Listening to Pavarotti last night, I couldn't stop remembering another voice. It happened during the global pandemic in 2020 in Poland. On May 22, 2020, a unique performance organized by Stołeczna Estrada "Music for the Medician" took place in the courtyard of the Bielański Hospital. It was a way of thanking medical workers. The tenor was Leszek Świdziński. If you don't live in Poland, you probably never heard of him. I've listened to a lot of tenors sing that song but he is the ONLY one who holds the last vocal note to the very end. Even Pavarotti did not do that. Listen carefully and you can hear it.
https://www.youtube.com/watch?v=Yt1qsloRFcM.
Kiedy zeszłej nocy słuchałem Pavarottiego, nie mogłem przestać przypominać sobie innego głosu. Wydarzyło się to podczas globalnej pandemii w 2020 roku w Polsce. 22 maja 2020 roku na dziedzińcu Szpitala Bielańskiego odbył się wyjątkowy spektakl zorganizowany przez Stołeczną Estradę. "Muzyka dla Medyka" odbyła się na dziedzińcu Szpitala Bielańskiego. Była to forma podziękowania dla pracowników medycznych. Tenorem był Leszek Świdziński. Jeśli nie mieszkasz w Polsce, prawdopodobnie nigdy o nim nie słyszałeś. Słuchałem wielu tenorów śpiewających tę piosenkę, ale on jest JEDYNYM, który trzyma ostatnią nutę do samego końca. Nawet Pavarotti tego nie robił. Posłuchaj uważnie, a to usłyszysz.
No comments:
Post a Comment