The cook has returned.
Nie jasno słoneczny dzień ale jeszcze dobry dzień by wyjąć Joan dla jej pierwszego krótkiego spaceru używającego klamry i trochę jazdy w kraju. Pominęliśmy dużo pięknych, żółtych pól i łąki i właśnie musiałem pokazać tobie obrazy. Bądź pewny klikać na nich by dostać lepszy widok.
Popędziliśmy na północ ku Rokietnica i odebraliśmy kilka bocznych dróg do Poznań. Miasto jest faktycznie opuszczone z wieloma ludźmi wyruszającymi do czterech urlopu dnia. To nie było zaaferowane miasto dzisiaj z setkami ludzi chodzących wszędzie.
Joan zrobiła dobrze wychodzące do samochodu z tylko jedną kulą i przybywanie do domu ona nawet weszła na górę kilka kroków bez dużej ilości problemu. Oczywiście, jej stopa jest trochę obrzmiałej teraz od ciśnienia klamry ale zgrubienie odchodzi w około godzinie. To nie będzie długie zanim ona będzie chodzić z kulą.
Joan wearing her brace.
Flowers on Rondo Kaponiera
Fields of wintercress.
Not a bright sunny day but still a good day to take Joan out for her first short walk using the brace and a little ride in the country. We passed by many beautiful, yellow fields and meadows and I just had to show you the pictures. Be sure to click on them to get a better view.
Flowers on Rondo Kaponiera
Fields of wintercress.
Not a bright sunny day but still a good day to take Joan out for her first short walk using the brace and a little ride in the country. We passed by many beautiful, yellow fields and meadows and I just had to show you the pictures. Be sure to click on them to get a better view.
We drove north toward Rokietnica and took some side roads back to Poznań. The city is virtually deserted with many people leaving for the four day holiday. It wasn't the bustling city today with hundreds of people walking everywhere.
Joan did well walking out to the car with only one crutch and coming home she even walked up some steps without much problem. Of course, her foot is a little swollen now from the pressure of the brace but the swelling goes away in about an hour. It won't be long before she walks with the crutch.
Nie jasno słoneczny dzień ale jeszcze dobry dzień by wyjąć Joan dla jej pierwszego krótkiego spaceru używającego klamry i trochę jazdy w kraju. Pominęliśmy dużo pięknych, żółtych pól i łąki i właśnie musiałem pokazać tobie obrazy. Bądź pewny klikać na nich by dostać lepszy widok.
Popędziliśmy na północ ku Rokietnica i odebraliśmy kilka bocznych dróg do Poznań. Miasto jest faktycznie opuszczone z wieloma ludźmi wyruszającymi do czterech urlopu dnia. To nie było zaaferowane miasto dzisiaj z setkami ludzi chodzących wszędzie.
Joan zrobiła dobrze wychodzące do samochodu z tylko jedną kulą i przybywanie do domu ona nawet weszła na górę kilka kroków bez dużej ilości problemu. Oczywiście, jej stopa jest trochę obrzmiałej teraz od ciśnienia klamry ale zgrubienie odchodzi w około godzinie. To nie będzie długie zanim ona będzie chodzić z kulą.
No comments:
Post a Comment