Sunday, April 07, 2019

Dinner w/Carmen & Jay

Last night we had the pleasure of having dinner with the caretaker of our house, Carmen, and her husband, Jay. Carmen is Spanish and Jay is an American. They met many years ago when he was in the Air Force and stationed in Torrejon, Spain, near Madrid. They have been living now in the area for 16 years.

They picked us up for dinner at Casa Pedro although we could have walked there, it is so close. However, it was a little chilly outside and better for Joan to go in a car. They have known Pedro for some time and were the ones who recommended the restaurant weeks ago.

For dinner Joan had Spaghetti carbonara, Carmen had Lasagna, Jay had Tortellini and I had salmon. We shared 2 bottles of wine, talked and ate for about 1 1/2 hours and then returned to our house. Here we spent another hour or so talking before they left for home.

Another good thing from the evening was that I discovered the barter system still works. Karen left us some things she didn't want to take back to the U.S. but I have no use for. I told Jay about them and he said he could use them. He knew I was looking for a certain type of oil and he knew where to get it. He said he would get the oil and exchange it for the items I had. That was very nice to hear.

Zeszłej nocy mieliśmy przyjemność zjeść obiad z opiekunem naszego domu, Carmen i jej mężem, Jayem. Carmen jest Hiszpanką, a Jay jest Amerykaninem. Poznali się wiele lat temu, kiedy był w Siłach Powietrznych i stacjonowali w Torrejon, Hiszpania, niedaleko Madrytu. Żyją teraz w okolicy od 16 lat.

Odebrali nas na obiad w Casa Pedro, chociaż mogliśmy tam pójść, jest tak blisko. Jednak na zewnątrz było trochę chłodno i lepiej, żeby Joan jechała samochodem. Znali już od jakiegoś czasu Pedro i to oni polecili restaurację kilka tygodni temu.

Na kolację Joan miała Spaghetti carbonara, Carmen miała Lasagna, Jay miał Tortellini, a ja łososia. Dzieliliśmy 2 butelki wina, rozmawialiśmy i jedliśmy przez około 1/2 godziny, a następnie wróciliśmy do naszego domu. Tutaj spędziliśmy kolejną godzinę rozmawiając przed wyjazdem do domu.

Kolejną dobrą rzeczą z wieczoru było to, że odkryłem, że system barterowy nadal działa. Karen zostawiła nam pewne rzeczy, których nie chciała zabrać z powrotem do Stanów Zjednoczonych, ale mam z czego korzystać. Powiedziałem Jayowi o nich i powiedział, że może z nich korzystać. Wiedział, że szukam pewnego rodzaju oleju i wiedział, gdzie go zdobyć. Powiedział, że dostanie olej i wymieni go na przedmioty, które miałem. Bardzo miło było to słyszeć.

No comments: