Tuesday, October 02, 2007

Policja!

I decided I had better go back to the school today to get the certtified document we need for our immigation papers. Searched down hall after hall until I found the office I needed and went in. I explained why I need the certificate and they were happy to oblige. I already had the Polish langauge certificates of health insurance and finances, plus my passport so I walked over to the immigration office to turn them in. I hope now they have every paper they need.

I got home about noon and was a little tired so I took a nap. Nice thing about being retired, you can nap whenever you want. Joan made dinner at 6PM, a little early, and a good thing because at 7PM we had a surprise visitor...the Police. It was just one officer who didn't speak English but was sent over to check our passports and ask a few questions like, if we had jobs, why were we in Poland, what we did in America and how long we planned on staying. Fortunately I understand enough of what he asked to answer the questions...I hope.

Tomorrow cousin Oliwia is coming for a visit at noon. She called in the afternoon for directions and to make the arrangement. It will be great to see her again. I really enjoyed the time she spent with us in the United States.

Zdecydowałem się, że miałem lepiej wracam do szkoły dzisiaj by dostać certtified dokument, którego potrzebujemy dla naszych immigation papierów. Przeszukany na dół salę po sali aż znalazłem biuro potrzebny i wszedłem. Udzieliłem wyjaśnienia dlaczego potrzebuję świadectwa i oni byli szczęśliwi by zobowiązać. Już miałem polskie langauge świadectwa ubezpieczenia zdrowotnego i finansów, plus mój paszport tak wygrałem walkowerem do biura imigracji by obrócić ich w. Mam nadzieję teraz oni mają każdy papier, którego oni potrzebują.

Dostałem się do domu o południu i byłem trochę zmęczony tak wziąłem drzemkę. Rzecz miłej o byciu emerytowana, możesz drzemać kiedykolwiek chcesz. Joan zrobiła obiad przy 6PM, trochę wcześnie, i dobra rzecz ponieważ przy 7PM mieliśmy niespodziewaną visitor...the Policję. To było właśnie jeden oficer, który nie mówił po angielsku ale był wysłany wszędzie by sprawdzić nasze paszporty i zadać kilka pytań jak, czy mieliśmy prace, dlaczego byliśmy my w Polsce, co zrobiliśmy w Ameryce i jak długo zaplanowaliśmy na pozostawaniu. Na szczęście rozumiem dość czego on poprosił odpowiedzieć questions...I nadziei.

Jutro kuzyna Oliwia przychodzi dla wizyty w południe. Ona zawołała po południu o instrukcje i by zrobić rozmieszczenie. To będzie wielkie by zobaczyć ją znowu. Naprawdę ucieszyłem się czasem ona wydała z nami w Stanach Zjednoczonych.

No comments:

Post a Comment