Friday, December 30, 2011
Last day in N.C.
It's the last day at my son's house. We spent it at home talking and watching Chef Eric make a delicioius filet mignon dinner. The first time we've had a really good steak in years.
The four days went by too quickly and now that's it's over it wasn't long enough. We didn't do any sight seeing but that's OK because the only sight I really wanted to see was my son. I have no idea when we will see each other again but I hope it will be possible in the future. It was excellent meeting his partner Amy and her son, Ravedn. He's 15 and going through the normal teenager things including changing his hair style which he did while we were here. The finished product picture I will post tomorrow.
In the morning we will board our plane back to Chicago. I didn't have the chance to see cousin Duane but I talked with him on the phone for a little while.
To ostatni dzień w moim synem w domu. Spędziliśmy go w domu, rozmawiać i oglądać Chef Eric dokonać deliccioius obiad filet mignon. Po raz pierwszy mieliśmy naprawdę dobry stek w roku.
Cztery dni mijały zbyt szybko i teraz to już nad nim nie był wystarczająco długi. Nie robiliśmy żadnych zwiedzania, ale to jest OK, bo tylko wzrok naprawdę chciałem zobaczyć był mój syn. Nie mam pojęcia, kiedy zobaczymy się znowu, ale mam nadzieję, że będzie możliwe w przyszłości. To było wspaniałe spotkanie jego Amy partnera i jej syna, Raven. Jest 15 i przechodzi przez normalne rzeczy nastolatek w tym zmiana jego fryzury, które czynił, gdy byliśmy tutaj. Gotowy obraz produktu mogę napisać jutro.
Rano na pokład naszego samolotu do Chicago. Nie miałem okazję zobaczyć kuzyna Duane ale rozmawiałem z nim przez telefon na chwilę.
Subscribe to:
Post Comments (Atom)
1 comment:
Maybe your son can visit you in Poland ;-)
Post a Comment