Friday, December 28, 2018

Bureaucracy & grapes.

I was awake until 2:00 am last night working on some genealogy for a cousin in the U.S., took 2 Melatonin to sleep but it didn't work well. I awoke at 8:30.

At 12:00 our friend, Stash, came for a visit and while we had ciasto and coffee we told each about our Christmas, talked about our future trip to Spain, about the political situation in both Poland and the U.S. and his next visit. Hopefully we will see him again before we leave.

I realized today there is no way I can file for citizenship before we go  to Spain. Even IF I get the documents I still need for Civil Registry and they are finally accepted, it takes 3 weeks before I get the "Official Documents" back. By that time we will be in Spain. So it will be over 1 year trying to register Joan's and my birth in Civil Registry before filing for citizenship. Bureaucracy is alive and doing well in Poland.

My friend, Carmelo, told me about an interesting New Year's Eve tradition in Spain. Eating 12 grapes at midnight on New Year’s Eve is both a tradition and a superstition in Spain. Rare is the Spaniard who will risk poisoning their fate for the coming year by skipping the grapes, one for each stroke of midnight.

Eating the grapes pretty much guarantees starting off the year with a little adrenaline rush, and most likely some laughs. While  the goal of getting the 12 grapes down in time can spark a contest of who is más macho around the table, the biggest challenge is more likely to be not gagging as you cram them in your mouth and try to swallow while laughing hysterically.  "The twelve grapes of luck") is a Spanish tradition that dates back from at least 1895 but became established in 1909. In December of that year, some Alicantese vine growers popularized this custom to better sell huge amounts of  grapes from an excellent harvest. In Spain, the chimes are broadcast on TV. We have the Spanish channel, Telesur, where we can see the event and listen for the chimes.

Byłem obudzony do 2:00 w nocy, pracując nad jakąś genealogią dla kuzyna w USA, zabrałem 2 melatoniny do spania, ale nie działało dobrze. Obudziłem się o 8:30.

O godzinie 12:00 nasz przyjaciel, Stash, przyszedł z wizytą, a kiedy mieliśmy ciasto i kawę, opowiadaliśmy o naszych świętach Bożego Narodzenia, rozmawialiśmy o naszej przyszłej podróży do Hiszpanii, o sytuacji politycznej zarówno w Polsce, jak i USA i jego następnej wizycie. Mam nadzieję, że zobaczymy go ponownie, zanim wyjdziemy.

Zdałem sobie sprawę, że nie ma możliwości złożenia wniosku o obywatelstwo przed wyjazdem do Hiszpanii. Nawet jeśli dostanę dokumenty, których nadal potrzebuję do Rejestrów Cywilnych i zostaną one ostatecznie zaakceptowane, odzyskanie "Oficjalnych dokumentów" zajmie 3 tygodnie. Do tego czasu będziemy w Hiszpanii. Tak więc przez ponad rok staram się zarejestrować Joan i moje urodzenia w rejestrze cywilnym przed złożeniem wniosku o nadanie obywatelstwa. Biurokracja żyje i ma się dobrze w Polsce.

Mój przyjaciel, Carmelo, opowiedział mi o interesującej tradycji sylwestrowej w Hiszpanii. Jedzenie 12 winogron o północy w Sylwestra to zarówno tradycja, jak i przesąd w Hiszpanii. Rzadkością jest Hiszpan, który ryzykuje zatruciem swojego losu na nadchodzący rok, pomijając winogrona, po jednym na każdy skok północy.

Jedzenie winogron jest gwarancją rozpoczęcia roku z niewielkim przypływem adrenaliny i najprawdopodobniej niektórymi śmiechami. Podczas gdy cel, jakim jest zniesienie dwunastu winogron na czas, może zainicjować rywalizację o to, kto jest más macho przy stole, największym wyzwaniem jest większe prawdopodobieństwo, że nie będziesz krztusił się, gdy wepchniesz je do ust i spróbujesz przełknąć, śmiejąc się histerycznie. "Dwanaście winogron szczęścia") to hiszpańska tradycja, która pochodzi z co najmniej 1895 roku, ale została ustanowiona w 1909 roku. W grudniu tego roku, niektórzy hodowcy winorośli Alicantese spopularyzowali ten zwyczaj, aby lepiej sprzedawać ogromne ilości winogron z doskonałych zbiorów. W Hiszpanii dzwonki są nadawane w telewizji. Mamy kanał hiszpański, Telesur, gdzie możemy zobaczyć wydarzenie i posłuchać dzwonków.

No comments: