Sunday, March 05, 2023

Sunday.

 A little warmer today with the sun shining until about 14:00, then clouds rolled in.

After a breakfast of granola and bananas, i took Joan out for a coffee and we sat in the sun for about 2 hours on the boardwalk.

Being Sunday, there is a craft show from the main street to the end with artists and craftsmen/women selling their work. It's possible to buy everything from handmade blankets to painted pictures.

By 15:00 we were at home in time for me to have a Skype call with my friend Carmelo, followed by a Skype call to Karen. Nothing new is happening in her life except a little snowfall where she lives close to Chicago.

Dziś trochę cieplej, do około 14:00 świeciło słońce, potem nadciągnęły chmury.

Po śniadaniu z granoli i bananów, zabrałem Joan na kawę i siedzieliśmy w słońcu przez około 2 godziny na deptaku.

Będąc w niedzielę, od głównej ulicy do końca jest pokaz rzemiosła z artystami i rzemieślnikami/kobietami sprzedającymi swoje prace. Można kupić wszystko, od ręcznie robionych koców po malowane obrazy.

Przed 15:00 byliśmy w domu w czasie, gdy miałem rozmowę przez Skype z moim przyjacielem Carmelo, a następnie rozmowę przez Skype z Karen. W jej życiu nie dzieje się nic nowego poza niewielkimi opadami śniegu w miejscu, gdzie mieszka blisko Chicago.

No comments: