Friday, July 13, 2018

Still waiting.

The last two months I have been waiting rather impatiently, gathering documents necessary to file for Polish citizenship in my situation. My situation is that I have to be granted it by the President of Poland. This requires me to register my birth in the Polish Birth Registry first.

In order to do that I have to have  my birth certificate, Joan's birth certificate, our marriage certificate, proof of residence and my mother's birth certificate. All of these have to be certified with the apostille stamp of the Hague Convention.

Last week all the documents except proof of residence finally came from the U.S. The proof of residence(Zameldownia) is dependent on a rental contract from where you live in Poland. Our contract expired on June 22nd and we have been waiting until yesterday for the owner of our flat to bring us a new one to sign. She did and we signed it. I should have looked at it closer because after she left and I did give it a closer look I saw it started with her maiden name but when she signed it, she signed it with her married name. I called a lawyer friend of mine and he said probably the government office that gives the zameldowania would have a problem with this and I should get a new contract with the married name in both places, I called the owner and Saturday we will go to her house and get the new contract. Early Monday, at 9:00, we will go for the zameldowania. Soon after that I will go to the Birth Registry office. Our friend, Lila, arrives at 11:12 so it will be a busy day.

 Przez ostatnie dwa miesiące, w mojej sytuacji,  czekałem raczej niecierpliwie, zbierając dokumenty niezbędne do złożenia wniosku o polskie obywatelstwo. Moja sytuacja jest taka, że obywatelstwo musi być nadane przez prezydenta Polski. To wymaga, abym najpierw zarejestrował moje narodziny w polskim Urzędzie Stanu Cywilnego.

W tym celu muszę mieć mój akt urodzenia, akt urodzenia Joanny, akt małżeństwa, dowód zamieszkania i akt urodzenia mojej matki. Wszystkie  muszą być opatrzone pieczęcią apostille określonej przez  Konwencję Haską.

W zeszłym tygodniu wszystkie dokumenty, oprócz dowodu zamieszkania, ostatecznie nadeszły ze Stanów Zjednoczonych. Dowód zamieszkania (zameldowanie) jest zależny od umowy najmu, z miejsca gdzie mieszkasz w Polsce. Nasza umowa wygasła w dniu 22 czerwca i czekaliśmy do wczoraj, aż właściciel naszego mieszkania przyniesie nam nową do podpisania. Zrobiła to i podpisaliśmy. Powinienem był przyjrzeć się temu bliżej, ponieważ po jej odejściu i przyjrzeniu się bliżej zobaczyłem, że zaczęła się od jej nazwiska panieńskiego, a podpisała  nazwiskiem po zamążpójściu. Zadzwoniłem do mojego znajomego prawnika, który powiedziałem, że prawdopodobnie  urząd, który dokonuje meldunku miałby z tym problem i powinienem dostać nowy kontrakt z nazwiskiem przyjętym po mężu w obu miejscach. Zadzwoniłem do właścicielki i w sobotę pójdziemy do niej do domu po nową umowę. W  poniedziałek wcześnie rano o 9:00 pójdziemy zameldować się. Po czym udam się do USC. Nasza przyjaciółka, Lila, przyjeżdża  o 11:12, więc będzie to pracowity dzień.

4 comments:

Joan and David Piekarczyk said...

Test#3

GoogleGaggler said...

O.k., David, commenting from my phone (Sat. 9:45A.M./CST). Will send email now confirming same.

~GG/St.

Joan and David Piekarczyk said...

YIPPEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEE!!!!! The problem is solved thanks to someone on the Blogger Forum. Thanks GG for staying with me while I worked on solving the riddle.....

GoogleGaggler said...

GREAT! You're welcome, David. Nice to be SEEING comments posted once again....