Friday, April 06, 2012

Suspense.


The suspense was too much for me so this morning I cooked four of the biały kielbasy delikatesowy, then browned them a little, made some scrambled eggs to go with them and served them for our breakfast. They were very tasteful, a little spicy, a little peppery and in general, exactly what I was looking for in taste. The store, Bystry, now has a permanent new customer.  We'll save the parzone kiełbasa and ham(śynka surowa)  for Sunday.

The trip yesterday to Bystry was also an event that brought back memories of when I was much younger and we lived in a housing project called Columbia Center. It was a government sponsored project so rent of a two story flat was cheap and I was fortunate that two of my aunts and uncles also lived there, enabling me to grow up with cousins my age close by. Since my mother didn't own a car, we either walked or took a bus everywhere.  The walks I remember most were to a small butcher shop named Marusczaks, about 25 minutes from where we lived.  At the time it seemed like a long distance to walk but the reward was in the kiełbasa made by the butcher and his family. There was a small counter inside and behind it hung many different kinds of kiełbasa and ham.  The aroma from that store was the same as I experienced yesterday when I entered Bystry. It's amazing how the sense of smell can trigger memories.

Cousin Oliwia contacted me via Facebook and we will meet each other in Poznań next Thursday morning for coffee and conversation. It's been about four months since she was last in Poland so I'm interested to hear how her life is going in England and, more importantly, if she will move back to Poland soon.

 Napięcie było zbyt wiele dla mnie tak to rano gotowane cztery z delikatesowy kielbasy Bialy, wtedy rumiane im mało, wprowadziła kilka jajecznicę iść z nimi i służył im za nasze śniadanie. Byli bardzo gustowne, trochę korzenny, lekko pieprzowy iw ogóle, właśnie szukałem w smaku. Sklep, Bystry, teraz ma stałe nowego klienta. Będziemy zapisać parzone kiełbasy i śynka surowa do niedzieli.
Wycieczka wczoraj Bystry był również wydarzeniem, które przywiózł wspomnienia, gdy byłem dużo młodszy i żyliśmy w osiedlu o nazwie Columbia Center. To było przez rząd projekt tak wynajem dwóch opowieści mieszkanie było tanie i miałem szczęście, że dwie z moich ciotek i wujków też tam mieszkał, umożliwiając mi dorastać z kuzynek w moim wieku zamknie. Ponieważ moja matka nie posiadasz samochód, albo chodzili albo wziął autobus wszędzie. Spacery pamiętam większość z nich w niewielkim sklepie mięsnym o nazwie Marusczaks, około 25 minut, z których żyliśmy. W momencie wydawało się, że daleka chodzić, ale nagroda była na kiełbasy dokonanej przez rzeźnika i jego rodziny. Był mały licznik wewnątrz, a za nim wisiał wiele różnych rodzajów kiełbasy i szynki.Aromat z tego sklepu była taka sama jak przeżyłem wczoraj, kiedy wszedłem Bystry. To niesamowite, jak zmysł węchu może wywołać wspomnienia.

 Kuzynka Oliwia skontaktował się ze mną poprzez Facebook i będziemy spotykać się w Poznaniu następny czwartek rano na kawę i rozmowy. To było około czterech miesięcy od czasu, kiedy ostatnio w Polsce, więc jestem zainteresowany, aby usłyszeć, jak jej życie toczy się w Anglii i, co ważniejsze, jeśli będzie ona wrócić do Polski niebawem.

No comments: