Friday, October 12, 2018

Denial

In case you missed it, I put the video of why the U.S. denies Climate Change on this blog. I wanted to have some record of it for future generations.

My meeting with Radek went well today. He told me of his travels to Serbia, Bulgaria, Greece and Macedonia and brought a present of a hat from Serbia for me. He said I should probably not wear it if I go to Croatia again because of the past war between Serbia and Croatia. For me it  is just a hat but I understand the feeling it could bring with it for the Croatian people.

With another beautiful Autumn day, we had to take the camera and go for a nice long walk to take pictures of the changing colors in trees and shrubbery. It was just to nice to stay inside today. I can remember days like this in the forest of Michigan when Joan and I would pack a lunch and start down some trail we hadn't been on before just to see where it would go and what colors we would see. It was always magnificent.  I didn't have a good camera back in those days but I still took pictures. I;m happy that I did because although they are still in my mind, some are not so clear now. She always came to visit me at the best time of the year for the colors and was never disappointed. Of course, I always had the teepee or house prepared for her visit, staying up all night if I had to just before she arrived. It was a wonderful time together but we have had many. Now, we are in the Autumn of our years, :-) and still having a great time.

Jeśli przegapiłeś to, umieściłem film o tym, dlaczego USA odmawia zmian klimatycznych na tym blogu. Chciałem mieć jego zapis dla przyszłych pokoleń.

Moje spotkanie z Radkiem poszło dziś dobrze. Opowiedział mi o swoich podróżach do Serbii, Bułgarii, Grecji i Macedonii i przyniósł mi prezent z Serbii. Powiedział, że prawdopodobnie nie będę go nosić, jeśli pojadę do Chorwacji ponownie z powodu minionej wojny między Serbią i Chorwacją. Dla mnie to tylko czapka, ale rozumiem, jakie uczucie przyniosłoby to Chorwatom.

W kolejny piękny jesienny dzień musieliśmy wziąć aparat i udać się na przyjemny długi spacer, aby zrobić zdjęcia zmieniających się kolorów drzew i krzewów. Miło było pozostać w środku dzisiaj. Pamiętam takie dni w lesie Michigan, kiedy Joan i ja pakowaliśmy lunch i zaczynaliśmy jakiś szlak, na którym wcześniej nie byliśmy, tylko po to, by zobaczyć, gdzie pójdzie i jakie kolory zobaczymy. To zawsze było wspaniałe. W tamtych czasach nie miałem dobrego aparatu, ale wciąż robiłem zdjęcia. Cieszę się, że tak zrobiłem, ponieważ chociaż wciąż są w moim umyśle, niektóre nie są teraz tak jasne. Zawsze przychodziła odwiedzić mnie w najlepszej porze roku na kolory i nigdy się nie zawiodła. Oczywiście zawsze przygotowywałam teepee lub dom na jej wizytę, pozostając przez całą noc, gdybym musiała tuż przed jej przyjazdem. To był wspaniały czas razem, ale mieliśmy ich wiele. Teraz jesteśmy na jesieni naszych lat :-) i wciąż świetnie się bawimy.

No comments:

Post a Comment