Sunday, February 02, 2020

Be careful!

Last night we had dinner with the language club at the Chinese restaurant. Another group of only 8 people but this time it included Hilde and her husband, Anton, from Norway. We talked with them in English and I talked to a few others in Spanish.

Upon returning home about 23:30(11:30PM), there was a black & white street cat hanging around our door so I opened it and he/she walked in. To get it to stay, I poured some milk from a bottle into a dish and put some tuna fish in a bowl on the floor. About halfway through eating both, the cat walked around our rooms checking them out and then returned to finish eating. I thought we might now have a house cat for Joan but as soon as the cat finished, it went out and never came back.

You have to be careful, even in Spain. I was sitting outside today around 11:00 with the door opened when a car pulled up in front of our place. 2 young women got out and came up to me saying they were there to clean the house. I said today was not good but tomorrow at 11 was. Naturally, I thought Carmen had sent them to clean up. However, that was not true.

We met Carmen and Jay at 14:00(2PM) and I told her the story. She said it happens that 2 women just randomly try to come into homes to clean and make money or to steal. She was upset that the women would be back tomorrow and said she would try to be here to meet them.

Lunch with Carmen and Jay was wonderful. We ate in their favorite Portuguese restaurant in Lo Paga, the next small town east of where we live. We started out with grilled squash, zucchini, tomatoes asparagus. Figs wrapped in bacon and a Russian salad(potato salad). The main course was very tender beef strips, french fries, and small green peppers. For dessert I ha triple chocolate cake and Joan had Pumpkin pie with walnuts/ When we were done we took a walk down to the seafront for a walk, then came back home for 2 hours of conversation. It was an excellent afternoon.

Ostatniej nocy zjedliśmy kolację z klubem językowym w chińskiej restauracji. Kolejna grupa składająca się tylko z 8 osób, ale tym razem była to Hilde i jej mąż Anton z Norwegii. Rozmawialiśmy z nimi po angielsku, a ja rozmawiałem z kilkoma innymi po hiszpańsku.

Po powrocie do domu około 23:30 (23:30) wokół naszych drzwi wisiał czarno-biały kot uliczny, więc otworzyłem go i on / ona weszła. Aby pozostać, nalałem trochę mleka z butelki do danie i połóż tuńczyka w misce na podłodze. Mniej więcej w połowie jedzenia obu kotów obszedł nasze pokoje, sprawdzając je, a następnie wrócił, by dokończyć jedzenie. Myślałem, że możemy mieć kota domowego dla Joan, ale gdy tylko kot skończył, wyszedł i już nie wrócił.

Musisz być ostrożny, nawet w Hiszpanii. Siedziałem dziś na zewnątrz około 11:00 z otwartymi drzwiami, kiedy samochód zatrzymał się przed naszym domem. 2 młode kobiety wyszły i podeszły do ​​mnie, mówiąc, że są tam, aby posprzątać dom. Powiedziałem, że dzisiaj nie było dobrze, ale jutro o 11 było. Oczywiście myślałem, że Carmen wysłała ich, żeby posprzątali. To jednak nie była prawda.

Spotkaliśmy się z Carmen i Jay o 14:00 (14:00) i opowiedziałem jej historię. Powiedziała, że ​​zdarza się, że 2 kobiety po prostu losowo próbują wejść do domów, aby posprzątać i zarobić pieniądze lub ukraść. Była zdenerwowana, że ​​kobiety wrócą jutro i powiedziała, że ​​spróbuje tu być, aby się z nimi spotkać.

Lunch z Carmen i Jay był wspaniały. Jedliśmy w ich ulubionej portugalskiej restauracji w Lo Paga, kolejnym małym miasteczku na wschód od miejsca, w którym mieszkamy. Zaczęliśmy od grillowanego squasha, cukinii, szparagów pomidorowych. Figi zawijane w boczek i rosyjską sałatkę (sałatka ziemniaczana). Daniem głównym były bardzo delikatne paski wołowe, frytki i mała zielona papryka. Na deser mam potrójne ciasto czekoladowe, a Joan zjadłam ciasto z dyni z orzechami. Kiedy skończyliśmy, poszliśmy na spacer nad brzeg morza, a potem wróciliśmy do domu na 2 godziny rozmowy. To było wspaniałe popołudnie.

No comments: