Sunday, December 24, 2023

Imagine

Imagine yourself in a small(52m), 2-bedroom house with 6 adults and 8-10 young cousins. The adults are preparing the traditional Polish Wigilia dinner and the kids are playing outside in the snow. Aunt Mary, Aunt Cecilia, and your mother started earlier in the day preparing the food and making chrusciki for after dinner.

As it gets darker outside, everyone is waiting for the first star to be seen and dinner begins. However, first the oplatki is passed to all and you break off little pieces to share with all, wishing them a blessed and Merry Christmas. 

When dinner is over, the presents under the Christmas tree are passed to each individual and opened, Then it's time for dessert with coffee for the adults or milk for the kids.

The next few hours are spent listening to carols and conversations. At 11:30, everyone dresses warmly and walks the -6 blocks to St. John Bosco church for midnight mass. The families return after church services are over and return to their separate houses.

That's how it was many years ago for me and my cousins. Now it is very different. No cousins or family to be with, only Joan and I alone in our flat in Poland. It's not how I thought it would be.

Joan and I wish anyone reading this blog a Merry Christmas.

Wyobraź sobie siebie w małym (52 m), dwupokojowym domu z 6 dorosłymi i 8-10 młodymi kuzynami. Dorośli przygotowują tradycyjną polską kolację wigilijną, a dzieci bawią się na śniegu. Ciocia Mary, ciocia Cecylia i twoja mama zaczęły wcześniej przygotowywać jedzenie i robić chruściki na kolację.

Gdy na dworze robi się coraz ciemniej, wszyscy czekają na pierwszą gwiazdkę i rozpoczyna się kolacja. Jednak najpierw wszystkim podaje się oplatki, a ty odrywasz małe kawałki, aby podzielić się ze wszystkimi, życząc im błogosławionych i Wesołych Świąt. 

Kiedy kolacja się kończy, prezenty pod choinką są przekazywane każdemu z osobna i otwierane, a następnie nadchodzi czas na deser z kawą dla dorosłych lub mlekiem dla dzieci.

Następne kilka godzin spędzamy na słuchaniu kolęd i rozmowach. O 11:30 wszyscy ubierają się ciepło i idą 6 przecznic do kościoła św. Jana Bosko na mszę o północy. Po zakończeniu nabożeństwa rodziny wracają do swoich domów.

Tak było wiele lat temu dla mnie i moich kuzynów. Teraz jest zupełnie inaczej. Nie ma kuzynów ani rodziny, tylko Joan i ja same w naszym mieszkaniu w Polsce. Nie tak to sobie wyobrażałem.

Joan i ja życzymy wszystkim czytającym ten blog Wesołych Świąt

No comments: