Ukraine for defending itself in a war Trump said they “should have never started,” European leaders have come to understand that, after eight decades of Atlantic alliance, the United States has become a feckless and unreliable strategic partner.
For Europe, the message from Washington “is one of the last calls [for Europe] to wake up,” said Gabrielius Landsbergis, former Lithuanian foreign minister at the conclusion of the Munich pow-wow. “If this doesn’t wake [us] up, well, somebody might declare that the patient is actually dead. One has to be worthy for [one’s] own freedom.”
Landsbergis’s frustrations are common across Eastern Europe; front-line states from the Baltic to the Black Sea have been warning of Russian revenge almost from the day Putin came to power in the Kremlin. Yet Western Europe’s traditional great powers—especially Germany—have been lethargic in response, all talk and little action. In Munich on Sunday, European Union foreign ministers gathered to try to digest what they had just heard. On Monday, the day Rubio and Lavrov were winging their way to Saudi Arabia to discuss the carving up of Ukraine—with neither Kyiv nor any European representative present—European heads of state scrambled to convene in Paris to try to cobble together some response to the Trump administration’s assaults. Yet beyond promises to increase defense spending in the future and hints that European troops might be made available as peacekeepers in the event of a Ukraine deal—a mission that Hegseth announced the United States wanted no part of—no concrete policy came from the session.
What can—what should—Europe do without the United States? Europe must create the long-imagined “European army.” As much and likely more than replenished weaponry and increased tactical capability and capacity, Europe’s greatest military weakness is its inability to command, control, or sustain large formations, conduct campaign-level operations and, fundamentally, to conceive of a durable continental security strategy.
Finally, and perhaps most unsettling to world politics, is that Europe needs a nuclear deterrent. Not just Britain’s submarines or France’s force de dissuasion, but an umbrella with spokes in Germany and Poland, the Central and Eastern European powers, and capable of shielding the “Eastern Front,” including Ukraine. For, in addition to casting Europe adrift in the conventional military sense, the Trump administration has all but undone the extended deterrence strategies in place since 1945. Source; The Bulwark/Giselle Donnelly
Po ośmiu dekadach sojuszu atlantyckiego przywódcy europejscy zrozumieli, że Stany Zjednoczone stały się niewiarygodnym partnerem strategicznym.
Dla Europy przesłanie z Waszyngtonu „jest jednym z ostatnich wezwań [dla Europy] do przebudzenia się”, powiedział Gabrielius Landsbergis, były minister spraw zagranicznych Litwy na zakończenie monachijskiego pow-wow. „Jeśli to nas nie obudzi, ktoś może ogłosić, że pacjent jest martwy. Trzeba być godnym własnej wolności”.
Frustracje Landsbergisa są powszechne w całej Europie Wschodniej; państwa frontowe od Bałtyku po Morze Czarne ostrzegały przed rosyjską zemstą niemal od dnia, w którym Putin doszedł do władzy na Kremlu. Jednak tradycyjne wielkie mocarstwa Europy Zachodniej - zwłaszcza Niemcy - były ospałe w odpowiedzi, wszystko mówiły i niewiele robiły. W niedzielę w Monachium ministrowie spraw zagranicznych Unii Europejskiej zebrali się, aby spróbować przetrawić to, co właśnie usłyszeli. W poniedziałek, w dniu, w którym Rubio i Ławrow udali się do Arabii Saudyjskiej, aby omówić podział Ukrainy - przy czym ani Kijów, ani żaden europejski przedstawiciel nie był obecny - europejscy szefowie państw zebrali się w Paryżu, aby spróbować zebrać jakąś odpowiedź na ataki administracji Trumpa. Jednak poza obietnicami zwiększenia wydatków na obronę w przyszłości i wskazówkami, że wojska europejskie mogą zostać udostępnione jako siły pokojowe w przypadku porozumienia z Ukrainą - misji, w której Hegseth ogłosił, że Stany Zjednoczone nie chcą brać udziału - z sesji nie wynikła żadna konkretna polityka.
Co może - a co powinna - zrobić Europa bez Stanów Zjednoczonych? Europa musi stworzyć od dawna wyobrażaną „europejską armię”. Największą słabością wojskową Europy jest niezdolność do dowodzenia, kontrolowania lub utrzymywania dużych formacji, prowadzenia operacji na poziomie kampanii oraz, co najważniejsze, do stworzenia trwałej strategii bezpieczeństwa kontynentalnego.
Wreszcie, i być może najbardziej niepokojące dla światowej polityki, jest to, że Europa potrzebuje nuklearnego środka odstraszającego. Nie tylko brytyjskich okrętów podwodnych czy francuskiej siły odstraszania, ale parasola z szprychami w Niemczech i Polsce, mocarstwach Europy Środkowej i Wschodniej, zdolnego do osłony „frontu wschodniego”, w tym Ukrainy. Administracja Trumpa nie tylko odrzuciła Europę w konwencjonalnym sensie wojskowym, ale także zniweczyła rozszerzone strategie odstraszania obowiązujące od 1945 roku. Źródło: The Bulwark/Giselle Donnelly
Przetłumaczono z DeepL.com (wersja darmowa)
No comments:
Post a Comment