Saturday, June 22, 2013

Kupala night.

Garlands


Kupala night
We arrived last night about 10PM to a large crowd of people near the bridge by the Ostrow Tumski cathedral. There were hundreds of people already there and the lit lanterns were floating up into the sky. Not everyone had finished lighting up their bags and letting them go. There is a video of the night on the right side of this blog. Cousin Andrzej said this is an old tradition on the 21st June.  This is or was a pagan ritual at one time. According to him it was also a night centuries ago when a man could kidnap a woman who refused his marriage proposal and, once kidnapped, he could marry her. So, if you were a woman and didn't accept a proposal from a man you didn't like, it would be a good night to stay at home.

The event has a party atmosphere with the majority of the people being young. I'm sure they gathered earlier and just hung around until dark when they could light their bags and send them into the sky. To me it seems a bit dangerous to just let bags propelled by the gas from the small lump of charcoal providing the gas. You can't tell where they are going to come down or when or where. The city government accepts no responsibility for it but seem to be in favor of it. In some other countries it has been banned but not yet in Poland.  It is quite a sight to see all of the bags floating up in the sky.

Today is packing day and at this time tomorrow we will be in Wrocław once again. The next day we'll fly to Malaga, have a gazpacho/calamari dinner and make the one hour drive to Estepona. Of course, with camera in hand, I will be photographing our trip and post the pictures as the trip unfolds.

Wczoraj wieczorem, około 22:00 znaleźliśmy się w tłumie ludzi w pobliżu mostu i katedryna Ostrowie Tumskim. Były już tam setki ludzi, a zapalone lampiony unosiły się do nieba. Nie wszyscy skończyli zapalać swoje lampiony i pozwolili im odfrunąć.  Z prawej strony bloga jest film z tego nocnego wydarzenia. Kuzyn  Andrzej powiedział, że to stara tradycja w dniu 21 czerwca. To jest lub był pogański rytuał. Według niego była to również noc, kiedy wieki temu mężczyzna mógł porwać kobietę, która odrzuciła jego oświadczyny, a po porwaniu mógł się z nią ożenić. Tak więc, jeśli jesteś kobietą i nie przyjęłaś oświadczyn mężczyzny, które go nie lubisz, to będzie dobra noc na pozostanie w domu.

Wydarzenie ma charakter imprezy, gdzie uczestnikami są w większości młodzi ludzie. Jestem pewien, że gromadzili się wcześniej i po prostu chodzili do zmroku, kiedy mogli zapalić swoje lampiony i wysłać je do nieba. Wydaje mi się nieco niebezpieczne pozwolić na napełnianie gazem lampionów  z małej bryły węgla dostarczającej gaz. Nie można przewidzieć, gdzie one pofruną oraz gdzie i kiedy spadną. Władze miasta nie ponoszą za to odpowiedzialności, ale wydaje się, że są temu rytuałowi przychylne. W niektórych innych krajach zostało to już zakazane, ale jeszcze nie w Polsce. To całkiem przyjemny widok zobaczyć wszystkie lampiony unoszące się do nieba.

Dzisiejszy dzień przeznaczony jest na pakowanie, a jutro o tym czasie po raz kolejny  będziemy we Wrocławiu. Następnego dnia polecimy do Malagi, zjemy obiad gazpacho / kalmary oraz pojedziemy około godziny do Estepony. Oczywiście, z aparatem w ręku, będę fotografować naszą podróż i zamieszczać  zdjęcia z każdego etapu naszej podróży.

No comments: