Saturday, June 28, 2008

Vacation-Sunday-Back to Chełmno




Joan woke with a swollen ankle again and we decided it would be best for her to off of her foot today. We had breakfast with Jay and Asia, thanked them for their hospitality and started our drive back to Chełmno. Instead of taking the faster route 1 we decided to take 222 and other routes through the countryside and see more of the towns and little villages.

I had planned to stop in Grudziądz to visit with cousin Janek but with Joan’s foot problems we didn’t. We drove south to Pelpin where I wanted to visit the Cathedral there that has some original 15th century prayer stalls but when we got to Pelpin it was 12:15 and Sunday mass was going on so I couldn’t take any pictures. We continued to Chełmno, checked into Hotel Centralny, got our original room back and then had lunch. At 3PM Joan was resting her foot and I walked back to the old town because I remembered that it was possible to go into the tower of the church of the Assumption of Mary and get some panoramic views of Chełmno. The winding, stone, stair leading up the tower was treacherous and I’m glad Joan stayed in the hotel. I walked up 182 steps to the bell tower and up some wooden staircases where the steps were on an 80 degree angle. It was worth the trip. The view is spectacular at the top and I could see in all directions as well as the walls surrounding the old city. The bell tower has four large bells in it and the wooden beams holding the tower in place were impressive. Pictures are all in the slide show. After very carefully walking down the stairs I went back to the church of St. Peter and Paul. It is the church that is being restored and in need of a lot of work. They had some pictures on display of the people who are working there, it looks like a crew of 5 people. I guess I’m drawn to that church because it is so run down. It has so much character even with all of its decay of crumbling walls, floors, lack of ornamentation. Only two people came to visit it in the hour I spent taking more pictures. I’ll come back next year and see how much progress has been made. They had a little collection box for donations to help with the renovation so I put some money in it but it will take a lot of money to restore this church. I wonder why they haven’t applied to the EU for some restoration funds.

I returned to the hotel, showed Joan the pictures I had taken and then we went to dinner at the little outside café across from our hotel. Customer service, customer service customer service…………………………those are two unknown words in Poland. After sitting at a table for fifteen minutes I had to walk up to the little girl who was acting as a waitress to ask for menus. She looked shocked that I would interrupt while she was conversing on her cell phone. We looked at the menus; I went back to the girl, placed our order and wondered if she would actually deliver our food. 10 minutes later our food arrived, we ate and left without leaving a tip. I am through leaving tips for people who don’t provide service.

We stopped at the local store, bought some water and went back to our hotel for desert. Again I had to track down the water, tell him we wanted to have tea and desert. He informed us all they had was ice cream so we ordered that, drank our tea and I had to find the waiter to get a bill for the desert. Customer service, customer service. We paid and went to our room. Tomorrow we will leave for home about 11AM.


Joan budziła się z obrzmiałą kostką znowu i zdecydowaliśmy się, że to byłoby najlepsze dla niej do poza jej stopy dzisiaj. Mieliśmy śniadanie z Jayem i Azją, podziękowaliśmy im za ich gościnność i zaczęliśmy naszą przejażdżk w tył do Chełmno. Zamiast brania szybszego szlaku 1 zdecydowaliśmy się wziąć 222 i inne szlaki przez okolicę i zobaczyć więcej z miast i małych wsi.

Zaplanowałem zatrzymać się w Grudziądz by bywać z kuzyna Janek ale z Joan problemami stopy, których nie zrobiliśmy. Popędziliśmy na południe do Pelpin gdzie chciałem odwiedzić Katedrę tam, która ma kilka oryginalnych 15. przegród modlitwy stulecia ale kiedy dostaliśmy się do Pelpin to był 12:15 i masa niedzieli szła dalej tak nie mógłbym zrobić jakichkolwiek zdjęć. Trwaliśmy do Chełmno, sprawdziliśmy Hotelu Centralny, otrzymaliśmy z powrotem nasz oryginalny pokój i wtedy mieliśmy posiłek południowy. Przy 3PM Joan opierała jej stopę i wróciłem piechotą do starego miasta ponieważ zapamiętałem, że to było możliwe by pójść do wieży kościoła wniebowzięcia NMP i dostać kilka panoramicznych widoków Chełmno. Nawijanie, kamień, schodek prowadzący na górę wieża była zdradziecka i jestem zadowolona Joan pozostała w hotelu. Wszedłem na górę 182 kroki do dzwonnicy i w górze kilka drewnianych schodów gdzie kroki były na 80 stopnia kącie. To było warte podróży. Widok jest widowiskowy przy szczycie i mógłbym zobaczyć we wszystkich instrukcjach, jak również ściany otaczające stare miasto. Dzwonnica ma cztery wielkie dzwony w tym i drewnianych belkach trzymających wieżę na miejscu była wywołująca głębokie wrażenie. Zdjęcia są wszystko w pokazie ślizgawki. Potem bardzo uważnie chodzące ze schodów wróciłem do kościoła św. Petera i Paula. To jest kościół, który jest przywrócony i w potrzebie dużo pracy. Oni mieli kilka zdjęć na pokazie ludzi, którzy pracują tam, wygląda na załoga 5 ludzi. Sądzę, że jestem pociągnięty do tamtego kościoła ponieważ to jest tak wyczerpane się. To ma tyle charakteru nawet z wszystkim z jego upadku rozkruszenia ścian, podłogi, brak zdobnictwa. Tylko dwaj ludzie przyszli odwiedzić to w godzinie spędziłem branie więcej obrazów. Wrócę przyszły rok i zobaczę, że ile postęp był zrobiony. Oni mieli trochę pudełka zbioru dla darów by pomóc z odnowieniem tak włożę kilka pieniędzy w tym ale to weźmie dużo pieniędzy by przywrócić ten kościół. Zdumiewam się dlaczego oni nie zastosowali się do UE dla kilku funduszów przywracania.

Wróciłem do hotelu, pokazałem Joan obrazy wziąłem i wtedy poszliśmy do obiadu przy małej zewnętrznej kawiarni w poprzek od naszego hotelu. Obsługa klientów, obsługa klientów obsługi klientów …………………………ci są dwa nieznane słowa w Polsce. Po posiedzeniu przy stole przez piętnaście minut musiałem chodzić do małej dziewczynki, która działała jako kelnerkę by poprosić o menu. Ona wyglądała wstrząśnięta, że przerwałbym podczas gdy ona rozmawiała na jej telefonie komórkowym. Popatrzeliśmy na menu; wróciłem do dziewczyny, złożyłem nasze zamówienie i zdumiałem się jeżeli ona faktycznie dostarczyłaby naszą żywność. 10 minut później nasza żywność przybyła, zjedliśmy i opuszczaliśmy bez opuszczenia wskazówki. Jestem przez opuszczenie wskazówek dla ludzi, którzy nie dostarczają usługi.

Zatrzymaliśmy się przy miejscowym sklepie, kupiliśmy trochę wody i wróciliśmy do naszego hotelu dla pustynnego. Znowu musiałem wyśledzać wodę, powiedzieć mu chcieliśmy do napić się herbaty i pustynny. On poinformował nas wszystkie, co oni mieli byli lodami tak rozkazaliśmy, że, wypiliśmy naszą herbatę i musiałem znaleźć kelnera by dostać rachunek dla pustyni. Obsługa klientów, obsługa klientów. Zapłaciliśmy i poszliśmy do naszego pokoju. Jutro, którego zostawimy dla do domu o 11AM.

No comments:

Post a Comment