Thursday, January 31, 2019

Successful day!

No luck today at my early morning coffee cafe in finding someone to speak in Spanish with. So, I saw someone sitting further down the boardwalk and walked towards her. Just as I got close she stood up and walked away. Still determined, I saw another woman sitting with her dog and approached her, introduced myself and asked if she would speak with me. She agreed and I spoke with her for about 20 minutes. At the end she said my Spanish was good and she understood everything I had to say. I thanked her for talking with me and went home. I have to admit, though, some of the words she used I did not know but the main idea of what she said I understood. I need to do this 4-5-6 times a day but it is uncomfortable to do it when Joan is with me and she is just a bystander while I do all the talking. I am sure it is boring for her. It's not a good situation for either of us.

Today is food shopping day. I remembered that I had been saving shopping lists and menu's on this laptop for the last 2 months at home so it has been a little easier making out a shopping list and menu now. We went to Carrefour, the same store we shop in when we are in Poland. We spent 150PLN.

Radek called last night to see how we were doing. He is going to Riga for another Tango event this weekend and was just checking in with us. It's good to have friends.

In the afternoon while Joan watched a movie I went searching for another Spanish conversation. I found a man to talk with me. He was from Uruguay but living in Spain for 17 years. He is a butcher. He said he has no work now because of the off-tourist season but after Easter he will be busy again until Christmas. We talked for 1/2 hour, I thanked him and then went back to the house. That was great. 2 conversations in 1 day.

I also walked around and took some pictures today. Luckily, the church was open so I was able to go inside and photograph it. Not surprising, a picture of the late Jan Paweł II was on the wall.

Nie ma szczęścia dziś w mojej porannej kawiarni na kawę, kiedy znalazłem kogoś, z kim można mówić po hiszpańsku. Widziałem więc kogoś siedzącego dalej wzdłuż deptaku i podszedł do niej. Kiedy się zbliżyłem, wstała i odeszła. Wciąż zdeterminowany, zobaczyłem inną kobietę siedzącą z psem i podszedł do niej, przedstawił się i zapytał, czy będzie ze mną rozmawiać. Zgodziła się i rozmawiałem z nią przez około 20 minut. Na koniec powiedziała, że ​​mój hiszpański jest dobry i zrozumiała wszystko, co miałem do powiedzenia. Podziękowałem jej za rozmowę ze mną i pojechałem do domu. Muszę jednak przyznać, że niektóre z używanych przeze mnie słów nie znałem, ale główna idea tego, co powiedziała, zrozumiałem. Muszę to robić 4-5-6 razy dziennie, ale czuję się nieswojo, gdy Joan jest ze mną, a ona jest tylko obserwatorem, podczas gdy ja rozmawiam. Jestem pewien, że to dla niej nudne. To nie jest dobra sytuacja dla żadnego z nas.

Dzisiaj jest dzień zakupów żywności. Przypomniałem sobie, że zapisywałem listy zakupów i menu na tym laptopie przez ostatnie 2 miesiące w domu, więc teraz łatwiej było sporządzać listę zakupów i menu. Poszliśmy do Carrefour, tego samego sklepu, w którym robimy zakupy, gdy jesteśmy w Polsce. Wydaliśmy 150PLN.

Radek zadzwonił wczoraj wieczorem, żeby zobaczyć, jak sobie radzimy. Wyjeżdża do Rygi na kolejne wydarzenie Tango w ten weekend i właśnie się z nami kontaktuje. Dobrze jest mieć przyjaciół.

Po południu, gdy Joan oglądała film, poszedłem szukać kolejnej hiszpańskiej rozmowy. Znalazłem człowieka, żeby ze mną porozmawiać. Pochodził z Urugwaju, ale od 17 lat mieszka w Hiszpanii. On jest rzeźnikiem. Powiedział, że nie ma teraz pracy ze względu na sezon turystyczny, ale po Wielkanoc będzie znowu zajęty aż do Bożego Narodzenia. Rozmawialiśmy przez pół godziny, podziękowałem mu i wróciłem do domu. To było świetne. 2 rozmowy w ciągu 1 dnia.

Chodziłem też i robiłem dzisiaj zdjęcia. Na szczęście kościół był otwarty, więc mogłem wejść do środka i sfotografować go. Nic dziwnego, że na ścianie wisiał obraz zmarłego Jana Pawła II.

No comments:

Post a Comment