Yes, an angel has come to the office of permit applications. We went there this morning to put our applications in process. The first lady who waited on us looked over the documents we submitted and said we had yet to submit a document registration for where we live and had to go to another office on Libelska street to make the application. Ok, fine. We left and went to that office. There we were told we could not yet apply for an new registration because our old one doesn't expire until July 31st and we would have to wait until then to apply. I called back to the permit office and was given to Marta, a new, young, employee of that office. She said it was not necessary to have a new living place registration because our old one would still be good but then, after looking at our file, said that it had expired last November. I told her that she was looking at our original application and since that time we had a new one with a July 31st ending date. This document she did not have. Evidently, it was was never forwarded to their office. I told her I would make copies of the document and bring it right over. It was 3PM and they closed at 3:30 but Marta said she would wait for me.
I arrived at 3:35PM and found Marta waiting for me. She told me that she had read the document I had written of the reasons I wanted to remain in Poland. It was about relatives, and ancestors, having 100% Polish blood and wanting to know the country of my ancestors. It was an honest description of how I feel and because of it she told me she would send letters to cousins in Poland to verify my relationship to them and Poland. If they are true then it is possible that we will be issued a permanent residency card this time and will not have to continue each year applying for a temporary residency card. That would be fantastic!! She does not have final verdict in this matter so anything is possible but if it becomes true I will buy her the biggest bouquet of flowers she has ever seen. She will be our angel in the permit office.
Tak, anioł przyszedł do biura aplikacji pozwolenia. Poszliśmy tam dzisiaj rano by położyć nasze aplikacje w procesie. Pierwsza pani, która obsłużyła nas przejrzała dokumenty, które przedłożyliśmy i powiedzieliśmy, że musimy jeszcze przedłożyć rejestrację dokumentu dla gdzie żyjemy i musieliśmy pójść do innego biura na Libelska ulicy by zrobić aplikację OK, świetny. Wyruszyliśmy i poszliśmy do tamtego biura Tam nam powiedziano, że moglibyśmy jeszcze nie zwracamy się o nową rejestrację ponieważ nasza stara jedna (rejestrację) nie wygasa aż do lipca 31. i my musielibyśmy czekać aż wtedy by mieć zastosowanie. Oddzwoniłem do biura pozwolenia i byłem dany do Marty, nowej, młode, pracownik tamtego biura. Ona powiedziała, że to nie jest konieczne by mieć nowej żywej rejestracji miejsca ponieważ nasza stara jedna jeszcze byłaby dobra ale wówczas, po patrzeniu na naszego pliku, powiedzianego, że to wydychało ostatni listopad. Powiedziałem jej, że ona patrzy na naszą oryginalną aplikację i od tamtego czasu mieliśmy nowy jeden z lipcem 31. kończącej się daty. Ten dokument, którego ona nie miała. Najwyraźniej, to było było nigdy nie przesyłane do ich biura. Powiedziałem jej zrobiłbym kopie z dokumentu i przyniósłbym to w prawo wszędzie. To był 3PM i oni zamknęli o 3:30 ale Marta powiedziała, że ona będzie czekać na mnie.
Przybyłem o 3:35PM i znalazł Martę czekającą na mnie. Ona powiedziała mi, że ona przeczytała dokument, który napisałem powodów chciałem pozostać w Polsce. To było o krewnych, i przodkowie, mając 100% polskiej krwi i chcący by znać kraj moich przodków. To było uczciwy opis jak mnie czują się i z powodu tego ona powiedziała mi ona wysłałaby listy kuzynom w Polsce by weryfikować moje stosunki do nich i Polski. Jeżeli oni są prawdziwi wtedy to jest możliwe, że będziemy wydani trwała rezydencji karta tym razem i nie będziemy musieli pozostać każdego roku zwracającego się o tymczasową kartę rezydencji. Które byłoby fantastyczne!! Ona nie ma końcowego werdyktu w tej sprawie tak coś jest możliwe ale jeżeli to staje się prawdziwym będę kupować jej największy bukiet kwiatów ona kiedykolwiek zobaczyła. Ona będzie naszym aniołem w biurze pozwolenia.
Friday, June 13, 2008
Subscribe to:
Post Comments (Atom)
1 comment:
David,
The paperwork over there can drive one to suicide. Glad you are able to muddle your way through it. I am glad I don't have to deal with it anymore.
John
Post a Comment