Ah, we went to Browar today for Joan to buy a few things she needed. It was a cold, rain and snow day, dark, gray and not too nice. However, there was a ray of sunshine for Joan. Last week in Berlin when we were sitting in Starbucks we talked about reading Starbucks was coming to Poland but we saw no evidence of it, no coffee shop yet. Today it changed.
As we were looking at an exhibition of photographs from Glos Wielkapolska(newspaper) Joan got a big smile on her face and pointed to space behind the exhibition. There in big green and white colors were the words, "Starbucks. opening soon in this location". She likes their French Vanilla coffee and while it certainly won't replace our weekly meeting place at Kandulski's I am sure we will make a few visits to this place in the future.
Other than Browar we didn't do much at home other than study, I took a little nap in the afternoon and for dinner we finished off the Cobb salad that she made yesterday.
Ach, poszliśmy do Browaru dziś Joan kupić kilka rzeczy, ona potrzebna. Było zimno, deszcz i dzień śnieg, ciemne, szare i nie jest zbyt miłe. Nie było jednak promień słońca na Joan. W ubiegłym tygodniu w Berlinie, kiedy siedzieli w Starbucks rozmawialiśmy o Starbucks czytanie zbliża się Polska, ale widzieliśmy żadnych dowodów na to, jeszcze nie kawiarnia. Dzisiaj to zmienić.
Jak szukaliśmy na wystawę fotografii z Glos Wielkapolska (gazeta) Joan dostał uśmiechem na twarzy i wskazał na miejsce za wystawę. Istnieje w dużych kolorów zielonych i białych były słowa: "Starbucks. Otwarcie wkrótce w tym miejscu". Lubi ich francuskimi Vanilla kawa i choć z pewnością nie zastąpi naszego tygodnika miejsce spotkań o Kandulski to jestem pewien, dołożymy kilka wizyt w tym miejscu w przyszłości.
Inne niż Browar nie zrobiła wiele w domu innym niż nauka, Wzięłam trochę drzemkę po południu i kolacji wykańczane sałatka Cobb, że zrobiła wczoraj.
Sunday, March 14, 2010
Subscribe to:
Post Comments (Atom)
No comments:
Post a Comment