Thursday, January 24, 2019

Things forgotten

Today it was cloudy but 17c. However, tomorrow 20c and sunny, a good day for a walk by the beach.
Joan in the picture above making hamburgers.

I had a call from the Help at Home man, Jim, and he said he would deliver the wheelchair tomorrow morning. It will make it so much easier for Joan outside of the house, Inside she can walk enough to get around with my help but outside the distances are too long. I had to go to Dos Mares again today and so she stayed in the car while I went in to buy what was necessary. With a wheel chair she will not have to stay in the car.

Tomorrow night we will return to the International Language club meetings in Los Alcozares and go with them after to dinner at the Chinese restaurant. It will be good to see all of those people again. I have kept in touch with some of them using WhatsApp during the last year. Also, our frien, Carmelo, will visit us over the weekend.

Now that we have settled in here, I realize how overwhelming planning this trip was for me this time because I had many more things added to my "to do" list and only discovered too late what I missed doing.

First, I forget to pack my "mouse" for the laptop, second, forget to bring Joan's house shoes, third, forgot the recipe folder for making dinners and worst of all, I forgot to pack one of my medicines needed for the next 3 months.

Dziś było pochmurnie, ale 17C. Jednak jutro ma być 20C i słonecznie, to dobry dzień na spacer po plaży.
Joan na powyższym zdjęciu robi hamburgery.

Zadzwonił do mnie Jim, mężczyzna z firmy Help at Home i powiedział, że jutro rano dostarczy wózek inwalidzki. To znacznie ułatwi Joan pobyt na zewnątrz domu, w środku może chodzić dookoła z moją pomocą, ale poza domem odległości są zbyt duże. Dziś znowu musiałem iść do Dos Mares, więc Joan została w samochodzie, a ja poszedłem kupić to, co konieczne. Z wózkiem inwalidzkim nie będzie musiała zostawać w samochodzie.

Jutro wieczorem wrócimy na spotkania Międzynarodowego Klub Językowego w Los Alcozares i pójdziemy z nimi na kolację do chińskiej restauracji. Dobrze będzie znów zobaczyć tych wszystkich ludzi. Z niektórymi z nich utrzymywałem kontakt na WhatsApp w ciągu ostatniego roku. Również nasz przyjaciel Carmelo, odwiedzi nas w weekend.

Teraz, kiedy już tu osiedliśmy, zdaję sobie sprawę, jak tym razem planowanie tej podróży było dla mnie przytłaczające, ponieważ do listy "do zrobienia" dodałem dużo więcej rzeczy i za późno odkryłem to, co przegapiłem.

Po pierwsze, zapomniałem zapakować "mysz" do laptopa, po drugie, zapomniałem zabrać kapcie Joan, po trzeci, zapomniałem teczkę z przepisami na zrobienie kolacji i najgorsze ze wszystkiego, zapomniałem zapakować jeden z moich leków potrzebnych na następne 3 miesiące.

2 comments:

Anonymous said...

Hamburger?! great diet for Joan...

Joan and David Piekarczyk said...

ANON; that's funny!! You sound like my mother.