Thursday, July 21, 2011

Potsdam Day 2 & 3

My feet are killing me :-) We walked and walked and walked from 11AM to 4:30PM. We left our hotel and started with breakfast at a cafe on Hegelalaee Strasse. Joan had two fried eggs with ham and salad and I had three scrambled eggs with bacon, baguettes and salad. After breakfast we went across the way to the tourist information center and signed up for a tour tomorrow of Sansoucci Palace.

From that office we started walking to Sansoucci Park, about 6 blocks away. The park is really incredible. The park was actually developed in a vineyard by Fredrick the Great. It's considered one of the most important parks in Europe.

Upon entering the park from the east, there are a series of fountains that are some distance from each other but in a perfect straight line. Surrounding these fountains are semi-circular flower beds with all types of flowers and colors. We turned immediately to our left and went to visit the Church of Peace. It's unique, almost surrounded by water like a castle, with a very tall square tower. No one else was in the church except for an organist who was playing.

We left the church, walked up to the first fountain and then past it to the right and up a series of steps to the first building, the Picture Gallery. The name is not that impressive but the building was. It's an extremely long building of two rooms designed specifically to showcase the pictures owned by the king at that time. Opposite the huge windows hang the portraits and pictures painted by many famous artists. We spent about an hour there and then moved on to view the tiered gardens in front of Sansoucci Palace. They are really quite impressive and move in step like fashion up the hill toward the palace. Tomorrow we'll go inside the palace. One story here is that 100 of the originals pictures are still missing, believed to be in Russia.

We moved next to the Orangary. It was a smaller palace built as a place for the kings guests to stay. When you enter the palace, all the rooms on the left are in different colors.

We started in the blue room, blue because the walls are all marble. An interesting story about this room is that when the Russians took possession of Germany post WWII, celebrations were held in this room and in one of the wall panels a Russian soldier scratched the year, 1945. It's still visible today.

The next room had a wall holding porcelain vases from China, offset by vases made from the Kings staff. It was suppose to show that German vases were just as good a Chinese.

The next room was the music room, a large hall for concerts and balls. It is still used today for that purpose.

The last room on the left to see was the room full of busts from the past. Many different heads are on little shelves and the color of the room is almost rose.

On the right side of the entrance are the sleeping rooms for the guests. Some were more elaborate that others but all would be very easy to spend the night, or a week, or a month.

We moved from there to across the street to view a windmill. It was a huge structure and still in operation.

We walked from the to the Chinese house, then finally starting walking back to our hotel, exhausted from the day. To pick ourselves up a little we stopped and had some ice cream.

 
Unfortunately, there is still no working internet connection with the hotel. They use a company called SwissCom and it's terrible.
Our day started off like yesterday with breakfast in the same cafe. I had the scrambled eggs again but Joan chose to have dry cereal with apples, kiwis, raisins, strawberries and milk. Both were good and we finished in time to walk to Luisenplatz to board our tour of Sansoucci palace. I didn't know it would also include a trip to Cecielenhof Palace, the private residence of Crown Prince Wilhelm and his wife, Crown Princess Cecelia. This place played an important role of World War II ended because it was in the courtyard that Roosevelt, Stalin and Chamberlain decided the fate of Germany and unfortunately, the fate of Poland also. The area also houses the offices of the former KGB and, in fact, when Russia took over East Germany it confiscated 122 houses near the palace and it was considered a forbidden zone for anyone to enter. Our tour guide told us about this and pointed out the boundaries of the “forbidden city”. The palace was only used as a meeting place and the participants actually stayed across the lake in Babelsburg castle. During the meeting there was a lot of tension and so each participant entered the conference room from a different doorway at exactly 5PM. It was also from the place that Roosevelt gave the order to drop the atomic bombs on Japan so a lot of history is connected with this place,
From there we went to Sansoucci Palace. Guests would arrive through French doors and proceed straight ahead to the next door in the waiting area. There was another door on the left but only the king could use it. It took him to his gallery and to his library, a build round shaped room with walls covered in cedar wood and over 2,200 books in his collection. All of the following rooms were beautiful and only viewing the pictures can really describe them. We spent about 45 minutes inside and then went to the grave of Frederick the Great. It's to the right of the palace and strangely enough, with him in the same plot are buried 11 of his favorite dogs. His wife is not buried there, she had her own palace some 40 km from Potsdam, in Berlin. Sansoucci was a palace only for men, for friends and military leaders of Fredrick the Great.
We left Sansoucci and our tour guide and walked the the Orange Palace, still in Sansoucci Park. It's another enormous palace with not so elaborate gardens but still very impressive.
From there we walked to another interesting building, the Dragon House and I have to read more about that place. It looks very interesting and is now going into recontruction.
It was 5PM when we were done for the day so we walked back to our hotel to have a rest and wait for dinner time.
One more day tomorrow and still a lot I have had time to write about.

Moje stopy są mnie zabija :-) Szliśmy i chodził i chodził od 11 do 16:30. Opuściliśmy nasz hotel i rozpoczął od śniadania w kawiarni na Hegelalaee Strasse. Joan miała dwa jajka sadzone z szynką i sałatą i miałem trzy jajecznica z boczkiem, bagietki i sałatki. Po śniadaniu udaliśmy się w drogę do centrum informacji turystycznej i podpisał się na jutro zwiedzanie Sansoucci Palace.
Od tego urzędu zaczęliśmy chodzenie do Sansoucci Park, około 6 przecznic dalej. Park jest naprawdę niesamowite. Park był rzeczywiście opracowane w winnicy przez Fryderyk Wielki. Jest uważana za jedną z najważniejszych parków w Europie.
Po wejściu do parku od strony wschodniej, istnieje szereg fontann, które są w pewnej odległości od siebie, ale w doskonałej linii prostej. Okolice te fontanny są półokrągłe klomby z wszystkich rodzajów kwiatów i kolorów. Zwróciliśmy się natychmiast na lewo i poszedł odwiedzić Kościół Pokoju. To wyjątkowa, niemal otoczony wodą jak zamek, z bardzo wysokiej wieży kwadratowych. Nikt inny nie był w kościele, z wyjątkiem organisty, który grał.
Wyszliśmy z kościoła, podszedł do pierwszej fontanny a następnie przeszłości w prawo i do serii kroków do pierwszego budynku, Galeria zdjęć. Nazwa nie jest imponujące, ale budynek był. Jest to niezwykle długi budynek z dwóch pokoi zaprojektowanych specjalnie, aby pokazać zdjęcia własnością króla w tym czasie. Naprzeciwko ogromnymi oknami wiszą portrety i obrazy malowane przez wielu znanych artystów. Spędziliśmy tam około godziny, a następnie przeniósł się do widoku warstwowych ogrody przed Sansoucci Palace. Oni są naprawdę imponujące i poruszać się w kroku jak moda na wzgórze w kierunku pałacu. Jutro pójdziemy wewnątrz pałacu. Jedna opowieść o to, że 100 oryginałów zdjęcia są nadal brakuje, uważa się, że w Rosji.
Ruszyliśmy obok Orangary. Był to mniejszy pałac zbudowany jako miejsce dla królów gościom pobyt. Po wejściu do pałacu, wszystkie pokoje po lewej stronie są w różnych kolorach.
Zaczęliśmy w pokoju niebieskim, niebieski ponieważ ściany są z marmuru. Ciekawa historia o tym pokoju jest to, że kiedy Rosjanie przejęli Niemcy po II wojnie światowej, odbyły się w tej sali i w jednym z paneli ściennych rosyjskiego żołnierza porysowany roku 1945. To wciąż widoczna dzisiaj.
W następnym pomieszczeniu miał ścianę trzymając porcelanowe wazony z Chin, zrównoważone przez wazony wykonane z pracowników Kings. To było przypuszczać, aby pokazać, że niemiecki wazony były tak samo dobre, chińskie.
W następnym pomieszczeniu była sala muzyczna, duża sala na koncerty i bale. To wciąż jest używany do tego celu.
W ostatnim pokoju po lewej, aby zobaczyć był pokój pełen popiersia z przeszłości. Wiele różnych głowic na małe półki i kolor pokoju jest prawie róży.
Po prawej stronie od wejścia są pomieszczenia dla gości. Niektóre z nich były bardziej skomplikowane, że inni, ale wszystko będzie bardzo łatwe do spędzenia nocy, lub w tygodniu lub miesiącu.
Ruszyliśmy stamtąd po drugiej stronie ulicy, aby zobaczyć wiatrak. Jest to ogromna struktura i nadal działają.
Chodziliśmy od domu do Chin, to w końcu zaczynają iść z powrotem do naszego hotelu, wyczerpany dnia. Aby się podnieść trochę zatrzymaliśmy się i miał lody.
Niestety, nadal nie ma pracy dostęp do Internetu w hotelu. Używają firmę Swisscom i to jest straszne.Nasz dzień zaczął się tak jak wczoraj ze śniadaniem w tej samej kawiarni. Miałem jajecznica ponownie, ale Joan zdecydujesz się na suchych płatków z jabłkiem, kiwi, rodzynki, truskawki i mleko. Oba były dobre i skończyliśmy na czas, by chodzić do Luisenplatz na pokładach naszych tour Sansoucci pałacu. Nie wiedzieliśmy, że to również podróż do Cecielenhof Palace, prywatnej rezydencji książę Wilhelm i jego żona, księżniczka Cecelia. To miejsce odgrywa ważną rolę w zakończeniu II wojny światowej, ponieważ był na dziedzińcu, że Roosevelt, Stalin i Chamberlain postanowił losy Niemiec i niestety, los także Polska. W okolicy znajduje się również w siedzibie dawnego KGB i, w rzeczywistości, kiedy Rosja przejęła NRD to skonfiskowano 122 domów w pobliżu pałacu i uznano za zakazane strefy dla wszystkich wejść. Nasz przewodnik powiedział nam o tym i wskazał granice "Zakazane Miasto". Pałac był wykorzystywany tylko jako miejsce spotkań i uczestnicy faktycznie przebywał na jezioro w Babelsburg zamku. Podczas spotkania nie było wiele napięć i tak każdy uczestnik wszedł do sali konferencyjnej z różnych drzwi dokładnie godzina siedemnasta. Był on również z miejsca, że ​​Roosevelt wydał rozkaz do spadku bomb atomowych na Japonię tak wiele historii związanych z tym miejscem.

Stamtąd udaliśmy się do Sansoucci Palace. Goście przybywali poprzez francuskie drzwi i przejść prosto do następnych drzwi w poczekalni. Nie było drugie drzwi po lewej, ale tylko król mógł z niego korzystać. Zajęło mu to do jego galerii i do jego biblioteki, budować okrągłe pokoju ściany pokryte w drzewo cedrowe i ponad 2200 książek w swojej kolekcji. Wszystkie następujące pomieszczenia były piękne i jedynie podgląd zdjęć może naprawdę je opisać. Spędziliśmy 45 minut wewnątrz, a następnie zszedł do grobu Fryderyka Wielkiego. To na prawo od pałacu i o dziwo, z nim w tej samej działce są pochowani 11 z jego ulubionych psów. Jego żona nie jest tam pochowany, miała własne pałacu około 40 km od Poczdamu, w Berlinie. Sansoucci był pałac tylko dla mężczyzn, dla przyjaciół i wojskowi przywódcy Fredrick Wielkiego.

Wyszliśmy Sansoucci i naszego przewodnika i chodził Orange Palace, jeszcze w Sansoucci Park. To kolejny ogromny pałac z ogrodami nie tak wyszukane, ale wciąż była imponująca.Stamtąd poszliśmy do innego ciekawy budynek, Dragon House i muszę dowiedzieć się więcej o tym miejscu. To wygląda bardzo interesująco, a teraz wchodząc recontruction.
Była godzina siedemnasta, kiedy zostały wykonane na dzień, więc wracaliśmy do naszego hotelu, aby odpocząć i czekać na czas kolacji.

Jeszcze jeden dzień jutro i jeszcze dużo miałem czasu pisać.

No comments:

Post a Comment