I don't know what is wrong with Blogger but comments written in the last few months have yet to appear in the blog. I've been seeking help but so far it is not working. So, thanks for the comments about the check issue. Today I can tell you it has been resolved. I hope soon I can say the same about comments.
As usual, I went early for food shopping at Carrefour. While I waited for them to open the gates, I walked down the mall to Deichmanns to check a pair of boots for Joan. The one she has now doesn't fit. To my surprise, they were having a 50-75% OFF sale. That's what I like to see. I quickly made up my mind to take Joan in the afternoon to look at what they had. I did my food shopping and went home.
After breakfast, I put the walker in the long hallway outside our door and walked Joan to it. we are working and more movement and the hallway is what we need. It's long enough to one neighbor's door that it takes Joan 15 minutes to get there. At that point, a little rest break was taken and then she walked back to the flat. We are doing that twice each day. Actually, there are two hallways available. The aforementioned one is straight ahead and the one to the right is twice as long. When she can do comfortably the first one three times a day, I will start her on the second hallway.
Radek arrived at 11:00 for our two-hour meeting and we talked politics while we drank coffee and ate the pastries he brought. He will be leaving on his trip to Chile next Tuesday. We won't meet again until March when he returns full of new travel stories.
After he left, I helped Joan get into the car and we went to buy new boots for her. I helped her try on several pairs until she found one that she liked. It really was a sale. The original price was 199 PLN and we bought them for 84 PLN. We were both happy.
Nie wiem, co jest nie tak z programem Blogger, ale napisane w ciągu ostatnich kilku miesięcy komentarze nie pojawiły się jeszcze na blogu. Szukałem rozwiązania, ale jak dotąd nic nie zadziałało. Tak więc, dzięki za komentarze dotyczące sprawdzania. Dziś mogę powiedzieć, że problem został rozwiązany. Mam nadzieję, że wkrótce będę mógł powiedzieć to samo o komentarzach.
Jak zwykle poszedłem wcześnie na zakupy spożywcze do Carrefoura. Kiedy czekałem, aż otworzą bramki, poszedłem wzdłuż centrum handlowego do Deichmanns, aby sprawdzić, czy nie ma butów dla Joan. Te, które ma teraz, nie pasują. Ku mojemu zaskoczeniu, mieli 50-75% wyprzedaż. To jest to, co lubię widzieć. Szybko zdecydowałem, że po południu zabiorę Joan do sklepu, aby sprawdzić, co mają. Zrobiłem zakupy spożywcze i wróciłem do domu.
Po śniadaniu postawiłem chodzik w długim korytarzu przed naszymi drzwiami i podprowadziłem do niego Joan. Pracujemy nad Jej kondycją, więc potrzebujemy więcej ruchu, a korytarz nada się do tego najlepiej. Jest na tyle długi, że dojście do drzwi sąsiada zajmuje Joan 15 minut. W tym miejscu zrobiła sobie małą przerwę na odpoczynek, a następnie wróciła do mieszkania. Robimy to dwa razy dziennie. Właściwie dostępne są dwa korytarze. Wspomniany wcześniej jest na wprost, a ten po prawej jest dwa razy dłuższy.
Radek przyjechał do nas o 11:00 na nasze dwugodzinne spotkanie i pijąc kawę, i jedząc przywiezione przez niego ciastka rozmawialiśmy o polityce. W przyszły wtorek wyjeżdża na wycieczkę do Chile. Spotkamy się ponownie dopiero w marcu, kiedy wróci z podróży pełen nowych opowieści. Po jego wyjściu pomogłem Joan wsiąść do samochodu i pojechaliśmy kupić dla Niej nowe buty. Pomogłem jej przymierzyć kilka par, aż znalazła takie, które jej się podobały. To naprawdę była wyprzedaż. Pierwotna cena wynosiła 199 zł, a my kupiliśmy je za 84 zł. Oboje byliśmy zadowoleni.