Monday, January 27, 2020

A little shopping.

Monday, Monday. The start of another hectic week of walks along the beach, breakfasts of tostadas, meetings with the language club, shopping at Dos Mares, dinner with Carmen and Jay and speaking Spanish. Plus, this sun shining in our face every day and looking at blue waters. Oh, the agony of it all.

The bus runs hourly to Dos Mares, the largest shopping center about 3 km from where we are staying. It is small in comparison to Posnania mall in Poznań, more like the center in Poznań Plaza.

Unfortunately, the schedule of the tourist office is wrong. There was no 10:40 bus and I had to wait until 11:40 to go to Dos Mares. I arrived about 10 minutes later and had plenty of time to shop until the return bus arrived late at 13:30. I spent 25 Euro(106 PLN)($28).

Back at home, Joan was hungry so we went to Jose Antonio's Cafe for a little something to eat and just to be outside on another beautiful day. No jacket required.

The frittatas Joan made last night for dinner were delicious.

Poniedziałek, poniedziałek. Początek kolejnego gorączkowego tygodnia ze spacerami wzdłuż plaży, śniadaniami w Tostadas, spotkaniem w klubie językowym, zakupami w Dos Mares, kolacją z Carmen i Jayem oraz rozmowami po hiszpańsku. Do tego słońce świecące nam w twarz każdego dnia i patrzenie na błękit wody. Oh, katusze tego wszystkiego.

Autobus do Dos Mares, największego centrum handlowego położonego około 3 km od miejsca naszego zamieszkania, kursuje co godzinę. Jest on niewielki w porównaniu z centrum handlowym Posnania w Poznaniu, bardziej przypomina centrum w Poznań Plaza.

Niestety, harmonogram biura turystycznego jest błędny. Nie było autobusu o 10:40 i musiałem czekać do 11:40, żeby pojechać do Dos Mares. Przyjechałem około 10 minut później i miałem mnóstwo czasu na zakupy aż do momentu, kiedy spóźniony autobus powrotny dotarł o 13:30. Wydałem 25 euro(106 PLN)($28).

Kiedy wróciłem do domu, Joan była głodna, więc poszliśmy do Jose Antonio's Cafe, żeby coś zjeść i po prostu być na zewnątrz w kolejny piękny dzień. Nie potrzebowaliśmy kurtki.

1 comment:

  1. Made me laugh - oh the agony of it all.
    Enjoy the sun on your face

    ReplyDelete