough malls in Poznań. Plus, these big shopping centers are putting small businesses out of customers and they have to close. I like very much the fact that I can go to small stores across the street to buy food, bread and other things without having to go to a mall.

Dzisiaj otrzymałem  ciekawą wiadomość z ambasady USA:
Ambasada USA w Warszawie informuje nas, obywateli, że dwie organizacje, Stołeczna Inicjatywa Obywatelska  i Nie Chcemy Wojsk USA na Terenie Polski zgłosiły demonstrację na wtorek, 19  kwietnia w godzinach  19:00-21:00. Grupy zbiorą się przed ambasadą USA przy Al. Ujazdowskich naprzeciwko stacjonowania wojsk amerykańskich w Polsce. Planują również upamiętnić tych, którzy zginęli w związku z nalotem w 1993 na  Oddział Davidian w Waco, w Teksasie. Osobiście  zrozumiem niechęć do obcych wojsk stacjonujących tutaj po latach okupacji Niemiec, Austrii, Prus i Rosji, ale w związku z działaniem Rosji na Ukrainie to może nie być zły pomysł. Od czasu do czasu otrzymujemy zawiadomienia o demonstracji,  jako protestu w tej czy innej sprawie, odbywającego się w Warszawie.


Dzisiaj mieliśmy krótkie trzy godziny ze słońcem, po czym  ono schowało się za chmurami, które pokryły niebo. Prognoza pogody przewidywała trzy  słoneczne dni, ale oczywiście się nie sprawdziła. Och dobrze, nic nowego!

Nowe centrum handlowe w pobliżu Rondo Rataja jest prawie gotowe na zewnątrz i tylko można się domyślać, ile czasu zajmie wykończenie środka. Wciąż nie mogę zrozumieć powodu, dla którego jest on budowany, ponieważ jest usytuowany tylko o 2 km od Galerii Malta, która została otwarta kilka lat temu. Moja osobista opinia jest taka, że mamy w Poznaniu wystarczająco dużo centrów handlowych. Dodatkowo, te wielkie centra handlowe pozbawiają klientów  małe firmy, które muszą być  zamknięte. Bardzo mi się podoba fakt, że mogę iść do małych sklepów po drugiej stronie ulicy, aby kupić jedzenie, chleb i inne rzeczy bez konieczności chodzenia do centrum handlowego.

Monday, April 18, 2016

Botanical Gardens.



Hallelujah! Sun was shining today so we made a trip to he gardens and I took pictures you ccan view in the slideshow. Being early there are not a lot of flowering plants or trees but it is a good time to view the shape of trees before they are covered with leaves. Some are very unusual with many trunks coming out of one tree. It is also a good time to see how the volunteers put the plans into effect as to where what kind of flowers go where. We'll go back in a few months and take more pictures when everything has bloomed.  It's also a good time because there were very few people in the gardens. Just walking around in this place is nice to do before it is filled up with people like in the summer. Only a real forest, far away from people, would remind me of the years I lived alone or with Joan and we had no unnatural noise like from cars, people, etc. I think in a previous life I must have been one of those trappers or explorers who went west to the frontier. There is just some unexplainable feeling about being in a forest and it is the time I feel closest to God. Churches are nice because of their style or architecture but I haven't really felt close to God in them for a long time. One time, when the smoke from the fire in my teepee was going up and out of it, I could swear I saw the face of God. It wasn't like the traditional face of Jesus but a different face. I even took a picture of it but you have to have imagination to see the face. I'm a lucky man to have spent those years there. Well, maybe not lucky but I made the plan to live like that and then carried it out.  Since that time I have planned everything.

Alleluja! Słońce świeciło więc zrobiliśmy wycieczkę do Ogrodu Botanicznego i zrobiłem zdjęcia, które można obejrzeć  w postaci pokazu slajdów. Jak się tam jest wczesną wiosną, to nie ma wielu roślin lub drzew, ale jest to dobry czas, aby zobaczyć kształt drzew, zanim zostaną one pokryte liśćmi. Niektóre z nich są bardzo nietypowe z wieloma pniami wychodzącymi z jednego drzewa. Jest to również dobry moment, aby zobaczyć, jak ochotnicy realizują  plany nasadzeń , jakie i gdzie kwiaty będą rosły, które przyniosą oczekiwany efekt. Wrócimy za kilka miesięcy, aby zrobić więcej zdjęć, gdy wszystko będzie kwitło. Jest to także dobra chwila, ponieważ  było tam bardzo mało ludzi. Spacerowanie po tym miejscu jest miłe zanim ogród wypełni się ludźmi,  jak podczas lata. Tylko prawdziwy las, z dala od ludzi  przypomina mi lata, kiedy żyłem samotnie lub z Joan i nie mieliśmy nienaturalnego hałasu samochodów, ludzi, etc. Myślę, że w poprzednim życiu musiałem być jednym z tych traperów lub odkrywców, którzy wyruszyli na zachód. Przebywając w lesie mam niewytłumaczalne uczucie, a  jest to moment, kiedy czuję się najbliżej Boga. Kościoły są dobre ze względu na styl i architekturę, ale tak naprawdę przez długi czas nie czułem się blisko Boga. Pewnego razu, kiedy dym z ogniska w moim tipi szedł w górę, by ujść dalej, mógłbym przysiąc, że widziałem twarz Boga. To nie było tradycyjne oblicze Jezusa, ale inna twarz. Ja nawet temu zrobiłem  zdjęcie, ale trzeba mieć wyobraźnię, by zobaczyć twarz. Jestem szczęściarzem, że spędziłem tam wiele lat. No, może nie byłem szczęściarzem, ale zrobiłem plan, aby tak żyć, a następnie wprowadziłem go  w życie. Od tego czasu planuję wszystko.

Sunday, April 17, 2016

Boring

Not the day for the gardens so we stayed home all day only studying and watching movies.

Saturday, April 16, 2016

Browar



I woke up to a sunny day and thought it would be good to go to the botanical gardens for our annual Spring walk. However, by the time we started driving the short distance, the clouds rolled in, the sun went away and it was raining. We were close to King Cross, the shopping center and Joan needed lettuce for tonight's dinner so we went to Auchan(French owned food store) so we stopped and bought it. Not wanting to go home, we decided to go to Stary Browar and see what new things the stores had to offer.

I'm sure I mentioned Browar before. It is called Stary Browar because it was the location of an old brewery but bought by a rich man named Kulczyk who developed it into one of the best shopping centers in Europe. It is unique because of it architectural design and the most visited shopping center in Poznań and maybe all of Poland. We walked around all of the levels of it, looking at different things and I, of course, took pictures that you can see in the slideshow on the right of this blog. We were only "window shopping" and didn't intend to buy anything but Joan was looking at Spring coats and the ones she like were expensive, 1000 to 1,500 zl, so we didn't buy one.

However, we know a very nice shop across Powiejska street named, Italia, and in this place coats are reasonably priced so I suggested we go there just to take a look at what they had now. She was hesitant to go but I finally talked her into it. In that shop were several nice coats she liked and I bought her one. We were both happy with her decision. I like buying her new clothing.

Obudziłem się w słoneczny dzień i pomyślałem, że byłoby dobrze pójść do ogrodów botanicznych na nasz coroczny wiosenny spacer. Ale po krótkim czasie, jak wyruszyliśmy i w niewielkiej odległości  od domu, masowo napłynęły chmury,  słońce schowało się i padał deszcz. Byliśmy blisko centrum handlowego King Cross, a Joan potrzebowała sałatę na dzisiejszy obiad, więc udaliśmy się do Auchan (francuski sklep spożywczy),  zatrzymaliśmy się i kupiliśmy warzywo. Nie chcąc wracać do domu, zdecydowaliśmy się pojechać do Starego Browaru i zobaczyć, jakie nowe rzeczy sklep ma do zaoferowania.

Jestem pewien, że wcześniej wspominałem o  Browarze. Nazywa się Stary Browar, ponieważ w tym miejscu była warzelnia piwa, ale została kupiona przez bogatego człowieka nazwiskiem Kulczyk, który przekształcił go w jedno z najlepszych w Europie centrum handlowe. Ono jest wyjątkowe ze względu na projekt  architektoniczny, jak i na najczęściej odwiedzane centrum handlowe w Poznaniu i być może w całym kraju. Chodziliśmy po wszystkich jego poziomach , patrząc na różne rzeczy, a ja oczywiście robiłem zdjęcia, które można zobaczyć  po prawej stronie tego bloga. Byliśmy jedynie  "oglądającymi witryny wystawowe" i nie zamierzaliśmy niczego kupować, ale Joan oglądała płaszcze wiosenne, a te, które jej się podobały były drogie, od 1000 do 1500 zł, więc nie kupiliśmy żadnego.

Wiemy jednak o bardzo ładnym sklepie po drugiej stronie ulicy Półwiejskiej o nazwie Italia, gdzie  są niedrogie płaszcze, więc zaproponowałem, żeby tam pojechać i po prostu spojrzeć na to, co oni teraz mają. Joan wahała się, aby tam się wybrać, ale w końcu ją namówiłem. W tym sklepie było kilka ładnych płaszczy, które jej się podobały i jeden z nich jej kupiłem. Oboje byliśmy zadowoleni z jej decyzji. Lubię jej kupować nowe ubrania.

Friday, April 15, 2016

Flowers






Thanks for your comments, Tory and Linda. It's always nice to hear from readers.

Woke up this morning with this yellow thing in the sky. OMG, it was the sun! So that's what that thing looks like. :-)  It didn't last long, only about two hours. However, it was still nice enough to go out and take pictures of the budding flowers and trees by our flat.

The other day I told you I updated our channels on TV and found new programs in English and several music channels. Today we discovered it was only a promotion to buy special packages for those programs and they have all disappeared now. German, French and Spanish channels can be found but only English news channels from England. With English language required now in schools it seems rather ridiculous not to have some normal programs on TV to help people hear and learn the language. Schools certainly do not do enough to promote speaking the language, they only emphasize grammar and passing tests. Those may be enough but if you can't speak the language what good do they do? I know teenagers who have studied 6-7 years of English but can barely say a complete sentence in English.

Dzięki Tory i Linda za komentarzy. Miło jest, kiedy czytelniki daje o sobie znać.

Kiedy obudziłem się dziś rano, na niebie była ta „żółta rzecz”. O, mój Boże, to słońce! A więc tak ono wygląda. :) Słońce długo nie świeciło, tylko około dwóch godzin. Ale było na tyle przyjemnie, aby wyjść i zrobić zdjęcia  pąkom kwiatów i drzewom obok naszego bloku.

Niedawno mówiłem, że zaktualizowałem nasze kanały w telewizji i znalazłem nowe programy w języku angielskim i kilku kanałów muzycznych. Dzisiaj odkryliśmy, że to tylko była promocja, aby kupić specjalne pakiety tych programów, a teraz wszystkie one zniknęły z ekranu. Można znaleźć kanały niemieckie, francuskie i hiszpańskie, ale tylko kanał English News z Anglii. Skoro język angielski wymagany jest teraz w szkołach, wydaje się dość śmieszne, aby nie było jakiś normalnych programów w telewizji, aby pomóc ludziom słuchać i uczyć się języka. Szkoły na pewno nie robią wystarczająco dużo, aby promować mówienie w innym języku, one tylko podkreślają wagę gramatyki i zdawania testów. To może wystarczyć, ale jeśli nie mówisz w danym  języku, to jaka korzyść z powyższych? Znam nastolatków, którzy uczą się angielskiego od 6-7 lat, ale ledwo mogą powiedzieć pełne zdanie w języku angielskim.

Thursday, April 14, 2016

Blogging

Food shopping day and we spent 135 zl for the week. A little extra money was spent for fresh salmon for dinner tonight, that is why the total cost was 135 zl.

Feeling good about writing this blog for almost 10 years now and knowing I have been able to help some people with information about how to do things to prepare to move to Poland and in a recent time, to help someone locate her family here. My first attempt at the new thing, blogging, was September 1st, 2006 and it took a few days to understand how to do it. Later I was able to modify a standard two column template to fit my needs, in this case a three column blog where I could write a daily report as well as use slideshows and family genealogy reports. I had no idea at that time that it would continue for this long of a time. For me it's been part of a daily routine to do it, show our travels and keep updating reports when I find new information. It still continues to amaze me how many people view this blog each week and how I have been able to meet people because of it. It's been a rewarding experience. As I have said in the past, it was only started to let my American cousins know what life was like for us in Poland but, as it turns out, 95% of my readers I never knew before. Only a few American cousins read the blog. Yes, that is a little disappointing..........but not much. What keeps me going is you, the reader I may not know who writes to tell me how much they enjoy reading this and for that I am thankful. Some years ago I started using Google translator to translate the English into Polish for anyone who could only read Polish. Of course, many times the translation was wrong but, in general, it usually got the point across. Fortunately, I met a very nice Polish lady reader a year or two ago who wanted my Polish translations to be correct and she volunteered to do the translations most of the time except on weekends when she visits her father. Last week I met another one who said she would do them on the weekends so it should always be correct now. I want to thank them both for being so kind.

Dzisiaj był dzień na zakup żywności i wydaliśmy 135 zł na  następny tydzień. Trochę dodatkowych pieniędzy wydaliśmy na kupno  świeżego łososia na dzisiejszy obiad, dlatego całkowity koszt wyniósł 135 zł.

Zacząłem pisać ten blog prawie 20 lat temu, a teraz czuję się wspaniale wiedząc, że jestem w stanie pomóc niektórym ludziom przekazując informacje o tym, jak przygotować się do przeprowadzki do Polski, a nawet  - jak ostatnio – pomagając zlokalizować miejsce pobytu rodziny. Moja pierwsza próba podjęcia  nowej rzeczy jakim był blog nastąpiła  1 września 2006 i kilka dni zajęło mi zrozumienie, jak to robić. Później udało mi się zmodyfikować standardowy dwukolumnowy szablon, aby dopasować go do moich potrzeb, w tym przypadku do bloga z trzema kolumnami, gdzie mogłem pisać  codzienne doniesienia , jak również umieszczać zdjęcia i sprawozdania o drzewie genealogicznym rodziny. Wówczas nie miałem pojęcia,  że to będzie kontynuowane przez tak długi czas. Dla mnie to było częścią codziennej rutyny, aby pokazać nasze podróże i aktualizować to, co napisałem, kiedy znalazłem nowe informacje. Nadal zadziwia mnie fakt ile osób ogląda ten blog w każdym tygodniu i to, że stał się on powodem spotkania ludzi . To było cenne doświadczenie. Jak już wcześniej mówiłem, zacząłem ten blog, by pozwolić moim amerykańskim kuzynom dowiedzieć się, jak wygląda nasze życie  w Polsce, ale jak się okazuje 95% moich czytelników to ci, których wcześniej nie znałem. Tylko kilku amerykańskich kuzynów czyta ten blog. Tak, to jest trochę rozczarowujące .......... ale nie za bardzo. To, co dodaje mi energii jesteś Ty czytelniku, którego mogę nie znać, a który piszesz do mnie, aby mi powiedzieć, jak bardzo lubisz czytać ten blog i za to jestem wdzięczny. Kilka lat temu zacząłem używać Google Translator, aby przetłumaczyć z języka angielskiego na język polski dla każdego, kto mógł tylko czytać po polsku. Oczywiście, wiele razy tłumaczenie nie było dobre, ale zwykle przekazywało opisywaną kwestię. Na szczęście rok czy dwa lata temu, spotkałem miłą Polkę, czytelniczkę mojego bloga, która chciała, aby polskie tłumaczenia były poprawne i przez większość czasu  - z wyjątkiem weekendów, kiedy odwiedza ojca – robi tłumaczenia. W ubiegłym tygodniu poznałam jeszcze jedną osobę, który powiedziała, że może robić tłumaczenia w weekendy i w ten sposób, od tego momentu zawsze powinny być poprawne. Chcę obu im podziękować za ich życzliwość.

Sunny.

Nice day today, 23c and sunny. A good day for our weekly meeting at Kandulski's and talking with our friend, Zbyszek.  Joan was able to dry clothes on the drying rack on the balcony instead of inside the flat.

A rather slow day so not much else to tell you.

Ładny dzień dzisiaj, 23c i słonecznie. Dobry dzień dla naszego tygodniowego spotkania w Kandulski i rozmawia ze swoim przyjacielem, Zbyszek. Joan była w stanie wysuszyć ubrania na wieszaku do suszenia na balkonie, a nie wewnątrz mieszkania.

Raczej powolny dzień, więc nie wiele więcej do powiedzenia.

Tuesday, April 12, 2016

Rain

We had a nice visit with our tax adviser and the good news we will get back about 1000 zl from overpayment of taxes last year. That is always good news to hear.

Carol, I sent you two private emails about the relatives you wish to visit in Golina and wait for you answer(in email) before I can tell you more.

Today was one of those rainy days, gray and cloudy so not much opportunity to go outside for a walk. Checking the weather in Estepona it will be 24c all week. :-(

Mieliśmy miłą wizytę naszego doradcy podatkowego z dobrymi nowinami.  Otrzymamy około 1000 zł zwrotu nadpłaty podatku za ubiegły rok. Zawsze dobrze jest usłyszeć taką wiadomość.

Carol, wysłałem Ci dwa prywatne emaile o krewnych, których chcesz odwiedzić w Golinie i czekam na Twoją odpowiedź (w e-mailu), zanim będę mógł coś więcej powiedzieć.

Dzisiaj był jeden z tych deszczowych, szary i pochmurny dni z niewielką okazją, aby wyjść na spacer. Po sprawdzeniu pogody w Estepona  wynika, że przez cały tydzień będą 24C.

Monday, April 11, 2016

Information.

AH, my ear has been cleaned and I can hear again in stereo. FANTASTIC!

A reader of my blog wrote that she also has family in Golina but lost track of them during the last five years. She asked me for the name and address of the church and maybe she could find out from them the address of her relatives. She plans to visit this summer. Cousin Andrzej, who lives in Golina, provided the name and address and asked why I wanted it. I told him and asked if he knew of the family she was seeking and he said his mother and he both knew of them. It would be nice to be able to send the address to Carol so she could write to her relatives and tell them about her plans to visit. Besides writing daily happenings in Poznań for Joan and I, it's nice when I can help someone reunite with their families or answer questions about moving to Poland. It's the reason why I always check my junk mail because ever now and then a message appears there if the person writing it is not in my normal inbox. Usually it's all junk and I just delete it without opening any of it.

The afternoon was sunny and the rhododendrons are starting to open up. It won't be too long for the hydrangea's either. Now that warm weather is here Joan is happy that she can make one of her favorite salads, the Cobb salad. That is what we will have for dinner tonight.

AH, moje ucho zostało oczyszczone i znowu słyszę w stereo. FANTASTYCZNIE!

Czytelniczka mojego blogu napisała, że też ma rodzinę w Golinie, ale w ciągu ostatnich pięciu lat straciła z nimi kontakt. Poprosiła mnie o nazwę i adres kościoła i być może będzie mogła od nich dowiedzieć się adresu swoich krewnych. Ona planuje przyjazd  tego lata. Kuzyn Andrzej, który mieszka w Golinie dostarczył nazwę i adres i zapytał, dlaczego chciałem je mieć. Powiedziałem mu, o co chodzi i zapytałem, czy wie coś o rodzinie, której ona szuka, na co odpowiedział, że i matka, i on znają ich. Byłoby miło móc wysłać adres do Caroll, żeby mogła napisać do swoich bliskich i powiedzieć im o swoim planie odwiedzin. Poza tym, pisanie o codziennych wydarzeniach w Poznaniu jest miłe dla Joan i dla mnie, przyjemnie też jest, gdy mogę komuś pomóc połączyć się ze swoimi rodzinami lub odpowiedzieć na pytania o przeprowadzce do Polski. To jest powód, dla którego zawsze sprawdzam folder spam, ponieważ czasami pojawia się tam wiadomość, zwłaszcza kiedy osoba pisząca nie jest odnotowana w mojej skrzynce odbiorczej. Zazwyczaj to wszystko śmieci i po prostu usuwam je bez otwierania.

Po południu było słonecznie i rododendrony  zaczynają się otwierać. W niedługim czasie podobnie będzie z hortensją. Teraz, kiedy jest tutaj ciepło, Joan jest szczęśliwa, że może zrobić jedną z jej ulubionych sałatek, sałatkę Cobb. To jest to, co mamy wieczorem na kolację.

Sunday, April 10, 2016

Sunday

I started out my day meeting two new people and spending about two hours talking with them. It's always nice to meet new people and learn more about Poland and their lives. It was a good way to start my day.

I came back home and Joan and I studied Spanish, going over the first lesson of Spanish 2. The first day she made 37 mistakes, the second, 21 and today only 11. We do each lesson until we reach 80% accuracy until we move on to the next one. In Spanish 1 we didn't keep track of mistakes and just went to the next lesson when we felt we were ready. We think it's a better idea now to gauge our progress by keeping track of mistakes. After we were done I turned to Polish, doing my of my homework and writing out another group of exercises. I really wish there was a pill I could take that would turn me into a native Polish speaker. It would be so much easier and less time consuming.


Dzisiaj zacząłem dzień dwugodzinną rozmową z dwojgiem niedawno poznanych ludzi. To jest zawsze miłe poznawać nowych ludzi, ich życie. Dzięki temu poznaję też lepiej Polskę. Przyjemnie rozpoczynać dzień w taki sposób.

Gdy wróciłem do domu, wraz z Joan uczyliśmy się hiszpańskiego z książki Spanish 2. Pierwszego dnia nauki przerabianej lekcji, Joan zrobiła 37 błędów, drugiego - 21, a dziś tylko 11. Powtarzamy każdą lekcję do momentu, gdy osiągniemy 80% trafność odpowiedzi i dopiero wówczas przechodzimy do kolejnej. Przerabiając książkę Spanish 1 rozpoczynaliśmy następną lekcję, gdy uznaliśmy, że po prostu jesteśmy na to gotowi. Teraz jednak śledzenie błędów, które popełniamy wydaje nam się najlepszym wskaźnikiem postępów. Gdy skończyliśmy hiszpański, zająłem się językiem polskim - odrobiłem zadanie domowe i zrobiłem trochę ćwiczeń. Marzę o pigułce, której połknięcie sprawiłoby, że znałbym polski język.  Byłoby to o tyle łatwiejsze i mniej czasochłonne.

Annotation: Gosia. "Wszystko, czego dowiedziałem się o życiu, mogę streścić w trzech słowach: Po prostu płynie." - Robert Frost

Saturday, April 09, 2016

Spring Colors.



 
 You are right, Anonymous, the third picture yesterday was of hydrangea's. I don't know why I keep calling them hyacinth's.
 
Made a little walking trip around the neighborhood to take some pictures of the flowering trees and bushes. They still have not reached their full color but still nice to see the colors. We were going to take a little drive into the country to see if the rapeseed was in blossom but my friend from Bydgoszcz said to wait another week or two, depending on the weather. There is no doubt that Spring has arrived and it is so nice not to have to wear a heavy winter coat or clothing.
 
I wanted to watch Ukraine TV today but it has disappeared from our provider. I thought maybe if I updated our channels I would find it at a new location but didn't. It's a pity because there is hardly ever any news now about Ukraine. One pleasant surprise, especially for Joan, our cable provider now gives us 10 TV channels that are in English, like National Geographic, Discovery, HBO3, Filmbox, a few CBS channels and music. Combining those with the British, German and French channels in English we have 13. That is a huge improvement.
 
Monday we go to get our Polish tax forms to give to the local tax office and find out if we owe any more money. Later I must go to a laryngologist because my right ear has a build up of wax and I cannot hear out of it. The bright side is that the outside noise is not so noticeable now. :-) 
 
Masz rację, Anonymous, trzeci obraz wczoraj był hortensje. Nie wiem, dlaczego trzymam nazywając je Jacka.

Wykonane trochę pieszą wycieczkę po okolicy, aby zrobić kilka zdjęć kwitnących drzew i krzewów. Nadal nie osiągnęły swój pełny kolor, ale nadal miło widzieć kolory. Byliśmy zajmie trochę napęd do kraju, aby zobaczyć, czy rzepakowy był w kwiecie, ale mój przyjaciel z Bydgoszczy mówi się poczekać jeszcze tydzień lub dwa, w zależności od pogody. Nie ma wątpliwości, że nadeszła wiosna i to jest tak miło nie musieć nosić ciężki płaszcz zimowy lub ubranie.

Chciałem oglądać telewizję Ukraina dziś, ale zniknął z naszego dostawcy. Myślałem, że może gdybym zaktualizowaliśmy nasze kanały bym go znaleźć w nowej lokalizacji, ale nie. Szkoda, bo jest rzadko teraz jakieś wieści o Ukrainie. Jedna miła niespodzianka, zwłaszcza dla Joan, nasz operator telewizji kablowej teraz daje nam 10 kanałów telewizyjnych, które są w języku angielskim, jak National Geographic, Discovery, HBO3, Filmbox, kilka kanałów CBS i muzyki. Łącząc te z brytyjskich, niemieckich i francuskich kanałów w języku angielskim mamy 13. To jest ogromna poprawa.

Poniedziałek jedziemy dostać nasze polskie formularze podatkowe, aby dać do lokalnego urzędu skarbowego i dowiedzieć się, czy jesteśmy winni więcej pieniędzy. Później muszę udać się do laryngologa, ponieważ moje prawe ucho ma narastaniu wosku i nie mogę usłyszeć od niego. Jasna strona jest to, że hałas z zewnątrz nie jest tak zauważalne już teraz. :-)

Friday, April 08, 2016

Joan's right!




OK, so here's two pictures of the Jonquille flower. Joan told me the name of it today. The third picture is of the budding hydrangea plant and the fourth is another unknown budding plant. Help me out if you can.

Another Polish lesson somewhat frustrating but now my teacher is changing tactics in hopes this new method will help me make more progress. He and I are both frustrated with my slow progress and we both hope the new approach will work. Of course, I have no thoughts about stopping to learn the language but I have to admit I am getting more and more frustrated moving so slowly His idea now is to give me short sentences in English and I translate them into Polish keeping in mind the case I have to use, declensions and conjugations. He always tells me to think in Polish but it is difficult when you have an English brain.

Thanks to a friend of ours, Joan and I now have tickets to the two day of concerts in Strzeszynek lake given by Leszek Możdżer. We have also been invited to celebrate her name day on May 24th and her husbands on May 25th. Joans birthday is on May 26th so it will be three days of parties.

OK, tutaj są dwa zdjęcia kwiatu o nazwie żonkil. Dzisiaj Joan powiedziała mi jego nazwę. Trzecie zdjęcie pokazuje hortensja, który jest przed naszym budynkiem, a czwarte inną nieznaną pączkującą roślinę. Pomóż mi, jeśli możesz.

Kolejna nieco frustrująca lekcja polskiego, ale teraz mój nauczyciel zmienia taktykę w nadziei, że ta nowa metoda pomoże mi zrobić większe postępy. Obaj jesteśmy sfrustrowani z powodu mojego  powolnego postępu i  mamy nadzieję, że nowe podejście zadziała. Oczywiście, nie mam myśli  porzucenia nauki polskiego, ale muszę przyznać, że jestem coraz bardziej sfrustrowany spowolnieniem. Jego pomysł polega na tym, że teraz daje mi krótkie zdania po angielsku, które tłumaczę na polski pamiętając, aby użyć odpowiedniego przypadku, deklinacji i koniugacji. On zawsze mówi, abym myślał po polsku, ale jest to trudne, gdy ma się angielski umysł.

Thursday, April 07, 2016

Hello Mackenzie!

I started updating the family slideshows on the left of the blog, adding what new pictures I have to each collection. I also made contact with a young 17 year old cousin, Mackenzie Rajewski from the Rajewski side of my family tree that lives in Michigan. It's always nice to hear from the young generation.

We did our normal shopping for the week today, cost 160 zl($43). We had a few extra things to buy that is why the cost was so high.

In front of our building we have a new type of flower blooming that we don't know what it is. I will take pictures of it tomorrow and maybe you can tell me. It's really pretty. It has a white flower on the outside but in the center it is orange in color. The hydrangia's have buds that are starting to open and I think it's time to take a little ride in the country to see if the rapeseed is in blossom yet. That is a beautiful sight to see, many fields all in yellow and the aroma of the flower smells so sweet.

Zacząłem aktualizować zdjęcia rodziny po stronie bloga, dodając do każdej kolekcji nowe, które mam. Nawiązałem również  kontakt z młodym 17-letnim kuzynem Mackenzie Rajewski ze strony rodziny Rajewski w moim drzewie genealogicznym, który mieszka w Michigan. To zawsze miło usłyszeć kogoś z  młodego pokolenia.

Dziś zrobiliśmy nasze normalne zakupy na następny tydzień za  160 zł ($ 43). Mieliśmy kilka dodatkowych rzeczy do kupienia, dlatego koszt był tak wysoki.

Przed naszym budynkiem mamy nowy rodzaj kwitnącego kwiatu ale nie wiemy, co to jest. Jutro zrobię zdjęcia i może mi coś o tym powiecie. Jest naprawdę ładny. Na zewnątrz kwiat jest biały, ale w środku jest koloru pomarańczowego. Hortensja ma pąki, które zaczynają się otwierać i myślę, że nadszedł czas, aby zrobić sobie małą przejażdżkę po  kraju, aby sprawdzić, czy  rzepak już kwitnie. To jest piękny widok, kiedy widzisz wiele pól w kolorze żółtym , a  kwiaty pachną tak słodko.

Wednesday, April 06, 2016

Normal Wednesday.

I like this picture of Joan and I from our trip. It was taken by our friend, Sarah, the night we met for dinner.
Joanna and Marta.
 
Meeting day with Zbyszek at Kandulski's for conversation, coffee and pastries. We talked about the events of last Sunday when in many churches the priest reiterated the ban against abortions according to the Catholic doctrine and as a result many women and men walked out of the churches in protest. It seems the church is doing everything it can to diminish the amount of Catholics who attend mass. It is so sad to see this happening when you think of how hard Pope John Paul II worked to bring it's members together and see the faith grow.

Tonight we had dinner with our friends, Marta and Joanna, and told them about our recent trip. It was at the Lavenda restaurant on Wolna street, near the rynek. It's always nice to meet with them and exchange stories about our lives and travels.

Earlier in the day we continued our study of Spanish and I continued learning new vocabulary in Polish. Yesterday Czesław told me I was still making to many mistakes using past, present and future tenses and I should slow down when speaking and think more about the correct form to use. He is right, of course, and I will try to do that.

Lubię moje zdjęcie z Joan z naszej podróży. Zostało zrobione przez naszą przyjaciółkę Sarah tego wieczoru, kiedy spotkaliśmy się na kolacji.

Dzień spotkania ze  Zbyszkiem u Kandulskich na rozmowę, kawę i ciastka. Rozmawialiśmy o wydarzeniach z ostatniej niedzieli, kiedy w wielu kościołach ksiądz podtrzymał zakaz aborcji zgodnie z doktryną katolicką i w rezultacie wiele kobiet i mężczyzn wyszło w proteście z kościołów. Wydaje się, że Kościół robi wszystko co możliwe, aby zmniejszyć ilość katolików uczęszczających na mszę. To jest dosyć smutne zobaczyć  taką sytuację, kiedy myślisz o tym, jak Papież Jan Paweł II ciężko pracował  by zjednoczyć  wszystkich członków kościoła i zobaczyć jak wiara umacnia się.

Wczoraj wieczorem jedliśmy kolację z przyjaciółmi,  Martą i Joanną i opowiedzieliśmy im o naszej ostatniej podróży. To było w restauracji  Lavenda na ulicy Wolnej w pobliżu Rynku. Zawsze jest miło spotkać się z nimi i wymienić opowieści o życiu i podróżach.

Wcześniej tego dnia kontynuowaliśmy naukę hiszpańskiego , po czym ja kontynuowałem naukę nowego słownictwa w języku polskim. Wczoraj Czesław powiedział mi, że wciąż popełniam wiele błędów, kiedy używam czasu przeszłego, teraźniejszego i przyszłego i powinienem spowolnić tempo p mówienia, aby pomyśleć o użyciu odpowiedniej formy. Oczywiście, on ma rację i postaram się to zrobić

Tuesday, April 05, 2016

Honesty?



Yes, Paweł, it was another good experience and I got to see the inside of another nice old building in Poznań. I will have to back there with my camera and take some pictures.

 Well John, it wasn't exactly the honesty of the young man that made him confirm my version of the accident. His first statement to the police right after the accident, he said he had the green light but a week or so later, probably after talking with his father's lawyer and knowing there was a witness who said the young man had the red light, he made another statement to the police and admitted he was at fault. I imagine he did that in hope the court would be more lenient in his punishment. However, I don't know what the punishment was so he discovered his honesty a little later because of the witness.

It was 28c today and a good day to be outside so we were for a while. We have the windows open to get some fresh air into the flat after the long winter. Spring is here and, unfortunately, that means I have to wash all of the windows. That's 24 panes of glass and it is a pain. :-)

We started on our spanish 2 course today and later I finished my Polish homework and sent it to Zbyszek. Anyone looking for a flat to rent in our neighborhood? There is one that just went on the market today but I don't know anything about it other than the last renters were there for only one year.

Tak, Paweł to było kolejne dobre doświadczenie , a ponad to zobaczyłem  wnętrze w innym ładnym starym budynku w Poznaniu. Będę musiał tam wrócić z moim aparatem i zrobić kilka zdjęć.
 Dobrze John, to nie była uczciwość ze strony młodego człowieka, która nakazała mu potwierdzić moją wersję wypadku. W czasie pierwszego zeznania na policji, zaraz po wypadku powiedział, że miał zielone światło, ale jakiś tydzień później, prawdopodobnie po rozmowie z prawnikiem ojca, a wiedząc, że był świadek, który powiedział, że on miał czerwone światło, zrobił kolejne zeznanie na policji i przyznał  się do błędu. Wyobrażam sobie, że zrobił tak w nadziei, że sąd będzie bardziej pobłażliwy w ukaraniu go. Jednak nie wiem, co to była za kara, że nieco później, ze względu na świadka wykazał się uczciwością.

Dziś było 28C dziś i dobry dzień, aby być na zewnątrz, więc byliśmy przez chwilę. Mamy otwarte okna, aby wpuścić świeże powietrze do mieszkania po długiej zimie. Wiosna jest tutaj, co niestety oznacza, że muszę umyć wszystkie okna. To 24 szyby i to boli :-)

Dzisiaj zaczęliśmy kurs  Spanish 2, a później skończyłem zadanie  domowe z polskiego i wysłałam je  do Zbyszka. Czy ktoś szuka mieszkania do wynajęcia w naszej okolicy? Jest jeszcze jedno, które pokazało sie na rynku, ale nie wiem  o nim nic ponad to, że ostatni lokatorzy byli tam tylko przez  rok.

Monday, April 04, 2016

Court day.

At last the day arrived to have our case heard in court about the accident last December. My friend, Andrzej, agreed to go with me and tell the prosecutor I did not speak Polish and would need a translator. Previously he told me to write to the court and inform them about a translator which I did.

We walked the 8 blocks to the court and got there earlier than our 12:00 appointed time. A short time after we were there the young man who caused the accident arrived alone. We greeted each other and sat down to wait for our time. A few minutes later the young man's lawyer appeared and then a young woman was also listed as a witness. I had no idea who she was because it was a man who was a witness of the time of the accident and called the police. Our names were called and we went into the small court room where there was a female prosecutor sitting behind the judges bench and next to her a woman putting everything said into a computer. It was then the young woman said she was an official translator for me and would relate what I said to the prosecutor. First, the prosecutor wanted to hear the young man's story and said I had to leave the room because she didn't want what he said to influence my testimony. Outside the room we waited for 20 minutes and as the young man and his lawyer walked out, we were called back in. To my surprise the prosecutor said the young man confirmed everything I had said, admitted the accident was his fault and agreed to whatever punishment the prosecutor would give him. Then she thanked me for coming to court, the case was closed and I could leave.  Outside the young man was waiting, apologized for causing the accident and we shook hands. I told him I was happy it was over and that nobody was hurt as a result of the accident. With a sigh of relief I did that and called Joan to tell her what happened.

W końcu nadszedł dzień naszej sprawy w sądzie  dotyczącej wypadku samochodowego w grudniu ubiegłego roku. Mój przyjaciel, Andrzej, zgodził się pójść ze mną i powiedzieć prokuratorowi, że nie mówię po polsku i będę potrzebował tłumacza. Wcześniej powiedział mi, żeby napisać do sądu i poinformować ich o tłumaczu, co zrobiłem.

Przeszliśmy  obok 8. budynków do sądu i byliśmy tam wcześniej niż o 12:00 czyli przed wyznaczonym czasem spotkania. Niedługo po tym, jak przybyliśmy, przyszedł młody człowiek, który spowodował wypadek. Przywitaliśmy się i usiedliśmy czekając na wyznaczoną godzinę. Kilka minut później pojawił się adwokat młodego człowieka, a potem  młoda kobieta, która została również wymieniona jako świadek. Nie miałem pojęcia, kim ona jest, bo  świadkiem wypadku był mężczyzna, który zadzwonił na policję. Nasze nazwiska zostały wyczytane i weszliśmy do małej sali sądowej, gdzie  kobieta prokurator siedziała za ławą sędziowską, a obok była kobieta wpisująca wszystko, co zostało powiedziane do komputera. Wówczas młoda kobieta powiedziała, że jest moim oficjalnym tłumaczem  i będzie relacjonować wszystko to, co powiem  prokuratorowi. Na początek , prokurator chciała usłyszeć zeznanie młodego mężczyzny i powiedziała, że muszę opuścić salę, ponieważ nie chciała, żeby to ,co on powie  wpływało na moje zeznanie. Czekaliśmy 20 minut poza salą, a jak młody człowiek i jego adwokat wyszli, byliśmy wezwani ponownie. Ku mojemu zaskoczeniu prokurator powiedziała, że młody człowiek potwierdził wszystko, co ja powiedziałem, przyznał, że wypadek był z jego winy i zgodził się na każdą karę, jaką zasądzi prokurator . Potem podziękowała mi za przybycie do sądu, sprawa została zamknięta i mogłem wyjść. Młody człowiek czekał na zewnątrz, przeprosił za spowodowanie wypadku i uścisnęliśmy sobie dłonie. Powiedziałem mu, że jestem zadowolony, że to koniec i że nikt nie został ranny w wyniku wypadku. Westchnąłem z ulgą i zadzwoniłem do Joan , aby jej powiedzieć, co się stało.