Monday, August 23, 2010

Monday, Monday.



A cooler day for the most part with some nice pictures of families Kupińscy little vacations. Always nice to see people enjoying their time on this planet.
We ventured to the rynek to hear a Hungarian band playing traditional music with guitar, violin and clarinet. Quite the combination. It started raining after a little while so we took a quick stroll around the rynek and then headed back home to pay some bills and prepare dinner.

Joan needed to buy some Calcium 500D so we stopped at our local apteka for that. A one month, once a day supply was 17zl($6). It came in a water soluable powder that tasted like weak orange juice to Joan.


Chłodnica dzień dla większości z jakieś fajne zdjęcia rodzin Kupińscy trochę wakacje. Zawsze miło jest widzieć ludzi, ciesząc się razem na tej planecie.
Odważył się nas słuchać Rynek węgierski zespół grający tradycyjną muzykę z gitary, skrzypce i klarnet. Całkiem zespołu. Zaczęło padać po jakimś czasie więc zrobiliśmy szybki spacer po Rynku i wtedy poszliśmy do domu, żeby zapłacić rachunki i przygotować jakiś obiad.

Joan potrzebna by kupić 500D wapnia tak zatrzymaliśmy się przy naszych lokalnych apteka za to. Jeden miesiąc, raz na dobę podaży 17zł ($ 6). Stało w rozpuszczalnych w wodzie proszku, które smakowały jak słaby sok pomarańczowy do Joan.

No comments: