Sunday, March 29, 2020

Day 50

My door buzzer sounded at about 13:30 and there stood the neighbor and his daughter, Zuzannah.  She is about 13 years old now. I used to help her with her English lessons from school last year. In his hand was a plate with cheesecake and 4 cookies. He said his wife would be making obiad(dinner) for me this weekend and he would bring it over later(16:00). He did. It was chicken soup with lots of noodles, chicken, and vegetables. I REALLY hope Joan recovers enough to walk and do stairs, These neighbors have been outstanding. Not just now but ever since we've moved in 10 years ago and we love this apartment and location. It has almost everything very close, within walking distance, not to mention the forest and lakes. It has expanded a lot in the last 2 years with many more flats being built in what were once open fields. We are only 10 minutes to the center of town but still removed from it. I really don't want to move but will if necessity dictates.

Last night the headache finally went away about 11:30. That is the longest one I have had and I hope it doesn't repeat, especially when I am talking with Joan. I basically just sat in my chair and listened to the music of Chopin, Ravel, Segovia and classical guitarists turned down low while my head was covered with an ice bag. If not for the headache, it would have been a very relaxed evening. Of course, without the headache, I probably would have been doing something else like studying. I went to bed at 1:00, woke up at 4:00 and am watching a watch party on FB with someone singing and taking requests in the U.S. It was interesting. I went back to sleep at 5:00.

Only sleeping for an hour, my brain woke me up at 6:00 which was actually 7:00 because the clocks changed today. During that "sleep" hour I had this crazy dream.

I was at home and ready to make dinner but now in the kitchen, there's an "island" with a large table cloth over it, both sides covered by the overhang of the tablecloth.  I turned on the heating pads on the electric stove and put meat, potatoes, and vegetables on each pad.   Then I realized I put them all directly on the pads, not in pans first. As I was removing them I heard my cousin Harry talking to me. He's been dead for 3 years. I looked under the "island" and he was crouching underneath it. As he was coming out, his brother Don came in to cook his dinner and put his food on the stove to cook,I asked him didn't he see my food sitting there and he said no. He started talking with his brother and I said, "Fine, I'll just take Joan and go out to eat". Harry said, "You can't. Joan is in the hospital and we can't leave the house because of the virus". This damn virus is even in my dreams now.

At about 14:30 I talked with Joan and saw her face for a few minutes until she turned the phone around. I tried to tell how to return it to a position so I could see her again but all I could see were her legs uncovered. Normally, that would be good enough to look at but I really wanted to see her face.  She said she was a little tired so our conversation was short.

Niedziela. Dzwonek u drzwi zabrzmiał około 13:30, a tam stał sąsiad i jego córka, Zuzanna. Ona ma teraz około 13 lat. W zeszłym roku pomagałem jej w zadaniach z angielskiego, które miała w szkole.W jego ręce był talerz z sernikiem i 4 ciasteczkami. Powiedział, że jego żona zrobi dla mnie obiad (kolację) w ten weekend, a on przyniesie go później (o16:00). Zrobił to. Była zupa z kurczaka z dużą ilością makaronu, kurczakiem i warzywami. Naprawdę mam nadzieję, że Joan wyzdrowieje na tyle, że będzie mogła chodzić i pokonywać schody. Ci sąsiedzi byli i są wyjątkowi. Nie tylko teraz, ale od kiedy wprowadziliśmy się 10 lat temu i kochamy to mieszkanie i jego lokalizację. Stąd prawie wszystko jest bardzo blisko, w odległości spaceru, nie wspominając o lesie i jeziorach. W ciągu ostatnich 2 lat dzielnica bardzo się rozrosła, a na terenach, które niegdyś były polami uprawnymi, powstało jeszcze wiele innych mieszkań. Jesteśmy tylko 10 minut od centrum miasta, ale wciąż od niego oddaleni. Naprawdę nie chcę się przeprowadzać, ale jeśli zajdzie taka potrzeba, to tak będzie.

Zeszłej nocy, około 23:30 ból głowy w końcu minął. To najdłuższy, jaki miałem i mam nadzieję, że się nie powtórzy, zwłaszcza gdy rozmawiam z Joan. W zasadzie po prostu siedziałem w fotelu i słuchałem ściszonej muzyki Chopina, Ravela, Segovii i gitarzystów klasycznych, podczas gdy na mojej głowie był worek z lodem. Gdyby nie ból głowy, to byłby to bardzo relaksujący wieczór. Oczywiście, bez bólu głowy prawdopodobnie robiłbym coś innego, jak uczenie się. Poszedłem spać o 1:00, obudziłem się o 4:00 i dołączyłem do watch party na FB z kimś, kto śpiewa i przyjmuje wnioski do USA. To było interesujące. Wróciłem do łóżka o 5:00.

Spałem tylko przez godzinę, mój mózg obudził mnie o 6:00, a właściwie o 7:00, ponieważ dziś zmienił się czas. Podczas tej godziny "snu" miałem ten zwariowany sen.

Byłem w domu i gotowy do robienia kolacji, ale teraz w kuchni jest "wyspa" z dużym obrusem, zakrywającym ją z obu stron. Włączyłem płyty grzewcze na kuchence elektrycznej i na każdej z nich położyłem mięso, ziemniaki i warzywa. Potem zdałem sobie sprawę, że kładę je wszystkie bezpośrednio na płytach, a nie najpierw na patelniach. Gdy je zdejmowałam, słyszałam, jak mój kuzyn Harry coś do mnie mówi. On nie żyje od 3 lat. Spojrzałem pod "wyspę", a on kucał pod nią. Kiedy wychodził, jego brat Don przyszedł ugotować obiad i kiedy położył jedzenie na kuchence zapytałem go, czy nie widzi mojego jedzenia, a on zaprzeczył. Zaczął rozmawiać z bratem, a ja powiedziałem: "Dobrze, wezmę tylko Joan i wyjdę na kolację". Harry powiedział, "Nie możesz. Joan jest w szpitalu i nie możemy wyjść z domu z powodu wirusa". Ten cholerny wirus jest teraz nawet w moich snach.

Około 14:30 rozmawiałem z Joan i widziałem jej twarz przez kilka minut, aż odwróciła telefon. Próbowałem jej powiedzieć, jak przywrócić go do pozycji, żebym mógł ją znowu zobaczyć, ale jedyne co widziałem, to jej odkryte nogi. Normalnie, to było by dobre, żeby na nie patrzeć, ale naprawdę chciałem zobaczyć jej twarz. Powiedziała, że jest trochę zmęczona, więc nasza rozmowa była krótka.

No comments: