Friday, December 14, 2018

What's going on?

What are these people doing in Carrefour? What are they waiting for? If you look at the front of the line you see a white board with the blue letter..p Ż.  What you don't see is the whole...KARP ŻYWY, it means Live Carp. In Poland, on Christmas Eve, it is a tradition to eat carp as part of the dinner. People buy live carp early and keep them alive at home until it is time to eat them. There are always long lines of people in stores waiting to buy live carp. This is only one example. Since today was shopping day, I took this picture above to show you.

We spent 115 PLN($30) at Carrefour and then 25($7) PLN at Piotr & Paweł for meat and bread. Altogether it was 140 PLN($37) for the week. Doesn't sound like much in U.S. money considering we used to spend $100 a week when we lived there. However, it has risen from 100 PLN to 150 PLN average since we have lived here. Now we hear electricity will rise 50% in price next year. 50% I would like to know why?

Co robią ci ludzie w Carrefour? Na co oni czekają? Jeśli spojrzysz na przód kolejki, zobaczysz białą tablicę z niebieską literą „... p Ż”. Czego nie widzisz, to całość ... ŻYWY KARP. W Polsce, w Wigilię jest tradycja spożywania karpia w ramach kolacji. Ludzie kupują żywego karpia wcześniej i trzymają go żywego w domu, dopóki nie nadejdzie pora, aby go zjeść. W sklepach zawsze są długie kolejki ludzi czekających na kupno żywego karpia. To tylko jeden przykład. Ponieważ dziś był dzień zakupów, zrobiłem to zdjęcie powyżej, żeby ci pokazać.

W Carrefour wydaliśmy 115 PLN (30 USD), a następnie 25 (7 USD) w sklepie Piotr i Paweł na mięso i chleb. Łącznie zakup wyniósł 140 PLN (37 USD) na tydzień. W amerykańskich pieniądzach nie ma to większego znaczenia, biorąc pod uwagę, że wydawaliśmy tam 100 dolarów tygodniowo. Jednak wydatki wzrosły ze 100 PLN do 150 PLN średnio od kiedy tu zamieszkaliśmy. Teraz słyszymy, że cena prądu wzrośnie o 50% w przyszłym roku. 50%, chciałbym wiedzieć, dlaczego?

4 comments:

Anonymous said...

Poor fish!

Well, David and Joan, so I don't get behind myself, let me take this moment
to extend to you both:

A VERY MERRY CHRISTMAS...ENJOY CELEBRATING!
AND WELCOMING A NEW YEAR THAT IS FULL OF PROMISE~

WISHING YOU THE BEST OF HEALTH, CONTENTMENT WHEREVER YOU FIND YOURSELVES, AND CHOOSING TO BE HAPPY EACH DAY!

And, hoping one of your 'NY's resolutions' is to continue writing this blog!

~Stephanie

Joan and David Piekarczyk said...

Thanks Stephanie,

The same wishes for you.

As to the blog..If I'm breathing, I'm writing.
P.S...and the computer is working :-)

tori said...

poor fish? What about the turky?

https://www.youtube.com/watch?v=j5QAjcbvbDg

Joan and David Piekarczyk said...

Tori, what turkey?