Sunday, December 09, 2018

Is it a problem?

On this gray, rainy day I took Joan to the cat café to visit the cats and have coffee and ginger cheesecake. It was disappointing to find they had no ginger cheesecake today, instead it was mango cheesecake. We took it but it was not so good. Even so, Joan enjoyed the time with the kittens and that was the most important thing.

In our mailbox at home was a birth and baptism certificate of my mother from the church in Posen, Illinois where she was born. At that time it was a Polish community but now it is a Mexican community so the certificate is in English/Spanish. That is fine with me, I can read both languages now. However, the important sentence...Where she was born...only says, NOT RECORDED. This for the Polish Civil Registry will be a problem understanding I think, even when I explain why it says so.

In Illinois, births were not generally recorded on an official county level until 1877, and the practice was not universal until 1916. Prior to 1916 births were only recorded at the county recorder’s office. After 1 January 1916, it became mandatory to record births at both the county recorder’s office and the Illinois Department of Public Health. My mother's parents did not record her birth with the local recorder office. This could be, yet another problem for me, another obstacle. Even though the birth and baptism certificate comes from the church where they attended, it may not be enough.

Tego szarego, deszczowego dnia zabrałam Joan do kawiarni dla kotów, aby odwiedzić koty i wypić kawę i imbirowy sernik. Z rozczarowaniem okazało się, że nie mają dzisiaj sernika imbirowego, zamiast tego był sernik z mango. Wzięliśmy to, ale nie było tak dobrze. Mimo to Joan lubiła spędzać czas z kociętami i to była najważniejsza rzecz.

W naszej skrzynce pocztowej w domu było urodzenie i świadectwo chrztu mojej matki z kościoła w Posen, w stanie Illinois, w którym się urodziła. W tym czasie była to polska społeczność, ale teraz jest to meksykańska społeczność, więc certyfikat jest w języku angielskim / hiszpańskim. W porządku, mogę teraz czytać oba języki. Jednak ważne zdanie ... Gdzie się urodziła ... mówi tylko, NIE REKORDOWANO. To dla polskiego rejestru cywilnego będzie problemem, o którym myślę, nawet jeśli wyjaśnię, dlaczego tak mówi.

W Illinois porody nie były na ogół rejestrowane na oficjalnym poziomie hrabstwa do 1877 r., A praktyka nie była powszechna aż do 1916 r. Przed rokiem 1916 urodzenia były rejestrowane tylko w biurze rejestratora powiatu. Po 1 stycznia 1916 r. Stało się obowiązkowe rejestrowanie urodzeń zarówno w biurze rejestratora powiatu, jak iw Departamencie Zdrowia Publicznego stanu Illinois. Rodzice mojej matki nie zarejestrowali jej urodzin w lokalnym biurze nagrywającym. To może być kolejny problem dla mnie, kolejna przeszkoda. Chociaż świadectwo urodzenia i chrztu pochodzi z kościoła, w którym uczęszczali, może to nie wystarczyć.

1 comment:

Anonymous said...

Yes, they might snag you on this as they ARE a bureaucracy.
But you might just try to reason with them by printing out what
you did here:
"In Illinois, births were not generally recorded on an official county level until 1877, and the practice was not universal until 1916. Prior to 1916 births were only recorded at the county recorder’s office. After 1 January 1916, it became mandatory to record births at both the county recorder’s office and the Illinois Department of Public Health. My mother's parents did not record her birth with the local recorder office"

(or wherever YOU obtained this infro from, you might cite it, to be more 'official' for them)
GOOD LUCK W. THIS ONEROUS PROCESS!