It was our first meeting on Sept. 10, 2007. Our Polish teacher in Chicago went to university with him in Lublin and recommended we contact him. His name was Zbyszek Snitała and in a short time, we became friends. Our friendship still continues even though he passed away 2 years ago. He will be our friend until we meet again. I miss him today as I have many times in the last 2 years. He was our best friend.
I think it's possible to have 2 best friends, and we did. The second one was Joaana Wąsewiecz-Rager, an ophthalmologist. Zbyszek thought I could help her improve her English conversation so she began as a student, more or less. Over the years, we became "best friends" also. It was tragic that she also died one year after Zbyszek.
Both of these people were more than friends for us, more like real family members. I looked forward to every meeting I, we, had with them. Zbyszek took me on as his only student he was teaching Polish too. Joanna was our family ophthalmologist.
Po raz pierwszy spotkaliśmy się 10 września 2007 roku. Nasz nauczyciel polskiego w Chicago studiował z nim w Lublinie i polecił nam, abyśmy się z nim skontaktowali. Nazywał się Zbyszek Snitała i w krótkim czasie zostaliśmy przyjaciółmi. Nasza przyjaźń trwa do dziś mimo, że zmarł 2 lata temu. Będzie naszym przyjacielem do czasu naszego ponownego spotkania. Tęsknię za nim dzisiaj, tak jak wiele razy w ciągu ostatnich 2 lat.
Myślę, że można mieć dwóch najlepszych przyjaciół, a my mieliśmy. Drugą była Joaana Wąsewiecz-Rager, okulistka. Zbyszek pomyślał, że mogę pomóc jej poprawić konwersację po angielsku, więc zaczęła mniej więcej jako studentka. Z biegiem lat staliśmy się też "najlepszymi przyjaciółmi". Tragiczne było to, że ona również zmarła rok po Zbyszku.
Obie te osoby były dla nas kimś więcej niż przyjaciółmi, bardziej jak prawdziwi członkowie rodziny. Cieszyłem się na każde z nimi spotkanie . Zbyszek przyjął mnie jako jedynego ucznia, którego uczył polskiego. Joanna była naszym rodzinnym okulistą.
No comments:
Post a Comment