It's been almost 2 weeks since the Administrator was here to look at the balcony again to see where the leaking is occurring. Still there has been no repair begun and I can only imagine the frustration of the neighbors every time it rains and water comes into their flat. Yes, it is a busy time for construction now in Poland but surely someone could have been found by now to fix this problem. We are merely innocent bystanders in this comedy of errors the last 6 consecutive years.
Another 2 hour meeting with Radek. First hour we speak English and talk about anything we want to just to keep English fresh for him. He is fairly fluent with a good range of vocabulary and pronunciation so I don't interrupt his speaking very often. We usually have coffee and cake during this time or occasionally he makes breakfast.
The second hour we switch to Spanish using a Spanish/Polish grammar text book and do all the exercises. He explains(in English) what they are and then we continue. When I don't understand something he gives me other examples he makes up. I record the lessons and listen to them again before we meet again. We have been meeting on Tuesday and Friday mornings for a few months now but before just once a week.
Carmelo, from Spain, has also been very helpful because I also learn Spanish from a internet course from a man who uses Mexican Spanish and some words are different in Spain. For example; "to drive" in Mexico is Mannejar but in Spain is Conducir, "to miss"(someone or something) in Mexico is Extrañar but in Spain is Echar de menos. I wouldn't know that if not for Carmelo.
Minęły już prawie 2 tygodnie, odkąd u nas był administrator, aby ponownie spojrzeć na balkon i zobaczyć, gdzie przecieka. Nadal nie rozpoczęła się żadna naprawa i mogę sobie tylko wyobrazić frustrację sąsiadów za każdym razem, gdy pada deszcz i woda leci do ich mieszkania. Tak, teraz w Polsce jest intensywny czas na budowanie, ale na pewno znalazłoby się kogoś, kto naprawi tą usterkę. Jesteśmy tylko niewinnymi świadkami w tej komedii błędów przez kolejnych ostatnich 6 lat.
Kolejne 2-godzinne spotkanie z Radkiem. Przez pierwszą godzinę mówimy po angielsku i rozmawiamy o wszystkim, co chcemy, aby jego angielski był odświeżony. On mówi dość płynnie z dużym zasobem słownictwa i dobrą wymową, więc bardzo często nie przerywam jego mówienia. Zwykle w tym czasie mamy kawę i ciasto lub od czasu do czasu robimy śniadanie.
Drugą godzinę przerzucamy się na hiszpański, używając hiszpańsko-polskiego podręcznika gramatyki i wykonujemy wszystkie ćwiczenia. Wyjaśnia (po angielsku) na czym polegają, a następnie je wykonujemy. Kiedy czegoś nie rozumiem, podaje mi inne przykłady, które sam wymyśla. Nagrywam lekcje i słucham ich ponownie, zanim znów się spotkamy. Teraz, już od kilku miesięcy spotkamy się we wtorkowe i piątkowe poranki, ale poprzednio tylko raz w tygodniu.
Carmelo z Hiszpanii, również bardzo mi pomógł, ponieważ uczę się hiszpańskiego z kursu internetowego otrzymanego od mężczyzny, który posługuje się meksykańskim hiszpańskim, gdzie niektóre słowa różnią się w Hiszpanii. Na przykład; "prowadzić" w Meksyku to Mannejar, ale w Hiszpanii to Conducir, "przegapić" (ktoś lub coś) w Meksyku to Extrañar, ale w Hiszpanii jest Echar de menos. Nie wiedziałbym o tym, gdyby nie Carmelo.
Tuesday, July 03, 2018
Subscribe to:
Post Comments (Atom)
No comments:
Post a Comment