A beautiful day today so we went for a coffee at the rynek and watched two wedding processions from the local civil government building. It seems like they take place every hour in that building because on most days in the rynek we see one.
Tomorrow we'll go to the train station and buy our tickets to Wrocław and then we have to go to Kandulski's. There is a woman working there that we have come to know and she likes to collect magnets for her refrigerator. Every time we go to a new city we buy one for her and when we return we give it to her. Now she only works part-time because she had a baby last year and stays home most of the time. Zbyszek called earlier and told us he was at Kandulski's, asked about her and was told she will work tomorrow so we must go.
Joan ostatni nowy pieczenia, European ciasta i kawy, jeść widelcem (powiedział). Wykonana z suchych drożdży, mąki, cukru, soli, konfitury wiśniowe, sosem śmietanowym i okruchy dolewania. Bardzo smaczne! Musimy być ostrożni, by nie przybrać na wadze, ponieważ wszystkie rzeczy Joan odkrywa zrobić :-)
Piękny dzień dzisiaj, więc poszliśmy na kawę na Rynku i oglądaliśmy dwie weselne korowody z lokalnej budynku cywilnego rządu. Wygląda na to, że odbywają się co godzinę w tym budynku, ponieważ przez większość dni w Rynku widzimy jeden.
Jutro pojedziemy do stacji kolejowej i kupić nasze bilety do Wrocławia, a potem iść do Kandulski tych. Jest kobieta pracuje tam, że poznali i lubi zbierać magnesy na jej lodówki. Za każdym razem, kiedy jedziemy do nowego miasta kupujemy dla niej i kiedy wrócimy dajemy jej. Teraz pracuje tylko na pół etatu, bo urodziła dziecko w zeszłym roku i zostaje w domu przez większość czasu. Zbyszek zwany wcześniej i powiedział nam, że był w Kandulski tych, zapytała o nią i powiedziano mi będzie pracować jutro, więc musimy iść.
No comments:
Post a Comment