Sunday, April 05, 2020

Day 5

"I miss the Earth, I miss my wife. It's lonely out in Space". I feel those words from Elton John's song Rocketman. I miss the possibility to walk around and see Spring coming onto the planet here. We have done that every Spring, usually starting with a botanical garden walk. I miss having conversations with Joan on any subject. This aphasia has severely limited that. I tried playing a game of Scrabble with her but she was incapable of making even the simplest words like Yes and No. After 10 minutes she wanted to quit because she said she could not focus or remember words. It put a heavy sadness on my heart to see this. Her mind was always so active and brilliant in many areas and she usually won the game. I can see the look of confusion in her eyes and at times, tears. I just keep telling her we will work on it together and she will get better, not knowing if she really will. I do feel like I am out in Space now. Without actual contact, only internet and phone, it's just not the same as millions of us know now.

For breakfast, I made Bulgar with fresh plums cut up and then I put her coat on and took her out on the balcony for fresher air. For lunch she ate a whole ham sandwich with water. At 16:00, the doorbell rang and there was the neighbor with 2 plates of food for dinner and ciastko(pastries). We had salmon patties, boiled potatoes, and salad.

My friend in Bydgoszcz is taking care of her 97-year-old father and 85-year-old aunt. Her father became sick yesterday and she tried to get help but no doctor would come to her. Finally, she reached an on-call doctor who prescribed antibiotics over the phone. I hope they work well for her father. All medical staff is concentrated on Covid-19 and anything else is not getting much attention.

„Tęsknię za Ziemią, tęsknię za moją żoną. Jest samotna w Kosmosie”. Czuję te słowa z piosenki Eltona Johna Rocketmana. Brakuje mi możliwości chodzenia i zobaczenia wiosny zbliżającej się tutaj na planetę. Robiliśmy to każdej wiosny, zwykle zaczynając od spaceru po ogrodzie botanicznym. Brakuje mi rozmów z Joan na dowolny temat. Ta afazja poważnie to ograniczyła. Próbowałem z nią grać w Scrabble, ale nie była w stanie wypowiedzieć nawet najprostszych słów, takich jak „Tak” i „Nie”. Po 10 minutach chciała odejść, ponieważ powiedziała, że ​​nie może się skupić ani zapamiętać słów. Widząc to, wywołało u mnie silny smutek. Jej umysł był zawsze tak aktywny i błyskotliwy w wielu obszarach i zwykle wygrywała grę. Widzę w jej oczach wyraz zmieszania, a czasem łzy. Po prostu mówię jej, że razem nad tym popracujemy, a ona się poprawi, nie wiedząc, czy naprawdę to zrobi. Mam wrażenie, że jestem teraz w kosmosie. Bez faktycznego kontaktu, tylko internet i telefon, to nie to samo, co miliony z nas obecnie.

Na śniadanie przygotowałem Bulgara ze świeżymi śliwkami, a następnie założyłem płaszcz i zabrałem ją na balkon, aby uzyskać świeższe powietrze. Na lunch zjadła całą kanapkę z szynką z wodą. O 16:00 zadzwonił dzwonek do drzwi i był sąsiad z 2 talerzami jedzenia na obiad i ciastko (ciastka). Mieliśmy placki z łososia, gotowane ziemniaki i sałatkę.

Moja koleżanka z Bydgoszczy opiekuje się jej 97-letnim ojcem i 85-letnią ciotką. Jej ojciec zachorował wczoraj i próbowała uzyskać pomoc, ale nie przyszedł do niej żaden lekarz. W końcu dotarła do lekarza na wezwanie, który przepisał antybiotyki przez telefon. Mam nadzieję, że dobrze działają dla jej ojca. Cały personel medyczny koncentruje się na Covid-19 i nic innego nie zyskuje dużej uwagi.

No comments: