They say the third time is a charm and it was for us. We arrived at the office of registration to wait for our landlady to show up at 8AM. At 8:10 she appeared with her boyfriend who speaks English. He talked to the information clerk, got all the papers we needed and then we filled them out. We entered the offices, went up to a clerks window and in half an hour Joan and I had our registration papers. Done. Mine is good for 5 years, Joan's only until next June because then she must reapply for a permit to stay in Poland. That shouldn't be a problem to do and we will start the paperwork for that on May 15th. Thankfully, the lady at Immigration who was so helpful with me getting permanent residence in less than one year being here still works there.
After that we met with Zbyszek for our weekly conversation and coffee. He told me about a palace he was at last weekend, working as a translator at a conference held there. It is owned by the University and he was asked to participate. I said I would like to see this palace and he replied it would be no problem for him to talk to the administrator of the place and take a trip out there. It is only about 45 minutes east of where we live and we have been to that area before to look at other palaces but didn't know about this one. The good thing about it would be that we could go inside and look everywhere.
We had planned to go to Rogalin in the afternoon but thankfully I looked at their website and found it will not be opened until October 1st. Previously they had said it would open on September 1st.
With the change in weather, colds are starting to catch everyone. I'm not immune, having a slight cough, runny nose and sneezing. I've loaded up on vitamin C and will try to get some rest tomorrow although the house must be cleaned and made ready for cousin Krzysztof on Sunday.
Oni mówią, że trzeci czas jest urokiem i to było dla nas. Przybyliśmy do biura rejestracji by czekać na naszą ziemiankę, żeby ukazała się przy 8AM. O 8:10 ona pojawiła się z jej chłopakiem, który mówi po angielsku. On powiedział do urzędnika informacji , dostał wszystkie papiery my potrzebny i wtedy wypełniliśmy ich. Weszliśmy do biur, poszliśmy do okna urzędników i w pół Joan godziny i miałem nasze papiery rejestracji. Zrobiony. Mój jest dobry na 5 lat, Joan tylko aż do następnego czerwca ponieważ wtedy ona musi ponownie zaaplikować dla pozwolenia by pozostać w Polsce. Które nie powinno być problem by czynić i zaczniemy papierkową robotę dla tamtego w maju 15.. Z wdzięcznością, pani przy Imigracji, która była tak pomocna ze mną dostającym trwałe miejsce zamieszkania w mniej niż jeden rok będący tutaj cicha pracuje tam.
Po tamtym spotkaliśmy się ze Zbyszek dla naszej tygodniowej rozmowy i kawy. On powiedział mi o pałacu on był przy ostatnim weekendzie, pracując jak tłumacz przy konferencji trzymanej tam. To jest posiadłe przez Uniwersytet i, żeby on był poproszony wziął udział. Powiedziałem, że będę chciał zobaczyć ten pałac i on odpowiedział, że to nie byłby żaden problem dla niego by powiedzieć do administratora o miejscu i wyjąć podróży tam. To jest tylko około 45 wschodu minut z gdzie żyjemy i byliśmy do tamtego obszaru przedtem by popatrzeć na inne pałace ale nie wiedzieliśmy o tym jednego. Dobra rzecz o tym byłaby, że moglibyśmy pójść wewnątrz i popatrzeć wszędzie.
Zaplanowaliśmy pójść do Rogalin po południu ale z wdzięcznością popatrzałem na ich witrynę sieci i znalazłem, że to nie będzie otwarte aż do października 1.. Poprzednio oni powiedzieli, że to otworzy się we wrześniu 1..
Ze zmianą w pogodzie, zimna zaczynają łapać każdy. Nie jestem wolny, mający drobny kaszel, nos zakatarzony i kichający. Wziąłem ładunek na witaminie C i spróbuję dostać trochę jutro reszty chociaż dom musi być wyczyszczony i zrobiony gotowy dla kuzyna Krzysztof w niedzielę.
Friday, September 25, 2009
Subscribe to:
Post Comments (Atom)
No comments:
Post a Comment