Saturday, February 28, 2015

International holidays.

Yesterday our friend, Marta, asked us if we wanted to meet her and her partner, Stefan, in Paris for coffee and cake so we agreed.  Well, not exactly Paris, more like the cafe  Petite Paris in Stary Browar. The real Paris would have been a little too far to go for coffee. Joan and I had chocolate torte with our coffee while Stefan had a sandwich and Marta, musli. We sat and talked for about an hour and a half about different topics like our upcoming trips, weather, work the dinner tonight that they will attend and where they will spend this Christmas. It will be in Germany and they invited us to spend it with them and Stefan's family.  So this will be a year for international holidays for us, Easter in Spain and Christmas in Germany.  We were going to meet at Kandulski's in Stary Browar but there wasn't a table for two people and the two people who were sitting at a table for four refused to move to a two person table when they were asked to. Who knows why? Stefan understands a lot of English but doesn't use the language much so we really can't talk a lot with him. I understand his feeling of a little frustration with that because I go through the same thing with Polish. Marta said she is considering translating my family history book into Polish but doesn't want to commit to it just yet because once she does, she will do it. This is also understandable for me because 50 pages is a lot to translate and she is always busy with work, some project or traveling.

Wczoraj nasz przyjaciel, Marta, zapytał nas, czy chcemy się spotkać ją i jej partner Stefan, w Paryżu na kawę i ciasto, więc zgodziliśmy się. Cóż, nie do końca Paryż, bardziej jak kawiarni Petite Paryżu w Starym Browarze. Prawdziwy Paryż byłby trochę za daleko iść na kawę. Joan i tort czekoladowy miałem z naszej kawy, Stefan miał kanapkę i Marta, musli. Siedzieliśmy i rozmawialiśmy przez około godzinę i pół na temat różnych zagadnień, takich jak nadchodzących podróży, pogoda, praca na obiad dzisiaj, że będą one uczestniczenia i gdzie będą spędzać te święta. To będzie w Niemczech i zaprosili nas do spędzenia go z nimi i rodziny Stefana. Więc to będzie rok na wakacje międzynarodowych dla nas, Wielkanoc w Hiszpanii i Boże Narodzenie w Niemczech. Mieliśmy się spotkać w Kandulski jest w Starym Browarze, ale nie było stolik dla dwóch osób i dwóch ludzi, którzy siedzieli przy stoliku dla czterech odmówił przejścia na stole dwie osoby, gdy poproszono ich. Kto wie dlaczego? Stefan rozumie wiele po angielsku, ale nie używać języka dużo tak naprawdę nie można mówić wiele o nim. Rozumiem jego poczucie trochę frustracji, że dlatego, że przejść przez to samo z Polski. Marta powiedziała, że ​​rozważa tłumaczenia historii mojej rodziny książkę do Polski, ale nie chce zobowiązać się do niego jeszcze tylko dlatego, że kiedyś ona robi, ona to zrobi. Jest to również zrozumiałe dla mnie, bo 50 stron jest wiele tłumaczyć, a ona jest zawsze zajęty pracą, jakiegoś projektu lub w podróży

Friday, February 27, 2015

Nice surprise.

My weekly lesson with Zbyszek was OK but at the end he told me I needed to study more. I couldn't disagree with him. Because Spanish is easier for me I find myself spending more time learning it than I spend with Polish. Of course, I feel a little guilty about that and have to change my habits and to go back to Polish more.

I had a nice email from someone in the U.S. who has taken Polish lessons from my cousin's wife, Ann Burzycki. He said he is an occasional reader of my blog and is coming to Poznań next month for a few weeks. He asked if we could meet and exchange stories of our effort to learn Polish and learn more about our life in Poland.  Of course, I wrote back to him and agreed to meet when he is here. Things like this are always a pleasant surprise for me. I like hearing from my readers and getting to know them a little. When I look at how many people view my blog on a weekly basis it always amazes me there are so many. I suppose it's one of the reasons why I keep writing it.

http://www.buzzfeed.com/annaneyman/27-reasons-you-should-never-visit-poland#.fxJE13G507

Mój tygodniowy lekcja ze Zbyszek był OK, ale w końcu powiedział mi, że muszę uczyć się więcej. I nie zgadzam się z nim. Ponieważ hiszpański jest mi łatwiej znalazłem się spędzać więcej czasu na naukę, niż spędzić z Polski. Oczywiście, czuję się trochę winny o tym i zmienić swoje nawyki i wrócić do Polski więcej.Miałem miły e-mail od kogoś w USA, który przyjął polskie wnioski z żoną mojej kuzynki, Ann Burzycki. Powiedział, że to sporadyczne czytelnik mojego bloga i zbliża się do Poznania w przyszłym miesiącu na kilka tygodni. On zapytał, czy możemy się spotkać i opowieści wymiany naszej wysiłku do nauki polskiego i dowiedzieć się więcej o naszym życiu w Polsce. Oczywiście, napisałem do niego i zgodził się na spotkanie, kiedy on tu jest. Takie rzeczy są zawsze miłe zaskoczenie dla mnie. Lubię kontakt z czytelnikami i poznać ich trochę. Kiedy patrzę, jak wielu ludzi zobaczyć mojego bloga na tydzień to zawsze mnie zadziwia istnieje tak wiele. Przypuszczam, że to jeden z powodów, dlaczego wciąż pisanie go.



Thursday, February 26, 2015

Money goes.

We had a nice visit from our friend, Stanisław today.  He usually stops here about once a month just to talk and see how we are doing. He's a younger man, 59. and has a lot of stories to tell about his life growing up in a small village near Leszno. He's had his own business selling bottled water for 23 years What is most impressive about him is that he knows so much about different subjects. It's always nice to see him.

Shopping day today was 123 zl in total for the week. Spending money is not our favorite thing to do and it got worse when we got home and found the heating bill for December and January, 951 zl. It could have been much worse if we would have had a cold winter but thankfully we didn't. The next bill should be much less.

Mieliśmy ładny wizytę naszego przyjaciela, Stanisław dzisiaj. On zwykle zatrzymuje się raz w miesiącu po prostu porozmawiać i zobaczyć, jak to robimy. On jest młodszy, 59. i ma wiele historii do opowiedzenia o jego życie rozwija się w małej wiosce niedaleko Leszna. Miał swój własny biznes sprzedaży butelkowanej wody od 23 lat, co jest najbardziej imponujące jest to, że o nim wie tak wiele o różnych przedmiotów. To zawsze miło się z nim zobaczyć.

Dzisiaj był dzień na zakupy w sumie 123 na tydzień. Wydawanie pieniędzy nie jest nasza ulubiona rzecz zrobić i było jeszcze gorzej, kiedy wróciliśmy do domu i okazało się, że rachunek za ogrzewanie w grudniu i styczniu, 951 . To mogło być znacznie gorzej, jeśli mielibyśmy do zimy, ale na szczęście nie.Następna ustawa powinna być znacznie mniejsza.

Wednesday, February 25, 2015

Tim

We were saddened to hear the news that my cousin Mary Ann Bergevin's husband, Tim, passed away on February 22, 2015. When we lived in the U.S. we made a trip to Grand Rapids to meet Tim and Mary Ann. Besides being very nice, hospitable, funny and interesting, he had a hobby of building a huge Lionel train set that occupied most of their basement. Another passion of his was his orange Corvette that he kept parked in his garage. He even took Joan for a ride in it. So, it was sad to hear that he has died at the age of 73. He is survived by his wife, Mary Ann; his children, Susan(K.C.)Stone, David Bergevin, Lisa(Brandon)Fowler, grandchildren, Michael, Brittany, Joshua, Alex, Kyle and Katrina; sister, Mary(Walt)Bischoff.

Byliśmy zasmucony usłyszeć wiadomość, że mąż mój kuzyn Mary Ann Bergevin za Tim, zmarł 22 lutego 2015 roku Kiedy mieszkaliśmy w USA zrobiliśmy wycieczkę do Grand Rapids spotkać Tim i Mary Ann. Poza tym był bardzo miła, gościnna, zabawne i interesujące miał hobby budowy ogromnej Lionel pociągu zestaw, który zajmowany większość piwnicy. Kolejną pasją była jego pomarańczowy Corvette, że trzymał zaparkowany w garażu. Nawet zabrał Joan do jazdy w nim. Tak, to był smutny, aby usłyszeć, że on zmarł w wieku 73 lat On pozostawił żonę, Mary Ann; jego dzieci, Susan (KC)Stone, David Bergevin Lisa (Brandon) Fowler, wnuki, Michael, Bretania, Joshua, Alex, Kyle i Katrina; siostra Maria (Walt) Bischoff.

Tuesday, February 24, 2015

Mistakes.

Thanks, Marta, for pointing out the mistakes of dates of your upcoming trips. Sometimes when I am busy with my elves working on new toys for Christmas, my elves interrupt me when I'm writing. That must be the reason for the mistakes. :-)

Two of our friends, Mary O'Donnell and Mike Davis, from the days when we lived in the Upper Peninsula of Michigan and came to Europe to visit us sent us a message that Mike's son, Josh Davis, was auditioning for "The Voice" in America. We've known Josh since he was a little kid and watched or listened to his musical progress over the years. Thanks to YouTube we were able to watch the audition. https://www.youtube.com/watch?v=S_IRqLjdh8o  He has the potential now of becoming a star recording artist. Congratulations Josh, fantastic audition.

Dzięki, Marta, za wskazanie błędów terminach kolejnych wyjazdów. Czasami, gdy jestem zajęty moje elfy pracy na nowych zabawek na Boże Narodzenie, moje elfy przerywaj mi, gdy piszę. To musi być powodem błędów. :-)

Dwie z naszych przyjaciół, Mary O'Donnel i Mike Davis, z czasów, gdy mieszkał na Górnym Półwyspie Michigan i przybyli do Europy, aby odwiedzić nas przysłał nam wiadomość, że syn Mike, Josh Davis, został przesłuchaniach do "The Voice" w Ameryce. Znamy Josh odkąd był małym chłopcem i obserwował czy słuchał jego muzycznej postęp na przestrzeni lat. Dzięki YouTube mogliśmy obserwować przesłuchanie. https://www.youtube.com/watch?v=S_IRqLjdh8o On ma potencjał stać się artystą nagrywania gwiazdą. Gratulacje Josh, fantastyczne przesłuchanie.

Monday, February 23, 2015

JUST looking!

Here comes the sun! Yes, another sunny day, so unusual. I don't know why I keep telling you about it except for the fact it IS so unusual for this time of year of Poland.

I finally put the Spanish fonts into my keyboard so I can write in Spanish using the correct grammar marks on letters.  Not that I am writing much in Spanish yet, just preparing for the future :-) Just for fun I was checking out the cost of housing in Spain and in some places it is cheaper than Poland. Of course, not in the touristy parts or cities but in villages five or ten kilometers from the sea. I found one villa in northeast Spain for monthly rent of 1,400 zl. It has four bedrooms, two bathrooms, living room, dining room balcony on the second floor and a patio below it on the first floor.  It even has a swimming pool and best of all, it's not surrounded by other houses. Don't misunderstand me, we are NOT moving to Spain but it doesn't hurt to look at other places. With only 35 days left, Spain is more on our mind at this time. My Spanish conversation partner told me today she will go to Majorca Wednesday to find out more about the job offer she got and if it looks should, her and her family will move there.  We've already been invited to visit her there so it will be another new destination and place to visit in the future.

Congratulations to Pawel Pawlikowski for winning the Oscar for the Best Foreign Film. "Ida".

Znowu mamy słońce! Tak, kolejny słoneczny dzień, to takie niezwykłe. Nie wiem, dlaczego wciąż ci o tym mówię, z wyjątkiem faktu, że jest to tak nietypowe dla tej pory roku  w Polsce.

I wreszcie uzupełniłem moją klawiaturę o hiszpańskie czcionki,  więc mogę napisać w języku hiszpańskim używając poprawnych znaków w  listach. Nie dlatego, że piszę dużo po hiszpańsku , po prostu przygotowuje się do przyszłości :) Tak dla zabawy sprawdziłem koszty  mieszkań w Hiszpanii, w niektórych miejscach są one tańsze niż w  Polsce. Oczywiście, nie w częściach turystycznych  miast ale na wsiach, jakieś pięć czy dziesięć kilometrów od morza. Znalazłem jedną willę w północno-wschodniej Hiszpanii z miesięcznym czynszem 1400 zł. Posiada cztery sypialnie, dwie łazienki, salon, jadalnię, balkon na drugim piętrze, a pod nim patio na pierwszym piętrze. Ma nawet basen i najlepsze ze wszystkiego jest to, że nie jest otoczony przez inne domy. Nie zrozumcie mnie źle, nie przeprowadzamy się do Hiszpanii, ale to nic nie szkodzi szukać w innych miejscach. Pozostało tylko 35 dni do wyjazdu do Hiszpanii i teraz myślimy o tym coraz częściej. Moja hiszpańska rozmówczyni powiedziała mi dzisiaj, że pójdzie w środę na Majorkę dowiedzieć się więcej o ofercie pracy, jaką otrzymała  i jeśli oferta wygląda dobrze, ona i jej rodzina przeprowadzą się tam. Mamy już zaproszenie by ją tam odwiedzić , więc będzie kolejny nowy cel i miejsce do odwiedzenia w przyszłości.
Gratulacje dla Pawła Pawlikowskiego za otrzymanie Oskara za film "Ida"

Sunday, February 22, 2015

Thanks.

I couldn't sleep this morning so I got out of bed at 6:30, checked my emails  and found a message from cousin Marilyn about the offer to send my picture collection to any relative who asked for it. It's too big for emails so I need an 8GB pendrive to load the majority of them on. Actually, the collection is 9.5GB but there are some in it not related to family so 8GB should cover all of them. I would hate to have them all lost when I'm gone so I'm happy at least one relative would like to have the pictures. I would still like to have the family history book translated into the Polish language so I could also give it to relatives in Poland. Unfortunately, I'm still not capable of doing it myself and having a professional translator do it would cost too much money. If I ever attain the level needed, I'll do it myself.

I had a nice conversation at 9:00 with Marta via Skype. It's always nice talking with her because she has such a positive attitude. She's planning a trip to Canada next month and a few days after we return from Spain in April, she and a friend will be going to New York for two weeks. She likes traveling to new places as much as Joan and I do.

Nie mogłem rano spać, więc wstałem z łóżka o 6:30, sprawdziłem moje emaile i znalazłem wiadomość od kuzynki Marilyn w odpowiedzi na moją ofertę wysłania kolekcji zdjęć do każdego krewnego, który o nie poprosi. To jest zbyt duży format dla e-maili, więc potrzebuję pendrive 8GB , aby większość z nich załadować. Właściwie, zbiór ma 9.5GB, ale są w nim pewne zdjęcia niezwiązane z rodziną, więc 8GB powinno obejmować wszystkie inne. Nie chciałbym, aby one zaginęły, gdy odejdę, więc jestem zadowolony, że co najmniej jeden krewny chciałby je mieć. Chciałbym jeszcze mieć przetłumaczoną na język polski książkę opisującą historię rodziny, którą również mógłbym dać  krewnym w Polsce. Niestety, nadal nie jestem w stanie zrobić tego sam, a profesjonalny tłumacz, który by to zrobił, będzie kosztować zbyt dużo pieniędzy. Jeśli kiedykolwiek osiągnę poziom, jaki trzeba, zrobię to sam.

 O 9:00 miałem miłą rozmowę z Martą przez Skype. Zawsze miło się z nią rozmawia, bo ma takie pozytywne nastawienie. Ona planuje wyjazd do Kanady w przyszłym miesiącu, a kilka dni po naszym powrocie  z Hiszpanii w kwietniu,  ona i jej przyjaciel jadą na dwa tygodnie do Nowego Jorku. Ona lubi podróże do nowych miejsc, tak samo, jak Joan i ja.

Saturday, February 21, 2015

Good week.

What a week! Four out of five days with sunshine. Unbelievable for February in Poland! Not only that but the temperature was 10c in the afternoon. SUPER! Almost like springtime and I can't wait until the hyacinths blossom in front of our flat. It was a good day for a walk around our neighborhood We did our usual studying of Spanish together and then I studied Polish. Yesterday's lesson with Zbyszek showed a little more improvement in my learning process because I didn't make as many mistakes changing single nouns to plural. What surprised me was that I gave the right answers without thinking about the rules for changing them and they came out automatically. Of course, I got some wrong for the more difficult words because they change so irregularly..

In Warsaw,  Łazienkowski Bridge caught on fire but official reports state that a number of wooden planks being stored under the bridge most likely caught fire and the flames then spread to wooden scaffolding which had been set up next to the bridge. It took firemen 12 hours to put out the fire and now it's being assessed for how much damage has been done to the bridge. It could take up to one year to repair the damage so residents of Warsaw who use the bridge will have to find an alternate route.

Co za tydzień! Cztery z pięciu dni były słoneczne. Niewiarygodne jak na luty w Polsce! Nie tylko z tego powodu, ale temperatury w godzinach popołudniowych, która wyniosła 10C. SUPER! Prawie jak wiosną, a ja nie mogę się doczekać, żeby zakwitły hiacynty naprzeciwko nasze mieszkania.  To był dobry dzień na spacer po naszej okolicy. Jak zwykle razem pouczyliśmy się hiszpańskiego, a potem ja uczyłem się polskiego. Wczorajsza lekcja ze Zbyszkiem pokazała pewną poprawę w moim procesie uczenia się, ponieważ  nie zrobiłem wielu błędów zamieniając  rzeczowniki w liczbie pojedynczej na liczbę mnogą. Zaskakujące było to, że odpowiadałem nie myśląc o zasadach, jak dokonać tej zamiany, i odpowiadałem automatycznie. Oczywiście, zrobiłem błędy w najtrudniejszych słowach, ponieważ one mają formy nieregularne.

Most Łazienkowski w Warszawie zapalił się, a z oficjalnych raportów wynika, że pewna liczba drewnianych desek  przechowywanych pod mostem najprawdopodobniej zapaliła się, a następnie płomienie  rozprzestrzeniły się na drewniane rusztowania, który zostały postawione obok mostu. Strażakom zajęło  12 godzin, aby ugasić pożar i teraz jest wyceniana wyrządzona szkoda. Naprawa  może potrwać nawet do roku , więc mieszkańcy Warszawy, którzy korzystają z mostu będą musieli znaleźć inną trasę.

Friday, February 20, 2015

Nice day and pictures.

Cousin Krzysztof sent me this picture of himself, cousin Piotr, my great aunt, Genowefa and others in the family but I already had it, probably from sent by Krzysztof before. Cousin Krzysztof and Piotr haven't seen each other since 1989/1990 so maybe there is a chance for a meeting when Piotr returns to celebrate his mother's birthday.  I have so many pictures sent to me from different cousins that sometimes I forget who sent them. If any cousin wants to have all the pictures I have saved over the last 15 years, send me an 8GB pendrive and I will out them all on it and send it back to you. If you need my address, send me an email. I really have a lot of pictures. I don't really know how many actual relatives read my blog now, probably not many. Most of my readers are people I am not related to but somehow they found my blog. However, I have met or emailed or talked with many readers and it's rewarding to have so many people read it each day or week. Some read it everyday, some once a week and even one lady reads it daily just before she goes to sleep because it usually makes her feel good. That's a nice thing for me.

Today was a beautiful day, weather wise, with clear skies, sunny and warm temperature, 10c. We had to return to Carrefour because they were out of the meat Joan needs to make chili for tonight's dinner.  We wanted to get our car washed because it is dirty from previous weather but there was a long line so we will wait until next week when we go shopping. It has been a while since it was washed and it needs it. Zbyszek found a place that washes car for 15 zl and a month ago we had it washed but since that time they went out of business because they weren't charging enough money. The average is about 25zl($6). When we lived in the U.S. and owned a Saturn car, one of the nice features of having it was that the dealer washed cars for free. That was a good feature for us.

In a speech yesterday, Polands President Komorowski said that no country in Europe is safe from the aggression of Russia. I totally agree with him.  I don't understand why the rest of the world doesn't see this. He will not stop with Ukraine. The smaller Baltic states like Latwia, Lithuania and Estonia could easily be taken by Russia as long as no one, no country or countries are putting a stop to this. Who reallly knows what deals were made with Russia between Germany and France at the last Minsk meeting. Who knew about the deal the U.S. and Britain made with Russia to give Poland to Russia at the end of WWII. In the end, Poland was given from one enemy to the other. The same might happen with western Ukraine. Poland is not strong enough to defend itself against Russia but we cannot count on NATO, the EU or the U.S. to defend us even though we are members of those organizations.

Kuzyn Krzysztof przysłał mi to zdjęcie, na którym jest on sam, kuzyn Piotr, moja ciocia Genowefa i inni członkowie rodziny, ale ja  już takie mam, prawdopodobnie  wysyłane przez Krzysztofa wcześniej. Kuzyn Krzysztof i Piotr nie widzieli się od 1989/1990, więc może jest szansa na spotkanie, gdy Piotr przyjedzie, by świętować urodziny swojej matki. Mam tak dużo zdjęć wysłanych do mnie przez różnych kuzynów, że czasami zapominam, kto je wysłał. Jeżeli którykolwiek z kuzynów chciałby mieć wszystkie zdjęcia przechowywane przeze mnie przez ostatnie 15 lat, to wyślij mi pendrive 8GB, a ja je wszystkie na niego przekopiuję i wyślę go z powrotem do Ciebie. Jeśli potrzebny jest  Ci mój adres, wyślij do mnie e-mail. Naprawdę mam dużo zdjęć. I naprawdę nie wiem, ilu krewnych rzeczywiście czyta teraz mojego bloga, prawdopodobnie niewielu. Większość moich czytelników są to  ludzie, z którymi nie jestem spokrewniony, ale w jakiś sposób znaleźli mój blog. Jednak spotkałem się lub wymieniłem emaile, lub rozmawiałem z wieloma czytelnikami i mam satysfakcję, że tak wielu ludzi każdego dnia lub tygodnia czyta mój blog. Niektórzy czytają go codziennie, niektórzy raz w tygodniu, a nawet jedna pani czyta go codziennie tuż przed pójściem spać, ponieważ zazwyczaj wprawia ją w dobre samopoczucie. To dla nas miła rzecz.

Dziś był piękny dzień, pogoda całkiem dobra, z klarownym niebem, słonecznie i z temperaturą 10C. Musieliśmy wrócić do Carrefour, ponieważ skończyło się mięso,  którego Joan potrzebuje, aby zrobić chili na dzisiejszy obiad. Chcieliśmy, aby nasz samochód został umyty, bo jest brudny po poprzedniej   pogodzie, ale była długa kolejka, więc poczekamy do następnego tygodnia, kiedy pojedziemy na zakupy. Minęło trochę czasu odkąd był myty i tego potrzebuje. Zbyszek znalazł miejsce, w  którym mycie samochodu jest za 15 zł i miesiąc temu tam był myty, lecz od tego czasu, oni zakończyli  działalność, ponieważ nie pobierali wystarczającej opłaty. Średni koszt mycia to około 25zł ($ 6). Kiedy mieszkaliśmy w USA i byliśmy właścicielami samochodu Saturn, jedną z miłych cech posiadania go  było to, że dealer mył samochody za darmo. To był dla nas korzystne.

We wczorajszym  przemówieniu  Prezydent Komorowski  powiedział, że żaden kraj w Europie nie jest bezpieczny przed agresją ze strony Rosji. I całkowicie się z nim zgadzam. Nie rozumiem, dlaczego reszta świata tego nie widzi. On nie poprzestanie na Ukrainie. Mniejsze kraje bałtyckie, jak Łotwa, Litwa i Estonia mogą być łatwo zagarnięte przez Rosję dopóki nikt, żaden kraj lub kraje nie powstrzymają tego. Kto naprawdę wie, jakie porozumienia zostały zawarte między Rosją, Niemcami i Francją na ostatnim spotkaniu w Mińsku. Kto wiedział o umowie między USA , Wielką Brytanią i Rosją pod koniec II wojny światowej, aby  Polskę „dać” Rosji. W końcu, Polskę przekazano z rąk jednego wroga do drugiego. To samo może się stać z zachodnią Ukrainą. Polska nie jest wystarczająco silna, aby bronić się przed Rosją, ale nie możemy liczyć na NATO, UE i USA, że będą nas bronić, nawet jeśli jesteśmy członkami tych organizacji.

Thursday, February 19, 2015

Nice suprise.

In my continuing search for relatives I've made contact with many people, some respond and some don't. I usually try three or four time to make contact and then realize they have no interest so I stop. A few years ago, thanks to cousin Krsyztof I think, I found the name Piotr Rajewski. He's is a distant cousin from the side of my great grandmother. I wrote to him an email, told him who I was and how we were connected and after some time he replied. He lives in British Columbia, a province of Canada.  Over the years we have emailed and he gave me information about his family for my archives. It's a long way to British Columbia from Poland so I doubted that we would ever meet. I did, several years ago, drive to Inowrocław, where I met his mother, Jadwiga, and his two sisters. One of the sisters lives in England but came back to visit family and so we had the chance to meet.  Yesterday, on Facebook on the page of his son, Patryk, I found out that Piotr and his youngest son, Nicholas, were in Inowroclaw now. I was told by Patryk's mother, Krystyna, that Jadwiga had Skype and I could talk with them using it. I called this morning to see if there was time for a meeting but they leave tomorrow to fly back home and there was no time left. However, Piotr will come back to Poland in September to celebrate his mother's 80th birthday and we are invited. I have already marked the calendar for this meeting and it is something to look forward to.

We have another invitation, from my Spanish conversation partner, to visit her and her family in El Escorial, Spain whenever we can.  It wont' be on our next trip to Spain but the one after that we certainly will.

Today was food shopping day, we spent 125 zl($58) for the week including a few extra things we ran out of like paper towels. The day was warm, 8c and we even had a little sunshine.

W moim ciągłym poszukiwaniu krewnych nawiązałem kontakt z wieloma ludźmi, jedni odpowiadają, a niektórzy nie. Zwykle staram kontaktować się ze trzy lub cztery razy, a kiedy uświadamiam sobie, że niektórzy nie są zainteresowani, to kończę. Kilka lat temu, myślę, że dzięki kuzynowi Krzysztofowi , znalazłem nazwisko Piotr Rajewski. Jest to daleki kuzyn od strony mojej prababki. Napisałem do niego maila, powiedziałem mu, kim jestem i jak jesteśmy spokrewnieni  i on po pewnym czasie odpisał. Mieszka w Kolumbii Brytyjskiej, która jest prowincją Kanady. Przez lata pisywaliśmy do siebie i on przekazał mi informacje o swojej rodzinie do mojego archiwum. Długa jest droga z Polski do Kolumbii Brytyjskiej, więc zwątpiłem, że kiedykolwiek się spotkamy. Kilka lat temu pojechałem  do Inowrocławia, gdzie spotkałem jego matkę, Jadwigę i jego dwie siostry. Jedna z sióstr mieszka w Anglii, ale przyjechała odwiedzić rodzinę, a więc mieliśmy okazję się spotkać. Wczoraj na Facebooku na stronie jej syna Patryka, dowiedziałem się, że Piotr i jego najmłodszy syn Mikołaj są teraz w Inowrocławiu. Matka Patryka, Krystyna powiedziała mi, że Jadwiga ma Skype i mogę z nimi przez niego rozmawiać . Zadzwoniłem dziś rano, aby zobaczyć, czy nie będzie czasu na spotkanie, ale oni jutro lecą już do domu i nie będzie czasu. Jednak Piotr wróci do Polski we wrześniu z okazji  80. urodzin matki i jesteśmy zaproszeni. Zaznaczyłem w kalendarzu datę spotkania i to jest coś, na co będziemy oczekiwać.

Mamy kolejne zaproszenie, ze strony mojego hiszpańskiego rozmówcy, aby odwiedzić ją i jej rodzinę w El Escorial w Hiszpanii, kiedy tylko możemy. Na pewno nie będzie to podczas naszej teraz podróży , ale podczas następnej, na pewno będzie.

Dzisiaj był dzień zakupu żywności na tydzień, na które wydaliśmy 125 zł ($ 58), w tym kilka na kilka dodatkowych rzeczy, których zabrakło, takich jak ręczniki papierowe. Dzień był ciepły, 8C i mieliśmy nawet trochę słońca.


Wednesday, February 18, 2015

Isn't life grand!!

Our usual meeting day with Zbyszek at Kandulski's.  We talked about Ukraine, elections, banks and interest rates and the weather. I have a small problem with our CitiHandlowy account because now it doesn't show how much money is taken out for tax and NFZ. It has been doing that before but when I looked yesterday it was all gone. I use the information to put into our monthly budget. Therefore I had to call the bank and make an appointment for next Monday to see why the information is no longer there. I was also concerned that we had no visible proof that NFZ was being paid and sometimes you need to show it when you need medical assistance. Zbyszek thought we should have been issued a green card that is normally issued to people and is proof you are in the system.  I called NFZ and the lady told me that card is only given to Polish citizens and as long as we had our pesel numbers in the system it is all we need. She checked and said we do, so it would be no problem for us. That was good to hear.

You would think that after seven years living here there would be no more problems but something seems to always come up each year. Last year it was the problem with renewing Joan's NFZ verification and application for her permanent residency card.  Now this year we are starting out with this. OH, happy day :-) Only 42 days to Spain!!!!  However, I met this beautiful woman 47 years ago and she still lights up my life. :-)

Nasz zwykły dzień  spotkań ze Zbyszkiem w kawiarni u Kandulskiego. Rozmawialiśmy o  Ukrainie, wyborach, bankach i stopach procentowych oraz pogodzie. Mam mały problem z bankiem CitiHandlowy, bo teraz nasze konto nie wykazuje, ile pieniędzy jest zabranych na podatek i NFZ. Przedtem pokazywał, ale kiedy wczoraj spojrzałem,  to niczego nie było. Używałem tej informacji w celu wprowadzenia jej do naszego miesięcznego budżetu. Dlatego musiałem zadzwonić do banku i umówić się na następny poniedziałek, aby sprawdzić, dlaczego tej informacji już tam nie ma. Obawiałem się, że nie mamy żadnego dowodu, że NFZ został opłacony, a czasem trzeba to pokazać , gdy potrzebna jest pomoc lekarza. Zbyszek pomyślał, że powinny nam zostać wydane zielone karty, które są ludziom normalnie przydzielane i są  dowodem na to, że są ujęci w systemie. Zadzwoniłam do NFZ i pani powiedziała mi, że karty wydawane są obywatelom polskim i tak długo, jak mamy numery PESEL w systemie to jest wszystko, czego potrzebujemy. Sprawdziła i powiedziała, że są i nie będziemy mieli żadnego problemu. Dobrze było to usłyszeć.

Można by pomyśleć, że po siedmiu latach tutaj spędzonych, nie będzie więcej problemów, ale wydaje się, że każdego roku  zawsze coś będzie wymyślone. W ubiegłym roku był to problem z odnowieniem ubezpieczenia zdrowotnego w NFZ oraz  karty stałego rezydenta dla Joan. Ten rok zaczynamy bez tego.  OH, szczęśliwy dzień :) Tylko 42 dni do wyjazdu do Hiszpanii !!!! Jednak , 47 lat temu poznałem piękną kobietę i ona wciąż rozświetla moje życie.

Tuesday, February 17, 2015

Birthday girl.




4 pictures from a 99th birthday party of my oldest living relative, Bernice Paulinski. in Florida. This is the cousin who was very helpful in my search for family. At the time I began in 2000, I didn't even know her name but through many searches I finally found her. Like I said before, she sent me many pictures of family member I didn't know including a a family picture taken when she was very young. Because of her I've had contact with some members of her family also. That is what I find so interesting about genealogy, one person can lead you to many others.
  Bernice is on the right side of this picture. Bernice znajduje się po prawej stronie tego zdjęcia.


Cztery zdjęcia z przyjęcia z okazji 99. urodzin mojej najstarszej żyjącej krewnej, Bernice Paulinski na Florydzie. To jest ta kuzynka, która bardzo pomogła mi w poszukiwaniu rodziny. W 2000 roku, to jest w czasie kiedy rozpocząłem, nawet nie znałem jej imienia, ale po wielu poszukiwaniach w końcu ją znalazłem. Tak jak mówiłem wcześniej, przysłała mi wiele zdjęć członków rodziny, których nie znałem łącznie ze zdjęciem rodziny, które było zrobione, gdy była bardzo młoda. Za jej pośrednictwie również miałem kontakt z niektórymi krewnymi. To jest to, co jest takie interesujące w genealogii, jedna osoba może doprowadzić do wielu innych.

Monday, February 16, 2015

Cold day.

A cold day to wake up to and it didn't get any warmer. No snow(very good) but gray skies again(not good). However, that is what winter has been like, so far.

Joan is sitting in the living room listening to the last Spanish lesson again and I will join her soon, then we will move to the next lesson. Earlier I had a conversation in Spanish and then Polish. I find myself putting Spanish words into Polish conversations and Polish into Spanish but I suppose that is normal.

I heard there is a follow up series to Breaking Bad named Better Call Sol but I haven't found it yet.

Zimny dzień, aby obudzić się i nie dostać nic cieplej. Brak śniegu (bardzo dobrze), ale szare niebo ponownie (nie dobrze). Jednak to, co zimą jest jak do tej pory.

Joan siedzi w salonie słuchania ostatniej lekcji hiszpańskiego ponownie i dołączę szybko, a następnie ruszymy do następnej lekcji. Wcześniej miałem rozmowę w języku hiszpańskim, a następnie polski. Znalazłem się wprowadzenie hiszpańskich słów do polskich rozmów i języka polskiego na język hiszpański, ale przypuszczam, że to jest normalne.

Słyszałem, że jest kontynuacją serii do Breaking Bad nazwie Better połączeń Sol, ale nie znalazłem jeszcze.

Sunday, February 15, 2015

Good movie.

We watched an interesting movie last night, The Theory of Everything. It's about the life of the English physicist, Stephen Hawking. We've known his name for a long time but never really knew much about him before so the movies was very informative. Suffering from Lou Gehrigs disease that eventually paralyzed him, he was still able to accomplish many things and be recognized the world over.

Today was the second day in a row of sunshine and good weather so we went out for a while and returned after about 3 hours. Later we completed this weeks lesson in Spanish and moved on to the next one. Joan remembered about 75% of it and was able to give answers to the questions from the lesson in a timely manner. It's still not fluid but it is getting better and she feels good about it which is the main thing. It keeps her motivated to learn and I don't have the be the ogre pushing her to study like it was with Polish. For both of us that's a good thing. Tomorrow I have three conversations scheduled starting at 8:30 so I will be up early but then, I usually am anyway.

In Warsaw this week there was a protest by farmers who used their tractors to block roads.  They are protesting the way farmers are treated by the current Polish government and may be joined by miners this week who feel the same. They both want an honest wage and better working conditions. Who can argue with that?

Obejrzeliśmy ciekawy film wczoraj, teorii wszystkiego. Chodzi o życiu fizyka Stephena Hawkinga, angielskiej. Znamy jego nazwisko przez długi czas, ale nigdy tak naprawdę nie wiedział zbyt wiele o nim wcześniej, więc filmy było bardzo pouczające. Lou Gehriga cierpi na chorobę, która ostatecznie sparaliżował go, był jeszcze w stanie osiągnąć wiele rzeczy i być uznawane na całym świecie.

Dzisiaj był drugi dzień z rzędu, słońca i dobrej pogody, więc udaliśmy się na chwilę i wrócił po około 3 godzinach. Później ukończył tę lekcję tygodni w języku hiszpańskim i przeniósł się do następnego. Joan pamiętać, około 75% to i był w stanie udzielić odpowiedzi na pytania z lekcji w sposób terminowy. To nie jest jeszcze płynna, ale jest coraz lepiej i czuje się z tym dobrze co jest najważniejsze. Utrzymuje ona motywację do nauki i nie mam się ogr popychając studiować, jak to było z Polski. Dla nas obu, że to dobra rzecz. Jutro mam trzy rozmowy zaplanowane począwszy od 08:30, więc będę się wcześnie, ale potem, zwykle jestem w każdym razie.

W Warszawie w tym tygodniu nie było protestu rolników, którzy używali ich ciągniki zablokować drogi. Protestują sposób rolnicy są traktowani przez obecny rząd polski, a może być włączone przez górników w tym tygodniu, którzy czują to samo. Oboje chcą uczciwego wynagrodzenia i lepsze warunki pracy. Kto może się z tym kłócić?

Saturday, February 14, 2015

V Day

Instead of buying Joan flowers for Valentines day, I bought her something she likes more..........rogala. I got the idea on the way to the flower shop when I passed Elite ans say them sitting on the counter. She was VERY happy when I returned home with them and we ate them while we drank coffee. She told me it was a great idea.

It was a sunny day today, about 10c so not too cold. I found on the internet, Children's stories in Spanish and I listened today to The Three Pigs. It had Spanish and English text with an audio file to listen to the story. Actually, it was interesting to listen to in Spanish although I certainly know the story from my youth. However there were many new words for me and it went back and forth from past to present tense with words. I did that for about an hour then listened to a podcast in Polish. Tonight we'll watch the movie, "The Theory of Everything". Someone told me it was a good movie so we will check it out.

Zamiast kupować Joan kwiaty na Walentynki, kupiłem jej coś lubi więcej .......... Rogala. Mam pomysł na drodze do kwiaciarni, kiedy zdałem Elite ans powiedzieć im siedzi na ladzie. Była bardzo szczęśliwa, gdy wróciłem do domu z nimi i jedliśmy je, gdy piliśmy kawę. Powiedziała mi, że to świetny pomysł.

To był słoneczny dzień dzisiaj, o 10c tak, nie za zimno. Znalazłem w internecie, opowiadania dla dzieci w języku hiszpańskim i słuchałem dziś The Three Pigs. Miał hiszpański i angielski tekst z pliku audio do słuchania opowieści. Właściwie, to było ciekawe do słuchania w języku hiszpańskim, chociaż na pewno znasz historię z mojej młodości. Jednak było wiele nowych słów dla mnie i poszedł tam iz powrotem od przeszłości do teraźniejszości napięta słowami. Robiłem to przez około godzinę, a następnie słuchałem podcastu w języku polskim. Dziś wieczorem będziemy oglądać film, "teoria wszystkiego". Ktoś mi powiedział, że to dobry film, więc będziemy to sprawdzić.

Friday, February 13, 2015

Nothing.

Another one of those days when nothing interesting happened.

Jeszcze jeden z tych dni, kiedy nic ciekawego wydarzyło.

Thursday, February 12, 2015

Mystery!!

We had an interesting meeting last night with Marta at the Mykonos restaurant. She was waiting for us when we got there and we sat in a nice little room by the door, almost like a private room. Joan had a scarf that she wanted to wear that we were positive Marta gave to her. Joan told her how much she liked the scarf but Marta said she never saw it before.  We thought she gave it to Joan when she returned from one of her business trips and we thought it was the trip to China. We checked the label on the scarf and it had a German name so we thought she must have bought it in Germany where she lives.  We talked for at least a half hour about that scarf, it's origin  In the end, now we are not sure where or who gave Joan the scarf.

For dinner, Marta had a salad with cheese and Greek coffee, Joan had moussaka and water and I had linguine with seafood. The food was very good and when it was finished Joan and I ordered baklava for dessert. Marta had never had it and didn't want to order any but when it was delivered she changed her mind. The plate had three, semi-small, rolled up baklava with a scoop of ice cream. It was very good, especially for someone who never had it before. Joan and I have had better baklava but this was still good. Marta told us her friends told her to hello to Mr. and Mrs. Santa Claus because that is what they call us, probably because of my gray hair and beard. Plus, they also probably know a few David's and it's easy to know who we are by that name, Santa Claus.  It was an excellent evening with Marta, we really enjoy her company and are happy to have her in our lives.

Today's weekly shopping totaled 139 zl, including meat from Bistry.

Poprzedniego wieczoru mieliśmy ciekawe spotkanie z Martą w restauracji Mykonos. Gdy tam dotarliśmy, już na nas czekała, po czym usiedliśmy w ładnym małym pomieszczeniu przy drzwiach, prawie jak w prywatnym pokoju. Joan miała szalik, który chciała założyć, aby pokazać, jak miło odbieramy jej prezent dla Joan. Joan powiedziała jej, że bardzo podoba jej się szalik, ale Marta powiedziała, że nigdy wcześniej go nie widziała. Myśleliśmy, że dała go Joan po powrocie z jednej z jej podróży służbowych i myśleliśmy, że to była podróż do Chin. Sprawdziliśmy etykietę na szaliku, która była napisana po niemiecku, więc pomyśleliśmy, że musiała go kupić w Niemczech, gdzie mieszka. Rozmawialiśmy przez co najmniej pół godziny o tym szaliku i jego pochodzeniu. W końcu, teraz nie jesteśmy pewni, gdzie i kto dał Joan ten szalik.

Na obiad, Marta jadła sałatkę z serem i piła grecką kawę, Joan miała musakę i wodę, a ja miałem linguine z owocami morza. Jedzenie było bardzo dobre, a kiedy skończyliśmy, Joan i ja zamówiliśmy baklavę na deser. Marta nigdy tego nie jadła i nie chciała zamówić, ale kiedy deser przyniesiono , zmieniła zdanie. Na talerzu były trzy, małe, zwinięte baklavy z gałką lodów. To było bardzo dobre, zwłaszcza dla kogoś, kto nigdy wcześniej tego nie jadł. Joan i ja jedliśmy  lepsze baklavy, ale ta była także dobra. Marta powiedziała nam, że jej przyjaciele przekazują pozdrowienia  Panu i Pani Santa Claus, ponieważ tak nas nazywają , prawdopodobnie ze względu na moje siwe włosy i brodę. Co więcej, prawdopodobnie oni znają kilku Dawidów , więc łatwiej rozpoznać, kim jesteśmy po nazwie Santa Claus. To był doskonały wieczór z Martą, naprawdę cieszymy się z jej towarzystwa i jesteśmy szczęśliwi, że jest  w naszym życiu.

Dzisiejsze cotygodniowe zakupy wyniosły 139 zł, w tym mięso kupione u Bistry.

Wednesday, February 11, 2015

Fat Thursday


 


 
Tomorrow is a BIG day in Poland...Fat Thursday. It's the day when you eat as many pączki (doughnuts) as you can. You can buy them everywhere. Fortunately. we have Elite right across the street from our flat so we don't have far to go. There are three main cukernias(sweet shops) in Poznań, Kandulski's, Elite and Sowa. Of course, today being Wednesday, we can buy some at Kandulski's today when we go for our weekly meeting with Zbyszek and if we run out tomorrow, just walk to Elite to buy more. Fat Thursday is the day when everybody eats a lot of sweets because then begins the time of Lent. I only ate 2 pączki.          

Tomorrow is also a special day because it is the birthday of my oldest cousin who lives in Florida, Bernice Paulinski. She will be 99 years old. Her father was the oldest brother of my grandfather Adam and she was very helpful when I started building our family tree. She sent me many old pictures that I scanned into my picture archive collection and then sent back to her. She also told me stories about her own family that I wrote down in the family history book I wrote. She is the last remaining member of her generation and I am so grateful that we have a connection though I have never, physically, met here.

Later tonight, at 6:30, we are meeting our friend Marta for dinner and to talk about what has been going on in our lives since the last time we met at our party.  She lives in Germany but comes back to Poland every month so we try to see each other then. We're going to the Greek restaurant, Mykonos, for dinner. It's a nice restaurant with good food and atmosphere. In warmer weather it is always crowded but not in the winter.

Jutro jest wielki dzień w Polsce ... Tłusty Czwartek. Jest to dzień, kiedy można jeść tyle pączków, ile zmieścisz. Można je wszędzie kupić . Na szczęście mamy Elite po drugiej stronie ulicy, więc nie musimy daleko iść.  W Poznaniu są trzy główne cukiernie: Kandulski,  Elite i Sowa. Dzisiaj jest środa, możemy kupić  je u Kandulskiego, kiedy pójdziemy na nasze cotygodniowe spotkanie ze Zbyszkiem i jeśli zabraknie na jutro, po prostu pójdziemy do Elite i kupimy więcej. Tłusty Czwartek to dzień, kiedy wszyscy jedzą dużo słodyczy, bo wtedy zaczyna się czas Wielkiego Postu. Zjadłem tylko 2 pączki.

Jutro jest także szczególny dzień, ponieważ jest to dzień urodzin mojej najstarszej kuzynki, Bernice Paulinski, która mieszka na Florydzie. Ona skończy 99 lat. Jej ojciec był najstarszym bratem mojego dziadka Adama. Bernice bardzo mi pomogła, gdy zacząłem budować nasze drzewo genealogiczne. Wysłała mi wiele starych zdjęć, które po zeskanowaniu dołączyłem do mojego archiwum, a następnie odesłałem je z powrotem . Ona również opowiedziała mi historię swojej rodziny, którą zamieściłem w napisanej przeze mnie książce o rodzinie.  Ona jest jedyną pozostającą przy życiu członkinią jej pokolenia i jestem bardzo wdzięczny, że pozostajemy w kontakcie,  chociaż nigdy nie spotkaliśmy się twarzą w twarz.

Wieczorem, o 6:30, spotykamy się na kolacji z naszą przyjaciółką Martą i porozmawiamy o tym, co  się zdarzyło w naszym życiu od czasu ostatniego spotkania na naszym przyjęciu. Marta mieszka w Niemczech, ale co miesiąc przyjeżdża do Polski, więc staramy się zobaczyć. Pójdziemy na kolację do greckiej restauracji, Mykonos. Jest to restauracja z dobrym jedzeniem i miłą atmosferą. W cieplejsze dni jest zawsze zatłoczona, ale nie w zimie.

Tuesday, February 10, 2015

Lazy day

Resolved the computer problem today, had 2 Polish and I Spanish conversation and didn't do much else today.

Rozwiązano problem z komputerem dzisiaj, miał dwa polskie i hiszpańskie rozmowy i nie zrobić dużo jeszcze dziś.

Monday, February 09, 2015

Monday problem

Another computer experience today. I tried downloading another basketball game from YouTube and what usually takes 30-45 minutes now is 4-5 hours. Thinking that maybe something had gotten into my system I decided to use my backup laptop which I haven't used since December. When I tried to open YouTube I got a message that there was a privacy error and it wouldn't open. None of my websites would open! I wanted to search on the net for the reason for the message but couldn't open the browser.  I switched back to my primary laptop, did the search and found the solution.  It was with the time clock on the second laptop. For some reason the clock, date said January 9th, 2015 instead of February.  Once I changed it to the correct date and rebooted everything worked but there is still the problem with the length of time to download a YouTube clip. Tomorrow I will spend the time investigating that and hopefully find a solution.  We could watch the game on the laptop but that big screen TV is much better and more comfortable sitting in the living room instead of the dining room.

That was most of the day for us except for starting a new lesson in Spanish.  Joan made peanut soup for the night so her afternoon was spent cutting up vegetables and preparation. Later tonight we'll watch something on DVD I suppose.

Dziś inny komputer doświadczenie. Próbowałem pobrać kolejny mecz koszykówki z YouTube i co trwa zwykle 30-45 minut teraz jest 4-5 godzin. Myśląc, że może coś dostał się do mojego systemu postanowiłem używać kopii zapasowej komputera przenośnego, który nie mam używany od grudnia. Kiedy próbowałem otworzyć YouTube dostałem wiadomość, że nie było błędu prywatność i nie otworzy. Żaden z moich stron internetowych, by otworzyć! Chciałem, aby szukać w sieci na powód wiadomości, ale nie mógł otworzyć przeglądarkę. Przeszedłem z powrotem do mojego podstawowego laptopa, nie wyszukiwanie i znaleźć rozwiązanie. To było z zegarem na drugim laptopie. Z jakiegoś powodu zegar, data powiedział, 9 stycznia 2015, a nie w lutym. Gdy zmieniłem go na prawidłową datę i ponownym uruchomieniu wszystko działało, ale wciąż jest problem z długością czasu, aby pobrać klip z YouTube. Jutro będę spędzać czas i mam nadzieję, że śledztwo znaleźć rozwiązanie. Mogliśmy oglądać mecz na laptopie, ale to duży ekran TV jest o wiele lepiej i bardziej komfortowo siedzi w salonie zamiast jadalni.

To było prawie cały dzień dla nas, z wyjątkiem rozpoczęcia nowej lekcji w języku hiszpańskim. Joan zupy orzechowe na noc, więc jej popołudnie spędził cięcia warzyw i przygotowania. Później tej nocy będziemy oglądać coś na DVD przypuszczam.

Sunday, February 08, 2015

Sunday morning.

 Magdalena
Anna
 
One of those strange days when you wake up and the sun is shining, no clouds in the sky and a little new snow from last night. We stayed up late last night, until 2AM but still woke up at 8:30 in the morning, talked for a while, listened to Spanish on a DVD and then I took Joan to Kandulski's for a pastry and coffee breakfast. Not exactly healthy but we wanted to go out in the sunshine and take advantage of it since we rarely see it now. Kandulski's was crowded with people returning home from 11:00 mass and buying things to take home. Joan had jagodzanka, a kind of long roll with blueberries inside of it. I had rolada migdałowa, a roll with pecans on the outside and inside also. One of the ladies had a new hair style and I was surprised when Joan complimented her, in Polish, about her new style. The lady was very happy. Now we are back home, I'm about to study Polish while Joan is listening again to the Spanish CD. We have a good relationship with the ladies there and now they give us a discount on anything we buy.

This coming May 10th is election time for the Presidency of Poland and the current President, Komorowski will be a candidate again. At this time he is in the lead of the polls with 52%. There are several other candidates but he seems to be the leader. Of course, like all political campaigns everywhere, everything can change by May 10th and there will be no shortages a disgusting commercials about opponents and each candidate will do whatever they can to win. Such is the life of politics. It's impossible to find a candidate who puts the good of the country or the people above their own desires. WOW....three days of political comments on this blog, that is way to much.

Life in Poland is good!  The sun is out, it is not too cold, 2c, and Spring is only a few months away and our trip to Spain only 50 days away. AH, sunny days, seeing old friends, travelling to new places, new adventures, calamari, gazpacho...........I can't wait!

I did some work on my tree and added the new people to it bringing the total to 1,115 people I know about that have connections to me. The two in Łodz were the latest, two younger women from the Mejer family line that traces back to my great grandmother, Ludwika, and her ancestors.

Jeden z tych dziwnych czasach, kiedy budzisz się i świeci słońce, nie ma chmur na niebie i niewiele nowego śniegu z ostatniej nocy. Zatrzymaliśmy się późno w nocy, aż do 2 nad ranem, ale nadal obudził się o 8:30 rano, rozmawiał przez chwilę słuchał języku hiszpańskim na DVD, a następnie wziąłem Joan do Kandulski na ciasto do kawy i śniadanie. Nie do końca zdrowy, ale chcieliśmy iść w słońcu i korzystać z niej, ponieważ rzadko teraz widzicie. Kandulski było pełno ludzi powrocie do domu od 11:00 masy i kupowanie rzeczy do domu. Joan miała jagodzanka, rodzaj długiej rolki z jagodami w jej wnętrzu. Miałem rolada Migdałowa, rolka z pekan na zewnątrz i wewnątrz również. Jedna z pań miała nową fryzurę i byłem zaskoczony, kiedy Joan pochwalił , w języku polskim, na temat jej nowego stylu.Pani była bardzo szczęśliwa. Teraz jesteśmy w domu, mam zamiar uczyć się języka polskiego, podczas gdy Joan ponownie słuchając hiszpańskiego CD. Mamy dobre relacje z tamtejszymi pań, a teraz dają nam zniżkę na coś kupujemy.

W najbliższy 10 maja jest czas wyborów na prezydenta Polski i obecnego prezydenta, Komorowski będzie ponownie kandydatem. W tej chwili jest on w czołówce sondażach o 52%. Istnieje kilka innych kandydatów, ale on wydaje się być liderem. Oczywiście, jak wszystkie kampanie polityczne wszędzie, wszystko może się zmienić od 10 maja i nie będzie niedoborów obrzydliwe reklamy o przeciwników, a każdy kandydat zrobi wszystko co w ich mocy, aby wygrać. Takie jest życie polityczne. To niemożliwe, aby znaleźć kandydata, który stawia dobro kraju, ani ludzi nad własnymi pragnieniami. WOW .... trzy dni komentarzach politycznych na tym blogu, że jest sposób na wiele.

Życie w Polsce jest dobra!Słońce jest obecnie, nie jest zbyt zimno, 2c, i wiosna jest tylko kilka miesięcy od hotelu, a nasza podróż do Hiszpanii tylko 50 dni. AH, słoneczne dni, widząc starych znajomych, podróże do nowych miejsc, nowe przygody, kalmary, gazpacho ........... nie mogę się doczekać!

Zrobiłem trochę pracy na moim drzewie i dodaje do niej nowe osoby co w sumie do 1115 osób, które znam o tym mają połączenia do mnie.Dwa w Łodzi były ostatnie, dwie młode kobiety z rodu Mejera, że ślady z powrotem do mojej prababki, Ludwiki i jej przodków.

Saturday, February 07, 2015

Saturday rant!

Met with someone today and talked with someone today who are having family problems that are unbelievable. I don't know how people can live with themselves when they treat people the way they do. I won't go into details of who, what and why because it's not my place to talk about these situations but they make me angry. Sometimes I think the old medieval stocks should be brought back and people who abuse their children or parents put into them in the rynek with a poster telling why the individual is in them.

A reader wrote to me today that Americans do know what's going on in Ukraine and the incident of the Jordanian pilot but they are more interested in "reality" shows. I think they don't realize that the real reality is what is happening in the world today and how it is going to affect them.

So, today is another gray day, a little snow this morning but not much accumulation and the temperature of 0c. Still, it's not bad for this time of the year. We will study a little Spanish, I'll do some work on my Polish lesson for next week and Joan will make spaghetti with bolognaise meat sauce for dinner. Since it is the weekend, we watch M Jak Milość, as usual and then later a movie.

Dzisiaj spotkałem się z kimś rozmawiał z kimś, a dziś, którzy mają problemy rodzinne, które są niewiarygodne. Nie wiem, jak ludzie mogą żyć ze sobą, gdy traktować ludzi tak, jak oni. Nie będę wdawać się w szczegóły kto, co i dlaczego, bo to nie jest moje miejsce, aby porozmawiać o tych sytuacjach, ale oni mnie zły. Czasami myślę, że stare średniowieczne zapasy powinny być przywrócone, a ludzie, którzy nadużywają ich dzieci lub rodziców nie wkłada w Rynku z plakatu z informacją, dlaczego dana osoba jest w nich.

Czytelnik napisał do mnie dzisiaj, że Amerykanie nie wiedzą, co się dzieje na Ukrainie, a incydent jordańskiego pilota, ale są one bardziej zainteresowane w pokazach "rzeczywistości". Myślę, że nie zdają sobie sprawy, że prawdziwa rzeczywistość jest, co się dzieje w dzisiejszym świecie i jak to będzie ich dotyczyć.

Tak, dzisiaj to kolejny szary dzień, mało śniegu dziś rano, ale nie wiele akumulacji i temperatura 0 ° C. Mimo to, to nie jest źle jak na tę porę roku. Będziemy uczyć się trochę hiszpański, zrobię jakąś pracę na mojej polskiej lekcji na następny tydzień i Joan będzie spaghetti z sosem mięsnym bolońsku na kolację. Ponieważ jest weekend, możemy oglądać M jak miłość, jak zwykle, a później film.

Friday, February 06, 2015

None!

No excitement today. Only one conversation and lesson with Zbyszek. We have a slight problem with our toilet, there is an odor coming from the water and don't know how to solve the problem. Even fresheners don't help. Other than that, life is good!!

Nie emocje dziś. Tylko jedna rozmowa, a lekcja ze Zbyszek. Mamy drobny problem z naszej toalety, nie ma zapachu pochodzące z wody i nie wiem jak rozwiązać ten problem. Nawet odświeżacze nie pomagają. Poza tym, życie jest dobre !!

Cześć! Evą. Marta powiedziała mi, że czytasz mojego bloga codzienne przed snem.