Friday, May 11, 2018

35

It's hard to believe that 35 years ago in this month I began building this house in the Upper Peninsula of Michigan to live a more natural life in the middle of a forest while the love of my life lived in Chicago. It was a more difficult decision than moving to Poland but both I have no regrets about. To be sure, life was much more simpler during my life in the woods and afar fewer bills to pay for rent, electricity, heating, etc. Life was good then as it has been these last 10 years. The difference is I knew my neighbors, even if they lived 1km or 2 away and most did on their own property.  Here, we are acquainted with 2 neighbors but have never shared bread. In the U.P. we gathered, 10-15 of us, for a potluck dinner and sport at least once a month. I put pictures on the right side of the blog.

Today I started my first International Skype group to speak Spanish with other learners of different levels. There is one lady from Warsaw, one from England, one from Australia and 2 more joined just as I had to leave. I don't know where they are from yet. The first 3 are more advanced than me and not opposed to helping me learn to speak correctly. That is good for me. I'm limiting the group to 6 people so everyone has a chance to speak. Today's conversation was 1 1/2 hours but I had to leave early because I had a scheduled conversation with Pablo at 11:00. We will meet on Friday's if possible.

Trudno uwierzyć, że 35 lat temu w tym miesiącu zacząłem budować  dom na Upper Peninsula w Michigan, aby żyć bardziej naturalnie w środku lasu, podczas gdy miłość mojego życia mieszkała w Chicago. To była trudniejsza decyzja niż przeprowadzka do Polski, ale oboje nie żałujemy. Oczywiście, życie było o wiele prostsze podczas mojego życia w lesie i z dala od rachunków za czynsz, prąd, ogrzewanie itp. Życie było wtedy dobre, tak jak jest przez ostatnie 10 lat. Różnica polega na tym, że znałem moich sąsiadów, nawet jeśli mieszkali w odległości 1 km lub 2, większość  na własnej nieruchomości. Tutaj znamy dwóch sąsiadów, ale nigdy nie dzieliliśmy się chlebem. Na Upper Peninsula zbieraliśmy się w 10-15 osób na kolację i zajęcia sportowe, co najmniej raz w miesiącu. Zamieszczam zdjęcia po prawej stronie bloga.


Dzisiaj zacząłem moją pierwszą międzynarodową grupę Skype, aby mówić po hiszpańsku z innymi uczniami na różnych poziomach. Jest jedna pani z Warszawy, jedna z Anglii, jedna z Australii i jeszcze dwie dołączyły, kiedy musiałem zakończyć rozmowę. Nie wiem jeszcze, skąd oni są. Pierwsze trzy są bardziej zaawansowane niż ja i nie są przeciwne pomaganiu mi w nauce prawidłowej wymowy. To jest dla mnie dobre. Ograniczam grupę do 6 osób, więc każdy ma szansę mówić. Dzisiejsza rozmowa trwała 1 1/2 godziny, ale musiałem wcześnie opuścić grupę, ponieważ o 11:00miałem zaplanowaną rozmowę z Pablo. Spotkamy się w piątek, jeśli to możliwe.

Es difícil de creer que hace 35 años en este mes comencé a construir esta casa en la península superior de Michigan para vivir una vida más natural en medio de un bosque mientras el amor de mi vida vivía en Chicago. Fue una decisión más difícil que mudarme a Polonia, pero no me arrepiento de nada. Para estar seguro, la vida era mucho más simple durante mi vida en el bosque y con menos facturas para pagar el alquiler, la electricidad, la calefacción, etc. La vida era buena entonces como lo han sido estos últimos 10 años. La diferencia es que conocía a mis vecinos, incluso si vivían a 1 km o 2 de distancia, y la mayoría lo hacía en su propia propiedad. Aquí, estamos familiarizados con 2 vecinos pero nunca hemos compartido pan. En la U.P. nos reunimos, 10-15 de nosotros, para una cena compartida y deporte al menos once al mes. Puse fotos en el lado derecho del blog.

Hoy comencé mi primer grupo internacional de Skype para hablar español con otros estudiantes de diferentes niveles. Hay una señora de Varsovia, una de Inglaterra, una de Australia y 2 más se unieron justo cuando tenía que irme. No sé de dónde son todavía. Los primeros 3 son más avanzados que yo y no se oponen a ayudarme a aprender a hablar correctamente. Eso es bueno para mí, estoy limitando el grupo a 6 personas para que todos tengan la oportunidad de hablar. La conversación de hoy fue de 1 1/2 horas, pero tuve que irme temprano porque tenía una conversación programada con Pablo a las 11:00. Nos reuniremos los viernes si es posible.

No comments: