It seems like Joan is not the only one forgetting things. I had a doctor's appointment today. I wrote down the date and time when I made the appointment. It was for 3:30 PM. I told Joan about it during breakfast. At 2 PM and not checking my appointment time, I put Joan's sandals on, put her in the car, and drove to my meeting.
Inside, the receptionist told me the meeting was for 3:30 and I was 1 hour too early. Last week, my meeting was for 2:30 and that stuck in my head when I thought about today's appointment.
We didn't stay there and wait but instead, I took Joan for a ride in the country and returned on time for the appointment.
Wygląda na to, że nie tylko Joan zapomina o różnych rzeczach. Miałem dziś wizytę u lekarza. Zapisałem datę i godzinę, kiedy umawiałem się na wizytę. Miała się odbyć o 15:30. Powiedziałem o tym Joan podczas śniadania. O 14:00, nie sprawdzając godziny spotkania, założyłem Joan sandały, wsadziłem ją do samochodu i pojechałem na spotkanie.
W środku recepcjonistka powiedziała mi, że spotkanie jest o 15:30 i jestem o godzinę za wcześnie. W zeszłym tygodniu moje spotkanie było o 2:30 i to utkwiło mi w głowie, gdy pomyślałem o dzisiejszym spotkaniu.
Nie zostaliśmy tam i nie czekaliśmy, ale zamiast tego zabrałem Joan na przejażdżkę po kraju i wróciłem na czas na spotkanie.
No comments:
Post a Comment