Monday, September 22, 2008

Nic!

A nice autumn day today, a little cloudy but still sunny. I went to Cartridge World to get some more ink for my printer because it ran out. Came back home and the printer, now, won't feed the paper into the machine. It was working fine before I ran out of ink but now it doesn't work. I don't know what happened but this printer is not making my day.

Joan made the first potatoe soup of the fall and it is good to have it back. Next to Żurek, it's got be my next favorite soup. Heard on the news last night that the "experts" think house prices in Poland will drop by 33% over the next year due to the Global financial crisis, overbuilding in Poland the economies in general.


Miły dzień jesieni dzisiaj, trochę pochmurnego ale jeszcze słoneczny. Poszedłem do Naboju Świata by dostać trochę więcej atramentu dla mojej drukarki ponieważ to zakończyło się. Wracał do domu i drukarka, teraz, nie będzie karmić papieru do maszyny. To pracowało świetną zanim byłem na ostatku atramentu ale teraz to nie pracuje. Nie znam co zdarzone się ale ta drukarka nie robi mojego dnia.

Joan zrobiła pierwszą potatoe zupę ze spadku i to jest dobre mieć to w tył. Obok Żurek, to miało jest moja następna ulubiona zupa. Usłyszany na wiadomoścach ubiegłej nocy, że "eksperci" myślą ceny domu w Polsce wpadną 33% przez przyszły rok z powodu Globalnego kryzysu finansowego, budując zbyt gęsto w Polsce ekonomie w ogóle.

No comments: