Friday, November 30, 2018

Cold day.

Joan got up early thinking it was shopping day, got dressed and was ready to go by 9:30. When I told her we went yesterday she was disappointed so I told her I wouldn't want her to waste her makeup so I would take her to Drukarnia for breakfast.

She had her usual breakfast sandwich and I, scrambled eggs with ham. It was good to be out but a little cold for walking, 0c. In Plac Wolnosći they have set up all the booths for Christmas already along with a big ferris wheel.

We got back home just in time for me to Skype with my friend from Bydgoszcz. She told me Al Di Meola would be playing in their town soon also.

Joan wstała wcześnie, myśląc, że to dzień zakupów, ubierała się i była gotowa do wyjścia o 9:30. Kiedy powiedziałem jej, że wczoraj poszliśmy, była rozczarowana, więc powiedziałem jej, że nie chcę, żeby zmarnowała makijaż, więc zabrałbym ją do Drukarni na śniadanie.

Miała swoją zwykłą kanapkę śniadaniową, ja jajecznicę z szynką. Dobrze było być na zewnątrz, ale trochę za zimno na chodzenie, 0c. Na Placu Wolności ustawili już wszystkie stoiska na Boże Narodzenie wraz z wielkim diabelskim kołem.

Wróciliśmy do domu w samą porę dla mnie na Skype'a z moim przyjacielem z Bydgoszczy. Powiedziała mi, że wkrótce zagra Al Di Meola w ich mieście.

Thursday, November 29, 2018

Czechy.

Well it seems Trump's appointed Ambassador to Poland has caused a problem between the 2 countries.

Poland's negotiations over the second stage of the deal to buy US missile defense system Patriot may be hampered by the fresh diplomatic strife between the country's ruling camp and the US ambassador to Warsaw, Georgette Mosbacher, the daily Dziennik Gazeta Prawna wrote.
In an emotional letter, Mosbacher took PM Mateusz Morawiecki and the ruling party Law and Justice (PiS) to task for taking a hard line against Discovery-owned broadcaster TVN, known for its critical attitude towards the government.

On the bright side, Stash visited us and we spent an hour talking and coffee. He told us something interesting about Czechy(The Czech Republic).40-50% of the population is atheist. When a death occurs there are 2 options. A private funeral can be held or the state will collect the body and keep it until 100 are collected.  At that time they are buried in one, single, large grave. The family does not attend the funeral. It is not called a "mass grave" because of the connotation the word brings to mind remembering the Russians and the Germans of World War II.

Food shopping was done today also, cost 155PLN($41).

 Wygląda na to, że wyznaczony przez Trumpa ambasador w Polsce spowodował problem między dwoma krajami.

Negocjacje Polski na drugim etapie transakcji zakupu amerykańskiego systemu obrony przeciwrakietowej Patriot, mogą być utrudnione przez świeży dyplomatyczny spór między obozem rządzącym w kraju a amerykańskim ambasadorem w Warszawie, Georgette Mosbacher, pisze Dziennik Gazeta Prawna.
W emocjonalnym liście Mosbacher zbeształa premiera Mateusza Morawieckiego i partię Prawo i Sprawiedliwość (PiS) do zajęcie twardego stanowiska wobec nadawcy telewizyjnemu Discovery TVN, znanemu z krytycznego podejścia do rządu.

Z lepszych wieści, odwiedził nas Stash i spędziliśmy godzinę na rozmowie przy kawie. Powiedział nam coś ciekawego o Czechach (Czechy) . 40-50% populacji to ateiści. W przypadku śmierci istnieją 2 opcje. Może się odbyć prywatny pogrzeb, albo państwo zbierze ciało i przechowa je do czasu zebrania 100 osób. Wtedy wszyscy są pochowani w jednym, wielkim grobie. Rodzina nie bierze udziału w pogrzebie. Nie nazywa się go "masowym grobem", ponieważ konotacja ta przywodzi na myśl pamięć o Rosjanach i Niemcach z II wojny światowej.


Dzisiaj również zrobiliśmy zakup żywności, który kosztował 155PLN (41 USD).

Wednesday, November 28, 2018

Not far off.

26 days to Christmas, then New Year's Day and 21 days later it's off to Spain. A lot of preparation to be done yet before we go, arranging standing orders with the bank to pay for electricity, water and heat each month while we are away. Our neighbor will no doubt check on our flat while we're gone and I'll have to notify the owner.  Of course, then there's obtaining enough meds. for the time in Spain also. This time, 95% of our traveling while in Spain while we are there will be by bus, we can't afford to rent a car for our stay this time.

Today started out sunny but by 13:00 it was gone and gray covered the sky. We met with Zbyszek and decided to make our future meetings in his flat instead of Sowa's. It's very close to us so there is no extra travel time. We talked about the mess the world is in with the world leadership of several countries being so bad. Mainly it was about the U.S. and Poland with the danger of Russia thrown in also.

Joan is making out the shopping list for tomorrow. Our friend, Stash, will visit us at 12:00 and after the visit we will go shopping.

6 dni do Bożego Narodzenia, potem Nowy Rok i 21 dni później wyjazd do Hiszpanii. Przed wyjazdem mamy sporo przygotowań, jak zorganizowanie stałych zleceń w banku, aby co miesiąc płacić za energię elektryczną, wodę i ciepło, gdy nas nie będzie. Nasz sąsiad bez wątpienia skontroluje nasze mieszkanie, kiedy nas nie będzie i będę musiał zawiadomić właściciela. Oczywiście, należy również pozyskać wystarczającą ilość leków na czas pobytu w Hiszpanii. Tym razem 95% naszych podróży po Hiszpanii będzie autobusem, nie możemy pozwolić sobie na wynajęcie samochodu w czasie naszego pobytu.

Dzień zaczął się słonecznie, ale o 13.00 słońca już nie było i szarość zasnuła niebo. Spotkaliśmy się ze Zbyszkiem i postanowiliśmy następne spotkania odbyć w jego mieszkaniu zamiast u Sowy. Jest blisko nas, więc nie ma dodatkowego czasu na przejazd. Rozmawialiśmy o bałaganie, w jakim znajduje się świat i o tym, że światowe przywództwo kilku krajów jest tak złe. Głównie chodziło o USA i Polskę a także zagrożenie rzucone przez Rosję.

Joan przygotowuje listę zakupów na jutro. Nasz przyjaciel, Stash odwiedzi nas o 12:00, a po wizycie pójdziemy na zakupy.

Tuesday, November 27, 2018

A good surprise.

Like me, Joan is a lover of sweets. She is also a cat lover. I am not a cat or dog lover but I could tolerate them in our house when we had them although I have a very small allergy to cat hair. When I hear from a friend about this place I knew I just had to take Joan there someday. Well, today was that day.

It is a kawiarnia/cukernia that sits below the old Apollo film theater. What makes it so unique is that it has two rooms separated by a sliding glass door. On each side there are tables and chairs for drinking coffee and eating ciasto along with comfortable arm chairs and sofas. However, on one side of the sliding door there are about 15 cats that roam around the room or just lay sleeping in the chairs. All of them can be held or petted by the customers while they are there. We arrived at 14:10 only to find that was the "break" time for the cats and that part was closed to customers until 15:00.

We ordered 2 coffees with creme and a delicious piece of ginger cheesecake for each of us which we ate while sitting in comfortable armchairs. We talked for a while and then at 15:00 went into the room with the cats where I took some pictures while Joan petted a few cats. It was a good surprise for her and she really enjoyed the experience. I'm sure we will go back there again.

Podobnie jak ja, Joan jest miłośniczką słodyczy. Jest także miłośniczką kotów. Nie jestem miłośnikiem kotów i psów, ale mogłem je tolerować w naszym domu, gdy je mieliśmy, chociaż mam bardzo małą alergię na sierść kota. Kiedy dowiedziałem się od znajomego o tym miejscu, wiedziałem, że pewnego dnia muszę Joan tam zabrać. Cóż, dziś był ten dzień.

To kawiarnia / cukiernia, która znajduje się pod starym kinem Apollo. Co sprawia, że jest tak wyjątkowa, to, że ma dwie sale oddzielone przesuwanymi szklanymi drzwiami. Z każdej strony są stoły i krzesła, gdzie można wypić kawę i zjeść ciasto wraz z wygodnymi fotelami i sofami. Jednak po jednej stronie przesuwanych drzwi znajduje się około 15 kotów, które wędrują po sali lub po prostu śpią w fotelach. Wszystkie mogą być trzymane lub głaskane przez klientów, którzy tam są. Przyjechaliśmy o 14:10 tylko po to, by stwierdzić, że był to czas "przerwy" dla kotów i ta część była zamknięta dla klientów do godziny 15:00.

Zamówiliśmy 2 kawy ze śmietanką i po pysznym kawałku piernika dla każdego z nas, które jedliśmy siedząc w wygodnych fotelach. Rozmawialiśmy przez chwilę, a następnie o 15:00 poszliśmy do sali z kotami, gdzie zrobiłem kilka zdjęć, a Joan pogłaskała kilka kotów. To była dla niej miła niespodzianka i bardzo podobało jej się to doświadczenie. Jestem pewien, że wrócimy tam ponownie.

Monday, November 26, 2018

Fixed?

Still waiting for a reply from Outlook about the email problem but maybe I have fixed it on my own by making some changes to the email settings themselves.  If you would be so kind as to send a test email  message to...piekar66@hotmail.com and just put "Blog" in the subject, it will verify if I am right. I will still wait for Outlook to tell me what is wrong with the program. I have been getting emails again in my Inbox so I can ONLY assume if you make a comment on my blog I will receive it.

I was talking with a 15 year old girl today who said she had just come back from a weekend in London with her father and brother. She has been there 3 times. When I asked her how many places in Poland she had been to she said Gdańsk, Warsaw, Zakopane and Lublin, that was all. She was not from a poor family so I thought she would have seen more of Poland. She had never been to places like Malbork or even Wrocław, 2 1/2 hours drive from here. I told her there are many beautiful, interesting places in her own country that she should visit next time. I recommended Wrocław, to see the Panorama painting and the rynek at least.

19:20: Received an email from Outlook...."Our escalation team checked some settings and made some changes here. I would like to tell you that necessary changes have been made to the account". So that must be why the problem is resolved.

Nadal czekam na odpowiedź z programu Outlook na temat problemu z pocztą e-mail, ale być może naprawiłem go sam, wprowadzając pewne zmiany w ustawieniach poczty. Jeśli byłbyś tak miły, aby wysłać testową wiadomość e-mail do ... piekar66@hotmail.com i po prostu umieść "Blog" w temacie, zweryfikuję, czy mam rację. Nadal będę czekać, aż Outlook odpowie mi, co jest nie tak z programem. Otrzymuję ponownie e-maile w mojej skrzynce odbiorczej, więc mogę TYLKO założyć, że jeśli napiszesz komentarz na moim blogu, otrzymam go.

Rozmawiałem dziś z 15-letnią dziewczynką, która powiedziała, że właśnie wróciła z weekendu w Londynie ze swoim ojcem i bratem. Była tam 3 razy. Kiedy zapytałem ją, w ilu miejscach w Polsce był, odpowiedziała, że w Gdańsku, Warszawie, Zakopanem i Lublinie, to wszystko. Nie pochodziła z biednej rodziny, więc pomyślałem, że mogłaby zobaczyć więcej Polski. Nigdy nie była w takich miejscach jak Malbork, a nawet we Wrocławiu, o 2,5 godziny jazdy stąd. Powiedziałem jej, że jest wiele pięknych, interesujących miejsc w jej własnym kraju, które powinna odwiedzić następnym razem. Poleciłem Wrocław, żeby przynajmniej obejrzeć Panoramę i Rynek.


19:20: Otrzymałem wiadomość e-mail z Outlooka ... "Nasz zespół Eskalacji sprawdził niektóre ustawienia i wprowadził tutaj kilka zmian. Chciałbym powiedzieć, że dokonano niezbędnych zmian na koncie". To musi być przyczyna, dla której problem został rozwiązany.

Sunday, November 25, 2018

Waiting...again.

No blog last night because once again appeared the problem of not receiving emails. It started a few dats ago and I just thought it was because of the holiday but then I noticed some were appearing in junk mail that should be in my inbox. After sending out a few messages to people to send me a "test" email I confirmed it wasn't working right. Then began the dreaded search on the internet for help from Outlook. Most of the evening was spent here following instructions from Live Chat that didn't work and finally I was referred to the "escalation team" of tech support...…………….but by email using alternative Gmail system. Hotmail wasn't working. I tried 4 different browsers but to no avail. The way it stands tonight at 12:28AM is they have my 4th email explain everything with screen shots and I have to wait for a reply. So if you wrote a comment these past few days and didn't see it posted, that is the reason.

Brak bloga zeszłej nocy, ponieważ po raz kolejny pojawił się problem nieotrzymywania e-maili. Zaczęło się kilka dni temu i pomyślałem, że to z powodu wakacji, ale potem zauważyłem, że niektóre pojawiały się w śmieciach, które powinny znajdować się w mojej skrzynce odbiorczej. Po wysłaniu kilku wiadomości do ludzi, aby wysłać mi wiadomość "testową", potwierdziłem, że nie działa prawidłowo. Potem zaczęły się przerażające wyszukiwania w Internecie o pomoc z programu Outlook. Większość wieczoru spędziliśmy tutaj, wykonując instrukcje z czatu na żywo, które nie działały i wreszcie zostałem skierowany do "zespołu ds. Eskalacji" wsparcia technicznego ... ................, Ale przez e-mail z wykorzystaniem alternatywnego systemu Gmail. Usługa Hotmail nie działa. Próbowałem 4 różnych przeglądarek, ale bez skutku. Sposób, w jaki dziś stoi o 12.28 jest to, że mój czwarty e-mail wyjaśnia wszystko z zrzutów ekranu i muszę czekać na odpowiedź. Więc jeśli napisałeś komentarz w ciągu ostatnich kilku dni i nie widziałem tego, to jest powód.

Friday, November 23, 2018

Thanksgiving dinner.

Thanksgiving dinner was at 18:15 yesterday. Our friend, Radek, arrived at 17:45 and we talked for a few minutes, then I went into the kitchen to mash the potatoes. For dinner we had the marvelous duck breasts, mashed potatoes, coleslaw, corn, wine and water. For dessert, an apple pie that Joan made and café latte ice cream with tea. With conversation, the dinner lasted for 2 1/2 hours and then Radek had to go to his sisters house. It was an enjoyable evening. Joan made more than enough food so tomorrow we already have dinner ready except today I will have to buy some chicken. Radek loved the Muscovy duck, his first time eating it.

We finished off the evening watching another episode of "The Romanoff's". I thought it was going to be more historical in context but following the first episode it is more fictitious stories of individuals somehow linked to the original Romanoff's.

Obiad na Święto Dziękczynienia był wczoraj o 18.15. Nasz przyjaciel Radek przybył o 17:45 i rozmawialiśmy przez kilka minut, po czym poszedłem do kuchni, żeby utłuc ziemniaki na puree. Na kolację mieliśmy cudowne piersi z kaczki, tłuczone ziemniaki, surówkę z białej kapusty, kukurydzę, wino i wodę. Na deser szarlotka, którą zrobiła Joan cafe latte lody z herbatą. Kolacja trwała 2 1/2 godziny łącznie z rozmową, a potem Radek musiał iść do domu swojej siostry. To był udany wieczór. Joan zrobiła więcej niż potrzeba jedzenia, więc jutro mamy już gotową kolację, tylko muszę dokupić trochę kurczaka. Radkowi smakowała kaczka piżmowa, którą jadł po raz pierwszy.

Skończyliśmy wieczór oglądając kolejny odcinek "The Romanoff's". Myślałem, że będzie to bardziej historyczne w kontekście, ale po pierwszym odcinku jest to bardziej fikcyjna opowieść o osobach w jakiś sposób powiązanych z oryginalną rodziną Romanowych..

Thursday, November 22, 2018

Oh Happy Day

Happy Thanksgiving to my American readers and cousins.

Wednesday, November 21, 2018

Al Di Meola

We arrived early, as usual, at the concert hall and found a parking space just across the street from the hall. Inside I checked our coats, hats, scarves and gloves and we walked up the stairs to the concert hall. We've been there before so the stairs were no surprise.

We had seats in the third row in the center of the hall, close to the stage. I took a few preliminary pictures to check the lighting. A few minutes later we were surprised to see two friends of our, Joanna and Juliusz,  come into our row. They had seats, 6 seats from us.

At 19:30 Al Di Meola came out with another guitar player from France whose name I don't remember and an accordion player from Italy, Fausto Beccalossi. That guy is an incredible accordionist. They were going to start playing but there was a buzz in the sound system that delayed the start for about 10 minutes.

Apologies were given to the audience and Al told the list of songs they would play for the evening, some old ones, some news ones from his newest CD, OPUS,  and a few Beatles songs, a group he very much admired for their songwriting.

As expected from one in the upper echelon of exceptional guitar players, Al didn't disappoint the audience with his skill or speed of playing.   Known for his works in jazz fusion and world music, it was evident in the songs he chose, even in the Beatles songs. I have to admit, at times I wasn't sure which Beatles tune he was playing, the melody was highly improvised.

Before he played one tune he told an interesting story of his family that I could somewhat relate to. His grandfather had immigrated from a small village north of Napoli, Italy along with another brother in the early 1900's. Those 2 brothers also had 14 other brothers and sisters who stayed in the village and didn't immigrate. Al had always heard stories of that village. A trip to that village was arranged some time ago and he was able to meet dozens of cousins he never knew he had. He wrote a song and dedicated it to that village. He played it for us last night.

I've heard different kinds of instruments play jazz but that was the first time I heard a jazz accordionist. It wasn't just the playing of notes but the emotion he put into it. You could see it in his face. I took more than a few pictures of his expressions as he played. I liked watching him.

When the last tune was played, there was an encore.  We went to the cloakroom, got our coats, saw our friends, said a few words about the concert and came back home. It was a good night.

Jak zwykle przyjechaliśmy wcześniej do sali koncertowej i znaleźliśmy miejsce parkingowe po drugiej stronie ulicy. Wewnątrz oddałem nasze płaszcze, czapki, szaliki i rękawiczki do szatni i weszliśmy po schodach do sali koncertowej. Byliśmy tam wcześniej, więc schody nie były zaskoczeniem.

Mieliśmy miejsca w trzecim rzędzie pośrodku sali, blisko sceny. Zrobiłem kilka wstępnych zdjęć, żeby sprawdzić oświetlenie. Kilka minut później zdziwiliśmy się, kiedy w naszym rzędzie pojawiło się dwoje naszych znajomych, Joanna i Juliusz. Mieli miejsca o 6 siedzeń od nas.

O 19:30 Al Di Meola wyszedł z innym gitarzystą z Francji, którego nazwiska nie pamiętam, oraz z akordeonistą z Włoch, Fausto Beccalossim. Ten facet jest niesamowitym akordeonistą. Zaczęli grać, ale w nagłośnieniu rozlegał się szum, który opóźnił rozpoczęcie o około 10 minut.

Publiczności została przeproszona, a Al podał listę utworów, które zagrają tego wieczoru, kilka starych, kilka nowych z jego najnowszej płyty OPUS i kilka piosenek Beatlesów, grupy, którą bardzo podziwia za pisanie piosenek.

Zgodnie z oczekiwaniami co do jednego z czołowych i wyjątkowych gitarzystów, Al nie rozczarował publiczności swoimi umiejętnościami ani szybkością grania. Znany ze swoich utworów w muzyce jazzowej i muzyce światowej, był widoczny w utworach, które wybrał, nawet w piosenkach Beatlesów. Muszę przyznać, że czasami nie byłem pewien, który z utworów Beatlesów gra, ponieważ melodia była bardzo improwizowana.

Zanim zagrał jeden z utworów, opowiedział ciekawą historię swojej rodziny, z którą mógłbym się nieco utożsamiać. Jego dziadek wyemigrował z małej wioski na północ od Neapolu we Włoszech wraz z innym bratem na początku 1900 roku. Tych dwóch braci miało również 14 innych braci i sióstr, którzy pozostali w wiosce i nie wyemigrowali. Al zawsze słuchał historii o tej wiosce. Podróż do wioski została zorganizowana jakiś czas temu i wtedy mógł poznać dziesiątki kuzynów, o których nigdy nie wiedział, że ich ma. Napisał piosenkę i poświęcił ją tej wiosce. Zagrał to dla nas zeszłej nocy.

Słyszałem różne rodzaje instrumentów grających jazz, ale po raz pierwszy usłyszałem jazzowego akordeonistę. Nie chodziło tylko o granie z nut, ale o emocje, które w to wkładał. Widziałeś to na jego twarzy. Podczas, gdy grał zrobiłem więcej niż kilka zdjęć, aby uchwycić jego ekspresję. Z przyjemnością go obserwowałem.

Kiedy ostatnia melodia była grana, był bis. Poszliśmy do szatni, wzięliśmy płaszcze, zobaczyliśmy naszych przyjaciół, powiedzieliśmy kilka słów o koncercie i wróciliśmy do domu. To była dobra noc.

Tuesday, November 20, 2018

Getting ready.


A sunny but cold, 2c, day to go outside to get to the DiMeola concert tonight.

In the morning I met with Radek, as usual for a Tuesday, and then returned home to study with Joan. Dinner will be early tonight and we will get ready and leave the house at 19:00 for the concert at 19:30. It's in the center of town so it is only a short drive.

After the lubrication of this laptop I had troubled with horribly long delays connecting to the internet and finally had to restore it to a previous restore point, even that took three hours. Now it's functioning well again. It seems the lubrication may have been causing the connection slowdown. I don't know, for sure, what happened. It was just a little frustrating.

This blog has been helpful for several people to make their move to Poland through private emails with questions they had about how to do certain procedures. However. it has also been helpful for me also.

A long-time reader read the latest problems with Civil Registry here and, on my behalf, called the different offices in Ohio to see how to resolve the problem. Now she has the form needed to be filled out and will send it in to them. It is so much faster than me doing it from Poland using the mail system. That way it would take at least one month, if I am lucky. So this blog has helped, not only some readers, but me also.

I will tell you tomorrow how the concert was.

Słoneczny, ale zimny dzień z temperaturą 2C, aby dziś wieczorem wyjść na zewnątrz i dostać się na koncert DiMeola.

Jak zwykle we wtorek rano spotkałem się z Radkiem, a potem wróciłem do domu, aby uczyć się z Joan. Kolacja będzie wczesnym wieczorem, aby przygotować się i wyjść z domu o 19:00 na koncert o 19:30. Jest w centrum miasta, więc jest tylko kilka minut jazdy.

Po naoliwieniu tego laptopa miałem kłopoty z okropnie długimi opóźnieniami podczas łączenia się z Internetem i ostatecznie musiałem przywrócić go do poprzedniego punktu przywracania, a nawet to trwało trzy godziny. Teraz znowu działa dobrze. Wygląda na to, że smarowanie mogło spowodować spowolnienie połączenia. Na bank nie wiem, co się stało. To było trochę frustrujące.

Ten blog był pomocny dla kilku osób w przeprowadzce do Polski za pośrednictwem prywatnych e-maili z pytaniami, jak postępować z pewnymi procedurami. Jednak, mnie również pomógł.

Długoletni czytelnik zapoznał się z najnowszymi problemami w Urzędzie Stanu Cywilnego i w moim imieniu zadzwonił do różnych biur w Ohio, aby zobaczyć, jak rozwiązać problem. Teraz ma formularz, który należy wypełnić i wyśle go do nich. O wiele szybciej niż ja to robię z Polski przy użyciu systemu pocztowego. W ten sposób , jeśli będę miał szczęście, zajmie to co najmniej miesiąc. Więc ten blog pomógł nie tylko niektórym czytelnikom, ale także mnie.

Powiem ci jutro, jaki był koncert.

Monday, November 19, 2018

No dice.

I picked up my laptop from Media Mart and the lubrication made no difference in the noise of which I think is caused by the fan. I guess a trip to Sansung is next. Too bad.

Rainy and gray and good for staying inside.

Myślę, że jest spowodowane przez wentylatora. Myślę, że wycieczka do Sansung jest następna. Szkoda.

Deszczowy i szary i dobry do pozostania w środku.


Sunday, November 18, 2018

Another surprise

Forgetting today was Sunday, I went to Media Mart to pick up my laptop but soon realized it was closed. Now ALL Sundays, commercial stores are closed and only little stores can remain open if they choose. So tomorrow I will go back.

A nice surprise today during Joan's conversation with her daughter, Karen. A year or two ago, Nicole, my granddaughter through marriage, said she was looking for an acoustic guitar that was easy to play. Having some experience in the field of playing the guitar, I told her the easiest would be a classical guitar with nylon strings. Easier for her to push the strings down. I told her I still had one guitar left from the "old days" and I would be happy to ship it to her. She accepted my offer. Imagine my surprise today when Karen told us Nicole would be in a performance on December 9th as a member of the Elgin Community College Ensemble Trio. They had a practice last week that someone video taped and put, thankfully, on YouTube. It is on the blog now. It is good to see my guitar being play again and even better that Nicole is playing it. She is very musical and her brother also. He, now, teaches piano as he continues through college.

Zapomniałem, że dziś jest niedziela, poszedłem do Media Mart, aby odebrać laptopa, ale wkrótce zorientowałem się, że jest zamknięte. Teraz WSZYSTKIE niedziele, sklepy handlowe są zamknięte, a tylko małe sklepy mogą pozostać otwarte, jeśli sobie tego życzą. Więc jutro wrócę.
Miłe zaskoczenie dzisiaj podczas rozmowy Joanny z jej córką, Karen. Rok lub dwa lata temu Nicole, moja wnuczka poprzez małżeństwo, powiedziała, że ​​szuka akustycznej gitary, która była łatwa do zagrania. Mając pewne doświadczenie w dziedzinie gry na gitarze, powiedziałem jej, że najłatwiej będzie to gitara klasyczna z nylonowymi strunami. Łatwiej jej odepchnąć struny. Powiedziałem jej, że wciąż mam jedną gitarę po "dawnych czasach" i byłbym szczęśliwy, wysyłając ją do niej. Przyjęła moją ofertę. Wyobraźcie sobie moje zaskoczenie dzisiaj, kiedy Karen powiedziała nam, że Nicole będzie występować 9 grudnia jako członek Elgin Community College Ensemble Trio. W ubiegłym tygodniu odbyła się praktyka, że ​​ktoś nagrał i nagrał na YouTube. To jest teraz na blogu. Dobrze jest znów zobaczyć moją gitarę, a jeszcze lepiej, że gra Nicole. Jest bardzo muzykalna, a także jej brat. Obecnie uczy fortepianu, kontynuując naukę w college'u.

Saturday, November 17, 2018

Back again.

Yesterday I just blanked out and forgot about you for one day. Sorry.

Today, and actually for the last month, the fan in my main laptop has been making noise so I took Zbyszek's advice and took it to Media Mart to have them replace it. They said they couldn't because Samsung hasn't been making parts in Poland for 3 years now. He said if the fan is running but making noise it may just need a cleaning and lubrication so I left it with them to do that. The cost is 59 PLN($15).

Media Mart used to be Saturn so it was easy to find on the first level of Pestka, a shopping center near us where Carrefour is. I could go back tonight and pickup the laptop but since I have the luxury of a second laptop I can wait until Monday.

I read on FB that cousin Amy is concluding her travels around Europe tonight in Madrid and leaves for Washington State tomorrow. I'm sure she will have lots of stories to tell her friends and relatives when she returns. I hope the trip has opened her eyes to the beauty found in Europe.

Wczoraj po prostu zapomniałem o tobie na jeden dzień. Przepraszam.

Dzisiaj, a właściwie przez ostatni miesiąc, wentylator mojego głównego laptopa hałasuje, więc zasięgnąłem rady Zbyszka i zabrałem go do Media Mart, aby je zastąpić. Powiedzieli, że nie mogą, ponieważ Samsung nie produkuje części w Polsce od 3 lat. Powiedział, że jeśli wentylator pracuje, ale hałasuje, może po prostu potrzebować czyszczenia i smarowania, więc zostawiłem to przy sobie. Koszt to 59 PLN (15 USD).

Media Mart był kiedyś Saturnem, więc łatwo było go znaleźć na pierwszym poziomie Pestka, centrum handlowego w pobliżu, w którym znajduje się Carrefour. Mógłbym wrócić dziś wieczorem i odebrać laptopa, ale skoro mam luksus drugiego laptopa, mogę poczekać do poniedziałku.

Przeczytałem na FB, że kuzynka Amy kończy dziś podróże po Europie w Madrycie i wyjeżdża jutro do Waszyngtonu. Jestem pewna, że ​​będzie miała wiele historii, które powiem jej przyjaciołom i krewnym, kiedy wróci. Mam nadzieję, że wycieczka otworzyła jej oczy na piękno Europy.

Thursday, November 15, 2018

SMILE!

Thursday, food shopping day, 143 PLN($38) at Carrefour, 40 PLN($11) at Piotr & Paweł, total-183PLN($48). Tell me food prices haven't increased in the last year! Week after week we buy, basically, the same food. Week after week, slowly, prices keep going up.

Ah, the consistency of the gray day in Poland. Don't you just love it. So many smiling faces, happy people to be observed. Ok, so it's a little sarcasm. However, so what if it's gray outside? It's that time of the year and it happens every year. No need to be bummed out about it. ONLY 40 days until Christmas. Look at the bright side. Next Tuesday we go to listen to and see Al DiMeola. WHOOPPEE!

Czwartek, dzień zakupu artykułów spożywczych, 143 PLN (38 USD) w Carrefour, 40 PLN (11 USD) u Piotra i Pawła, łącznie 183 PLN (48 USD). Powiedz mi, że ceny żywności nie wzrosły w ciągu ostatniego roku! Tydzień po tygodniu kupujemy, w zasadzie, to samo jedzenie. Tydzień po tygodniu, powoli, ceny idą w górę.

Ach, konsekwencja szarego dnia w Polsce. Po prostu nie kochasz tego. Tyle uśmiechniętych twarzy, szczęśliwych ludzi, których można obserwować. Ok, więc to trochę sarkazm. Co jednak, jeśli na zewnątrz jest szaro? To jest ta pora roku i dzieje się tak każdego roku. Nie musisz z tego powodu być przybity. TYLKO 40 dni do Bożego Narodzenia. Spójrz pozytywnie. W najbliższy wtorek idziemy posłuchać i zobaczyć Al DiMeola. WHOOPPEE!

Wednesday, November 14, 2018

Bags.

8 years ago Joan and I bought 3 shopping bags made of jute and they are finally wearing out. Unfortunately the store where we bought them is out of business now. I contacted the manufacturer in Torun, Greenbag, and a representative in Poznań gave me a list a several stores that handle their bags but we found the polipropylen ones, not made of jute. Those are not as durable. So I wrote another email to him asking if I can order them directly from the company and am waiting for his answer.

We met with Zbyszek today and talked about world politics, similarities about governments, a 50th wedding anniversary ceremony he attended, aging, our future plans and a few other things.

This computers fan is making noises now and I think it needs to be replaced. I was going to take it to Samsung to do it but Zbyszek said MediaMart in thesame plaza where we shop recently opened and he had some work done there. He was happy with what they did and the cost so he recommended I go there. I will. Samsung will charge more just because of the name.

An hour later, the rep. replied they no longer handle jute bags, only polipropylen and 100% cotton. I replied "how much for the cotton bags"?


8 lat temu Joan i ja kupiliśmy 3 torby na zakupy wykonane z juty, które wreszcie się zużyły. Niestety sklep, w którym je kupiliśmy, jest już nieczynny. Skontaktowałem się z producentem w Toruniu, Greenbag, a przedstawiciel w Poznaniu podał mi listę kilku sklepów, które handlują ich torbami, ale znaleźliśmy torby wykonane z polipropylenu, a nie z juty. Te nie są tak trwałe. Napisałem więc do niego kolejną wiadomość e-mail z zapytaniem, czy mogę zamówić je bezpośrednio od firmy i czekam na jego odpowiedź.

Dzisiaj spotkaliśmy się ze Zbyszkiem i rozmawialiśmy o polityce światowej, podobieństwach dotyczących rządów, o 50. rocznicy ślubu, w której uczestniczył, starzeniu się, naszych przyszłych planach i kilku innych rzeczach.


Wiatrak w komputerze hałasuje i myślę, że trzeba go wymienić. Miałem zamiar zabrać go do Samsunga, ale Zbyszek powiedział, że Media Markt zostały ostatnio otwarte w tej samej galerii, gdzie robimy zakupy i miał tam wykonane pewne usługi. Był zadowolony z tego, co zrobili i z kosztów, więc polecił mi tam pojechać. Tak zrobię. Samsung nalicza opłatę tylko ze względu na nazwę.

Godzinę później przyszła odpowiedź, że już nie handlują workami z juty, tylko polipropylenowymi i 100% z bawełny. Odpowiedziałem na to : "ile za torby bawełniane"?

Tuesday, November 13, 2018

Can't believe it!-No, I can.

A dark, dreary, rainy day today perfect for the he way I feel after reading the news that "Orange Head" chose not to go to Arlington Cemetery yesterday to place a wreath at the Tomb of the Unknown Soldier in honor of all the fallen heroes in wars. HOW UTTERLY DESPICABLE OF HIM, THE PRESIDENT OF THE UNITED STATES. He is NOT the President of the United States! He IS the President of the DIVIDED STATES.  Not only that, but he has, in two years, isolated it from almost all of the world, EXCEPT for Russia. I'm sorry, I said before I wouldn't mention politics anymore but this infuriates me. I served the country I was born in for four years in the military as many of my cousins did, some for 20+ years, and this is a slap in the face. How any veteran can support him in beyond my comprehension.

So it was a quiet day after I calmed down and I met with Radek to hear his takes of the latest Tango festival. I invited him to join us for our version of Thanksgiving dinner in 2 weeks so he could taste the fantastic duck breast that Joan prepares.

Back at home Joan made out the shopping list for the next week, we cleaned the house a little, studied a little and that was about all for the day.

Ciemny, ponury, deszczowy dzień, idealny dzisiaj do tego, co czuję po przeczytaniu wiadomości, że "Pomarańczowa Głowa" nie wybrała się wczoraj na cmentarz Arlington, aby złożyć wieniec przy Grobie Nieznanego Żołnierza na cześć wszystkich poległych bohaterów w wojnach. JAKIE TO PODŁE Z JEGO STRONY, PREZYDENTA STANÓW ZJEDNOCZONYCH. On NIE jest prezydentem Stanów Zjednoczonych! On JEST Prezydentem STANÓW PODZIELONYCH. Nie tylko to, ale w ciągu dwóch lat odizolował JE z prawie całego świata, Z WYJĄTKIEM Rosji. Przepraszam, wcześniej powiedziałem, że nie będę już wspominał o polityce, ale to mnie irytuje. W kraju, w którym urodziłem się, przez 4 lata służyłem w wojsku tak, jak wielu moich kuzynów, niektórzy przez ponad 20 lat i to jest policzek. Jak którykolwiek z weteranów może go wspierać jest ponad moje rozumienie.

Więc, jak się uspokoiłem i spotkałem z Radkiem, aby usłyszeć o jego udziale w ostatnim festiwalu Tango, to był spokojny dzień. Zaprosiłem go, by dołączył do nas na naszą wersję Święta Dziękczynienia za dwa tygodnie, aby mógł posmakować fantastycznej piersi z kaczki, którą przygotowuje Joan.

Po powrocie do domu Joan zrobiła listę zakupów na następny tydzień, trochę sprzątaliśmy dom, trochę się uczyliśmy i to wszystko na dzisiaj.

Monday, November 12, 2018

The Marches.

Some 200,000 people took part in an Independence Day march in the Polish capital on Sunday, the minister for the interior said as Poland marked 100 years since returning to the map of Europe.

Among marchers were President Andrzej Duda and Prime Minister Mateusz Morawiecki. A speech from Duda and the singing of the National Anthem inaugurated the march, which made its way from Warsaw's city centre to the National Stadium.

Duda said: "I want us to walk under our white-and-red banners together and in an air of joy … honor to those who fought for Poland … and to be glad that it is free, sovereign and independent".
The march was led by a military parade, including vehicles, an orchestra, and soldiers carrying 100 white-and-red flags.

President Duda on Sunday also inaugurated the reconstruction of the Saxon Palace, a 17th-century building which served as a royal residence in the 18th century before it was used for military and educational purposes. Most of the building was destroyed in 1944. All that remains are the arcades that have housed the Tomb of the Unknown Soldier since 1925.
Duda said the building would be rebuilt to serve as a "permanent monument to independence, a symbol of the continuity of the state, and of people's connection to their culture and heritage".



In Poznan, it was a a day of two celebrations.

This year's name-day St. Nicholas celebrates its solemn activities, beginning the period since Poland's independence.Every year on November 11 Poznanians celebrate twice - there are celebrations connected with the Independence Day, as well as celebrations of Święty Marcin Street. Traditionally, on November 11, St. Martin's parade went through the streets of Poznań. The participants set off from the Poznań International Fair and crossed Bukowska Street through the Kaponiera Roundabout to the stage located on Adam Mickiewicz Square. In Poznań, November 11, two traditions always meet - the local one and connected with regaining independence. We want to emphasize that it is a common celebration of all. A holiday that is supposed to combine and not divide - said Anna Hryniewiecka, director of CK Zamek.Everyone is invited,  residents and tourists to celebrate together. Nameday of the street is one of the most important holidays celebrated in the city - certainly the most cheerful, the merriest and the sweetest, because Rogal Świętomarciński is its inseparable element - encouraged Jędrzej Solarski, deputy president of Poznań, to take part in the celebration. I think that this time there will be even more of us. This year is the special, because the hundredth anniversary of regaining independence by Poland, and in December also the hundredth anniversary of the outbreak of the Wielkopolska Uprising - he added.




Około 200 000 osób wzięło udział w marszu Dnia Niepodległości w stolicy Polski w niedzielę, powiedział minister spraw wewnętrznych, gdy Polska odwiedziła mapę Europy na 100 lat.Wśród uczestników marszu znaleźli się prezes Andrzej Duda i premier Mateusz Morawiecki. Przemówienie Dudy i śpiew Hymnu Narodowego zainaugurowało marsz, który trafił z centrum Warszawy na Stadion Narodowy.Duda powiedział: "Chcę, abyśmy szli pod naszymi biało-czerwonymi sztandarami razem w radości ... zaszczytem dla tych, którzy walczyli o Polskę ... i cieszyli się, że jest wolna, suwerenna i niezależna".Marsz był prowadzony przez paradę wojskową, w tym pojazdy, orkiestrę i żołnierzy niosących 100 biało-czerwonych flag.Prezydent Duda w niedzielę zainaugurował także odbudowę Pałacu Saskiego, XVII-wiecznego budynku, który służył jako rezydencja królewska w XVIII wieku, zanim został wykorzystany do celów wojskowych i edukacyjnych. Większość budynku została zniszczona w 1944 roku. Pozostały jedynie arkady, w których od 1925 roku mieści się Grób Nieznanego Żołnierza.Duda powiedział, że budynek zostanie przebudowany, aby służyć jako "stały pomnik niepodległości, symbol ciągłości państwa i powiązań ludzi z ich kulturą i dziedzictwem".

 Tegoroczne imieniny Święty Święty Mikołaj obchodzi swoje uroczyste działania, rozpoczynając okres od otrzymania przez Polskę niepodległości.

Każdego roku 11 listopada poznaniacy świętują podwójnie – odbywają się uroczystości związane Świętem Niepodległości, a także imieninami ulicy Święty Marcin. Tradycyjnie 11 listopada ulicami Poznania przeszedł korowód Świętego Marcina. Uczestnicy wyruszyli z Międzynarodowych Targów Poznańskich i przeszli ulicą Bukowską przez Rondo Kaponiera do sceny usytuowanej na Placu Adama Mickiewicza.  W Poznaniu, 11 listopada spotykają się zawsze dwie tradycje - ta lokalna i związana z odzyskaniem niepodległości. Chcemy podkreślić, że jest to wspólne święto wszystkich. Święto, które ma łączyć a nie dzielić - mówiła Anna Hryniewiecka, dyrektorka CK Zamek.

Zapraszamy wszystkich do wspólnego świętowania. Imieniny Ulicy to jedno z najważniejszych świąt obchodzonych w naszym mieście - na pewno najbardziej pogodne, najweselsze i najsłodsze, bo przecież jego nieodłącznym elementem jest Rogal Świętomarciński - zachęcał do udziału w świętowaniu Jędrzej Solarski, zastępca prezydenta Poznania.  Myślę, że tym razem będzie nas jeszcze więcej. W tym roku przypada szczególna, bo setna rocznica odzyskania przez Polskę niepodległości, a w grudniu także setna rocznica wybuchu Powstania Wielkopolskiego - dodał

Sunday, November 11, 2018

Restful day.

A day of rest at home without going anywhere. We watched the Armistice celebration in France and the Independence Day parade in Poland on TV, a new movie, Latin History for Morons, the start of season 4 of the Outlander, studied a little and ate rogala, of course.





Celebrate 100 years with Mel Gibson>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>

Dzień odpoczynku w domu bez nigdzie. Obejrzeliśmy uroczystość rozejmu we Francji i paradę Dnia Niepodległości w Polsce w telewizji, nowy film, historię łacińską dla Moronów, początek sezonu 4 Outlandera, oczywiście studiowaliśmy małą i zjadliwą rogalę.

Saturday, November 10, 2018

Flags

Going into the center of town today from where we live I couldn't help but notice the absence of Polish flags hanging from, flats, houses or on cars. Tomorrow is Independence Day in Poland, celebrated with parades in many cities and towns. It is a national day in Poland celebrated on 11 November to commemorate the anniversary of the restoration of Poland's sovereignty as the Second Polish Republic in 1918 from the German, Prussian and Austrian Empires. Following the partitions in the late 18th century, Poland ceased to exist for 123 years until the end of World War I, when the destruction of the neighboring powers allowed the country to reemerge. It is a non-working in Poland. This year, November 12th is also a non-working holiday.

It just struck me as odd that, tomorrow being the day it will be, so few flags are visible. In 2012, during the World Cup Soccer Championship Tournament, if Poland was playing in a match you could see Polish flags everywhere in flats, houses and on cars 2-5 days before the match started. Yes, in the center of town there are many flags, but outside of it not so. It's not that people are not patriotic, because they are, maybe it's just not important to show the flag. I'm sure I will get comments telling me to go back to America because of this comment.

I have mixed emotions about human beings. They tire me, frighten me, horrify me, scare me to death, sicken me, bore me, anger me and disgust me. There are other who amaze me, enjoy life, are a pleasure to be with, do wonderful things, are helpful to others, are creative, genuinely care about the world and strive to make it a better place. When I see the news of yet another mass shooting in the United States all I can do is ask why? Yes, the U.S. must hold the record for such things but then comes a stabbing of people in Australia and again...why? Is the "Devil" loose in the world? Did God release him from Hell and say "Go forth and do what you do?" I can't believe that but something is seriously wrong in the world today that this continues to happen so often now. Humans are a violent race. Brother against brother. Cain killed Abel and it began.

On the bright side, The Unity Church where we got married will email me a copy of the document stating exactly where, when, by who, in what city, our ages and when we got married. That should satisfy the Civil Registry. Should! I can only hold my breath that it will.

I can't say the weather was on the bright side though. A gloomy, gray day but at least the temperature was 48F. Still, not bad for November.

Wchodząc dzisiaj do centrum miasta z miejsca, w którym mieszkamy, nie mogłem nie zauważyć, że wisi na suficie polskich flag, mieszkań, domów czy samochodów. Jutro jest Dzień Niepodległości w Polsce, celebrowany paradami w wielu miastach i miasteczkach. Jest to święto narodowe w Polsce obchodzone 11 listopada dla uczczenia rocznicy odzyskania suwerenności Polski jako II Rzeczypospolitej w 1918 r. Z imperiów niemieckich, pruskich i austriackich. Po rozbiorach pod koniec XVIII wieku Polska przestała istnieć przez 123 lata, aż do końca I wojny światowej, kiedy to zniszczenie sąsiednich mocarstw pozwoliło na powrót państwa. To nie działa w Polsce. W tym roku 12 listopada jest także świętem wolnym od pracy.

Po prostu uderzyło mnie to tak dziwnie, że jutro będzie dniem, tak niewiele flag jest widocznych. W 2012 roku, podczas Mistrzostw Świata w Piłce Nożnej, jeżeli Polska grała w meczu, wszędzie można było zobaczyć polskie flagi w mieszkaniach, domach i samochodach na 2-5 dni przed meczem. Tak, w centrum miasta jest wiele flag, ale poza tym nie. Nie chodzi o to, że ludzie nie są patriotami, bo tak jest, może po prostu nie jest ważne, żeby pokazać flagę. Jestem pewna, że ​​dostanę komentarze mówiące, żebym wrócił do Ameryki z powodu tego komentarza.

Mam mieszane emocje na temat ludzi. Zmęczają mnie, przerażają, przerażają, straszą na śmierć, nękają mnie, nudzą, mnie gniewają i obrzydzają. Są inni, którzy mnie zadziwiają, cieszą się życiem, czerpią przyjemność z przebywania z nimi, robią wspaniałe rzeczy, są pomocni dla innych, są kreatywni, autentycznie dbają o świat i starają się uczynić z niego lepsze miejsce. Kiedy widzę wieści o kolejnej masowej strzelaninie w Stanach Zjednoczonych, mogę tylko zapytać, dlaczego? Tak, Stany Zjednoczone muszą przechowywać takie rzeczy, ale potem ktoś uderza nożem w Australię i znowu ..dlaczego? Czy "Diabeł" jest wolny na świecie? Czy Bóg uwolnił go z piekła i powiedział: "Idź i rób to, co robisz?" Nie mogę w to uwierzyć, ale dzisiaj na świecie dzieje się coś poważnego, że tak często dzieje się to teraz. Ludzie to gwałtowna rasa. Brat przeciwko bratu. Kain zabił Abla i to się zaczęło.

Z drugiej strony, Kościół Unity, w którym pobraliśmy się, wyśle ​​do mnie kopię dokumentu stwierdzającego dokładnie, gdzie, kiedy, przez kogo, w jakim mieście, w naszym wieku i kiedy się pobraliśmy. To powinno zadowolić Rejestr Cywilny. Powinien! Mogę tylko wstrzymać oddech, który będzie.

Nie mogę powiedzieć, że pogoda była po dobrej stronie. Ponury, szary dzień, ale temperatura przynajmniej 48F. Mimo to nieźle jak na listopad.

Thursday, November 08, 2018

Busy day.

It was. Joan was in the kitchen by 8:30 and we had scrambled eggs, chorizo sausage, olives, tomatoes, cucumbers, bread and coffee for breakfast and then we went food shopping for the week. This time we spent 151PLN($40) including meats and bread from Piotr & Paweł.

While she was making breakfast, I purchased 2 tickets, online, to the cinema in the Plaza to see the movie, Bohemian Rhapsody. It's the new film about Freddie Mercury and the band, Queen. Being Thursday and most people in work or school, I chose the 15:00 showing. When it showed the seats available, only four were taken. It was like we almost had the whole cinema to ourselves except for the other four people.

I thought the movie itself was well done and told the story of the band and it's leader. Seeing it on a big screen with a good sound system was worth the $4.50 cost per ticket. The performance of Rami Malik as Freddie was excellent and you could tell he must have studied a lot of old films to get Freddie's movements down. I would recommend seeing it.

For November in Poland it was a nice day with a temperature of 56F and sunny. So far, the prediction of the worst winter ever hasn't shown it's face yet. Could the weather forecasters be wrong? :-)

Kiedy robiła śniadanie, kupiłem online 2 bilety do kina w Plaza, aby zobaczyć film Bohemian Rhapsody. To nowy film o Freddie Mercury i zespole Queen. Dziś czwartek i większość ludzi jest w pracy lub szkole, więc wybrałem seans o 15:00. Kiedy na ekranie pokazały się dostępne miejsca, zajęte były tylko cztery. Wyglądało tak, jakbyśmy mieli prawie całe kino dla siebie, z wyjątkiem pozostałych czterech osób.

Myślałem, że film jest dobrze zrobiony i opowiada historię zespołu i jego lidera. Oglądanie go na dużym ekranie z dobrym dźwiękiem kosztowało 4,50 USD za bilet. Występ Rami Malik jako Freddie był znakomity i można było by powiedzieć, że musiał oglądać wiele starych nagrań, aby opanować poruszanie się Freddiego. Polecam zobaczenie filmu.

Jak na listopad w Polsce był to przyjemny, słoneczny dzień z temperaturą 56F (13C). Jak dotąd, przewidywania najgorszej zimy w historii jeszcze się nie sprawdziły. Czy prognozy pogody mogą być błędne? :-)

Wednesday, November 07, 2018

It's over.

The election is over and both parties won. The Trumpicans won the Senate but the Democrats won the House of Representatives. It puts back into place a form of checks and balances to "Orange Heads" future proposals. The new House has already subpoenaed his tax returns. I stayed up until midnight watching the election news but didn't get the results until this morning. The problem for the Democrats is they have no leader, no candidate to challenge "Orange Head" for the 2020 Presidential election. They better find one soon.

On the bright side, the sun is out today and the sky is clear. It's Wednesday and I don't have to think about politics anymore.  I had a good nights sleep thanks to Melatonin and Joan is feeling well. Now we are looking forward to the Al DiMeola concert on the 20th in Poznań.   48 days to Christmas.

Wybory się skończyły i obie strony wygrały. Zwolennicy Trumpa wygrali w Senacie, ale Demokraci zdobyli Izbę Reprezentantów. To przywraca z powrotem formę kontroli i równowagi nad przyszłymi propozycjami "Pomarańczowej Głowy". Nowa Izba Reprezentantów już wezwała go do złożenia zeznania podatkowego. Pozostałem do północy, oglądając wiadomości o wyborach, ale nie otrzymałem wyników aż do dziś rano. Problem demokratów polega na tym, że nie mają lidera, nie ma kandydata, który rzuciłby wyzwanie "pomarańczowej głowie" w wyborach prezydenckich w 2020 roku. Lepiej go wkrótce znaleźć.

Z drugiej strony, słońce dzisiaj wyszło i niebo jest czyste. Jest środa i już nie muszę myśleć o polityce. Miałem spokojny sen dzięki Melatoninie i Joan czuje się dobrze. Teraz czekamy na koncert Al DiMeola 20. tego miesiąca w Poznaniu. 48 dni do Bożego Narodzenia.


Tuesday, November 06, 2018

Fate in the balance.

It is election day in America. A troubling 24 hours. To leave the fate of that nation in the hands of "Orange Head" will be a disaster. We have already voted. Now we wait to see how many others will vote like us.

Dzień wyborów w Stanach. Niepokojące 24 godziny. Pozostawić los narodu w rękach "pomarańczowej głowy" będzie katastrofą. Już zagłosowaliśmy. Teraz czekamy, aby zobaczyć ile innych osób zagłosuje tak jak my.

Monday, November 05, 2018

Cousin Oliwia

Hint: If you are picking someone up at Ławica Airport in Poznań, arrange your time to arrive 15-20 minutes after the landing to give them time to get their luggage and meet you. Park in front of the arrival doors, NOT int the parking lot. We did, for 20 minutes, and it cost 15 PLN. OUTRAGEOUS!

Cousin Oliwia arrived this morning from Scotland and we picked her up to have lunch and visit with her before she went to visit with cousin Artur. Tomorrow she will go to Konin to stay with her parents for 5 days and also visit with friends. She was hungry so we took her to Drukarnia for lunch. She had Tomato with coconut soup and Joan and I had cream of pumpkin soup. Both were good. We talked for about an hour and a half and then drove her to Artur's flat.

Later in the afternoon, Joan and I went downstairs to see the "baby doctor" to have our prescriptions refilled.

Podpowiedź: Jeśli odbierasz kogoś na lotnisku Ławica w Poznaniu, zaplanuj przybycie 15-20 minut po lądowaniu, aby dać czas na odebranie bagażu i spotkanie z tobą. Zaparkuj przed drzwiami wejściowymi, NIE na parkingu. Zrobiliśmy to na 20 minut i kosztowało to 15 PLN. SKANDALICZNE!

Kuzynka Oliwia przyleciała dziś rano ze Szkocji i odebraliśmy ją, aby zjeść z nią na lunch i towarzysko z nią porozmawiać, zanim pojedzie odwiedzić kuzyna Artura. Jutro jedzie do Konina, aby zostać z rodzicami przez 5 dni, a także odwiedzić przyjaciół. Była głodna, więc zabraliśmy ją do Drukarni na lunch. Ona jadła pomidory z zupą kokosową, a Joan i ja mieliśmy zupę krem z dyni. Obie były dobre. Rozmawialiśmy przez około półtorej godziny, a potem podwieźliśmy ją do mieszkania Artura.


Później po południu Joan i ja zeszliśmy na dół, aby zobaczyć "lekarza dziecięcego", aby uzupełnić recepty na leki ..

Saturday, November 03, 2018

Better

Joan is feeling better and I'm happy about that. I hate it when she is ill.

It was a busy day for me and tonight she is making paprakasz for dinner. Tomorrow is rest day so time for studies and maybe a movie or two. I'll read a little more in my Spanish short stories book and just take it easy with Joan resting.

Joan czuje się lepiej i cieszę się z tego. Nienawidzę tego, kiedy jest chora.


To był pracowity dzień dla mnie i dziś wieczorem robi paprakasz na kolację. Jutro jest dzień odpoczynku, więc czas na studia i może film lub dwa. Przeczytam trochę więcej w mojej hiszpańskiej książce o opowiadaniach i po prostu odpocznę, odpoczywając Joan.

Friday, November 02, 2018

Video-story.

Today I visited the doctor with Joan and she gave Joan a tri-botic to bring Joan's temperature back down to normal and get rid of her cough. I hope it will take effect by tomorrow. Fortunately the doctor is on the main floor below our flat so we didn't have to go outside.

My young cousin, Bożenka, attends a high school for art and one of her projects was a story about  family. She chose to tell a story about her great grandmother, Genowefa, my great aunt. Because Bożenka likes animation, she used that form to develop her story. I put her video-story on the blog with her permission.

Dzisiaj odwiedziłam lekarza z Joan i dała Joan tri-botykę, by przywrócić normalną temperaturę Joan i pozbyć się kaszlu. Mam nadzieję, że zacznie obowiązywać do jutra. Na szczęście doktor jest na głównym piętrze pod naszym mieszkaniem, więc nie musieliśmy wychodzić na zewnątrz.


Moja młoda kuzynka, Bożenka, uczęszcza do liceum na sztukę, a jednym z jej projektów była opowieść o rodzinie. Postanowiła opowiedzieć historię o swojej prababce, Genowefie, mojej wspaniałej ciotce. Ponieważ Bożenka lubi animację, wykorzystała tę formę, by rozwinąć swoją historię. Opublikuję jej wideo-historię na blogu za jej zgodą.

Thursday, November 01, 2018

Day of the Dead

Being November 1st. it was time to go to Golina, to visit the cemetery of the ancestors and relatives. I bought red candles this year to place on graves and one for the wife of our friend, John. Joan was not well enough to travel so I made the trip alone. After I was done, I went to visit cousin Kasia and her son, Andrzej.

It was a short visit this time because I wanted to return home and take care of Joan.  Kasia and I talked about the fallacy of teaching so much grammar to students of a foreign language and not having more conversation involvement. We both agree it is a big mistake.

Because I left early, I didn't have a chance to take pictures in the Golina cemetery at dusk so I stopped at the cemetery close to home and took some.

Jest 1 listopada. Nadszedł czas, aby udać się do Goliny, odwiedzić cmentarz przodków i krewnych. W tym roku kupiłem czerwone świece do umieszczenia na grobach i jedno dla żony naszego przyjaciela, Johna. Joan nie była na tyle dobra, aby podróżować, więc odbyłem podróż w samotności. Po tym, jak skończyłem, poszedłem odwiedzić kuzynkę Kasię i jej syna, Andrzeja.


To była krótka wizyta, ponieważ chciałem wrócić do domu i zająć się Joan. Kasia i ja rozmawialiśmy o błędnym nauczaniu gramatyki dla studentów obcego języka i braku większego zaangażowania w rozmowę. Obaj zgadzamy się, że to duży błąd.


Ponieważ wyjechałem wcześnie, nie miałem okazji zrobić zdjęć na cmentarzu w Golina o zmierzchu, więc zatrzymałem się na cmentarzu blisko domu i wziąłem trochę.