Tuesday, March 10, 2020

Day 30 & 31

Day 30-IF I get through this. That is ..I will work it out but it is taking a lot off energy from me. I can feel it when I walk, even. I am basically just sitting there by her bed or in the chair when I can do that. I get home about 7, depending on the bus driver, look at the emails, decide if I'm going to eat dinner or not, and then sometime after 8, if I am eating that night, I walk for 3 minutes to 4 restaurants/bars nearby.

I ate in a Tapas restaurant, outside. There were about 8 tables. We've been there before. 2 tapas and coffee is enough for dinner at about 21:00(9 PM). I came back to write this but the Server is down again so I am REALLY writing this on Monday Night. In OPEN OFFICE and in a minute I will transfer it to the first of 2 days. It wasn't because of me this time.

The attached cafe building has about 5 tables in it and a tapas bar where you can see the variety of tapas they make to eat. All along the bar. I remember 55+ years ago when I was living in Spain, a copa of wine was 3 pesetas(I don't remember the exchange rate, but it was good) It was a small (Short) glass. Tío Pepe was the one.

Someone I knew opened a bar on the beach with the tiled balcony overlooking everything. We(friends used drifted in that direction when we went into town. We played mainly jazz music. My brother introduced me to jazz WHEN I WAS 15 OR 16.

People don't really die until you do.

Day 31-Today was another "monkey-wrench" day. This time in the form of our EU Health cards, They both expire March 27th. I thought to renew them as soon as we got back. Now it looks like we may not be back in time if Joan is not able to travel. I will call the Consulate lady tomorrow in Poznan to see if she can help me. Just another brick in the wall.

Joan has an infection now and they are treating it with anti-biotics. The doctor was there before I arrived at 10:00 so I didn't get to talk to her.

Dzien 30-Jeżeli przez to przebrnę... To znaczy ..rozpracuję to, ale zabiera mi to dużo energii. Nawet czuję to, kiedy chodzę. Po prostu siedzę tam przy jej łóżku lub na krześle, kiedy mogę to robić. Wracam do domu około 7, w zależności od kierowcy autobusu, patrzę na maile, decyduję czy zjem kolację czy nie, a potem po 8, jeśli jadam tego wieczoru, idę pieszo przez 3 minuty do 4 restauracji/barów w pobliżu.

Jadłem na zewnatrz restauracji Tapas. Było tam około 8 stolików. Byliśmy tam już wcześniej. 2 tapas i kawa wystarczą na kolację około 21:00(9:00). Wróciłem, żeby to napisać, ale serwer znowu nie działał, więc NAPRAWDĘ piszę to w poniedziałek w nocy. Używam OPEN OFFICE i za minutę przetransferuję pierwszy z 2 dni. Tym razem to nie było przeze mnie.

W dołączonej do budynku kawiarni znajduje się około 5 stołów i bar tapas, gdzie można zobaczyć różne rodzaje tapas, jakie przygotowują do jedzenia. Wzdłuż całej lady. Pamiętam 55+ lat temu, kiedy mieszkałem w Hiszpanii, copa z winem kosztowała 3 peso (nie pamiętam kursu, ale był dobry) To był mały kieliszek. Jednym było Tío Pepe.

Ktoś kogo znałem otworzył bar na plaży z kaflowym balkonem i widokiem na wszystko. My (przyjaciele) dryfowaliśmy w tym kierunku, kiedy wychodziliśmy do miasta. Głównie grałyśmy muzykę jazzową. Mój brat zapoznał mnie z jazzem, KIEDY MIAŁEM 15 LUB 16 lat.

Ludzie tak naprawdę nie umierają, dopóki ty tego nie zrobisz.

Dzien 31-Dzisiaj był kolejny dzień "złotej rączki" . Tym razem chodziło o nasze karty ubezpieczenia EKUZ, obie tracą ważność 27 marca. Myślałem o tym, żeby je odnowić, jak tylko wrócimy. Teraz wygląda na to, że możemy nie wrócić na czas, jeśli Joan nie będzie mogła podróżować. Zadzwonię jutro do pani konsulatu w Poznaniu, żeby sprawdzić, czy może mi pomóc. Jeszcze jedna cegła w murze.

Joan ma teraz infekcję i leczą ją antybiotykami. Lekarz był u Niej o 10:00, przed moim przyjazdem, więc nie mogłem z nią rozmawiać.

No comments: