Tuesday, September 11, 2007

Pictures!

The photo shop on Gruńwaldzka Street.
A school on Gruńwaldzka Street.
Skoła na ulica Gruńwaldzka
View of AGA (7-11 type store) from our kitchen window.

Joan in red-chekered shirt going into AGA.
Joan w czerwonej chekered koszuli idącej do AGY
Today was picture day for our residency papers. We took bus 69 to Szylinga stop and then walked south on Sylinga until it turned into Gruńwaldzka. Our photo place was at 15 so we walked a few blocks to get there. It's a small shop, very nice and it took only 15 minutes for the photos. The price was 40 zl for the 8 we needed. In America we would have paid 150zl. A good savings, I think. After the photos we decided to walk back to our flat instead of taking the bus so we walked down Gruńwaldzka, turned onto Marcelinska and walked to our flat. It was a gray day but no rain so the walk was nice. So many old, old buildings mixed in with the newer ones. An old, large house was turned into a school and the building was interesting so I took the picture of it.
When we got home we had a nice surprise. Joan went into the bathroom and noticed the heating rack on the wall was warm. I checked the other radiators and heat was coming out from them all. Hallelujah!!!! I guess the temps have been lower than normal so the central heating plant turned on the heat. We like it!!!! I went to the bakery and bought some bread, then to AGA for water and finally home. Finished installing all of my software programs into the laptop, including the translator program so now my cousins who only read Polish can read the blog.
Dzisiaj był dzień zdjęcia dla naszych papierów rezydencji. Wzięliśmy autobus 69 do Szylinga zatrzymują się i wtedy chodził na południe na Sylinga aż to zamieniło się w Gruńwaldzka. Nasze miejsce fotografii było o 15 tak chodziliśmy kilka bloków by dostać się tam. To jest mały sklep, bardzo miły i to zajęło tylko 15 minut dla fotografii. Cena była 40 zl dla 8 my potrzebni. W Ameryce, którą zapłacilibyśmy 150zl. Dobre oszczędności, ja myślę. Po fotografiach, które zdecydowaliśmy wrócić piechotą do naszego mieszkania zamiast brania autobusu tak zeszliśmy Gruńwaldzka, obrócony na Marcelinska i chodzeni do naszego mieszkania. To był dzień szarości ale żaden deszcz tak spacer był miły. Tak dużo starych, starych budynków mieszały się w z bardziej nowymi jednymi (budynków). Stary, duży dom był obrócony do szkoły i budowa interesowało tak zrobiłem zdjęcie tego.
Kiedy dostaliśmy się do domu mieliśmy miłą niespodziankę. Joan poszła do łazienki i zauważyła ogrzewająca się półka na ścianie była ciepła. Sprawdziłem inne grzejniki i ciepło wychodziło od nich wszystkich. Alleluja!!!! Domyślam się, że pomoce były niższe niż normalne tak roślina centralnego ogrzewania włączyła ciepło. Lubimy to!!!! Poszedłem do piekarni i kupiłem trochę chleba, wtedy do AGY dla wody i w końcu do domu. Skończony instalowanie wszystkich z moich programów oprogramowania do laptopa, włączając program tłumacza tak teraz moi kuzyni, którzy tylko czytało polski może przeczytać