We watched the highlights of the first 2 games between the Rockets and the Warriors and then, to break up the day, I took her to Petit Paris for coffee. It was nice enough to sit outside and we talked about whether it was necessary to change flats. In the end we decided not to. It's more difficult now for Joan to climb stairs but with my help she can do it and it's good for exercising her legs. We do have the wheel chair but she hasn't used it once since we have returned.
Looking at the forecast for the next 10 days it's gray and cloudy most of the days. I'm starting to feel that depression people talk about from the weather. After 3 months of almost continuos sunshine, these gray days just don't do it for me anymore. However, I refuse to let it control my attitude. Even in the grayness there is beauty everywhere now in the trees, bushes and flowers. Mother Nature doing her thing.
Joan spędziła rano wkładając menu na następny tydzień, a następnie listę zakupów. Umylem naczynia, wyczyściłam kuchenkę, włożyłam mnóstwo ubrań do prania, a potem popracowałam nad kilkoma lekcjami hiszpańskiego.
Obejrzeliśmy najważniejsze momenty pierwszych dwóch gier pomiędzy Rockets i Warriors, a następnie, aby przerwać dzień, zabrałem ją do Petit Paris na kawę. Miło było usiąść na zewnątrz i rozmawialiśmy o tym, czy konieczna jest zmiana mieszkania. W końcu zdecydowaliśmy nie. Joan ma teraz większe trudności z wchodzeniem po schodach, ale z moją pomocą może to zrobić i dobrze jest ćwiczyć nogi. Mamy wózek inwalidzki, ale nie użyła go od czasu powrotu.
Patrząc na prognozę na najbliższe 10 dni, większość dni jest szara i pochmurna. Zaczynam czuć, że ludzie z depresji mówią o pogodzie. Po 3 miesiącach prawie ciągłego słońca te szare dni już nie robią tego dla mnie. Odmawiam jednak, aby to kontrolowało moją postawę. Nawet na szarości wszędzie jest piękno wśród drzew, krzewów i kwiatów. Matka Natura robi swoje.
Obejrzeliśmy najważniejsze momenty pierwszych dwóch gier pomiędzy Rockets i Warriors, a następnie, aby przerwać dzień, zabrałem ją do Petit Paris na kawę. Miło było usiąść na zewnątrz i rozmawialiśmy o tym, czy konieczna jest zmiana mieszkania. W końcu zdecydowaliśmy nie. Joan ma teraz większe trudności z wchodzeniem po schodach, ale z moją pomocą może to zrobić i dobrze jest ćwiczyć nogi. Mamy wózek inwalidzki, ale nie użyła go od czasu powrotu.
Patrząc na prognozę na najbliższe 10 dni, większość dni jest szara i pochmurna. Zaczynam czuć, że ludzie z depresji mówią o pogodzie. Po 3 miesiącach prawie ciągłego słońca te szare dni już nie robią tego dla mnie. Odmawiam jednak, aby to kontrolowało moją postawę. Nawet na szarości wszędzie jest piękno wśród drzew, krzewów i kwiatów. Matka Natura robi swoje.