Friday, May 03, 2013
Split-day 2
Today we separated and Joan and I went to see the park at the end of Split. It's a beautiful, long walk along the harbor to the entrance and there we found at the top a great restaurant with a fantastic view of the sea and islands. All we had was Sprite soft drinks but we spent two hours just sitting and looking at the view and ships passing. After that we continued to walk the path to the first beach area and found only a few people there. The beach is not sandy, only rocks everywhere but the color of the water was still nice to see.
When we finished our trip we stopped in one of the old churches and was a little astonished to be approached by a beggar inside the church. Leaving the church we walked back up the harbor to nice a nice restaurant where we had dinner, even though it was a little early.
Tonight is laundry night and time to clean the dirty clothes, put them on the drying rack and wait for them to dry.
Dzisiaj się rozdzieliliśmy . Joan i ja poszliśmy zobaczyć park na końcu miasta . Mieliśmy piękny, długi spacer wzdłuż portu aż do wejścia , gdzie znaleźliśmy na górze świetną restaurację z fantastycznym widokiem na morze i wyspy . Chociaż popijaliśmy tylko Sprite , to spędziliśmy tam dwie godziny siedząc i patrząc na krajobraz i przepływające statki. Następnie kontynuowaliśmy nasz spacer ścieżką , która doprowadziła nas do plaży , na której zobaczyliśmy niewiele osób.
Plaża nie jest piaszczysta tylko kamienista ale kolor wody nadal był miły dla oka .
Kiedy kończyliśmy naszą wyprawę , zatrzymaliśmy się w jednym ze starych kościołów i było małe zaskoczenie , kiedy w środku kościoła podszedł do nas żebrak.
Po wyjściu z kościoła wróciliśmy do portu do tej miłej restauracji , gdzie pomimo wczesnej pory zjedliśmy obiad.
Na wieczór zaplanowaliśmy pranie brudnych rzeczy oraz ich suszenie
Subscribe to:
Post Comments (Atom)
No comments:
Post a Comment