Monday, June 07, 2010

Cousin Krzysztof Wiśniewski.




Last night after I wrote this blog I had a big surprise call from cousin Krzysztof Wiśniewski inviting us over to visit today at 12:00PM. Of course I couldn't refuse such an invitation so today at 11:30AM we took the short drive to Smochowice to visit. It's the first time we were invited there so we bought a bottle of wine as a present and arrived on time.

It was nice to see him again. He visited us in our old flat in Gruńwald but that was two years ago and this was our first chance to meet his wife, Halina. We started with coffee and pastries and then opened the wine to share it. We talked for about two and a half hours and then he rode in our car to show us a better way to get to his house through the forest instead of taking the highway. I have to admit it is a much better way, no traffic and forest all around us.


Ostatniej nocy po tym blogu pisałem miałem duże zaskoczenie rozmowę z kuzyna Krzysztof Wiśniewski zaprasza do odwiedzenia nas na dziś na 12:00. Oczywiście nie mogłem odmówić takiego zaproszenia, tak dziś o godzinie 11:30 pojechaliśmy samochodem do Smochowice odwiedzić. To po raz pierwszy zaproszono nas tam tak kupiliśmy butelkę wina w prezencie i dotarł na czas.

Miło było zobaczyć go ponownie. Odwiedził nas w starym mieszkaniu w Grunwaldem ale to było dwa lata temu i to był nasz pierwszy okazję poznać jego żona, Halina. Zaczęliśmy kawę i ciasto, a następnie otworzył wino się nią dzielić. Powiedzieliśmy przez około dwie i pół godziny, a potem wsiadł w samochód, aby pokazać nam lepszy sposób, aby dostać się do domu przez las, a nie przy autostradzie. Muszę przyznać, że jest to znacznie lepszy sposób, bez ruchu i las wokół nas.

No comments:

Post a Comment