Wednesday, May 20, 2020

Another surprise!

I like surprise messages from cousin's. I had one yesterday from someone named Maggy and that confused me because I don't know anyone named Maggy. I asked how she knew me and she said we were family, that Joan and had visited her and her husband in Warsaw some years ago. It was then I realized who she was because we have visited only one relative in Warsaw.  She told me they no longer live in Warsaw but about 2 hours from Warsaw, close to her parents. The other surprise was that now she has a 2-year-old daughter and her sister a 2-month-old child also. She sent me pictures of the kids, her family, her sister, parents, and the house. It was a good way to start the day.

Kasia was here Yesterday at her usual 15:30 time, did some exercises with Joan and then worked on walking, Joan walked a short distance on her own with Kasia right behind her, just in case. The therapist feels that Thursday will be the time to start working on stairs. I'm not so sure about that but I will be right there also.

Today, Bartosz was here for therapy with Joan and when they were done I told him about having 2 therapists. He said he will call Kasia and coordinate their efforts to help Joan.

While he was doing the therapy, I took advantage of the hour and went for a walk around the neighborhood with my camera. There are many new homes built or being constructed and 2 with solar panels. I took pictures of flowers, new houses, and some interesting trees. The sun was out so it was a good day for picture taking. The temperature was about 68-70F so no coat was needed, just the mask and social distance but that was easy being a working day and many people back at work. I would love to be able to take Joan out for a walk today. However, showing her the pictures I took will have to do for now. Her arms and shoulders are much stronger but her legs still remain too weak.

Lubię wiadomości niespodzianki od kuzyna. Wczoraj miałem jedną od kogoś o imieniu Maggy i to mnie zdezorientowało, bo nie znam nikogo o imieniu Maggy. Zapytałem, skąd ona mnie zna, a ona powiedziała, że jesteśmy rodziną, że Joan i ja odwiedziliśmy ją i jej męża w Warszawie kilka lat temu. Wtedy zdałem sobie sprawę, kim ona jest, bo odwiedziliśmy tylko jedną krewną w Warszawie. Powiedziała mi, że nie mieszkają już w Warszawie, ale około 2 godziny drogi od Warszawy, blisko jej rodziców. Inną niespodzianką było to, że teraz ma 2 letnią córkę, a jej siostra również 2-miesięczne dziecko. Przesłała mi zdjęcia dzieci, swojej rodziny, siostry, rodziców i domu. To był dobry sposób na rozpoczęcie dnia.

Kasia była wczoraj, jak zwykle o 15:30, trochę ćwiczyła z Joan, a potem pracowała nad chodzeniem, Joan chodziła sama, a Kasia tuż za nią, na wszelki wypadek. Terapeutka uważa, że czwartek będzie dobrym momentem, by rozpocząć ćwiczenia na schodach. Nie jestem tego taki pewien i pewnie będę miał rację.

Dzisiaj Bartosz przyszedł na terapię z Joan i kiedy skończyli, powiedziałam mu, że mam 2 terapeutów. Powiedział, że zadzwoni do Kasi i skoordynuje ich wysiłki, by pomóc Joan.

Podczas gdy on robił terapię, wykorzystałem godzinę i poszedłem z aparatem na spacer po okolicy. Powstaje lub powstaje wiele nowych domów, a 2 z paneli słonecznych. Robiłem zdjęcia kwiatów, nowych domów i kilku interesujących drzew. Słońce świeciło, więc był dobry dzień na robienie zdjęć. Temperatura wynosiła około 68-70 ° F, więc płaszcz nie był potrzebny, tylko maska ​​i dystans społeczny, ale to był łatwy dzień roboczy i wiele osób wróciło do pracy. Chciałbym móc dzisiaj zabrać Joan na spacer. Jednak pokazanie jej zdjęć, które zrobiłem, będzie musiało na razie zrobić. Jej ramiona i ramiona są znacznie silniejsze, ale nogi wciąż pozostają zbyt słabe.

Me gustan los mensajes sorpresa de primo. Ayer recibí uno de alguien llamado Maggy y eso me confundió porque no conozco a nadie llamado Maggy. Le pregunté cómo me conocía y dijo que éramos familia, que Joan y ella la habían visitado a ella y a su esposo en Varsovia hace algunos años. Fue entonces cuando me di cuenta de quién era porque solo visitamos a un pariente en Varsovia. Ella me dijo que ya no viven en Varsovia, sino a unas 2 horas de Varsovia, cerca de sus padres. La otra sorpresa fue que ahora tiene una hija de 2 años y su hermana también una niña de 2 meses. Ella me envió fotos de los niños, su familia, su hermana, sus padres y la casa. Fue una buena manera de comenzar el día.

Kasia estuvo aquí ayer a las 15:30 hora habitual, hizo algunos ejercicios con Joan y luego trabajó en caminar, Joan caminó una corta distancia sola con Kasia justo detrás de ella, por si acaso. El terapeuta siente que el jueves será el momento de comenzar a trabajar en las escaleras. No estoy tan seguro de eso, pero también estaré allí.

Hoy, Bartosz estuvo aquí para terapia con Joan y cuando terminaron le dije que tenía 2 terapeutas. Dijo que llamará a Kasia y coordinará sus esfuerzos para ayudar a Joan.

Mientras él estaba haciendo la terapia, aproveché la hora y salí a caminar por el vecindario con mi cámara. Hay muchas casas nuevas construidas o en construcción y 2 con paneles solares. Tomé fotos de flores, casas nuevas y algunos árboles interesantes. El sol salió, así que fue un buen día para tomar fotografías. La temperatura era de aproximadamente 68-70F, por lo que no se necesitaba abrigo, solo la máscara y la distancia social, pero fue fácil ser un día de trabajo y muchas personas volvieron al trabajo. Me encantaría poder llevar a Joan a pasear hoy. Sin embargo, mostrarle las fotos que tomé tendrá que hacer por ahora. Sus brazos y hombros son mucho más fuertes, pero sus piernas aún permanecen demasiado débiles.

No comments: