Monday, February 12, 2024

Another problem.

 This time the problem is with my underground parking spot. 

I found a note on my windshield from the administration to call them about where I park. I was under the impression from the beginning when we moved in that spot #1 was ours. I parked there. However, when the spot next to us was occupied, sometimes it was difficult to get the wheelchair out of the car because the car next to us was too close. I parked in #1 for 3 months. I noticed the 2 spots in front of us when never occupied so I started using one of them because it was easier to take out the chair. About 2 months ago someone started parking in #1. That was on with me and I didn't notify them it was my spot.

Now, because of that note, I called our owner to tell her my problem. She was sure that spot #2 was my spot but the contract was in her apartment in Warsaw so she didn't have it.

Unfortunately, all of this started when I went down to the car to get a bottle of water out of the car at 16:45. I was supposed to Skype with my friend, Alina, but it completely left my brain when this problem surfaced. I  was consumed with solving the problem and I missed yet another opportunity to speak with yo Alina, I am sorry for that. 

It is now 18:08 and after several calls, the problem no longer exists. With the help of our owner, I now park in the right place #24. The owner called the previous tenant of her flat and got the right number.

 Tym razem problem dotyczy mojego podziemnego miejsca parkingowego. 

Na przedniej szybie znalazłem notatkę z administracji, aby zadzwonić do nich w sprawie tego, gdzie parkuję. Od początku, kiedy się wprowadziliśmy, miałem wrażenie, że miejsce nr 1 należy do nas. Zaparkowałem tam. Jednak, gdy miejsce obok nas było zajęte, czasami trudno było wyjąć wózek inwalidzki z samochodu, ponieważ samochód obok nas był zbyt blisko. Parkowałem na miejscu nr 1 przez 3 miesiące. Zauważyłem, że 2 miejsca przed nami nigdy nie były zajęte, więc zacząłem korzystać z jednego z nich, ponieważ łatwiej było wyjąć wózek. Około 2 miesiące temu ktoś zaczął parkować na nr 1. To było miejsce przypisane do mnie i nie powiadomiłem ich, że to moje miejsce.

Teraz, z powodu tej notatki, zadzwoniłem do naszej właścicielki, aby powiedzieć jej o moim problemie. Była pewna, że miejsce nr 2 to moje miejsce, ale umowa była w jej mieszkaniu w Warszawie, więc jej nie miała.

Niestety, wszystko zaczęło się, gdy o 16:45 zszedłem do samochodu po butelkę wody. Miałem rozmawiać na Skype z moją przyjaciółką, Aliną, ale zupełnie wyleciało mi to z głowy, gdy pojawił się ten problem. Byłem pochłonięty rozwiązywaniem problemu i przegapiłem kolejną okazję do rozmowy z Aliną, przepraszam za to. 

Jest teraz 18:08 i po kilku telefonach problem już nie istnieje. Z pomocą właściciela mieszkania  w którym mieszkamy parkuję teraz na właściwym miejscu tj. nr 24. Właścicielka zadzwoniła do poprzedniego najemcy mieszkania i uzyskała właściwy numer.

No comments: