Friday, October 11, 2019

At last.

Checking on Joan's residence permit again online, it said it was ready to be picked up at the Poznań office. However, it also said you needed to register online on the internet. I searched the internet but couldn't find the place to register. So, I called the helpline and immediately entered the world of waiting in line. Music played and sporadically I heard, " You are number 8 inline", more music, you are number 7 inline, etc.

Finally, a man answered. I told him I read Joan's card is ready to be picked up and he said she needed a registration number first. In order to get it, she needed to come on Tuesday morning at 07:00 and stand in line for 1 hour outside the building before they open at 08:00. When they opened, she would be given a registration number to see someone to get the card. This sounded rather crazy to me but I thanked him for the information and hung up.

Thinking about it, I told Joan we would go now to the office, tell them we have a message she can pick up her card and see what THEY say.

The office was packed with people. 10 people were waiting to talk with the only information person so it took some time to speak with him. When I told him our reason for being there, he said to wait a minute while he checked on it. He returned and said to go around the corner to the next area and when the person in booth #2 came out, we should go in. The person behind the booth would give Joan her renewed EU residence card. We did what he said and now she has it, good for 5 more years.

Sprawdzając ponownie dokument pobytowy Joan przez Internet, stwierdził, że jest on gotowy do odbioru w poznańskim biurze. Jednak powiedział również, że musisz się zarejestrować online w Internecie. Przeszukałem internet, ale nie mogłem znaleźć miejsca na rejestrację. Zadzwoniłem więc na infolinię i natychmiast wkroczyłem w świat czekania w kolejce. Muzyka grana i sporadycznie słyszałem: „Jesteś numerem 8 w linii”, więcej muzyki, jesteś numerem 7 w linii itd.

Wreszcie mężczyzna odpowiedział. Powiedziałem mu, że czytam, że karta Joan jest gotowa do odbioru, a on powiedział, że najpierw potrzebuje numeru rejestracyjnego. Aby go zdobyć, musiała przyjść we wtorek rano o 07:00 i stać w kolejce przez 1 godzinę przed budynkiem, zanim otworzą o 08:00. Kiedy się otworzą, otrzyma numer rejestracyjny, aby zobaczyć kogoś, kto dostanie kartę. Brzmiało to dla mnie raczej szalone, ale podziękowałem mu za informację i rozłączyłem się.

Myśląc o tym, powiedziałem Joan, że pójdziemy teraz do biura, powiedzmy, że mamy wiadomość, że może odebrać swoją kartę i zobaczyć, co MÓWIĄ.

Biuro było pełne ludzi. 10 osób czekało na rozmowę z jedyną osobą informacyjną, więc rozmawianie z nim zajęło trochę czasu. Kiedy powiedziałem mu, dlaczego tu jesteśmy, powiedział, żeby poczekał chwilę, aż się sprawdzi. Wrócił i powiedział, żeby przejść za rogiem do następnej strefy, a kiedy wyjdzie osoba z kabiny nr 2, powinniśmy wejść. Osoba za kabiną da Joan jej odnowioną kartę pobytu w UE. Zrobiliśmy to, co powiedział, a teraz ona to ma, dobre jeszcze przez 5 lat.

1 comment:

Anonymous said...

OMG! WHAT Bureaucratic baffoonery (who thinks up these rules and procedures)?!
Well, sounds like you're well 'onto them' and finding ways to beat them at their
own game-- once in a while...and with this 2nd document, you DO seem to be on a
roll. But...keep practicing the creative "get-arounds" ;~})


But...as the the ancient Arabian adages goes (somethin' like this):
"Trust in Allah...(or the process!)
BUT...keep your camels packed."