Wednesday, January 15, 2020

What a day!

On Monday I dropped off the prescriptions we needed to be filled to take to Spain. It usually takes 2 days. However, now the new e-prescription online service is in effect. That means no more written prescriptions. For us, it created a big problem. Tuesday I found it takes up to 7 days to complete the initial startup and we would be leaving for Spain with prescriptions.

The way it works is you have to make a civil profile(Profil Zaufany) on a government website. To do that you need an email address, phone number, and bank account. The first 2 were easy. The third was the problem. They give you a limited amount of banks to choose from and our bank, CitiHandlowy, wasn't one of them. So that meant we had to open a new account in one of their chosen banks. We chose Santander, a Spanish bank, for obvious reasons.

The young woman(Ewa) there was very helpful filling out all the forms but it still took 1 1/2 hours until we were done. As soon as we got back home I tried to log into the bank but another unsolvable problem arose.

When we made the Profil Zaufany I used my email address for both of us and that turned out to be a different problem preventing me from logging in to e-prescription. It seems you can't have 2 accounts on 1 email address, neither account will open even with different passwords. So, I had to email them to delete Joan's account from mine and give them a new email address for Joan. I don't know how long that will take.

The second problem was Joan's phone was not connecting to the network so I couldn't call her or vice versa. I went to our provider to get help. The man was confused as to why it was happening and as a last resort, he took out the battery and SD card, wiped them off, put them back in and the phone connected.

This morning I went back to the bank and made the change to Joan's email. I rode in the #164 bus to the bank and back. It was very convenient and I didn't have to search for parking. It's a 1-minute walk to the bank, right across from the market.

On the way back I stopped at the apteka to see if they had the e-prescriptions. They didn't. So, I went to the clinic and made an appointment for Joan and me tomorrow morning to speak with the doctor to write out prescriptions. We can't take a chance the new system will work before we leave on Tuesday.
On the bright side, 6 days to Spain. :-)

W poniedziałek podrzuciłem zamówienie na recepty, które trzeba wypełnić, żeby zabrać je z nami do Hiszpanii. Zazwyczaj trwa to 2 dni. Teraz jednak obowiązuje nowa usługa online e-recepty. Oznacza to, że nie ma już papierowych recept. Dla nas stworzyło to duży problem. We wtorek okazało się, że ukończenie pierwszego uruchomienia usługi zajmuje do 7 dni, a my wyjeżdżamy do Hiszpanii z receptami.

Sposób działania jest taki, że na rządowej stronie internetowej trzeba założyć profil cywilny (Profil Zaufany). Do tego potrzebny jest adres e-mail, numer telefonu i konto bankowe. Pierwsze 2 były łatwe. Trzeci był problematyczny. Usługa podaje ograniczoną ilość banków do wyboru, a nasz bank, CitiHandlowy, nie był jednym z nich. To oznaczało, że musieliśmy otworzyć nowe konto w jednym z wybranych przez nich banków. Z oczywistych powodów wybraliśmy bank hiszpański, Santander.

Młoda kobieta (Ewa) bardzo nam pomogła przy wypełnianiu wszystkich formularzy, ale i tak zajęło nam to półtorej godziny. Jak tylko wróciliśmy do domu, próbowałem zalogować się do banku, ale pojawił się kolejny nierozwiązywalny problem.

Kiedy tworzyliśmy Profil Zaufany, użyłem mojego adresu e-mail dla nas obojga i okazało się, że jest to problem uniemożliwiający mi zalogowanie się do e-recepty. Wydaje się, że nie można mieć 2 kont na jednym adresie e-mail, żadne z nich nie otworzy się nawet przy różnych hasłach. Musiałem więc wysłać im e-maila, aby usunąć konto Joanny z mojego i dać im nowy adres e-mail dla Joanny. Nie wiem, jak długo to potrwa.

Drugi problem polegał na tym, że telefon Joanny nie łączył się z siecią, więc nie mogłem do niej zadzwonić ani na odwrót. Poszedłem do naszego dostawcy po pomoc. Mężczyzna był zdezorientowany, dlaczego tak się dzieje i w ostateczności wyciągnął baterię i kartę SD, wytarł je, włożył z powrotem i podłączył telefon.

Dziś rano wróciłem do banku i zrobiłem resztę na maila Joanny. Do banku i z powrotem pojechałem autobusem 164. To było bardzo wygodne i nie musiałem szukać parkingu. To 1 minuta drogi do banku, naprzeciwko rynku.

W drodze powrotnej zatrzymałem się przy aptece, żeby sprawdzić, czy mają e-recepty. Nie mieli. Poszedłem więc do kliniki i umówiłem Joan i mnie na jutro rano na rozmowę z lekarzem, żeby wypisać recepty. Nie możemy ryzykować, że nowy system zadziała, zanim wyjedziemy we wtorek.

Na pocieszenie, 6 dni do Hiszpanii. :-)

No comments:

Post a Comment