Sunday, June 24, 2018

MARRIED.

The above picture is where the wedding took place of cousin Marcin Kupiński to Anita Nawrocka. It was a beautiful civil ceremony outdoors with the reception held in the building next to it. The weather was perfect for wearing a suit. Joan wore a sleeveless dress with a jacket.

The first dance by the newly weds was done to the music of "You ain't nothin' but a hound dog", by Elvis Presley. They did a great job dancing to that music. I made a  video of it.

We were seated at table #9 with 6 other people we did not know, all Polish speakers except one who spoke enough English to get by. At first I thought it was going to be awkward but as the night went on, and the vodka, it got better and better. In then end, communications were no problem.

I had the chance to see a few cousins I hadn't seen in some time. In fact, one of the them, the last time I saw him he was 9 years old and now he is 20. However, he remembered us very well and we had a good reunion.

The food served was more than abundant and then there were the desserts. That was followed by drinks of Nalewka of many different varieties made by the bride's brother. We drank way more than we ever do but in the end we were both standing.

Powyższe zdjęcie przedstawia miejsce ślubu kuzyna Marcina Kupińskiego z Anitą Nawrocką. Była to piękna cywilna ceremonia na świeżym powietrzu z przyjęciem w budynku obok. Pogoda była idealna do noszenia garnituru. Joan miała na sobie sukienkę bez rękawów i marynarkę.

Pierwszy taniec nowożeńców został wykonany z muzyką "You are not nothin ', ale pies gończy", Elvisa Presleya. Świetnie się spisali, tańcząc w tej muzyce. Zrobiłem film z tego.


Siedzieliśmy przy stole nr 9 z 6 innymi osobami, których nie znaliśmy, wszyscy polscy mówcy, z wyjątkiem jednego, który mówił wystarczająco dobrze po angielsku, żeby się dogadać. Początkowo myślałem, że będzie to niezręczne, ale w miarę upływu nocy i wódki było coraz lepiej. W końcu komunikacja nie stanowiła problemu.


Miałem okazję zobaczyć kilku kuzynów, których nie widziałem od jakiegoś czasu. W rzeczywistości, jeden z nich, kiedy widziałem go po raz ostatni, miał 9 lat, a teraz ma 20 lat. Jednak bardzo dobrze nas pamiętał i dobrze się zjednoczyliśmy.


Serwowane jedzenie było obfite, a na deser nie było deserów. Następnie podano napoje z Nalewki z wielu różnych odmian wykonanych przez Brides Brides. Piliśmy dużo więcej niż kiedykolwiek, ale w końcu oboje byliśmy.

No comments:

Post a Comment