Saturday, September 30, 2017

Boring>

We are resting and recovering from our trip, nothing more today. It is boring.

Odpoczywamy i wyruszamy z naszej podróży, nic więcej dzisiaj. To jest nudne.

Friday, September 29, 2017

Finally.

Finally a decision on those barrels of waste found in Przyma.  According to the information provided by portal LM.pl,  the Marshal of the Wielkopolska Province decided to withdraw the concession for the owner of the gravel farm in Przyma. Next week the same entrepreneurs are going to have the operating licenses withdrawn.in Depauli. Since the first decision, the owner of the gravel pit has already appealed and is waiting for the decision to be taken next week. At the same time he filed a motion to transfer the concession to his son.

The entrepreneur was also fined by the Voivodship Inspector for Environmental Protection the total amount of PLN 500 thousand. zł. Since that decision, the owner of the gravel pits has already canceled.

In total, almost 700 barrels of waste have been dug out in the  Golina and Krzymów mounds. The owner of the site heard the charge of creating a threat to the environment and was also required to remove and dispose of the waste.

Not feeling any better today, I went downstairs to the doctor and she gave me three prescriptions, Smecta, Gastrolit and DiCoflor60 along with a bland diet for the next 5 days. Drinking 2 Ltrs. of water along with those and the diet should do the trick. Cost..50zl($15).

Wreszcie decyzja o beczkach z odpadami znalezionymi w Przymie. Zgodnie z informacją portalu LM.pl, Marszałek Województwa Wielkopolskiego postanowił wycofać koncesję właścicielowi żwirowni w Przymie. W przyszłym tygodniu, tym samym przedsiębiorcom, zostaną odebrane licencje na  eksploatacje złóż w Depauli. Kiedy zapadła pierwsza decyzja, właściciel żwirowni już złożył apelację i czeka na decyzję, która ma zostać podjęta w przyszłym tygodniu. Jednocześnie złożył wniosek o przeniesienie koncesji na syna.

Przedsiębiorca został ukarany również przez Wojewódzkiego Inspektora Ochrony Środowiska na łączną kwotę 500 tys. Zł. zł. Od tej decyzji właściciel żwirowni już się odwołał.

W kopalniach Golina i Krzymów wykopano w sumie około 700 beczek odpadów. Właściciel terenu usłyszał zarzut powstania zagrożenia dla środowiska naturalnego, a także żądanie usunięcia i zbycia odpadów.

Dzisiaj nie czułem się lepiej, więc zszedłem na dół do lekarki, która dała mi trzy recepty na Smectę, Gastrolit i DiCoflor60 oraz zaleciła dietę przez następne 5 dni. Picie 2 l wody wraz z lekami i dietą powinno załatwić sprawę. Koszt …50zł (15 USD).

Thursday, September 28, 2017

An opinion.

My impression of Łwów despite the problems of the hotel stairs and what I think is food poisoning since I have/had all the symptoms, is that if you have a chance to visit it, it is definitely worth a visit. Even in 6 days we did not see all there is to see.

My advice would be one the first day go to the Tourist office in Rynok Square, get a city map and a great little booklet, Lviv Official Guide. You can get it in Polish or English.  In it is every place worth visiting, a description of it and a little street map with a number corresponding to the picture. We didn't know to do that and now know we missed many interesting places. No doubt we will go back again, someday. If you know Polish it will be easy to communicate or, in most cases, in English.

One observation that Joan made is that the majority of women there prefer long hair. My observation is there are many pretty or even beautiful women. Their facial structure is different than women in Poland. That is not to say we don't have beautiful women here because we do, also. However, on the average, I saw more of them in Łwów.

Another observation is that the men do not, in general, go for the more radical hair styles that seem prevalent in Poland now.

Today is the 4th day since my "illness" began and I still have some of the symptoms. Still not much energy, no appetite and my stomach in turmoil, all to a lesser degree. I read it takes 5-10 days to get over it. This is a new experience for me, not a pleasant one. Joan has a cold, it started yesterday, probably from walking around those first 5 days in between rains. We spent yesterday resting nad will do the same today.

By the way, if you have Orange and they are providing internet service to your phone, you should have a special "dongle" put in so it works in Ukraine. We didn't know that and while we could call any number in Ukraine, I could not use internet. I could not download our return plane boarding passes on the phone. I did it on my laptop, saved them and sent them to the hotel reception's email where they printed them out for us. They were very helpful in that respect.

Moje wrażenie ze Lwowa, pomimo problemów ze schodami w hotelu i jak myślę zatrucia pokarmowego z uwagi na to, że mam /miałem wszystkie tego objawy jest takie, że jeśli masz okazję odwiedzić Lwów to na pewno warto pojechać. Nawet w ciągu 6 dni nie widzieliśmy wszystkiego, co można zobaczyć.

Moja rada byłaby taka, by pierwszego dnia iść do Biura Turystycznego na  Rynku, wziąć mapę miasta i świetny, mały przewodnik po Lwowie. Możesz je dostać w języku polskim lub angielskim. Zawiera miejsca, które warto odwiedzić, ich opis i niewielką mapę z naniesioną liczbą odpowiadającą obrazkowi. Nie wiedzieliśmy, żeby tak zrobić , a teraz wiemy, że ominęliśmy ciekawe miejsca. Niewątpliwie wrócimy tam pewnego dnia. Jeśli znasz język polski, będzie  łatwo porozumieć się, a w większości przypadków także w języku angielskim.

Jednym ze spostrzeżeń Joan jest to, że większość kobiet preferuje długie włosy. Moje spostrzeżenie jest takie, że jest tam wiele ładnych, a nawet pięknych kobiet. Ich kształt twarzy różni się od kobiet w Polsce. To nie znaczy, że nie mamy tutaj pięknych kobiet, oczywiście, że mamy. Jednak, średnio, więcej ich widziałem w Lwowie.

Inną obserwacją jest to, że mężczyźni w ogóle nie decydują się na bardziej radykalne fryzury, które wydają się obecnie rozpowszechnione w Polsce.

Dzisiaj jest  czwarty dzień odkąd zaczęła się moja "choroba" i nadal mam pewne objawy. Wciąż nie ma dużo energii, żadnego apetytu i kłopoty z żołądkiem, ale w mniejszym stopniu. Przeczytałem, że to trwa 5-10 dni. To dla mnie nowe doświadczenie, ale nieprzyjemne. Joan jest przeziębiona, zaczęło się to wczoraj, prawdopodobnie po spacerach w deszczu w ciągu pierwszych 5 dni we Lwowie.

Wczorajszy dzień spędziliśmy odpoczywając, tak samo zrobimy dzisiaj.

Przy okazji, jeśli jesteś Orange i są świadczące usługi internetowe w telefonie, należy mieć specjalny "dongle"  i  umieścić go w telefonie, aby korzystać z tej usługi na Ukrainie. Nie wiedzieliśmy tego i choć mogliśmy dzwonić na numery na Ukrainie, nie mogłem korzystać z Internetu. Nie mogłem pobrać naszych kart pokładowych na powrotny  samolot przez telefon. Zrobiłem to przez laptop, zapisałem je i wysłałem do recepcji hotelu, gdzie je dla nas wydrukowali. Byli bardzo pomocni w tym zakresie.

Wednesday, September 27, 2017

Home at last. Thank God.



Franz Mozart, son of Wolfgang.

So, here's the story of our last two days in Łwów, the ONLY days without grays skies and rain.

We went to Baczewski's restaurant at 19:00 dressed casually. Maybe because of our attire we had to walk down two winding staircases to the SECOND basement where we were seated. Joan had baked trout with fried vegetables and a small glass of red wine. I ordered beef rollups with rice and vegetables and also a small glass of wine. Both were good, not exceptional. Sitting next to us was a Sultan from Saudi Arabia and when he heard us speaking English he asked where we were from. He said he also did not know the language and that was why the woman sitting across from him was his official translator. When our dinner was over I wanted to try one of the famous Baczewski vodkas so I ordered hazelnut vodka. It came in a most unusual, heart-shaped bottle with a little spout to pour the vodka into the glass. It was the best vodka I have ever tasted. Finally, at the end of our meal, our new acquaintance gave me his card and said if we ever wanted to visit Saudi Arabia, just email him and he would arrange a good visit. The cost of our meal for two including main dish, wine, vodka, coffee and desserts was 90zl($23)

In the morning, I was very sick with a temperature, no energy, sweating  and numerous trips to the bathroom. All I could do was lay in bed and hope it would pass. In the afternoon, Monday, I was finally able to get up and go out for a little walk, just around the corner, where we found the Potocki Palace. I couldn't eat anything all day and felt weak.

I spent the night sleeping an hour at a time and Tuesday was determined not to spend our last day just laying in bed. We left the hotel at 10:00 and I had a croissant for breakfast. Then we visited the Potocki Palace. I read a review of it that said you could only view the outside but now you can also visit the first and second floor, which we did. We walked to a nearby park and sat on a bench for a few hours before venturing to the main square where I had Penne chicken pasta at Basilico restaurant. Afterwards we sat in the square until early dinner time when we returned to our FAVORITE restaurant, ON Shevska, because that happens to be the name of the street it is in. Coincidentally, it is right next door to Baczewski's and in my opinion it is a better restaurant.

We were in bed early last night with a 4:00 wake-up in order to make our 6:30 flight home. We arrived home at 8:30 and now it's 11:00 and we are going to take a long nap to try to recover some energy.

Despite our cancelled flight going there, having to walk 95 stairs to get to our room, lousy weather for 5 days and sudden sickness which still lingers, we had a good time in Łwów. The people are very friendly, more courteous than in Poland, I could communicate in Polish. We only got ripped-off by the taxi service arriving the airport. They charged 3 times the normal rate for a ride to the city.

Tak oto relacja z ostatnich dwóch dni w Lwowie, JEDYNYCH bez szarego nieba i deszczu.

O godzinie 19:00, ubrani jak co dzień,  poszliśmy do restauracji Baczewski. Może z powodu naszego ubioru musieliśmy zejść po dwóch krętych schodach do drugiej piwnicy, gdzie usiedliśmy. Joan jadła pieczone pstrągi ze smażonym warzywami  i kieliszkiem czerwonego wina. Ja zamówiłem wołowinę z ryżem i warzywami i także mały kieliszek wina. Oba dania były dobre, ale nie wyjątkowe.  Kiedy siedzący obok nas  Sultan z Arabii Saudyjskiej usłyszał, jak mówimy po angielsku zapytał, skąd pochodzimy. Powiedział, że również nie zna lokalnego języka i dlatego kobieta siedząca naprzeciw niego była jego oficjalnym tłumaczem. Kiedy skończyliśmy jeść obiad, chciałem spróbować jednej ze słynnych wódek Baczewskiego, więc zamówiłem wódkę z orzecha laskowego. Została podana  w butelce w kształcie serca z niewielką wylewką, aby  wlać wódkę do szklanki. To była najlepsza wódka jaką kiedykolwiek piłem. Wreszcie, pod koniec posiłku, nasz nowy znajomy dał mi swoją wizytówkę i powiedział, że jeśli chcemy odwiedzić Arabię Saudyjską, to mamy do niego napisać, a on przygotuje  dobry pobyt. Koszt naszego posiłku dla dwóch osób, w tym danie główne, wino, wódka, kawa i desery to 90zł (23 USD)


Rankiem następnego dnia byłem bardzo chory z temperaturą, bez energii, poceniem się i licznymi „wycieczkami” do łazienki. Wszystko, co mogłem zrobić to leżeć w łóżku i mieć nadzieję, że minie. Po południu, w poniedziałek, w końcu udało mi się wstać i wyjść na mały spacer tuż za róg, gdzie znaleźliśmy Pałac Potockiego. Nie mogłem niczego jeść przez cały dzień i czułem się słaby.


Spędziłem noc śpiąc godzinę, a we wtorek postanowiliśmy nie spędzić ostatniego dnia leżąc w łóżku. Wyszliśmy z hotelu o 10:00; na śniadanie zjadłem  croissanta. Potem odwiedziliśmy Pałac Potockich. Czytałem informację, która mówiła, że pałac można tylko zobaczyć z zewnątrz, ale teraz można również odwiedzić pierwsze i drugie piętro, co zrobiliśmy. Poszliśmy do pobliskiego parku i usiedliśmy na ławce na kilka godzin przed przejściem na główny plac, gdzie zjadłem kurczaka z makaronem penne  w restauracji Basilico. Potem siedzieliśmy na placu aż do wczesnej kolacji, kiedy wróciliśmy do naszej ulubionej restauracji ON Szewska, której nazwa jak się  zdaje pochodzi od nazwy ulicy na której jeste. Przypadkowo jest tuż obok Baczewskiego i moim zdaniem jest lepszą restauracją.


Byliśmy w łóżku wcześnie ze względu na wczesną 4:00 rano pobudkę z powodu  naszego lotu do domu o 6:30. Przybyliśmy do domu o 8:30, a teraz jest godzina 11:00 i będziemy musieli długo spać, by  odzyskać energię.


Pomimo naszego odwołanego lotu, wspinania się po 95 schodach, aby dostać się do naszego pokoju, kiepskiej pogody przez 5 dni i nagłej choroby, która wciąż trwa, spędziliśmy we Lwowie miły czas. Ludzie są bardzo przyjaźni, bardziej uprzejmi niż w Polsce, mogłem porozumiewać się po polsku. Jedyne co, to zostaliśmy oszukani przez firmę taksówkową transportującą nas na lotnisko. Naliczono 3 razy normalną stawkę jak za przejazd do miasta.


Tuesday, September 26, 2017

Lwow Sickness 4 & 5






No blog yesterday because I have been sick as a dog since Monday, early morning. We did have diner ay the famous Baczewski's restaurant and following it I have been bed-ridden with no energy, a temperature and nausea. It was all I could do in the afternoon to go for a little walk We did find the Potocki Palace, right around the corner from us and we visited it today..I'll write more about this experience when we are home tomorrow.

Sunday, September 24, 2017

Lwow 3



Although we  had sun in the afternoon yesterday, it resumed with the gray, rainy day today and after strudel and coffee for breakfast our first visit was to the Chocolate Factory on Serbska Street. It's an amazing place with a viewable section of the chocolate being made on the first floor, hundreds of different chocolates for sale on the second floor and a cafe on the third floor.  Outside is also a cafe with a ling line of people waiting for a place to sit. We didn't.  Definitely a place you want to visit.

We spent more time walking around in the light rain taking building pictures an and then vied the Pharmacy Museum where on the second floor is a great collection of old furniture, pictures and armourment.

When we were done we went back for more strudel, ice cream and coffee. Then back to our room for a little rest before dinner at Baczewski's Restaurant at 19:00.

I added a video of a musician from Lwow.

Chociaż wczoraj słońce po południu wzbogaciło się o szary, deszczowy dzień, a po strudli i kawa na śniadanie, nasza pierwsza wizyta była w fabryce czekolady na Serbskiej. To niesamowite miejsce z widoczną częścią czekolady na pierwszym piętrze, setki różnych czekoladek na sprzedaż na drugim piętrze oraz kawiarnia na trzecim piętrze. Zewnątrz jest również kawiarnia z ling line ludzi czekających na miejsce do siedzenia. Nie. Na pewno miejsce chcesz odwiedzić.


Spędziliśmy więcej czasu chodząc po deszczu, podczas robienia zdjęć, a następnie wylądowaliśmy w aptece, gdzie na drugim piętrze jest świetna kolekcja starych mebli, zdjęć i uzbrojenia.


Kiedy skończyliśmy, poszliśmy z powrotem na bardziej strudel, lody i kawę. Potem z powrotem do naszego pokoju na chwilę odpocznij przed kolacją w restauracji Baczewskiego o godzinie 19:00.


Dodałem film muzyk z Lwowa.

Saturday, September 23, 2017

What's wrong?





Today we said no church visits. e started at the Ethnological Museum after breakfast in  restaurant that had the worse service ever. I ordered scrambled eggs with sausage and the waiter brought me an omelet with fruit. I refused it, reiterated my order and next he brought me scrambled eggs with a croissant. I told him that was also wrong. He looked at what he had written down and it said  croissant but I told him that is not what I said. Angry, he took it away and 20 minutes later, after 20 HAD ALREAY PASSED, HE BROUGHT THE RIGHT THING. However, Joan ordered oatmeal and he didn't bring any milk. I asked him for it and by the time she has finished eating he had still not brought it. I don't know the Ukraine name of the restaurant but I labelled a picture of it in the pictures so if you go there, avoid this place.

From the Etno museum we went to the Lviv Historical Museum at 2 Rynok Square. It use to be the Bandinelli Palace. It has bas-relief dolphins carved on the front of it which supposedly protected the owner from all kind of danger.

Next was the Kornyaki Palace at 6 Rynok Square which later became the residence of King Jan Sobieski. It has a nice Italian style courtyard where you can have coffee. On the second floor are the Royal Hall wit many examples of beautifully crafted furniture and parquet floors. That was the most interesting for us,

When we were done we walked to the place where the Jewish synagogue once stood until totally destroyed by those monsters, the Nazi's. And yet today we have Neo-Nazi's. What is wrong with this human race?

Dzisiaj powiedzieliśmy, że nie ma wizyt w kościele. e zaczęło się w muzeum etnologicznym po śniadaniu w restauracji, która miała gorsze usługi. Zamówiłem jajecznicy z kiełbasą i kelner przyniósł mi omlet z owocami. Odmówiłem tego, powtórzyłam mój rozkaz, a następnie przyniósł mi jajecznicę z rogalikiem. Powiedziałem mu, że też się mylili. Spojrzał na to, co spisał i powiedział rogalikowi, ale powiedziałem mu, że to nie to, co powiedziałem. Gniewny, wziął to i 20 minut później, po 20 minutach, przeszedł przez to prawo, a on je interesował. Jednak Joan kazała płatki owsiane i nie przyniósł żadnego mleka. Poprosiłem go o to i do czasu, kiedy skończyła jeść, nie przyniósł tego. Nie znam nazwy restauracji, ale oznaczyłem zdjęcie na zdjęciach, więc jeśli tam pójdziesz, unikaj tego miejsca.

Z muzeum Etno udaliśmy się do Lwowskiego Muzeum Historycznego na 2 Placu Rynku. To jest Pałac Bandinelli. Posiada delfujące płaskorzeźby wyryte z przodu, które rzekomo chroniły właściciela przed wszelkiego rodzaju niebezpieczeństwem.

Dalej był Pałac Kornyaki na 6 Rynku, który później stał się rezydencją króla Jana Sobieskiego. Posiada ładny dziedziniec w stylu włoskim, w którym można delektować się kawą. Na drugim piętrze znajduje się Sala Królewska i wiele przykładów pięknie zdobionych mebli i parkietów. To było najciekawsze dla nas,

Kiedy skończyliśmy, poszliśmy do miejsca, gdzie synagoga żydowska stała do zniszczenia przez potwory, nazistów. A dziś mamy neonazistów. Co jest nie tak z tym rodzajem ludzkości?

Friday, September 22, 2017

Łwów Day 1




OK. so the weather has not been good since we've been here. Cloudy all day with occasional rains but no reason to stay inside. We started this morning with breakfast in a Greek restaurant and went to meet our guide, Andrew, for the tour of the Opera house. He was right on time and did a great job telling us the history of the place and a few stories you wouldn't normally read about in books. @h3n it was over we walked the Latin Cathedral for our first visit there. It's construction was begun in the 14th century.

We left the cathedral and walked the Boim Chapel where we just happened to run into our Opera guide. He stopped for a moment and told us thee history of the chapel and said we had to go inside. Entrance fee was 4 zl. It's a celebrated and ornate monument of the late Renaissance period. There is no similar structure anywhere else in the world. It was built by Jerzy Boim, a wealthy Hungarian merchant in 1609. He and his wife are buried there

From there we visited the Roman Catholic Church of St. Peter and Paul. Then on to the Armenian Church from the 14t century. The walls are at least one and half meters thick. The inside if the church takes your breath away with it's stone carvings of crosses, unique frescoes on the walls and 20th century modern style paintings. There is still much restoration going on.

By tht time the rain was fair frequent so we decided to have lunch and do some people watching under the awning of the restaurant. It gave me a chance to take some people pictures. There was an older lady in front of the old Armenian church begging ad I gave her 5 zl. It turns out she was Polish and we had a nice little conversation. I took a picture of her and Joan.

OK. więc pogoda nie jest dobra odkąd tu przyjechaliśmy. Pochmurnie cały dzień z przelotnymi opadami, ale nie ma powodu, aby pozostać w hotelu. Rano zaczęliśmy od śniadania w greckiej restauracji i poszliśmy na spotkanie z naszym przewodnikiem Andrew i zwiedzanie Opery. Był punktualny i świetnie opowiadał historię tego miejsca i przekazał kilka innych opowieści, których normalnie nie przeczytałbyś w książkach. Po czym poszliśmy do  łacińskiej katedry na naszą pierwszą wizytę. Jej budowa rozpoczęła się w XIV wieku.

Kiedy wyszliśmy z katedry, poszliśmy do Kaplicy Boim, do naszego przewodnika po Operze. Zatrzymał się na chwilę i opowiedział nam historię kaplicy i powiedział, że musimy wejść do środka. Opłata za wstęp wynosiła 4 zł. To słynny i ozdobny zabytek z późnego okresu renesansu. Nie ma podobnej konstrukcji  gdziekolwiek indziej na świecie. Została ona zbudowana przez Jerzego Boim, bogatego węgierskiego kupca w 1609 roku. Został tam pogrzebany wraz z żoną.

Stamtąd poszliśmy odwiedzić kościół rzymskokatolicki św. Piotra i Pawła. Następnie do kościoła ormiańskiego z 14 wieku. Ściany mają grubość co najmniej półtora metra. Wnętrze zapiera dech w piersiach z powodu  kamiennych rzeźb krzyży, niepowtarzalnych fresków na ścianach i malowideł z lat 20. XX wieku. Nadal pozostaje wiele do renowacji.

Przez ten czas deszcz był całkiem spory więc zdecydowaliśmy się na lunch i przyglądanie się niektórym ludziom  pod markizą restauracji. Dało mi to szansę zrobić im zdjęcia. Pod starym ormiańskim kościołem była starsza żebrząca pani, której dałem  5 zł. Okazało się, że była Polką i mieliśmy miłą, małą rozmową. Zrobiłem jej zdjęcie wraz z Joan.

Thursday, September 21, 2017

Bad beginnings.


It's Thursday, Sept. 21st and we should be waking up in Lwow but we are not. Instead it is 12:22 in Warsaw and we are still waiting for our flight. Last night, 10 minutes before we ere to depart Poznan, LOT canceled the flight with no explanation. We were told to go to the LOT office for further instructions. Well, by the time we got there 30 people were standing in a line in front of us and ONLY ONE LOT person to deal with everyone's problems. 2 hours after standing in line we finally were given a new flight at 5:45 in the morning, 2 taxi vouchers to get home and back and it was 23:30 by the time we got home. We had 4 hours to sleep before we had to return to the airport, catch our 5:45 flight to Warsaw, wait 6 hours and then fly to Lwow. Now we are sitting, waiting for the Lwow flight. A horrible start to this trip thanks to LOT.
xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx
Now it's 19:30, we are in our room on the 4th floor after climbing 8 sets of stairs only to find our room is on the next floor up. However, no by usual stairs but by21, very thin stairs that are treacherous to Joan. My mistake, I should have asked  about that.

The room itself is large with an entranceway and bathroom. The saving grace of this place is how close it is to the center of everything. A 5 minute walk and we were at the Opera House and Baczewski's restaurant only 3 minutes from there. We tried here for dinner but the only opening they had was this Sunday at 19:00 so we took that. Instead w had dinner at On Shevska street restaurant. I had roasted goose leg with vegetables and coffee. Joan had Ukrainian Borsch and a goose breast salad with water. For desert we split a chocolate dessert with coffee. Total Cost, 63zl($23). Yes prices here are cheap. Tomorrow we start our, rested, vacation with the Opera House tour at 10:00.

Jest czwartek, 21 września i powinniśmy byli obudzić się w Lwowie, ale nie. Zamiast tego jest 12:22 w Warszawie i czekamy na nasz lot. Wczoraj w nocy, 10 minut przed wylotem z Poznania, LOT odwołał lot bez żadnego wyjaśnienia. Powiedziano nam, abyśmy udali się do biura LOT-u, aby uzyskać dalsze instrukcje. Cóż, do czasu, kiedy tam dotarliśmy ze 30 osób stało w kolejce przed nami i tylko jedna osoba obsługiwała klientów. Po 2. godzinach stania w kolejce w końcu dostaliśmy bilety na nowy lot o 5:45 rano, 2 vouchery na taksówkę, aby dostać się do domu i wrócić z powrotem i zrobiła się 23:30 jak wróciliśmy do domu. Mieliśmy 4 godziny na sen, zanim wróciliśmy na lotnisko, złapaliśmy nasz lot 5:45 do Warszawy, czekaliśmy 6 godzin, by następnie lecieć do Lwowa. Teraz siedzimy i czekamy na lot do Lwowie. To straszny początek podróży dzięki LOT.
xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx
Teraz jest 19:30, jesteśmy w naszym pokoju na 4. piętrze po wspinaczce po 8 poziomach schodów, aby odkryć, że nasz pokój znajduje się na piętrze obok. Jednak droga prowadziła nie zwykłymi schodami, ale po bardzo wąskich schodach z 21. stopniami, które są zdradzieckie dla Joan. Mój błąd, powinienem o to zapytać.
Sam pokój jest duży z wejściem i łazienką. Jedynym atutem tego miejsca jest to, że jest blisko  centrum wszystkiego. 5 minut spacerem i byliśmy w Opera House, a do restauracji Baczewski tylko 3 minuty. Próbowaliśmy tutaj zjeść obiad, ale restauracja była otwarta w ostatnią niedzielę o 19:00, więc musieliśmy to przeżyć.  Zamiast tego zjedliśmy obiad w restauracji przy ulicy  Shevska. Ja miałem pieczoną gęsią nogę z warzywami i kawę. Joanna miała barszcz ukraiński i sałatkę z piersią z gęsi oraz wodę. Na deser podzieliliśmy się czekoladowym deserem z kawą. Całkowity koszt, 63zł (23$). Tak, tutaj  ceny  są niższe. Jutro zaczynamy nasze wakacje o 10:00 od zwiedzania Opery.


Wednesday, September 20, 2017

1 Year.

What a difference a year makes! Today we leave for Ukraine and one year ago today I wrote............................

"IT'S OVER!!!!!!!!!!!!!!!!! Joan is comfortably napping in her own chair, in her own flat and she is happy.
We were waiting for the doctor to arrive at 8:30 this morning when the head nurse came out with the papers signed for us to leave and 5 minutes later we were on the road home. It wouldn't be appropriate not to stop at Kandulski's after a three week absence so we did, for coffee.

Tomorrow we will slowly start to put our flat back in order, do some laundry, make an appointment for Joan with our neurologist so he can read the report from the rehab center and visit with Zbyszek for our weekly meeting. It's great to be back home and thanks to everyone for your words of support during this trying time. I read them all to Joan as you wrote them and she appreciated them all".

Thank you God.

TO KONIEC!!!!!!!!!!!!!!!!! Joan wygodnie drzemie w swoim fotelu, w swoim własnym mieszkaniu i  jest szczęśliwa.
Czekaliśmy na przyjazd lekarza o 8:30 rano, kiedy naczelna pielęgniarka wyszła z dokumentami podpisanymi ze zgodą na wyjazd i 5 minut później byliśmy w drodze do domu . To nie byłoby właściwe, aby po trzytygodniowej nieobecności nie zatrzymać się u Kandulskich na kawę, i to zrobiliśmy.

Jutro powoli zaczniemy doprowadzać nasze mieszkanie do porządku, zrobimy pranie, umówimy  Joan na wizytę z neurologiem, aby mógł zapoznać się z raportem z centrum rehabilitacji i spotkać się ze Zbyszkiem na naszym cotygodniowym spotkaniu. Wspaniale jest wrócić do domu i dzięki wszystkim za słowa wsparcia w tym czasie próby. Czytam je wszystkie  Joannie, tak jak je napisaliście, a ona je sobie wszystkie bardzo ceni.

Tuesday, September 19, 2017

Just waiting.

Our friend, Radek, celebrated his 50 birthday today  so there was cake and coffee to be had. I asked him some questions about his trip to Łwów regarding how long was customs in the airport coming back, was there a difference in time zones(there is), did he have any small Ukrainian money bills, etc.

In the afternoon we did a little last minute shopping, stopped in Sowa's and then came back home at 16:00. I printed out the boarding passes going to Łwów but have to wait until 36 hours before our return to get new passes. I'm glad we are not flying Ryanair with the mess they have created with numerous cancellations. Now we are just waiting for tomorrow.

Dzisiaj, nasz przyjaciel Radek obchodził  swoje 50. urodziny, więc było ciasto i kawa. Zadałem mu kilka pytań o jego wyjazd do Lwowa na temat tego, czy istniała różnica w strefach czasowych (czy nie), czy miał jakiś  ukraiński bilon w niewielkiej ilości itd.

Po południu robiliśmy ostatnie zakupy, zatrzymaliśmy się u Sowy i wróciliśmy do domu o 16:00. Wydrukowałem karty pokładowe do Lwowa, ale muszę poczekać do 36 godzin przed naszym powrotem, aby uzyskać nowe karty. Cieszę się, że nie lecimy z Ryanair , który stworzył bałagan z wieloma odwołanymi lotami.  Teraz czekamy na jutro.

Monday, September 18, 2017

A guide.

Looking further into the Opera House in Łwów, I found a Ukrainian tour guide who speaks English and will take us  on a tour of it lasting an hour and a half. She will tell us it's history and take us into places not normally seen. I think it would be better than just buying tickets to an opera and seeing only the main area. It will be the first time we have ever used a guide.

Today I exchanged Polish money for Ukrainian, studied Spanish with Joan and got a few things together for our trip. I also downloaded Uber to my phone for use in Łwów. Tomorrow I will get our printed boarding passes for the plane but also download them to my phone as a backup. I should get a haircut before I go but time is getting short.

Wybiegając  myślą w kierunku Opery w Lwowie, znalazłem ukraińskiego przewodnika, który mówi po angielsku i zabierze nas na trwającą półtorej godziny wycieczkę. Opowie nam jej historię i zabierze nas do miejsc, których normalnie się nie ogląda. Myślę, że to będzie lepsze niż zakup biletów do opery i oglądanie tylko głównej części. To będzie pierwszy raz, kiedy skorzystamy z usług przewodnika.

Dzisiaj wymieniłem polskie pieniądze na ukraińskie, uczyliśmy się z Joan hiszpańskiego i przygotowaliśmy kilka rzeczy na naszą podróż. Pobrałem również aplikację Uber na telefon, aby użyć ją we Lwowie. Jutro wydrukuję karty pokładowe , ale również pobiorę je na telefon jako kopię zapasową. Zanim wyjadę, powinienem ściąć włosy, ale jest mało czasu.

Sunday, September 17, 2017

Opera House.





One of the places we definitely want to visit in Łwów is the Opera House. Not so much to see an opera but rather to see the inside of the building. I have heard it is magnificent. According to the inscription in the theater lobby, the building was constructed between 1897 and 1900, and has remained standing throughout several changes in history. For four decades, the theater was known as the Ivan Franko Lviv State Academic Theatre of Opera and Ballet.  In 2000, the Lviv Opera celebrated its own centennial with another rechristening, this time after one of the city's native daughters, Solomiya Krushelnytska, a renowned soprano of the early 20th century.

Now we have just 3 days until we leave and everything is in order except for packing luggage, This time we will take the large luggage because we stay for one week. An email from where we will stay advised me NOT to take a waiting taxi from the airport because they overcharge all visitors. The advice was to call a taxi. I think I will use the Uber service. It will be my first experience using this service. It is only 6 km to our destination but too late at night  to walk dragging heavy luggage.

Jednym z miejsc, które na pewno chcę odwiedzić we Lwowie jest Opera. Nie chodzi o to, by zobaczyć zobaczyć operę ale raczej wnętrze budynku. Słyszałem, że jest wspaniały. Zgodnie z napisem w holu teatru, budynek został zbudowany między 1897 i 1900 rokiem, i przetrwał, niezależnie od zmian, które działy się w historii. Przez cztery dekady teatr był znany jako Państwowy Akademicki Teatr Opery i Baletu im. Iwana Franki. W 2000 roku Opera Lwowska obchodziła stulecie istnienia, i została "przechrzczona", nadano jej imię jednej z cór miasta, Salomei Kruszelnickiej, znanej sopranistki z początku 20 wieku.

Zostały tylko 3 dni do naszego wyjazdu. Jeszcze nie spakowaliśmy bagaży. Tym razem weźmiemy dużą walizkę, bo jedziemy tam na tydzień. W e-mailu otrzymanym z miejsca, gdzie się zatrzymamy, poradzono mi, aby nie brać taksówki czekającej na lotnisku, ponieważ kasują więcej za przejazdy od cudzoziemców. Poradzono nam, by wezwać taksówkę telefonicznie. Myślę, że skorzystam Ubera. Pierwszy raz skorzystam z tej usługi. Lotnisko jest tylko 6 km do naszego celu, ale będzie zbyt późna noc, by iść, ciągnąc za sobą ciężki bagaż.

Saturday, September 16, 2017

Last Latte?





People
 
So, maybe our last Latte in the rynek today. We'll be gone for two weeks and by then I think the outside cafes will close. Thus ends another season, our 10th. Even a simple thing like sitting in the rynek drinking coffee and watching the people, especially the children, makes the day worthwhile. Actually, just waking up in the morning and seeing Joan next to me does that. We've had 42 years of that, minus a few years when I had to follow my own dream of living in the forest. I wish we had 42 more but time and age won't allow that so we live each day to it's fullest. To be sure we have both changed over time but the one constant between us is love.

Now she is in the kitchen preparing tonight's dinner, large sweet potatoes with a salad. It's a little amazing how little meat we eat anymore. It's mostly various salads, fruit and pasta in spring and summer and soups in the winter. Oh, there are also the cold soups for summer like gazpacho and chłodnik. I'm happy that she finally has time to cook again after years of working. After long days at work, we usually got home at 18:00 and then, tired, she had to make dinner. Now she can take her time preparing it and that makes it more enjoyable for her........and me too. If we were rich I would hire a cook so she wouldn't have to do it at all.

Może nasze dzisiejsze latte na Rynku jest ostatnim. Nie będzie nas przez dwa tygodnie, a gdy wrócimy, jak sądzę, kawiarnie na zewnątrz będą zamknięte. W ten sposób kończy się kolejny sezon, nasz 10. Nawet proste rzeczy, jak siedzenie na Rynku, picie kawy i przyglądanie się ludziom, zwłaszcza dzieciom, sprawiają, że ​​dzień jest atrakcyjny. Tak naprawdę wystarczy, że budzę się rano, wiedząc, że Joan jest obok mnie i czuję, że dzień jest piękny. Spędziliśmy razem 42 lat, odejmując tych kilka, gdy podążałem za marzeniem życia w lesie. Chciałbym, żeby były przed nami kolejne 42, ale czas i wiek na to nie pozwolą, dlatego staramy się, wykorzystać każdy dzień w pełni. Oboje zmienialiśmy się z czasem, ale jedną stałą jest miłość między nami .

Teraz ona jest w kuchni przygotowuje dzisiejszy obiad, bataty z sałatką. To trochę zadziwiające, jak mało mięsa jemy. Głównie różne sałatki, owoce i makarony wiosną i latem, i zupy w zimie. Och, są też zimne zupy na lato jak gazpacho i chłodnik. Cieszy mnie, że Joan w końcu ma ponownie czas na gotowanie, po wielu latach pracy. Po długich dniach w pracy, zwykle wracaliśmy do domu o godzinie 18:00, a potem zmęczona, musiała zrobić obiad. Teraz może spokojnie zająć się przygotowaniami, co sprawia, że ​​ jest to dla niej bardziej przyjemne ........ i dla mnie też. Gdybyśmy byli bogaci, zatrudniłbym kucharza, by nie musiała tego robić w ogóle.

Friday, September 15, 2017

Reader request.

 



I had another email from a reader in Canada enquiring about a possible move to Poland. She has dual citizenship and wanted to know what tax problems or health insurance problems she might encounter. I did my best to answer but could only answer from an American's experience.

I forgot to mention that the morning we left for Czocha we had a leak in our kitchen faucet resulting in me turning off the water to our flat while we were gone. Now a man is here fixing the problem, a broken water line under the sink. Thanks to our friend, Joanna, she made an appointment for him to be here this morning at 9:00 and he was right on time. He had to go back to the store 3 times to buy things because the standards for plumbing don't exist. In the end he was not happy it took him 3 hours to do a 1 hour job. He charged me 80 zl for the whole job. I gave him 100. I felt he deserved more.

This afternoon was food shopping time on this gray, cloudy, rainy day. Joan is busy now making out the menu for the next 5 days before we leave for Łwów.

Otrzymałem e-mail od czytelniczki w Kanadzie pytającej o ewentualną przeprowadzkę do Polski. Ma podwójne obywatelstwo i chce wiedzieć, jakie problemy podatkowe lub problemy z ubezpieczeniem zdrowotnym może napotkać. Zrobiłem co w mojej mocy, aby odpowiedzieć, ale mogłem odpowiedzieć tylko z amerykańskiego doświadczenia.

Zapomniałem wspomnieć, że rano, kiedy wyjechaliśmy do Czocha, mieliśmy wyciek w naszym kuchennym kranie, co powodowało, że kiedy nas nie było, zakręcałem wodę w naszym mieszkaniu,. Teraz jest człowiek, który naprawia uszkodzoną rurkę pod umywalką. Dzięki naszej przyjaciółce, Joannie, która umówiła go na spotkanie dzisiaj rano o 9:00, mechanik przyszedł punktualnie.  Musiał wracać do sklepu 3 razy, aby kupić rzeczy, ponieważ normy dotyczące kanalizacji nie istnieją. W końcu, nie wyglądał na szczęśliwego, że zajęło mu to 3 godziny pracy zamiast 1 godziny. Policzył mi 80 zł za całą pracę. Dałem mu 100. Czułem, że zasługuje na coś więcej.

Tego popołudnia, w  tym szarym, mętnym, deszczowym dniu, zrobiliśmy zakupy. Joan jest zajęta przygotowywaniem menu na najbliższe 5 dni przed naszym wyjazdem do Lwowa.

Thursday, September 14, 2017

Home again!



Thank God, we're home. Let me tell you, if you live in Poznań or just visiting and aree considering a visit to Czocha Castle or Moszna Palace, both worth seeing, don't believe your GPS or Google maps time to travel there. They do not TAKE INTO CPNSIDERATION S3 ROAD BEING BUILT OR TRAFFIC. What was suppose to be a 4 hour trip actually turned out to be 7 hours by car. We took a different route going there and returning home with the same resulting time driving. Better to take a train if possible. However, the ride, for us, was beautiful with all the different villages and towns we saw. The landscape was the most beautiful with huge fields of goldenrod, our favorite plant.

We started our trip home at 10:00, drove through many towns and had a small mishap in Wieza.  While driving I was trying to glance at a house and not checking my speed and yes, there was the policeman with his radar gun pointing for me to pull over. I was doing 68 in a 50km zone. He was very pleasant, gave me the ticket and said I could pay it online. I somewhat shocked him when I thanked for the ticket and told him Poland needed more policemen giving out speeding tickets.

About 13:00 we we're getting close to Wrocław so we Googled Cukernia Sowa and found one in Magnolia Park, a shopping center. We found it, stopped for coffee and cake and then proceeded on home, arriving at 18:30.

Dzięki Bogu, jesteśmy w domu. Pozwólcie mi powiedzieć, że jeśli mieszkacie w Poznaniu lub po prostu odwiedzasz  lub zamierzasz odwiedzić Pałac Czocha lub pałac Moszna, oba warto zobaczyć, nie wierzcie w czas podróży, jaki pokazuje  GPS lub Google maps. Nie biorą pod uwagę przebudowy S3 lub korków. To, co miało być 4-godzinną wycieczką, okazało się  7. godzinną jazdą samochodem. Wybraliśmy inną drogę tam i z powrotem do domu, ale zakończone tym samym czasem jazdy. Lepiej jechać pociągiem, jeśli to możliwe. Jednak dla nas przejażdżka  była piękna ze wszystkimi  wioskami i miastami, które widzieliśmy po drodze. Najpiękniejszy był krajobraz z rozległymi polami naszej ulubionej rośliny - nawłoci,.

O 10:00 zaczęliśmy podróż do domu, jechaliśmy przez wiele miast i mieliśmy małe nieszczęście w Wiezie. W trakcie jazdy spróbowałem spojrzeć na dom nie sprawdzając prędkości , no i oczywiście, znalazł się policjant z radarem w kształcie pistoletu, wskazując, żebym zjechał na pobocze. Miałem 68 km/h na liczniku w strefie 50 km/h. Był bardzo miły, dał mi mandat i powiedział, że mogę zapłacić online. Trochę go zszokowałam, gdy podziękowałam za mandat i powiedziałem, że Polska potrzebuje więcej policjantów, którzy dają mandaty za przekroczenie szybkości.

Około 13:00 zbliżyliśmy się do Wrocławia, zgooglowaliśmy  Cukiernię Sowa i znaleźliśmy jedną w centrum handlowym Magnolia Park. Znaleźliśmy ją, zatrzymaliśmy się na kawę i ciasto, a potem kontynuowaliśmy jazdę do domu, przyjeżdżając o 18:30.

Wednesday, September 13, 2017

Czocha 3




So you've seen pictures of the castle and now here is the history of it.

Czocha Castle was built in the 13th century by the Czech king, Wacław the Second. The castle was built to protect the Czech border between it and Poland. The castle was part of a larger fortified frontier. Gradually over time the castle lost it's function of being a fortress and fell into the hands of several noble German families.

In the 1750', Frederick the Great, King of Prussia, conquered Lower Silesia and the castle and region became part of Prussia, After German Unification in the 1800's it became part of Germany.

In 1793 a disaster occurred and the castle was derelict for almost a hundred years. In 1909 it was bought by a wealthy German tobacco merchant and he was able to restore much of it. He lived in the castle until 1945 when he fled the approaching Soviet Red Army, Since the end of WWII, it has belonged to the Polish State and 70% restored.

So we've seen Czocha and honestly, we could have seen it in one day, not two. This day we went to Lubań to see that city because Czocha was finished as far as exploring. It started raining when we go to Lubań so we didn't walk around much, just took pictures of houses, tried to visit the church but it was locked so we headed back to Czocha. On the way we went to Boźkowicie because that was also a place of an old fortress but we didn't see it. I made the video of our return from there to Czocha. At Czocha we managed to find the Kawiarnia inside and had coffee and cheesecake. After that, because the rain had stopped and the sun came out, we just sat in front of the castle for a while and took pictures of people.

Widziałeś zdjęcia zamku, a oto jego historia.

Zamek Czocha został zbudowany w XIII wieku przez króla czeskiego, Wacława Drugiego i został zbudowany w celu ochrony czeskiej granicy między nią a Polską. Zamek był częścią większej fortyfikacji obronnej. Stopniowo zamek stracił funkcję fortecy i wpadł w ręce kilku niemieckich szlacheckich rodzin.

W 1750 r. Fryderyk Wielki, król pruski, podbił Dolny Śląsk, zamek i region stały się częścią Prus, a po zjednoczeniu Niemiec w 1800 r. stał się częścią Niemiec.

W 1793 roku nastąpiła katastrofa, a zamek został opuszczony na prawie sto lat. W 1909 r. został kupiony przez zamożnego niemieckiego kupca tytoniu , który był w stanie  wiele odrestaurować. Mieszkał w zamku do 1945 r., kiedy to uciekł przed zbliżającą się radziecką Armią Czerwoną, a od końca II wojny światowej zamek należy do państwa polskiego i  70% zostało odbudowane.

Więc widzieliśmy Czocha i uczciwie mówiąc, moglibyśmy to zobaczyć w jednym dniu, a nie w dwóch. Dzisiaj  pojechaliśmy do Lubania, aby zobaczyć to miasto, ponieważ zakończyliśmy  zwiedzanie Czocha. Kiedy jechaliśmy do Lubania zaczęło padać, więc dużo nie chodziliśmy, po prostu robiliśmy zdjęcia domów, próbowaliśmy zwiedzić kościół, ale był zamknięty, więc wróciliśmy do Czocha. Po drodze udaliśmy się do Bożkowic, gdzie jest miejsce starej twierdzy, ale jej nie widzieliśmy.

Nakręciłem film z drogi powrotnej do Czocha. W Czocha udało nam się znaleźć kawiarnię, w której wypiliśmy kawę i zjedliśmy sernik. Potem, gdy deszcz przestał padać i wyłoniło się a słońce, po prostu usiedliśmy na chwilę przed zamkiem i robiliśmy zdjęcia ludzi.

Tuesday, September 12, 2017

Czocha 2




I woke up early at 06:15 and decided to go out and take some pictures while Joan was sleeping. It just so happened that a film crew was making a video of Czocha using a drone and the didn't want people walking around while the actors were working. Ii was interesting to see how the drone works with it's operator, a film director and actors. It took an hour for them to get the shots they wanted and then I was permitted to move and take my own pictures, When I was done I went to get Joan and we went downstairs for breakfast, included in thee room price.

The first dining hall was filled with people and we were taken to a second, smaller, dining room where we had scrambled eggs, sausages, tomatoes, cottage cheese, ham, fresh rolls, butter and coffee, It was good and the room was beautiful.

At 12:00 they gave us a new room on the second floor so I moved our luggage, then went downstairs to buy tickets for the tour of the castle and torture chamber.

The castle tour lasted about 45 minutes and was a tremendous challenge for Joan because of stairs leading to the underground. Even for me they were difficult with many winding, narrow stairs, nothing to hold on to and low ceilings. However, she made them all without incident, What a miracle! We saw the great hall, the library. the master bedroom and bath, a few rooms underground including  the roon where the secret code of the Germans was deciphered. I thought we would see more of the old rooms.

The Torture Chamber was 4 rooms of pre-recorded information and some reproductions of different instruments used, It isn't worth the time to visit. This castle, while beautiful, doesn't show you enough of itself, in my opinion. So many rooms are unavailable to the public and I think the underground tunnels could make it even more interesting,

Later in the evening we had dinner in the main dining hall and both of our dinners were good.

Obudziłem się wcześnie o 06:15 i podczas gdy Joanna spała, postanowiłem wyjść i zrobić zdjęcia. Właśnie w tym samym czasie zdarzyło się to, że ekipa filmowa kręciła film o Czocha, używając do tego drona i nie chcieli, aby ludzie przechadzali się, kiedy aktorzy pracują. Interesującym było, jak drone współpracuje z jego operatorem, reżyserem i aktorami.  Godzinę zajęło im zrobienie zdjęć, jakie chcieli i wtedy pozwolono mi podejść i zrobić własne zdjęcia. Kiedy skończyłem, poszedłem po Joan i zeszliśmy na dół na śniadanie, wliczone w cenę pokoju.

Pierwsza sala jadalna była wypełniona ludźmi i zabrano nas do drugiej, mniejszej jadalni, gdzie na śniadanie zjedliśmy jajka, kiełbaski, pomidory, twaróg, szynkę, świeże bułki, masło i kawę. Posiłek był dobry, a pomieszczenie piękne .

O 12:00 dali nam nowy pokój na drugim piętrze, więc przeniosłem nasz bagaż, po czym poszliśmy na dół, aby kupić bilety na zwiedzanie zamku i komory tortur.

Zwiedzanie zamku trwało około 45 minut i było ogromnym wyzwaniem dla Joan z
powodu schodów prowadzących do podziemia. Nawet dla mnie były trudne z wieloma krętymi, wąskimi schodami, bez niczego, czego można było się trzymać i niskimi sufitami. Niemniej jednak Joan pokonała wszystkie bez wypadku, co za cud! Widzieliśmy wielką salę, bibliotekę, sypialnię i łaźnię, kilka pokoi pod ziemią, w tym pomieszczenie, w którym  został odszyfrowany tajny kod Niemców. Myślałem, że zobaczymy więcej starych pokoi.

Izba Tortur składała się z 4. pomieszczeń z wcześniej zapisanymi o niej  informacjami i niektórymi reprodukcjami różnych używanych instrumentów. Czas niewarty na zwiedzanie. Ten zamek, jakkolwiek piękny, nie ukazuje siebie wystarczając , moim zdaniem. Tak wiele pokoi jest niedostępnych dla publiczności i myślę, że podziemne tunele mogłyby uczynić go jeszcze bardziej interesującym.

Później wieczorem jedliśmy kolację w głównej jadalni i oba dania były dobre.

Monday, September 11, 2017

Czocha 1




What started out to be a 5 hour drive turned into an 8 hour drive. We stopped in Zielona Gora for lunch but couldn't find a place open until we went to the rynek. Then the GPS sent us in the direction of Wroclaw and it wasn't until I found a truck driver at a gas stop who gave me great directions to the castle. We finally arrived only to find out our room was on the 4th floor with NO elevator, I managed to get our heavy up the stairs and exhausted I'm writing this blog. I'm just not ready to go out this evening to take pictures. The receptionist said she could move us to the second floor tomorrow.

Co rozpoczęło się, aby być 5. godzinną jazdą, zmieniło się w 8. godzinną jazdę. Zatrzymaliśmy się w Zielonej Górze na obiad, ale nie mogliśmy znaleźć czegoś wolnego, dopóki nie poszliśmy na rynek. Następnie GPS wysłał nas w kierunku Wrocławia, ale to nie był prawidłowy kierunek dopóki nie znalazłem kierowcy ciężarówki na stacji benzynowej, który wskazał mi drogę do zamku. Kiedy wreszcie przybyliśmy okazało się, że nasze pokoje są na 4. piętrze bez windy, więc zdołałem wnieść nasze ciężary po schodach i wyczerpany  piszę ten blog. Nie jestem gotowy wyjść wieczorem, aby robić zdjęcia. Recepcjonistka powiedziała, że jutro może nas przenieść na drugie piętro.